tag:blogger.com,1999:blog-57614663396705291942024-03-28T14:42:22.027+01:00Quiet and SunRecenzje kosmetyków drogeryjnych do makijażu i pielęgnacji. Projekt denko, pokazuję jak zacząć i jak efektywnie robić porządki w kosmetykach. Sprzątanie metodą Marie Kondo, każdy etap krok po kroku. Minimalizm po polsku, rozsądne pozbywanie się nadmiaru rzeczy.quietandsunhttp://www.blogger.com/profile/15316567101516449440noreply@blogger.comBlogger328125tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-9097154643743472562024-03-10T13:57:00.003+01:002024-03-10T13:58:47.294+01:00Kosmetyczne podsumowanie roku 2023 - moje wszystkie zużycia i wydatki<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dzisiaj zapraszam Was na kosmetyczne podsumowanie roku 2023. To już piąte takie zestawienie w mojej blogowej karierze. W tym poście pokażę Wam łączną ilość wszystkich kosmetyków do pielęgnacji oraz makijażu, które zużyłam w ubiegłym roku. Zdradzę również ile na to wydałam pieniędzy. Bardzo lubię robić takie roczne zestawienia, ponieważ widzę jak rozkładają się moje zakupy kosmetyczne, jak zmieniają się moje preferencje oraz gdzie uciekają mi pieniądze.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglEEVVVMVH8GNsr3FeSFtvEqnI86cfTLWwQAQ5NuFTlXyT3SutPimAS8C7WgcY1GuQHQDT7gJwKZ4m4yq6jyT4YCbL5oTUhHdEU0G6I_4QCEF-C389hUshDIJ07YpI-Xo8-dPIDvAkfZ0Zo0tz9PSS76hRjGgWAj94PahshHjw5NBi4tWwqwWv-NuDUwE/s1024/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202023.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="853" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglEEVVVMVH8GNsr3FeSFtvEqnI86cfTLWwQAQ5NuFTlXyT3SutPimAS8C7WgcY1GuQHQDT7gJwKZ4m4yq6jyT4YCbL5oTUhHdEU0G6I_4QCEF-C389hUshDIJ07YpI-Xo8-dPIDvAkfZ0Zo0tz9PSS76hRjGgWAj94PahshHjw5NBi4tWwqwWv-NuDUwE/s16000/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202023.png" title="Kosmetyczne podsumowanie 2023 roku" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na początek zaczniemy od pielęgnacji. Moje zużycia dzielę na 3 kategorie: twarz, ciało i włosy, co możecie zobaczyć w tabelce poniżej. Zestawiłam tutaj zużycia kosmetyków z poszczególnych podkategorii.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl4ciVAdvB5eBXu0GKi9JdvCB4JXMfMZskQSVl9RL_yacSVpq_V8wJJE67_2vAjxRwib11v82AWde_XzVP_d5VtEYPWpwlFG2ymBythIlMsotnqEkxoaNdXN-KObhHU8NzEVk5l1680RKXot67v8TwKoUhDTQGCpPWrjxCSyUneA3SvSeUKtLcx_wV9Dk/s672/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20tabela.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="407" data-original-width="672" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl4ciVAdvB5eBXu0GKi9JdvCB4JXMfMZskQSVl9RL_yacSVpq_V8wJJE67_2vAjxRwib11v82AWde_XzVP_d5VtEYPWpwlFG2ymBythIlMsotnqEkxoaNdXN-KObhHU8NzEVk5l1680RKXot67v8TwKoUhDTQGCpPWrjxCSyUneA3SvSeUKtLcx_wV9Dk/s16000/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20tabela.jpg" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: #073763;"><b>W roku 2023 zużyłam łącznie 84 różne produkty do pielęgnacji. Daje to średnio 7 kosmetyków na miesiąc.</b></span> Porównując ten wynik do lat poprzednich widzę tendencję wzrostową. Co prawda niedużą jeśli chodzi o rok ubiegły, ale jednak. Jestem tym odrobinę zaskoczona, ponieważ we wcześniejszych latach kosmetyków zużywałam trochę mniej. Jedynie w 2019 roku, kiedy ostro denkowałam, miałam większy wynik.<br /><br /></span><ul><li><span style="font-family: georgia;"><span style="color: #0b5394;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2023/03/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2022-moje.html" target="_blank">rok 2022</a></span> - 80 sztuk zużytych kosmetyków: twarz - 34, ciało - 29, włosy - 17</span></li><li><span style="font-family: georgia;"><span style="color: #0b5394;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/01/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2021.html" target="_blank">rok 2021</a></span> - 69 sztuk zużytych kosmetyków: twarz - 27, ciało - 26, włosy - 16</span></li><li><span style="font-family: georgia;"><span style="color: #0b5394;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2021/01/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2020.html" target="_blank">rok 2020</a></span> - 71 sztuk zużytych kosmetyków: twarz - 30, ciało - 30, włosy - 11</span></li><li><span style="font-family: georgia;"><span style="color: #0b5394;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2020/01/denko-z-caego-2019-roku-z-urodzianka.html" target="_blank">rok 2019</a></span> - 92 sztuk zużytych kosmetyków: twarz - 34, ciało - 39, włosy - 19</span></li></ul></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br />Patrząc na zużycia z każdej kategorii i przyrównując je do lat poprzednich, to w ubiegłym 2023 roku zużyłam bardzo dużą ilość kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Myślę, że jest to spowodowane tym, iż zaczęłam używać masek w płachcie. Maseczki do twarzy stanowią największą część poniższego wykresu. Pielęgnacja ciała w tym roku wypadła bardzo dobrze. Zużyłam najmniejszą ilość kosmetyków na przestrzeni ostatnich 5 lat. Prym wiodą tutaj produkty do higieny intymnej i zębów. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_CIy-chQSjfg0Xgd6U16NLp9RUrramcCFj3DMEvifsYS3FWB8oUEs0vz9XGZuC9WYN8DxBBHUxfy50seLa6xgoeCrAu6IyupFXzDI5y4PiTZ1jKXycbFZseGR320qxqW4chviUi2dFgDnPK7822BbOr3DNBnhM1SGrIDET2_YjYo9TBpN1DMqXUbB79k/s809/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20wykresy.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="673" data-original-width="809" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_CIy-chQSjfg0Xgd6U16NLp9RUrramcCFj3DMEvifsYS3FWB8oUEs0vz9XGZuC9WYN8DxBBHUxfy50seLa6xgoeCrAu6IyupFXzDI5y4PiTZ1jKXycbFZseGR320qxqW4chviUi2dFgDnPK7822BbOr3DNBnhM1SGrIDET2_YjYo9TBpN1DMqXUbB79k/s16000/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20wykresy.jpg" title="Wykresy zużycia kosmetyczne 2023" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jeśli zaś chodzi o kosmetyki do włosów to w tym roku zużyłam ich najwięcej w porównaniu do lat poprzednich. Jak możecie zobaczyć na wykresie, pierwsze miejsce zajmują szampony. Poza tym dalej starałam się nie kupować na zapas i zużywać kosmetyki na bieżąco. Uważam, że mój wynik sam w sobie nie jest zły. Mam jedynie nadzieję, że w przyszłym roku nie dobiję do 90.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Pielęgnacja twarzy - 41 kosmetyków</b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tak prezentują się moje roczne zużycia kosmetyków w
kategorii twarz. W ubiegłym roku zdecydowanie najwięcej poszło u mnie
maseczek i kosmetyków na okolice oczu. Były to głównie maski w płachcie, trafiło się też kilka jednorazowych. Pełnowymiarową maskę do twarzy zużyłam tylko jedną. Jeśli o chodzi o okolicę oczu to parę razy kupiłam płatki pod oczy. Poza tym typowych kremów zużyłam dwie sztuki i jedno serum. Dalej w kolejności są sera do twarzy. Tych zużyłam pięć sztuk, ale wliczam w to kapsułki z Isany, które swoją drogą bardzo lubię. Dalej na liście moich zużyć plasują się produkty do demakijażu, zwykłe kremy do twarzy oraz SPFy. Zaraz po nich są pianki do mycia twarzy i toniki. A na samym końcu peeling i pomadka do ust.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8qxPFLRBjK5dvCnoooYLJm9orYmM4DhnVqEKhqSUErAQXSr4rO-pHsvohBbIQWMQQq-m4_8DC1N7xHWVGI5-k5digy7HQRlR5h3LbIosK4q0cyYLgIYA5cFqARwshUYNL0rH3x_cnt9XtYMoXxjxk0_R2NqlBdfMODGRhiXB1BFgTVlETkGBNwPrDNPo/s1024/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20twarz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="759" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8qxPFLRBjK5dvCnoooYLJm9orYmM4DhnVqEKhqSUErAQXSr4rO-pHsvohBbIQWMQQq-m4_8DC1N7xHWVGI5-k5digy7HQRlR5h3LbIosK4q0cyYLgIYA5cFqARwshUYNL0rH3x_cnt9XtYMoXxjxk0_R2NqlBdfMODGRhiXB1BFgTVlETkGBNwPrDNPo/s16000/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20twarz.jpg" title="Roczne zużycia kosmetyków do pielęgnacji twarzy" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jeśli chodzi o tą kategorię to najbardziej zaskoczyła mnie ilość maseczek, że tak dużo oraz pomadek ochronnych, że tak mało. Do ulubionych kosmetyków zeszłego roku na pewno zaliczę krem pod oczy z Uzdrovisco, kapsułki z reinolem z Isany, maski w płachcie z Action oraz piankę do twarzy z Isany. Kosmetyki, które się u mnie nie sprawdziły to tonik bezwacikowy Uzdrovisco, serum pod oczy z L'oreala oraz peeling do cery wrażliwej z Isany.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></div><div style="text-align: center;"><h3><b><span style="font-family: georgia;">Pielęgnacja ciała - 23 kosmetyki</span></b></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tak wyglądają moje zużycia
kosmetyczne w kategorii ciało. Najwięcej zużyłam kosmetyków do higieny intymnej oraz pielęgnacji jamy ustnej. W następnej kolejności są żele do mycia ciała - jestem zaskoczona, że nie wysunęły się na prowadzenie oraz antyperspiranty. Później balsamy do ciała i perfumy. Nie jestem regularna jeśli chodzi o balsamowanie ciała, więc często jeden kosmetyk starcza mi na cały rok. Perfumy natomiast są bardzo wydajne, więc na ogół mam jeden zapach na wiosnę - lato, a drugi na jesień - zimę.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1a0dr5PBSHAx-P84igz7meyKI0-GRm4QPVaoz6Om39rCHbUEYP2ZbEVFa_ooU2Gq0RSw4CF8RhyUUuEU5edvooRWyIXu-YdHySf-sbfwnSkiUj-W5bcT7_mfozy1ALj1dKsXSgI6snGldIs_bb8aagKhBfhpbYCOhPYI_XSia1Uq9UcarM6oMFGxRPxQ/s1024/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20cia%C5%82o.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="785" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1a0dr5PBSHAx-P84igz7meyKI0-GRm4QPVaoz6Om39rCHbUEYP2ZbEVFa_ooU2Gq0RSw4CF8RhyUUuEU5edvooRWyIXu-YdHySf-sbfwnSkiUj-W5bcT7_mfozy1ALj1dKsXSgI6snGldIs_bb8aagKhBfhpbYCOhPYI_XSia1Uq9UcarM6oMFGxRPxQ/s16000/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20cia%C5%82o.jpg" title="Roczne zużycia kosmetyków do ciała 2023" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na samym końcu zebrało się dosyć sporo kosmetyków, których zużyłam tylko po jednej sztuce. Dłonie i stopy mnie nie dziwią. Nie jestem regularna w używaniu kremów zarówno do rąk jak i do stóp, dlatego starczają mi na wieki. Nie opalam się, dlatego jedno mleczko z filtrem na sezon jest dla mnie w zupełności wystarczające. Rzadko stosuję kupne peeling do ciała, stąd tak niskie ich zużycie. Do depilacji używam jedynie plasterków do usuwania włosków z twarzy i one też starczają mi na bardzo długo, ponieważ często zapominam ich używać. Jeśli chodzi o jakieś odkrycia kosmetyczne z tej kategorii to takowych nie posiadam. Nie zachwycił mnie zbytnio peeling z Isany oraz galaretka do mycia. Za to bublem okazał się być antyperspirant Hidrofugal.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><h3><b><span style="font-family: georgia;">Pielęgnacja włosów - 20 kosmetyków</span></b></h3></div><div style="text-align: center;"><b><span style="font-family: georgia;"> </span></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tak prezentują się moje roczne
zużycia jeśli chodzi o kosmetyki do włosów. Oczywiście najwięcej zużyłam
szamponów, aż osiem sztuk. Nie dziwi mnie to wcale. Stosuję zawsze dwa szampony na zmianę, a włosy myję tak często jak tego potrzebują. W następnej kolejności są odżywki do włosów, co chyba też nikogo nie zdziwi. Używam ich po każdym myciu.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4V10tF7d9_J3-UIDi6lSiM0NE4iVP_iVfgNCdRsxH5bIPI7R1NqmzGYQDYNNhgJxxqAlfHpZS-ZrX3PMRqomKYyLAcyfte2DgO0GG9BkrELlfsJeg3CLhFRy-jG6HQ_J_p8eF2s8bowOckLazKZwjKBk-QSyNpiKw-MLuZddmheWY77YDlYbsLY2F61o/s1024/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20w%C5%82osy.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="595" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4V10tF7d9_J3-UIDi6lSiM0NE4iVP_iVfgNCdRsxH5bIPI7R1NqmzGYQDYNNhgJxxqAlfHpZS-ZrX3PMRqomKYyLAcyfte2DgO0GG9BkrELlfsJeg3CLhFRy-jG6HQ_J_p8eF2s8bowOckLazKZwjKBk-QSyNpiKw-MLuZddmheWY77YDlYbsLY2F61o/s16000/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%202023%20w%C5%82osy.jpg" title="Roczne zużycia kosmetyków do włosów 2023" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dalej po równo są olejki i wcierki. Olejek na włosy nakładam raz w tygodniu. Za to wcierki staram się używać codziennie, ale zawsze robię kilka tygodni przerwy między kolejnymi buteleczkami, aby móc ocenić efekty działania. Na samym końcu moich zużyć jest maska do włosów oraz spray termoochronny. Maskę stosuję raz w tygodniu, więc jedna na rok w zupełności mi wystarcza. Jeśli chodzi o moje ulubione kosmetyki to praktycznie wszystkie z tego zdjęcia mogę do takowych zaliczyć. Z powyższych zużyć nie sprawdziła mi się jedynie wcierka z Neboa oraz spray termoochronny Sielanka. Z reszty byłam zadowolona, zwłaszcza z szamponu Yappco oraz wcierki, odżywki i szamponu Pharmaceris.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><h3><b><span style="font-family: georgia;">Kosmetyki do makijażu - 35 sztuk</span></b></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Od około dwóch pilnuję się ze zużywaniem kosmetyków do makijażu, </span><span style="font-family: georgia;">tak aby nic mi się nie przeterminowało i nie poszło do kosza.</span><span style="font-family: georgia;">
Staram się też ich za dużo nie kupować, ale wiadomo z tym bywa różnie.
<b><span style="color: #073763;">Łącznie w 2023 roku moją kosmetyczkę pożegnało 35 sztuk kosmetyków do
makijażu. Z czego zużyłam 31, a wyrzuciłam jedynie 4 sztuki.</span></b> </span><span style="font-family: georgia;">Głównie pozbywałam się starych lakierów do paznokci. </span><span style="font-family: georgia;">Zdecydowaną
większość kosmetyków udało mi się wykończyć do zera. Poza lakierami do
paznokci, najwięcej zużyłam tuszy do rzęs oraz produktów do ust. Najmniej zaś pudrów i kosmetyków od konturowania. Przestałam też używać podkładów.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPwGLs2pR-po0sGJsqqvPoSJgronhiFbRXc0ApLM07bOWhGrLNo_YNdeKyc3ZuhJ2U0hT0NGa8rIjwebsiClWe0Nw9egUzLnTIU_HlvaVad6q1n33LRqpeA4V_wKJRifhvOLizLRQWcdjyLHXhC0tLBKmxLFrMTgsPqgRapvbRGDkJ07nFHIpMLYam4O0/s1024/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%20do%20makija%C5%BCu%202023.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="858" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPwGLs2pR-po0sGJsqqvPoSJgronhiFbRXc0ApLM07bOWhGrLNo_YNdeKyc3ZuhJ2U0hT0NGa8rIjwebsiClWe0Nw9egUzLnTIU_HlvaVad6q1n33LRqpeA4V_wKJRifhvOLizLRQWcdjyLHXhC0tLBKmxLFrMTgsPqgRapvbRGDkJ07nFHIpMLYam4O0/s16000/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyk%C3%B3w%20do%20makija%C5%BCu%202023.jpg" title="Roczne zużycia kosmetyków do makijażu 2023" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Z moich ubiegłorocznych zużyć nie zachwyciły mnie top coaty z Wibo i Miss Sporty - okazałay się być fatalne. Lakier z AA Vegan, tusz Maybelline i Huda Beauty oraz bronzer z Kobo też się u mnie nie sprawdziły. Za to kosmetyki, które zasługują na wyróżnienie to tusz do rzęs Gosh Catchy Eyes, wegański róż z Joko, kredka do brwi Maybelline Express Brow Ultra Slim, maska - błyszczyk do ust Bell oraz szminki Hean.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA_Ao-Yg19x58S8j7l7tH0OVL26znTPh7uol1VdY3rtdKPUmoQKxC1kP1IgqeMN4Y9yTk1GDdJAYKIKyPkJoUrvaNujusLjVAuREQFvmI2V1C39_80FlimscpqydiIHxGpg-6nfT30M7bAWQ9uGst2JluzVvAZ7cP_y6IKvXRaBoT1cIqntYgQ1iTrM-c/s500/roczne%20statystyki%20makija%C5%BC%202023.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="250" data-original-width="500" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA_Ao-Yg19x58S8j7l7tH0OVL26znTPh7uol1VdY3rtdKPUmoQKxC1kP1IgqeMN4Y9yTk1GDdJAYKIKyPkJoUrvaNujusLjVAuREQFvmI2V1C39_80FlimscpqydiIHxGpg-6nfT30M7bAWQ9uGst2JluzVvAZ7cP_y6IKvXRaBoT1cIqntYgQ1iTrM-c/s16000/roczne%20statystyki%20makija%C5%BC%202023.jpg" title="Makijażowe statystyki za 2023 rok" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Po zużyciach przyszła pora na makijażowe zakupy, bo to też ciekawy temat. Ogólnie staram się kupować nowe kosmetyki dopiero jak coś mi się kończy. Ale jak wiadomo teraz jest ogrom świetnych produktów i człowieka kusi. <b><span style="color: #073763;">Jak możecie zobaczyć w tabeli powyżej, w ubiegłym 2023 roku przybyło mi aż 44 sztuki produktów do makijażu. Jednak 7 z nich to były prezenty oraz wygrane w testach KWC na wizażu. Za swoje pieniądze kupiłam 37 kosmetyków do makijażu, czyli odrobinę więcej niż zużyłam.</span></b> Niby dużo tych kosmetyków nie kupuję, ot kilka sztuka na miesiąc. A jak się podsumuje cały to rok to jednak się zbiera.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h3><b><span style="font-family: georgia;">Ile pieniędzy wydałam na kosmetyki w 2023 roku?</span></b></h3></div><div style="text-align: center;"><b><span style="font-family: georgia;"> </span></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na sam koniec zostawiłam temat, który pewnie najbardziej wszystkich interesuje czyli finanse. Ile pieniędzy wydaje na kosmetyki kobieta po trzydziestce? <span style="color: #073763;"><b>W minionym 2023 roku na wszystkie kosmetyki do pielęgnacji i makijażu wydałam łącznie 2711,53 zł. </b></span></span><span style="font-family: georgia;"><span style="color: #073763;"><b>Średnio wychodzi po 225,96 zł na miesiąc.</b></span> </span><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #cfe2f3;">Dla porównania w 2022 roku wydałam 1777,13 zł, 2021 roku wydałam 948 zł, w 2020 - 1079 zł, a w 2019 - 854zł.</span> </span><span style="font-family: georgia;">W tabeli poniżej możecie zobaczyć jak moje wydatki rozkładały się w ciągu całego 2023 roku. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbWqL0xtE1p54XrqsGn_Kl-o6yv9pPcEqXPUyhtFOW8NX1DxbpIziQ0DJIAVlNVUDnnKAT9QjCkvjGZBEdRm9YmlAYtiDiwC9WZftD_kSsyUGK540nXtgSFyKxZ6rS7cl3sommW6n25JFbhoUcoAD6DPiI0IWGzYNnnzZjMi3BVCXzhFTteA8sN6B11zk/s752/roczne%20wydatki%20kosmetyczne%202023.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="376" data-original-width="752" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbWqL0xtE1p54XrqsGn_Kl-o6yv9pPcEqXPUyhtFOW8NX1DxbpIziQ0DJIAVlNVUDnnKAT9QjCkvjGZBEdRm9YmlAYtiDiwC9WZftD_kSsyUGK540nXtgSFyKxZ6rS7cl3sommW6n25JFbhoUcoAD6DPiI0IWGzYNnnzZjMi3BVCXzhFTteA8sN6B11zk/s16000/roczne%20wydatki%20kosmetyczne%202023.jpg" title="Roczne wydatki na kosmetyki 2023" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Nie ukrywam, że jestem zszokowana łączną kwotą moich wydatków. Co prawda prowadzę budżet domowy i wiem ile pieniędzy wydaję na miesiąc, ale znowuż. Zebranie tego w całość zmienia trochę punkt widzenia. Z drugiej jednak strony patrząc wstecz, nie żałuję moich wydatków. Analizując poszczególne wydatki doszłam do wniosku, że na wielkość tej kwoty miały wpływ dwa główne czynniki. Pierwszym z nich jest dalszy wzrost cen wszystkiego. Żel pod prysznic z Isany, który kiedyś był po 2,99 zł teraz kosztuje 4,69 zł. Mój ulubiony szampon do włosów, prawie dwa razy tyle co kiedyś. Trudno się więc dziwić, że wydatki z roku na rok są coraz większe. Drugim jest zmiana moich preferencji. Nadal lubię kosmetyki drogeryjne i sięgam po nie w pierwszej kolejności. Nie mniej jednak od czasu do czasu mam ochotę kupić sobie jakiś droższy kosmetyk do pielęgnacji bądź makijażu, co oczywiście ma odzwierciedlenie w moim budżecie. <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Biorąc pod uwagę te wszystkie aspekty jestem bardzo ciekawa jak moje roczne podsumowanie kosmetyczne, będzie wyglądać w przyszłym roku. Na sam koniec zostawiam Wam jeszcze linki do poprzednich postów z tej serii: <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2023/03/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2022-moje.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">Kosmetyczne podsumowanie roku 2022<br /></span></a></div><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/01/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2021.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">Kosmetyczne podsumowanie roku 2021</span></a></div><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2021/01/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2020.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">Kosmetyczne podsumowanie roku 2020</span></a></div><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2020/01/denko-z-caego-2019-roku-z-urodzianka.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">Kosmetyczne podsumowanie roku 2019</span></a></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: left;"><h4><span style="font-family: georgia;">Robicie takie roczne podsumowania zużyć oraz wydatków na kosmetyki?<br /></span></h4></div></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-9156377890819313842024-02-22T20:03:00.031+01:002024-02-22T20:42:10.275+01:00Denko pielęgnacja twarz: The Ordinary, Tołpa, Niuqi, Uzdrovisco, Lirene, Isana<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dzisiaj zapraszam Was na recenzję zbiorczą kilku kosmetyków do pielęgnacji twarzy, które zużyłam na przestrzeni ostatnich miesięcy. Część z tych produktów sprawdziła się u mnie dobrze, część była taka sobie. Żaden natomiast nie zrobił takiego wow, aby chciała mu poświęcić osobną recenzję. Zapraszam do czytania.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div></div><div><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcQ31AGu0LOxM8k2TNW7B9TKQk8-_lEbyxNAkS7x7QGswBXZIK_ZmFxW9biMNmz6kdLks0F1aqGKyy45lgT6kCRVMFw7bXqbwoFi28zJqHqPK0kVrsxKi6CCXEncupvQ-1eY5zeWbunHQUnPCKA3yr1d0yFflR3wbjZyKcTalhJA58R3CSvkEjUM-VwBk/s1024/denko%20piel%C4%99gnacja%20twarz.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcQ31AGu0LOxM8k2TNW7B9TKQk8-_lEbyxNAkS7x7QGswBXZIK_ZmFxW9biMNmz6kdLks0F1aqGKyy45lgT6kCRVMFw7bXqbwoFi28zJqHqPK0kVrsxKi6CCXEncupvQ-1eY5zeWbunHQUnPCKA3yr1d0yFflR3wbjZyKcTalhJA58R3CSvkEjUM-VwBk/s16000/denko%20piel%C4%99gnacja%20twarz.JPG" title="Denko pielęgnacja twarz: The Ordinary, Tołpa, Niuqi, Uzdrovisco, Lirene, Isana" /></a></div></span><div style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b> </b></span></div><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Tołpa - Pre Age - Matujące Serum Normalizujące</b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Serum
zamknięte jest w małej plastikowej buteleczce z wąskim dziubkiem. Nie
jest to trafione rozwiązanie. Serum jest gęste przez co bardzo trudno
jest je wydobyć z opakowania. Na szczęście dobrze rozprowadza się na
skórze i w miarę szybko się wchłania. Jest też wydajne, jak na taką małą
pojemność. Zapach w moim odczuciu jest mało atrakcyjny, ale to akurat
najmniejszy problem. Liczy się przecież działanie. Serum z Tołpy
kupiłam, ponieważ skusiła mnie zarówno </span><span style="font-family: georgia;">obietnica
zmniejszenia wydzielania sebum jak i opóźnienia powstawania zmarszczek.
Niestety kosmetyk nie pomógł zbytnio ani na jedno, ani na drugie. Serum
na pewno odrobinę nawilża skórę, ale dla mnie efekt jest za słaby. Przy
regularnym stosowaniu da się też zauważyć lekkie działanie matujące. I
tak na dobrą sprawę to wszystko. Serum nie ma żadnego wpływu na
niedoskonałości. Nie redukuje zaskórników, nie zmniejsza widoczności
porów, o zmarszczkach nie wspominając. Nie zauważałam też aby cera
wyglądała jakoś lepiej, była bardziej promienna czy wygładzona.
Podsumowując, brak większego działania oraz irytujące opakowanie
sprawiły, że nie planuję kupić tego serum ponownie.</span></div><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">37,99 zł | 20ml</span></div><div><span style="background-color: white; font-family: georgia;"> </span></div><div><div style="text-align: left;"><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Niuqi, Glinka, Wzmacniająca maseczka do twarzy "Różowa glinka + nasiona kasztanowca"</b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Maseczka
zamknięta jest wygodnym opakowaniu w formie zakręcanej saszetki. Ma
gęstą konsystencję oraz różowy kolor. Łatwo rozprowadza się na twarzy,
ale trzeba uważać, bo szybko wysycha. Trochę ciężko się zmywa. Jeśli
chodzi o działania to jest ono poprawne. Maseczka łagodnie oczyszcza
cerę. Przy czym n</span><span style="font-family: georgia;">ie podrażnia, ani nie ściąga. </span><span style="font-family: georgia;">Buzia
po jej użyciu wygląda lepiej. Jest wygładzona, odświeżona i promienna.
Maseczka poprawia koloryt twarzy, trochę zmniejsza zaczerwienienia oraz
widoczność pryszczy. Ogólnie działanie nie jest jakieś wystrzałowe, ale
na tyle dobre, że byłam z niej zadowolona. </span><span style="font-family: georgia;">Maseczki marki Niuqi są dostępne w Biedronce i stosunkowo tanie. Myślę, że warto je przetestować. </span></div><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">5,99 zł | 50 ml</span></div></div><span style="font-family: georgia;"></span></div><br /><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;"><span style="background-color: white;"> </span> <br /></span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz1G1k0p7rF2AkVUsoiiUP_k1kzES2JVmoUBFdXLWJb37lUNr1rfsDzNQaFFKerCE7sOn6T-4lceZRIe3D_QEvQFZUnjiKvVPhXVqOR95h3YNEjxGjT1WXtZUOwCy-i6Li59eJRGSTnSeWhP-ZaTJQWkeK1Z7gRtequbkYwI2pRDcHQHLtgLPAMoAEOXU/s1024/denko%20piel%C4%99gnacja%20twarz%2001.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz1G1k0p7rF2AkVUsoiiUP_k1kzES2JVmoUBFdXLWJb37lUNr1rfsDzNQaFFKerCE7sOn6T-4lceZRIe3D_QEvQFZUnjiKvVPhXVqOR95h3YNEjxGjT1WXtZUOwCy-i6Li59eJRGSTnSeWhP-ZaTJQWkeK1Z7gRtequbkYwI2pRDcHQHLtgLPAMoAEOXU/s16000/denko%20piel%C4%99gnacja%20twarz%2001.JPG" title="The Ordinary, Tołpa, Niuqi" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div><div style="text-align: left;"><h3><span style="font-family: georgia;"><b>The Ordinary - Argireline Solution 10% - Serum z 10% Kompleksem Argireline Peptide<br /></b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Serum
zamknięte jest w wygodnym szklanym opakowaniu z pipetą. Kosmetyk jest
przezroczysty i ma lekką wodnistą konsystencję oraz brak zapachu. Dobrze
się rozprowadza i szybko się wchłania. Ponadto jest bardzo wydajny. </span><span style="font-family: georgia;">Poza tym dobrze współgra z innymi kremami oraz nadaje się pod makijaż.</span><span style="font-family: georgia;"> </span><span style="font-family: georgia;">Serum przede wszystkim dobrze nawilża skórę i przyspiesza</span><span style="font-family: georgia;"> jej
regenerację. Niestety jeśli chodzi o efekt przeciwzmarszczkowy to na
działanie trzeba długo poczekać i w moim odczuciu jest on raczej słaby.
Zauważyłam subtelne wygładzenie zmarszczek na czole oraz w okolicach
oczu. No i podczas używania serum nie dorobiłam się nowych. I tak na
dobrą sprawę to tyle. Jednym słowem serum coś tam działa, ale szału nie
ma. Dodatkowo mam wrażenie, że po odstawieniu wszystko wraca do normy.
Nie wiem czy do niego wrócę.</span></div><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">47 zł | 30 ml</span></div><div><span style="background-color: white; font-family: georgia;"> </span></div></div><div style="text-align: left;"><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Lirene, Oczyszczający olejek zmieniający się w piankę do demakijażu twarzy</b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Olejek
Lirene zamknięty jest w plastikowej butelce z pompką, która działa bez
zarzutu. Zapach kosmetyku jest przyjemny, różany, średnio intensywny.
Sam olejek ma delikatnie żółtawy kolor, jest lejący i odrobinę tłusty,
co chyba nikogo nie zdziwi. Chociaż jak na olejek wydaje się być dosyć
lekki. Nie daje takiego ciężkiego, oblepiającego uczucia tłustości na
twarzy. Kosmetyk należy rozprowadzić na wilgotnej skórze twarzy i
powiekach, rozmasować, a następnie spłukać wodą. Trochę mnie to
zaskoczyło, bo nie jestem przyzwyczajona do moczenia twarzy przed
demakijażem. Olejek stosowałam więc raz na mokrą cerę, a raz na suchą. W
obu przypadkach sprawdził się dobrze, ale na mokrej lepiej. Olejku
Lirene używałam zarówno do demakijażu twarzy jak i oczu. Kosmetyk nie
podrażnia oczu, nie szczypie, nie robi mgły. Makijaż zmywa dobrze,
chociaż czasem zdarzało mu się nie domyć dolnej linii rzęs. Faktycznie
przy kontakcie z wodą zmienia się w delikatną piankę, którą łatwo jest
zmyć. Chociaż ja i tak zawsze myłam twarz drugi raz żelem. Nie wiem jak
olejek poradziłby sobie z kosmetykami wodoodpornymi, bo z takich nie
korzystam. Ogólnie polubiłam olejek Lirene i całkiem przyjemnie mi się
go używało. Nie wysuszał, pozostawiał buzię miękka i subtelnie
nawilżoną. Myślę, że nadaje się jako pierwszy etap przy lekkim makijażu.
Używałam go tylko wieczorem. Wydajność oceniam jako przeciętną.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Ten olejek jest aktualnie niedostępny. Marka Lirene wypuściła jednak jego odpowiednik z praktycznie tym samym składem w serii <a href="https://www.rossmann.pl/Produkt/Zele-i-pianki-do-twarzy/Lirene-Power-of-Plants-olejek-pianka-do-demakijazu-Roza-145-ml,418949,8690" target="_blank">Power of Plants</a> za 25,99 zł. Możliwe, że się na niego skuszę na jakiejś promocji.<br /></span></div><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">18,99 zł | 150 ml</span></div><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;"><span style="background-color: white;"> </span> <br /></span></div><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;"><span style="background-color: white;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjLnqgNye4M9fYJtuT31ItHI0qXzc60e8n9mlrtn643n34GBDA2yxVeAbELJYfvP6CZUxa0yE7GQf3PvEQ5A1XcizYln2WpgP2CO903BZBV21xJbGYo_Tc5Mq0XwNSHC0zKo05NLuSnxUQwgJZssBd0jA9svN_DbSpFgbiku_OkfOKV67pZXO8HdpcaGA/s1024/denko%20piel%C4%99gnacja%20twarz%2002.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjLnqgNye4M9fYJtuT31ItHI0qXzc60e8n9mlrtn643n34GBDA2yxVeAbELJYfvP6CZUxa0yE7GQf3PvEQ5A1XcizYln2WpgP2CO903BZBV21xJbGYo_Tc5Mq0XwNSHC0zKo05NLuSnxUQwgJZssBd0jA9svN_DbSpFgbiku_OkfOKV67pZXO8HdpcaGA/s16000/denko%20piel%C4%99gnacja%20twarz%2002.JPG" title="Uzdrovisco, Lirene, Isana" /></a></div></span></span></div><div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b> </b></span></div><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Isana kremowy peeling do twarzy do skóry suchej i wrażliwej</b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Peeling
zamknięty jest w zwykłej plastikowej tubce, z ładną szatą graficzną.
Jego konsystencja jest kremowa, ale idąca w kierunku rzadszej. Zapach
jest bardzo delikatny i nienachalny. Niestety drobinki złuszczające
zawarte w tym kosmetyku są zaskakująco ostre. Przez to peeling z Isany
wcale nie jest delikatny. Określiłabym go raczej jako mocny. Przy zbyt
intensywnym tarciu podrażnia skórę twarz. Na pewno nie nadaje się do
cery wrażliwej. Owszem po jego zastosowaniu cera jest wygładzona i
promienna, czyli peeling spełnia swoje zadanie. Ale pozostawia też
uczucie ściągnięta i wysuszenia. Ja zużyłam go na dekolt i plecy, bo do
mojej twarzy się po prostu nie nadawał. Osobiście raczej go nie polecam.<br /></span></div><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">5,49 zł | 75 ml</span></div><div><span style="background-color: white; font-family: georgia;"> </span></div></div><div><div style="text-align: left;"><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Uzdrovisco, Fitoaktywny tonik-esencja bezwacikowy nawilżający i łagodzący</b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tonik
kupiłam z ciekawości zachęcona wieloma pozytywnym recenzjami w
Internecie. Kosmetyk zamknięty jest w prostej plastikowej butelce
zamykanej na klik. Jego konsystencja jest płynna, lekko żelowa. Nie
przelewa się przez palce, ale nie jest też super wygodna w nakładaniu.
Pierwszy raz korzystałam z takiej formy toniku i nie do końca odpowiadał
mi sposób aplikacji. Za każdym razem musiałam iść umyć ręce. Wolę
jednak wacik lub spray. Tonik szybko się wchłaniał i się nie kleił.
Dawał jednak uczucie takie dziwnego zastygania. Jeśli chodzi o działanie
to na początku było ono w porządku. Lekkie nawilżenie itd. </span><span style="font-family: georgia;">Niestety
tonik zaczął mnie zapychać. Wysypywała mnie po nim lekka kaszka na
całej twarzy. Robiłam do niego wiele podejść, testowałam na małym
fragmencie skóry solo i z różnymi kremami. Za każdym razem było to samo.
Z tego względu nie zużyłam całego opakowania. Podsumowując nie dość, że
tonik nie zachwyci mnie swoim działaniem to jeszcze spowodował wysyp
krostek. Kosmetyk zdecydowanie nie dla mnie.</span></div><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">29 zł | 150 ml</span></div><div><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;"><span style="background-color: white;"><br /></span></span></div></div><div style="text-align: left;"><h4><span style="background-color: white; font-family: georgia;">Dajcie znać w komentarzu czy miałyście, któryś z wymienionych kosmetyków oraz jak się u Was sprawdził.</span></h4></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-28345504104584676482024-01-25T20:07:00.001+01:002024-01-25T20:07:10.940+01:00Uzdrovisco, Regenerujący krem-maska pod oczy i na powieki<div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;"><u>OD PRODUCENTA:</u></span> DLA KOGO? Dla kobiet, które stawiają na rośliny, o potężnej moc regeneracji, redukcji zmarszczek i cieni pod oczami oraz poprawy napięcia. Ta przyjemna, bogata formuła, niczym kołderka otula skórę wokół oczu, dając komfort i widoczny lifting górnej powieki. Aby oczy były wyłącznie zwierciadłem duszy, a nie wieku. Naturalnie! </span></i></div><div style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;"> </span></i></div><div style="text-align: left;"><i><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">Ten krem-maska:</span></i></div><ul style="text-align: left;"><li style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;">regeneruje, odżywia i wzmacnia cienką i suchą skórę wokół oczu </span></i></li><li style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;">redukuje zmarszczki i cienie pod oczami</span></i></li><li style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;">wpływa na ujędrnienie i poprawę napięcia górnej powieki</span></i></li><li style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;">wygładza i nawilża skórę pod oczami</span></i></li></ul><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;">Selektywne. Wyizolowane. Naturalne. Takie są nasze składniki roślinne. Najwyższej jakości „esencje”, standaryzowane i mianowane na aktywne molekuły. Bo warto patrzeć głębiej, by odkrywać to, co naprawdę działa. </span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">100% napar ze świetlika lekarskiego</span> – baza kosmetyku (zamiast wody, która nie ma właściwości pielęgnacyjnych). Doskonale znany z własności łagodzących, przeciwzapalnych oraz pielęgnujących wrażliwą i zmęczoną skórę wokół oczu. </span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">Ekstrakt z boskiej trawy i drzewa jedwabnego</span> (100% zalecanej dawki) – standaryzowany, bogaty w darutozyd. Silnie stymuluje produkcję kolagenu i elastyny w skórze, poprawia jędrność i napięcie oraz wpływa na redukcję zmarszczek i cieni pod oczami. </span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">Masło illipe</span> – potężnie odżywcze i wzmacniające. Nawilża i silnie odbudowuje barierę naskórkową, a dzięki braku podatności na utlenianie jest bezpieczne dla delikatnej skóry wokół oczu. </span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">Ekstrakt ze świetlika lekarskiego</span> (zalecana dawka) - bogaty we flawonoidy o silnym działaniu łagodzącym i kojącym oraz redukującym objawy zmęczenia. Często wykorzystywany w ziołolecznictwie, wspiera leczenie podrażnień będący wynikiem długotrwałej pracy przy komputerze, idealny do przemęczonych oczu. </span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">Ekstrakt ze stokrotki</span> (zalecana dawka) - wykazuje silne działanie łagodzące i kojące, działa obkurczająco na naczynia krwionośne i spowalnia proces starzenia skóry.<br /></span></i></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"></span><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuHMHoJmTKgOAhy8Jp4xBtQoCEo6a6gug08eG9-8foqgXY9nW1gt84nWfZSQSozOoSZb1ad21qU5b5q72AZ_-r38becyrUrAqmTeb-88A5m2rqXUrRVPf0jaGaCRG7kxiRYc9HTh6B1jIUUnKCHAOx0Ncd7ummcDWF2oSwIJfvJ0NUb-hyhIUF2VHHXew/s1024/uzdrovisco%20krem-maska%20pod%20oczy%20recenzja.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Uzdrovisco, Regenerujący krem-maska pod oczy i na powieki" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuHMHoJmTKgOAhy8Jp4xBtQoCEo6a6gug08eG9-8foqgXY9nW1gt84nWfZSQSozOoSZb1ad21qU5b5q72AZ_-r38becyrUrAqmTeb-88A5m2rqXUrRVPf0jaGaCRG7kxiRYc9HTh6B1jIUUnKCHAOx0Ncd7ummcDWF2oSwIJfvJ0NUb-hyhIUF2VHHXew/s16000/uzdrovisco%20krem-maska%20pod%20oczy%20recenzja.JPG" title="Uzdrovisco, Regenerujący krem-maska pod oczy i na powieki" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Już od dłuższego czasu miałam ochotę wypróbować jakiś kosmetyk marki <b>Uzdrovisco</b>. Mój wybór padł na <b>krem-maskę pod oczy i na powieki</b>, ponieważ z racji wieku (30+), jest to u mnie coraz bardziej problematyczna okolica. Kremik, jak to zwykle ja dorwałam na jakiejś promocji.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">Uzdrovisco, Regenerujący krem-maska pod oczy i na powieki - moja opinia<br /></span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Kosmetyk zamknięty jest w szklanym słoiczku z ciemnego szkła. Całość dodatkowo była zapakowana w kartonik. Z jednej strony podoba mi się to opakowanie, z drugiej wolałabym nie pchać palucha w krem, z trzeciej pielęgnację zawsze nakładam po umyciu twarzy, wi</span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">ęc dłonie mam czyste. Także nie czepiam się tak bardzo o to opakowanie. <b>Krem pod oczy Uzdrovisco</b> ma bardzo przyjemną, aksamitną oraz gęstą konsystencję. Jest treściwy, ale jednocześnie nie jest ciężki. Łatwo się nakłada i dobrze się wchłania, chociaż potrzebuje na to chwilkę czasu. Krem nie jest tłusty, ale da się w nim wyczuć pewną oleistość. Makijaż wygląda na nim dobrze i się trzyma. Nic się nie roluje. Zapach jest niewyczuwalny. Krem można spokojnie nakładać na górną powiekę. Ja najczęściej aplikowałam go do granicy powieki ruchomej. Nie szczypie w oczy, nie podrażnia, nie powoduje zapuchnięcia. Poza tym jest bardzo wydajny.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"> </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhETmH2NAVxoqNaOV_cEC-JlTWCBV_VM5fEWoNu1ujfQk7SNIAJOXegG_kkaImeduNxFy3FFSDVbSJ3cP-zM9xMPUqSv4-va1ui_p5qVh_bfqf4pyRiiJ81xvDiKpxCQX0x8D3h_wXu1JJABdSAtLKCskvfi58OXILqYNHtS0KAemixaxFq1v-f7_CgOvo/s1024/uzdrovisco%20krem-maska%20pod%20oczy.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="krem maska pod oczy Uzdrovisco" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhETmH2NAVxoqNaOV_cEC-JlTWCBV_VM5fEWoNu1ujfQk7SNIAJOXegG_kkaImeduNxFy3FFSDVbSJ3cP-zM9xMPUqSv4-va1ui_p5qVh_bfqf4pyRiiJ81xvDiKpxCQX0x8D3h_wXu1JJABdSAtLKCskvfi58OXILqYNHtS0KAemixaxFq1v-f7_CgOvo/s16000/uzdrovisco%20krem-maska%20pod%20oczy.JPG" title="krem maska pod oczy Uzdrovisco" /></a></div><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">Przejdźmy teraz do działania.<b> Krem-maska pod oczy Uzdrovisco</b> świetnie oraz długotrwale nawilża skórę wokół oczu. Dodatkowo łagodzi drobne podrażnienia czy zaczerwienienia oraz daje uczucie ukojenia. Jest to odczuwalne zwłaszcza po całym dniu pracy przy komputerze i klimie lub kaloryferach (mam bardzo suche powietrze w pracy). Po prostu przyjemnie jest go nałożyć wieczorem. Krem doskonale regeneruje i odżywia skórę. Kosmetyk zmniejsza widoczność drobnych zmarszczek mimicznych i opóźnia powstawanie nowych. W</span></span><span style="font-family: georgia; text-align: left;">ygładza okolice oczu i lekko zmniejsza zasinienia. Skóra wygląda bardziej świeżo i promiennie.</span><span style="font-family: georgia; text-align: left;"> W efekcie nałożony korektor również prezentuje się lepiej. Poza tym krem u</span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">jędrnia nie tylko okolicę pod okiem, ale również górną powiekę. Wydaje mi się, że spowolnił trochę proces opadania powiek. Zauważyłam też, że skóra przy samej linii rzęs mniej mi się marszczy, dzięki czemu łatwiej jest mi narysować kreskę. Jeśli chodzi o jakieś wady to się ich nie dopatrzyłam. Jestem alergikiem i krem nie wywołał u mnie żadnej niepożądanej reakcji. Podsumowując, </span></span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>krem </b></span></span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>marki Uzdrovisco</b></span></span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"> ma naprawdę bardzo dobre działanie. </span></span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">W moim odczuciu</span></span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"> </span></span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">w widoczny sposób poprawia kondycję skóry wokół oczu oraz spowalnia procesy starzenia. </span></span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">Na ten moment to mój ulubiony krem pod oczy, dlatego </span></span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">szczerze go wam polecam.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></span></div><h4 style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">Miałyście kosmetyki marki Uzdrovisco? Jak się u Was sprawdziły? Jaki jest Wasz ulubiony krem pod oczy?</span></span></h4><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; text-align: left;"> </span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> 49,99 zł regularna; 34,99 zł w promocji<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 25 ml</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b> Aqua* Coco-Caprylate/caprate, Propanediol, Undecane, Glycerin, Squalane, Tridecane, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Myristyl Myristate, Glyceryl Stearate, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Shorea Stenoptera Seed Butter, Orbignya Oleifera Seed Oil, Zea Mays Starch, Euphrasia Officinalis Herb, Euphrasia Officinalis Extract, Albizia Julibrissin Bark Extract, Darutoside, Globularia Alypum Leaf Extract, Hordeum Vulgare Powder, Hydrolyzed Jojoba Esters, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Sodium Stearoyl Glutamate, Xanthan Gum, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Glycine Soja Oil, Lactic Acid, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Tetrasodium Glutamate Diacetate <br /></span></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-66103264808006924292024-01-18T09:25:00.001+01:002024-01-18T09:25:30.646+01:00Podsumowanie roku 2023<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Ux4OihvABEH5Pa48gLYTu4iPwYjnckFUxtnyovlpQcR6CD7t_mXhPGbGuIeGkGTS_P2-SNOg8OiuqkFPRKAvJCMmeUCmBhCG_LrAgNfFkd2Mu6CUVBIB3ytpy189hIg3zXOeGqSmPg2PEFvKxZzYwEbjDLpVW0hiSjJrEL2GzjDIxdYGUtIlyTeDTbo/s1024/podsumowanie%20roku%202023.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Blogowe podsumowanie roku 2023" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6Ux4OihvABEH5Pa48gLYTu4iPwYjnckFUxtnyovlpQcR6CD7t_mXhPGbGuIeGkGTS_P2-SNOg8OiuqkFPRKAvJCMmeUCmBhCG_LrAgNfFkd2Mu6CUVBIB3ytpy189hIg3zXOeGqSmPg2PEFvKxZzYwEbjDLpVW0hiSjJrEL2GzjDIxdYGUtIlyTeDTbo/s16000/podsumowanie%20roku%202023.jpg" title="Blogowe podsumowanie roku 2023" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Witam Was serdecznie w nowym 2024 roku i zapraszam na wyjątkowo krótkie podsumowanie tego co działo się na moim blogu przez ostatnie 12 miesięcy. Jest to już siódme i na ten moment najkrótsze takie podsumowanie w historii bloga. W 2023 roku byłam bardzo mało aktywna zarówno w blogosferze jak i na Instagramie. Minionym rok, podobnie jak 2022 nie był moim rokiem jeśli chodzi o blogowanie. Byłam praktycznie nieaktywna w moich social mediach oraz na Waszych blogach. Nie mniej jednak dziękuję Wam wszystkim, które oraz którzy dalej do mnie zaglądacie i zostawiacie komentarze.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">13 postów w 2023 roku</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Poniżej możecie zobaczyć jak wyglądał mój blogowy rok w zestawieniu fotograficznym. Co tu dużo pisać. Ogólnie było słabo. W minionym 2023 roku napisałam raptem 13 postów. Wychodzi średnio po 1 poście na miesiąc. Na brak mojego zaangażowania w blogowanie miało wpływ życie prywatne, o czym za chwilę. Najpierw przyjrzyjmy się treścią jakie poruszałam na blogu.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZnX4GOs2ghibPIjdipjw1sMGP8URqC9NpypdvgCVwaEacez4QwT_i1JgP1edHcFWXwsfTlZKXX3BJ1qKA5UAq3SrAmPlH_ZxTC0PxYy7YQawAq1UtYexgi_HAs3ywnJzH62XGSGwhOV_PX6WzbeBewgMho6kCepF-KE2SL2v0kADOlWpDNcOsHDo3Mck/s1102/blogowe%20podsumowanie%20roku%202023.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Blogowe podsumowanie roku 2023" border="0" data-original-height="827" data-original-width="1102" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZnX4GOs2ghibPIjdipjw1sMGP8URqC9NpypdvgCVwaEacez4QwT_i1JgP1edHcFWXwsfTlZKXX3BJ1qKA5UAq3SrAmPlH_ZxTC0PxYy7YQawAq1UtYexgi_HAs3ywnJzH62XGSGwhOV_PX6WzbeBewgMho6kCepF-KE2SL2v0kADOlWpDNcOsHDo3Mck/s16000/blogowe%20podsumowanie%20roku%202023.jpg" title="Blogowe podsumowanie roku 2023" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Z tych 13 wpisów, <b>7 postów</b> to były recenzje kosmetyków do pielęgnacji. W <b>2 postach</b> pokazywałam zbiorcze denko, jedno pielęgnacyjne drugie makijażowe.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>2 posty</b> </span><span style="font-family: georgia;">dotyczyły moich cyklicznych serii o porządkach w kosmetykach, które prowadzę na blogu od lat. Standardowo po jednym poście na makijaż i pielęgnację.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>1 post</b> to było podsumowanie roku takie jak to. I ostatni <b>1 post</b> to było kosmetyczne podsumowanie roku, gdzie pokazuję moje wszystkie zużycia oraz wydatki. Tak oto prezentował się mój 2023 rok.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jeśli zaś chodzi o moje blogowe plany na przyszłość to napiszę szczerze. Nie wiem. Wielokrotnie zastanawiałam się nad zamknięciem bloga. Z drugiej jednak strony to jest ileś tam lat mojej pracy i ciężko mi z tego tak zupełnie zrezygnować. Myślałam również o tym, aby całkowicie przerzucić się na Instagram, ale to jednak nie to samo. Zwłaszcza z tą ogromną ilością reelsów, które zalewają platformę z każdej strony. Nie do końca moje klimaty. Wychodzi na to, że jestem w kropce. Cóż, czas pokaże co będzie dalej. Na razie nie nastawiam się na nic.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>2023 prywatnie</b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Miniony rok tak jak i poprzedni to był dla mniej dalej czas żałoby po śmierci Mamy.</span><span style="font-family: georgia;"> Co prawda f</span><span style="font-family: georgia;">unkcjonuję już lepiej, ale nadal jest mi ciężko. Nadal mi się okropnie tęskni i mam wiele słabych momentów. </span><span style="font-family: georgia;">I tak na dobrą sprawę jest to jeden z głównych powodów, dla których jestem mało aktywna na blogu. Drugi to nadmiar pracy. Niestety w moim aktualnym miejscu zatrudnienia jest bardzo duże ciśnienie na nadgodziny. Dzięki czemu po prostu najnormalniej w świecie brakuje mi czasu na życie prywatne. A co dopiero na hobby.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na chwilę obecną czuję się bardzo zmęczona. Dlatego na ten rok nie robię planów. Nie chcę też podejmować żadnych wiążących decyzji w kwestii bloga. Jedyne czego bym chciała to więcej spokoju, ciszy i czasu. A za to mniej problemów, dramatów i pracy. I tak sobie myślę, że w tym roku będę się przede wszystkim skupiać na swoich potrzebach. A na sam koniec życzę Wam i sobie aby ten 2024 był lepszy niż jego poprzednik.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><h4 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dajcie znać w komentarzu jak Wam minął 2023 rok i czy robicie jakieś podsumowania na blogach.</span></h4><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><h2 style="text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><b>Dziękuję Wam bardzo za 2023 rok!</b></span></h2>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-82590900334722070122023-11-26T21:22:00.027+01:002024-02-25T14:18:45.958+01:00Yappco, Micelarny szampon regenerujący do włosów suchych i zniszczonych<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><i><u><span style="background-color: #eeeeee;">OD PRODUCENTA:</span></u> Micelarny regenerujący szampon do włosów suchych i zniszczonych. Micelarna formuła i kompozycja delikatnych składników aktywnych, m.in ekstrakt z nasion lnu i białka pszenicy pomaga usuwać uszkodzenia, domyka łuski, nawilża i ułatwia rozczesywanie. Przywraca włosom naturalny blask. Doskonały do codziennego mycia i pielęgnacji włosów oraz skóry głowy. Zawiera 94% składników pochodzenia naturalnego. Jest certyfikowany przez Ecocert Greenlife oraz w pełni wegański.</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><i> </i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><i><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaGKaWIa27cwHYf_ZxItrdZSyJb66BN_3hrLsLF5ugqX21ES3TsGCRn_h7JNgSAfJM6e4vaUWCFTcvU3qcvgut_FCBNB8X0INS-VRCdUSlUfVc5xQ5okCAntb5L87aBL_AHmd-rk_zr287v7qZWfl09LmE8eemMwpFFwmzn3q3RRKvl1NNWWVaMMJS7CY/s1024/szampon%20micelarny%20yappco.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Yappco, Micelarny szampon regenerujący do włosów suchych i zniszczonych" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaGKaWIa27cwHYf_ZxItrdZSyJb66BN_3hrLsLF5ugqX21ES3TsGCRn_h7JNgSAfJM6e4vaUWCFTcvU3qcvgut_FCBNB8X0INS-VRCdUSlUfVc5xQ5okCAntb5L87aBL_AHmd-rk_zr287v7qZWfl09LmE8eemMwpFFwmzn3q3RRKvl1NNWWVaMMJS7CY/s16000/szampon%20micelarny%20yappco.JPG" title="Yappco, Micelarny szampon regenerujący do włosów suchych i zniszczonych" /></a></div><br /></i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Marka Yappco to jedna z wielu, które miałam ochotę przetestować, ale nie było okazji. Jak sama nazwa wskazuje, kosmetyki tej firmy produkowane są w oparciu o składniki aktywne pozyskiwane z jabłek. Poza tym Yappco jest marką naturalną oraz wegańską i stawia przede wszystkim na nawilżenie. Nic tylko kupować ich kosmetyki. Dlatego bardzo się ucieszyłam kiedy moja babcia dała mi ten <b>szampon micelarny</b> w prezencie. Przypadł mi on do gustu do tego stopnia, że dwa kolejne nabyłam już sama. Udało mi się je dorwać na różnych promocjach za około 20 zł każdy.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Yappco, Micelarny szampon regenerujący do włosów suchych i zniszczonych - moja opinia<br /></b></span></h2><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Micelarny szampon Yappco</b> zamknięty jest w prostej białej plastikowej tubie z minimalistyczną etykietą. Duży plus za to, że opakowanie od razu stoi do góry nogami. Dzięki temu nie ma problemu ze zużyciem szamponu do końca. Pierwsze wrażenie jest więc pozytywne. Całość prezentuje się bardzo estetycznie. Sam szampon ma przezroczysty kolor, rzadką konsystencję oraz piękny, delikatny zapach słodkich jabłek. Kosmetyk łatwo się rozprowadza, dobrze się pieni oraz jest wydajny.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVvhUBXKpUUCixiO4lZS5iir3NPBcTNl8vdKcYnasCZNjZUi9dT9tnRq33bLid-xvvX5HdUFzd2LKAp16iPUBXiXBIFrYNh7in6XtiOHg_rL3JMyfYndqUNMuroNVXOL14GhIa2T_9t8IQNFwdBXTsXUc3hzkpMPmvi12dogjEo2MHjS5xYLdvQMG-8vg/s1024/szampon%20micelarny%20yappco%20recenzja.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="szampon micelarny Yappco" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVvhUBXKpUUCixiO4lZS5iir3NPBcTNl8vdKcYnasCZNjZUi9dT9tnRq33bLid-xvvX5HdUFzd2LKAp16iPUBXiXBIFrYNh7in6XtiOHg_rL3JMyfYndqUNMuroNVXOL14GhIa2T_9t8IQNFwdBXTsXUc3hzkpMPmvi12dogjEo2MHjS5xYLdvQMG-8vg/s16000/szampon%20micelarny%20yappco%20recenzja.JPG" title="szampon micelarny Yappco" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przejdźmy teraz do działania. Mam włosy przetłuszczające się oraz wrażliwy skalp, skłonny do przesuszania się i podrażnień. Także w kwestii szamponów jestem wymagająca i często używam kilku na zmianę. <span style="font-family: georgia;"><b>Micelarny szampon Yappco </b>doskonale myje oraz oczyszcza zarówno włosy jak i skórę głowy. Jest przy tym naprawdę delikatny. Nie pozostawia włosów skrzypiących czystością i obdartych ze wszystkiego. Nie przesusza włosów ani skóry głowy. Nie powoduje żadnych podrażnień. Włosy po tym szamponie są błyszczące, wygładzone, sypkie i przyjemne w dotyku. Poza tym są lepiej odbite od nasady. Mimo iż mój szampon nie jest dedykowany do przetłuszczających się włosów, to jednak kosmyki nieco dłużej zachowują świeżość. Po każdy myciu włosów stosuję odżywkę, więc ciężko jest mi stwierdzić na ile <b>szampon Yappco</b> nawilża i regeneruje. Poza tym moje włosy są w ogólnie dobrej kondycji. Myślę jednak, że w jakimś stopniu na pewno wykazuje obiecane przez producenta działanie. Jakby nie patrzeć przy kiepskim szamponie i odżywka czasem nie daje rady, a włosy trudno jest rozczesać. Tutaj nie miałam takiego problemu. Myślę, że szampon jedynie intensyfikuje działanie odżywki. Jeśli chodzi o wady to się nie dopatrzyłam. Podsumowując jednym zdaniem, jest bardzo zadowolona z <b>micelarnego szamponu Yappco</b> i szczerze go Wam polecam. </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"> </span></span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;">Dajcie znać w komentarzu czy używaliście kosmetyki marki Yappco i jakie są Wasze odczucia na ich temat. Macie jakieś polecenia?</span></span></h4></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"><b> </b></span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> 28,95 zł regularna; 19,95 zł w promocji<br /></span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 200 ml<br /></span></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"><b>Ważne:</b> 12M<br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b> Aqua, Sodium Coco-Sulfate, Coco-Glucoside, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Sodium Levulinate, Glyceryl Oleate, Citric Acid, Parfum, Pyrus Malus Fruit Extract, Sodium Anisate, Limonene, Hydrolyzed Linseed Extract, Polyglutamic Acid, Wheat Amino Acids, Pyrus Malus Seed Oil, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate.<br /></span></span></div><p style="text-align: left;"></p>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-67851279135130280242023-11-03T17:41:00.000+01:002023-11-03T17:41:30.631+01:00Porządki w kosmetykach do makijażu | Annual makeup inventory and declutter<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">We wrześniu zrobiłam porządki w kosmetykach do pielęgnacji. Teraz przyszła pora na kolorówkę. W dzisiejszym poście zrobię przegląd moich wszystkich kosmetyków do makijażu. Standardowo już dzielę je na trzy kategorie: twarz, oczy i usta. Dodatkowo, pokazuję też moje lakiery do paznokci. Każde porządki zaczynam od zebrania całości kosmetyków w jednym miejscu. Później otwieram moją listę w Excelu, gdzie mam zapisane daty otwarcia każdego produktu. Podczas takich porządków przyglądam się każdemu kosmetykowi z osobna pod kątem przydatności do użycia. Patrzę czy coś nie zmieniło koloru, zapachu bądź konsystencji. Zastanawiam się też nad tym, jak często sięgam po dany produkt i co chciałabym dodać do mojej kolekcji w nadchodzących miesiącach. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyOyhkXPgD9RZ9nzGMN9HXmwKIRPe811l3dKdBDiRJQ_KwWzCKt1_0_nGRTf7owgxPuBWKQMyY_0nQejPxCSknlwiUNwopyTIabKipoNtdvyRKT6ib7leBBcbVdLDLu_JRlmuLsaOqfIqd85_J-JCYVHgtT-Din3mrL85HGG0djM_FZDrjSzSxOjCx2q0/s1024/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20do%20makija%C5%BCu.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyOyhkXPgD9RZ9nzGMN9HXmwKIRPe811l3dKdBDiRJQ_KwWzCKt1_0_nGRTf7owgxPuBWKQMyY_0nQejPxCSknlwiUNwopyTIabKipoNtdvyRKT6ib7leBBcbVdLDLu_JRlmuLsaOqfIqd85_J-JCYVHgtT-Din3mrL85HGG0djM_FZDrjSzSxOjCx2q0/s16000/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20do%20makija%C5%BCu.JPG" title="porządki w kosmetykach do makijażu 2023" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tak właśnie prezentuje się moja cała kolorówka. Łącznie posiadam <b>33 sztuki kosmetyków do makijażu oraz 15 lakierów do paznokci</b>. Myślę, iż jest to całkiem normalna oraz rozsądna ilość. A co najważniejsze, jestem w stanie regularnie używać wszystkich kosmetyków. Nic nie leży zapomniane. Nic się nie terminuje. Co więcej, zużywam niektóre produkty do zera, a przy kolorówce to nie lada wyzwanie. Może kosmetyków do makijażu ust zrobiło mi się ciutkę za dużo, ale kilka z nich jest już na wykończeniu.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2018/06/jak-bardzo-przeterminowane-sa-twoje_3.html#more" target="_blank">>> Jak sprawdzić daty ważności kosmetyków? <<<br /></a><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dla porównania w 2022 roku miałam 36 sztuk kosmetyków do makijażu, w 2021 - 49, w 2020 - 64, 2019 - 88, a w 2018 - 173. Tendencja jest więc spadkowa. Myślę jednak, że utrzyma się ona na poziomie około 30 sztuk, ponieważ po prostu lubię makijaż i nie odczuwam potrzeby mocniej się ograniczać. <span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 16px;">A teraz przejdźmy już do omówienia każdej kategorii osobno. <span style="background-color: #cfe2f3;">Przy okazji zapraszam Was też na mój Instagram </span></span><a href="https://www.instagram.com/quietandsun/" style="background-color: #cfe2f3; color: #0b5394; font-size: 16px; max-width: calc(800px); outline: none; text-decoration-line: none; transition: all 0.2s ease 0s;" target="_blank">@quietandsun</a><span style="background-color: #cfe2f3;"><span style="color: #222222;">, gdzie porządki oraz swatche kosmetyków są w zapisanych story.</span></span></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>TWARZ | FACE - 9</b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Do makijażu twarzy posiadam w sumie 9 kosmetyków.</b> Na zdjęciu widzicie 10, ale jednego bronzera postanowiłam się pozbyć. Zacznijmy jednak po kolei. Nie posiadam żadnego podkładu.</span><span style="font-family: georgia;"> Sporadycznie używam <b>kremu BB Missha Perfect Cover</b>. Moja cera nie jest idealna, ale lubię kiedy jest lekko umalowana. Krem BB ma lekkie krycie, wysoki filtr przeciwsłoneczny i ładnie wygląda na buzi. Jedynie kolor nr 21, który wybrałam jest dla mnie odrobinę za ciemny. </span><span style="font-family: georgia;">Podstawą mojego codziennego makijażu są korektory, dlatego posiadam ich aż 3 sztuki. Nakładam je pod oczy oraz na miejsca, które chcę zakryć. Ten z <b>Charlotte Tilbury</b> to mój ulubieniec. Ma bardzo dobre krycie, dużą ilość pigmentu, dobrze się nakłada i nie wchodzi w zmarszczki. Jednocześnie jest bardzo mocno rozświetlający. Zawiera nawet delikatne drobinki co nie każdemu będzie odpowiadać. Korektor ten wymaga przypudrowania, ale wygląda dobrze przez cały dzień. <b>NARS Radiant Creamy Concealer</b> jest równie dobry, ale jest to korektor zastygający. Trzeba z nim bardzo szybko pracować. Me trochę podkreślać zmarszczki, ale ogólnie też go bardzo lubię. Ostatni z tej trójki to Maybelline Fit Me. Jest to bardzo sensowny drogeryjny korektor o średnim kryciu. Warty zainteresowania.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRWbfAaF-cndst7jw9s_mTbJs3N5yZZsBe43JTAQxNCW8ov1kcuuf1Bv8IvX7_MBOddptOotEl3mDsfRla3eVUfF4w1k8lDDJRK_i8nQKVgTksEfewcFOZZViQtHw0QwIUxzcDp2mQv9oALMy6TAJ1aqtZ0JX4ATSoSjSusGjSz_kKoFRUuNIxEucIU9o/s1024/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20twarz.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRWbfAaF-cndst7jw9s_mTbJs3N5yZZsBe43JTAQxNCW8ov1kcuuf1Bv8IvX7_MBOddptOotEl3mDsfRla3eVUfF4w1k8lDDJRK_i8nQKVgTksEfewcFOZZViQtHw0QwIUxzcDp2mQv9oALMy6TAJ1aqtZ0JX4ATSoSjSusGjSz_kKoFRUuNIxEucIU9o/s16000/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20twarz.JPG" title="porzdki w kosmetykach do makijażu twarzy" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div>Dalej mam dwa pudry sypkie. Jeden pod oczy a drugi do całej twarzy. <b>Hean Fluffy Matte</b> bardzo polubiłam. Ma świetne opakowanie, dobrze utrwala makijaż oraz daje ładny efekt matu na twarzy. Jest przy tym bardzo lekki. U mnie wyświeca się po paru godzinach, ale robi to praktycznie każdy puder, więc się nie czepiam. <b>Puder pod oczy z Claresy</b> to mój pierwszy kosmetyk tego typu. Puder jest niezwykle drobno zmielony, przez co można go nałożyć cieniutką warstewka. Nie wchodzi w załamania skory i pięknie wygładza okolice pod oczami. Jestem z niego zadowolona. Jedyny minus to kiepskie opakowanie.</div><div><br /></div><div><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/05/czego-uzywam-do-konturowania-twarzy.html" target="_blank">>> Lovelu, Joko oraz Inglot - moje kosmetyki do konturowania twarzy <<</a></div><div style="text-align: center;"><br /></div></div><div>I na koniec zostały produkty do konturowania twarzy. Od kilku lat niezmiennie wracam do <b>rozświetlacza z Lovely</b>. Jego chłodny szampański kolor oraz średnia moc błysku bardzo mi odpowiada. Poza tym jest tani i łatwo dostępny. Na razie nie kusi mnie go zmieniać. Róż jest z wegańskiej kolekcji <b>Joko</b>. Pięknie wygląda na buzi i nadaje całemu makijażowi świeżości. Łatwo się nakłada i dobrze rozciera, a jego średnia pigmentacja pozwala stopniować pożądany efekt. Niestety mój egzemplarz jest już przeterminowany, więc jak tylko kupię nowy, to ten pójdzie do śmieci. Ostatnie w tym zestawieniu są dwa bronzery. Ten z <b>Kobo</b> jest z kolekcji Daniela Sobieśniewskiego 10 Years Together. Kupiłam go online i nie trafiłam kompletnie z kolorem. Odcień ten ma w sobie dużo ciepłych rdzawych tonów i na mojej cerze wygląda jak świeża, jeszcze czerwona, opalenizna. Nie podoba mi się to kompletnie, więc bronzer idzie do koleżanki. I ostatni już kosmetyk, to mój drugi i na ten moment jedyny bronzer, miniaturka <b>Benefit Hoola</b>. Klasyka gatunku, ale ja go akurat lubię. Ładnie wygląda, jest łatwy w nakładaniu, trwały i bardzo wydajny.</div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>OCZY | EYES - 14</b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Do makijażu oczu posiadam 14 kosmetyków.</b> U mnie była </span><span style="font-family: georgia;">to zawsze </span><span style="font-family: georgia;">największa kategoria, ponieważ miałam sporą ilość pojedynczych cieni do powiek. W ostatnim czasie wyrzuciłam je wszystkie. Ich data ważności dawno minęła i było to widać. Teraz została mi taka skromna gromadka. Zacznę od <b>bazy pod cienie Wnw Photofocus</b>. Jest to mój ulubieniec do tłustych powiek. Baza lekko matuje i trzyma cienie w ryzach przez cały dzień. Poniżej podlinkowałam jej recenzję.<br /><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/01/baza-pod-cienie-wet-n-wild-photo-focus.html" target="_blank">>> Baza pod cienie Wet n Wild Photofocus <<</a></span></div><div></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; text-align: left;"><br />Pojedynczy</span><span style="font-family: georgia;"> cień do powiek mam tak na dobrą sprawę jeden - <b>Colour Pop Super Shock</b>. Jest to taka bardzo mocna błyskotka w złotawym odcieniu na beżowej bazie. Ponadto mam jeszcze trio cieni z <b>Alterry</b>. Są okej, ale łatwo się kruszą. Dwa z tych kolorów bardzo lubię i używam często. Jeden, ten najjaśniejszy ma żółtawo-złoty odcień, który nie wygląda na mnie dobrze. </span></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitiyQOrNHNEBLH0oj-ftk4E5-92lVe3hGMdRoH_2iOXaGVmMWSt0D6_IDZvRNQgBkJRrP_7CIWqz3qRBs983oWpWl4hKQAwN95a7c26CtHT86mkJlF1uAQyiand8ThuaFlxuS68bXsbQNptFDfiD6iTCKx580iVrY9M0V1ICV32-91LKMOl8ynsZRv2jw/s1024/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20oczy.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitiyQOrNHNEBLH0oj-ftk4E5-92lVe3hGMdRoH_2iOXaGVmMWSt0D6_IDZvRNQgBkJRrP_7CIWqz3qRBs983oWpWl4hKQAwN95a7c26CtHT86mkJlF1uAQyiand8ThuaFlxuS68bXsbQNptFDfiD6iTCKx580iVrY9M0V1ICV32-91LKMOl8ynsZRv2jw/s16000/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20oczy.JPG" title="porządki w kosmetykach do makijażu oczu" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dalej są moje trzy palety cieni do powiek. <b>Urban Decay Naked Basics 2</b> to klasyka, po którą sięgam bardzo często. Nie do końca odpowiadają mi wszystkie kolory, ale sama jakość cieni jest na bardzo wysokim poziomie. Ponadto paletka ma lusterko, jest lekka, poręczna i można ją zabrać wszędzie. <b>Colour Pop That's Taupe</b> - to mój absolutny ulubieniec. Paletka ma świetnie dobrane kolory, które idealnie mi pasują. Jej jakość oceniłabym na dobry. Niektóre cienie się osypują, ale pigment mają w porządku, dobrze się blendują i ładnie wyglądają przez cały dzień. Szkoda, że trzeba ją ściągać ze stanów. Ostatnia paleta <b>Huda Beauty Nude Light</b> trochę mnie rozczarowała. Cienie są śliczne, ale maty bardzo mocno sprasowane i mają słaby pigment. Trzeba je naprawdę sporo razy dokładać na powiekę, aby zbudować kolor. Błyski natomiast troszkę się sypią i chyba mnie lekko uczulają. Za każdym razem gdy ich używam, po kilku godzinach zaczynają mnie swędzieć oczy. No nie trafiłam z tą paletką.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCvrHDhxtWdNqelxAImnLI3H3fuOuo1jicXQ2zUJMR4jT0aN4qfEX0iS73iYSlSBpcjFyt7cb0-uO7yaRUEC-LyH9Lc4N489wOevUsgebCDDR4Xf3X1Hd-VPY_JU_t9NZuZU9kMwltKMzKtWBkVbkJdYLUNeLg86XChsKAEjaSibtJT_NPuqDt5h-qbvw/s1024/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20oczy%20palety.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCvrHDhxtWdNqelxAImnLI3H3fuOuo1jicXQ2zUJMR4jT0aN4qfEX0iS73iYSlSBpcjFyt7cb0-uO7yaRUEC-LyH9Lc4N489wOevUsgebCDDR4Xf3X1Hd-VPY_JU_t9NZuZU9kMwltKMzKtWBkVbkJdYLUNeLg86XChsKAEjaSibtJT_NPuqDt5h-qbvw/s16000/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20oczy%20palety.JPG" title="moje cienie do powiek" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Następne w kolejności są kredki i eyelinery. Jak możecie zobaczyć mam ich łącznie 4 sztuki. Najczęściej sięgam po kredkę z <b>Rimmel Scandal'eye</b>s w ślicznym kolorze taupe, czyli takim szarym brązie. Jest ona bardzo miękka i trwała. Jak zastygnie to nic jej nie ruszy, aż do zmycia. Druga kredka w średnim odcieniu szarości jest z <b>Bell Hypoallergenic</b>. Poprawna kredka, nie mam jej nic do zarzucenia. <b>Eyeliner z Eveline</b> to mój ulubieniec. Bardzo lubię tą serię Celebrities, miałam wszystkie kolory. Drugi eyeliner jest z <b>Hean</b>. Ma on ciemnozielony, morski kolor z dużą ilością brokatu. Nie jest idealny. Pod koniec dnia potrafi się lekko wykruszać i trzeba nałożyć dwie warstwy, żeby uzyskać głębię koloru. Tusze do rzęs zawsze mam dwa. <b>Gosh Catchy Eyes</b> kupiłam totalnie w ciemno. Okazał się świetny. Tusz ma silikonową szczoteczkę. Świetnie rozczesuje rzęsy, wydłuża, pogrubia i podkręca. Nie kruszy się i nie rozmazuje. Wygląda dobrze przez cały dzień. <b>Eveline Varie</b>te daje podobny, ale trochę słabszy efekt - wydłuża i podkręca, dobrze się trzyma. Oba tusze polecam. I na koniec zostały jeszcze dwa kosmetyki do brwi. Kredka z <b>Eveline Brow&Go</b> okazała się być wybitnie nie wydajna. Zużyłam ją chyba w 2 tygodnie. Kredka miała ładny kolor i była miękka, ale łatwo się wyczesywała z brwi. Ciężko też było nią wykonać dokładny malunek brwi. Trwałość była okej. Natomiast <b>żel do brwi z Claresy</b> jest dosyć podobny do tego z Hean, ale szybko gęstniej i daje bardziej usztywniony efekt. Trzeba bardzo uważać z jego ilością.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>USTA | LIPS - 10</b></span><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">To zawsze była moja ulubiona kategoria i muszę się mocno powstrzymywać, żeby nie nakupić jak szalona 50 szminek do ust.</span><span style="font-family: georgia;"> Aktualnie posiadam 10 kosmetyków do makijażu ust, w tym 8 szminek, 1 błyszczyk oraz 1 konturówkę. Zdecydowaną większość lubię. Zacznę od zestawu dwóch miniaturek w kolorze <b>Pillow Talk Charlotte Tilbury</b>. Kolor jest naprawdę śliczny i bardzo twarzowy, ale spokojnie można znaleźć jego odpowiednik za mniej monet. Konturówka je niesamowicie trwała, ale po kilku godzinach czuć lekkie wysuszenie ust. Pomadka jest bardzo komfortowa w noszeniu i pięknie pachnie. Trwałość natomiast ma przeciętną. Zjada się po posiłku i zostawia delikatny ślad na kubku. Jeśli natomiast połączymy obie, czyli damy konturówkę na całe usta i na to pomadkę to całość jest nie do zdarcia. Co ciekawe, konturówka ma odrobinę ciemniejszy kolor niż pomadka. Ogólnie lubię ten zestaw, ale ze względu na cenę nie planuję kupić ponownie.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdl7oX0hHiBIXyr7ECi5lxFf7nGHSpmeZ5bTuKLUjMrgxAXiEbhtmilLmMdFojWj_ndC9j7l4eAyeIjFiPEtD_g5kKnFAxcO0mpPuaitD36HNBqCbgtSzFuA1tAYjO4mpaDEY9xrFRTcWZZFkKG7WmqAkTtHtt7318HW-1u2CN6sg8C_Vs84aVFbIco4k/s1024/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20usta.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdl7oX0hHiBIXyr7ECi5lxFf7nGHSpmeZ5bTuKLUjMrgxAXiEbhtmilLmMdFojWj_ndC9j7l4eAyeIjFiPEtD_g5kKnFAxcO0mpPuaitD36HNBqCbgtSzFuA1tAYjO4mpaDEY9xrFRTcWZZFkKG7WmqAkTtHtt7318HW-1u2CN6sg8C_Vs84aVFbIco4k/s16000/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20usta.JPG" title="porządki w kosmetykach do ust" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przejdźmy teraz do mniej lubianych przeze mnie szminek. Pierwsza z nich to jedyna matowa pomadka w płynie w tym zestawieniu, czyli <b>Eveline Variete</b>. Posiadam kolorek 01. Ładny nudziak, ale po paru godzinach na moich ustach zaczyna wyglądać źle. Pomadka wysusza, przez co podkreśla wszystkie załamania na wargach. Nałożona w zbyt dużej ilości tworzy nieestetyczną skorupkę. Ewidentnie się nie polubiłyśmy. Druga to <b>Huda Beauty</b> w kolorze Angel. Odcień ten jest bardzo ładny, a pomadka pięknie pachnie kokosem. Jest ona bardzo kremowa i odrobinę nawilżająca, ale przy wyższych temperaturach zaczyna się topić w opakowaniu. Malując nią usta mam wrażenie jakbym używała bardzo mocno olejowej ochronnej pomadki do ust. Coś jak pomadki z wiesiołkiem. Poza tym ma bardzo nierównomierne krycie i tak jakby rozłazi się po ustach i na nich siada. Nie przypadła mi do gustu. Jeśli zaś chodzi o całą resztę szminek to je lubię i nie mam się do czego przyczepić. <b>Vinyl Ink Stay z Maybelline</b> jest świetna. Szminki z serii <b>Ink Crayon</b>, mają bardzo wygodną formę i ładne kolory. Na sam koniec został jeszcze błyszczyk Eveline powiększający usta. Mam wersję z papryczką chili. Daje on efekt mrowienia na ustach, ale mnie to nie przeszkadza. Efekt kolorystyczny na ustach bardzo mi się podoba. Ogólnie lubię błyszczyki z tej serii.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>PAZNOKCIE | NAILS - 16</b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Od moich ostatnich porządków w kosmetykach, przybyło mi kilka lakierów do paznokci. <b>Aktualnie mam ich 15 sztuk</b>, w tym jedną bazę, top coat i gumę ochronną do skórek. Zarówno baza jak i top są z <b>Delii</b>. Sprawdzają mi się na tyle dobrze, że kupiła je ponownie. Zwłaszcza ta <b>baza Color&Care</b> przyapdła mi do gustu. Guma ochronna do skórek, to produkt tak na dobrą sprawę mi zbędny. Użyłam jej dokładnie 3 razy. Nie chce mi się najpierw malować nią skórek, czekać aż wyschnie, a dopiero potem paznokci.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcyK8aVDy1o9ynOC3MFXbEZELpxalaDhX68ap8UzfS_xDUn5tHbijO5SzH4LFFXrM-YOfS78Rngw6ZAL7JLU_5XKy4FPhySBLrlO6nSNtaYzz3XR4wnn7UntdsIWb69VLOF5xF-vaAkFYxz6cFsHaKnu1hGHTcBORe8hJbT_W-TNltJ1qDvdpcvrKrryk/s1024/porz%C4%85dki%20w%20lakierach%20do%20paznokci.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcyK8aVDy1o9ynOC3MFXbEZELpxalaDhX68ap8UzfS_xDUn5tHbijO5SzH4LFFXrM-YOfS78Rngw6ZAL7JLU_5XKy4FPhySBLrlO6nSNtaYzz3XR4wnn7UntdsIWb69VLOF5xF-vaAkFYxz6cFsHaKnu1hGHTcBORe8hJbT_W-TNltJ1qDvdpcvrKrryk/s16000/porz%C4%85dki%20w%20lakierach%20do%20paznokci.JPG" title="porządki w lakierach do paznokci" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jak możecie zobaczyć w mojej kolekcji lakierów do paznokci dominują wszelakie odcienie różu. Poza tym mam jeszcze jeden czerwony lakier z <b>Bell</b> i piękny odcień khaki z <b>Golden Rose</b>. Wszystkie lakiery są klasyczne. Nie używam hydrydy, żelu, akrylu itd. Paznokcie mam swoje własne i najczęściej krótkie. Takie lubię. Wszystkie posiadane przeze mnie lakiery do paznokci sprawdzają mi się dobrze. Bardzo lubię te z <b>Catrice z serii More Than Nude</b>. Mam kolory 08 i 16. Brokatowy lakier z <b>Gloss Like Gel z Lovely</b> nr 440. Jest śliczny. Na uwagę zasługuje też lakier <b>Wibo Extreme Nails</b> nr 181, w idelanym dla mnie codziennym odcieniu różu. Najmniej zachwycił mnie natomiast lakier <b>Delia Sweet pepper</b>. Te czarne drobinki są za duże i efekt na paznokciach jest średni.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">I to by było na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy post. Po moich porządkach pozbyłam się bronzera z Kobo oraz zamówiłam już nowy róż do policzków, więc stary też pójdzie do kosza. Poza tym niedługo będę musiała wyrzucić paletkę z UD, widzę, że już powoli zaczyna się sypać. Pomadka z Hudy jest na wykończeniu i ta z Eveline również. Idą więc zmiany, idzie nowe. <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Podsumowując, bardzo lubię robić takie porządki w kosmetykach. Dzięki temu widzę dokładnie co używałam w danym roku i mogę sobie przypomnieć jakie kosmetyki się u mnie sprawdziły a jakie mniej.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Moje poprzednie porządki możecie znaleźć tutaj: <a href="https://quietandsun.blogspot.com/search/label/porz%C4%85dki%20w%20makija%C5%BCu" target="_blank">PORZĄDKI W MAKIJAŻU</a></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Dajcie znać w komentarzu kiedy, jeśli w ogóle robiłyście ostatnio takie porządki oraz jak duża jest wasza kolekcja kosmetyków do makijażu. <br /></span></h4></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com27tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-81148285872040997052023-09-18T21:13:00.000+02:002023-09-18T21:13:00.754+02:00Iwostin Solecrin, Ultra lekki niewidoczny fluid SPF 50+<p style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><u><span style="background-color: #eeeeee;">OD PRODUCENTA:</span></u>
Ultra lekki niewidoczny fluid SPF 50 + z kwasem hialuronowym został
stworzony specjalnie z myślą o skórze wrażliwej. Odpowiedni także dla
bardzo wrażliwej skóry wokół oczu. Filtry UV zapobiegają przebarwieniom
skóry, a antyoksydanty chronią przed wolnymi rodnikami i
zanieczyszczeniem środowiska. Bardzo lekka formuła szybko się wchłania.
Nie zostawia białych śladów. Nie zatyka porów. Odpowiedni jako baza pod
makijaż do codziennego stosowania. Pozostawia skórę matową i aksamitną w
dotyku.</span></i></p><ul style="text-align: left;"><li style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;">Bardzo wysoka ochrona o szerokim spektrum: UVB, UVA i HEV</span></i></li><li style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;">Zaawansowane fotostabilne filtry zapewniają natychmiastową ochronę</span></i></li><li style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;">Przeciw szczypaniu oczu</span></i></li><li style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;">Bezzapachowy</span></i></li><li style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;">Testowany dermatologicznie<br /></span></i></li></ul><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipTxcfTPcj_t6PKsxvQqVDfr6qxeNhz3mVvbgeiIyz-IE1AIC7M0DD94LWkwNK7qIWI3jRpHl6WZ7_94NUHEz-LVMD5Dwe87kbpUgwDZZVf5zMyQjInLho4x_567odGDIW2PNaq3faApMH1t8KrUMT0KJYKULtfBgkn9RlPjtMpbX4xhaKk090apAoytE/s1024/Iwostin%20Solecrin%20ultra%20lekki%20fluid%20SPF50.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Iwostin Solecrin, Ultra lekki niewidoczny fluid SPF 50+" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipTxcfTPcj_t6PKsxvQqVDfr6qxeNhz3mVvbgeiIyz-IE1AIC7M0DD94LWkwNK7qIWI3jRpHl6WZ7_94NUHEz-LVMD5Dwe87kbpUgwDZZVf5zMyQjInLho4x_567odGDIW2PNaq3faApMH1t8KrUMT0KJYKULtfBgkn9RlPjtMpbX4xhaKk090apAoytE/s16000/Iwostin%20Solecrin%20ultra%20lekki%20fluid%20SPF50.JPG" title="Iwostin Solecrin, Ultra lekki niewidoczny fluid SPF 50+" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><div><span style="font-family: georgia;"><b>Krem
Iwostin Solecrin</b> jest to kolejny filtr, który kupiłam z polecenia
internetów. Spodobała mi się obietnica lekkiej konsystencji, więc
pomyślałam, że przetestuję go na sobie. Krem sprawdził się u mnie na
tyle dobrze, że zużyłam jego trzy opakowania. N</span><span style="font-family: georgia;">a chwilę obecną, d</span><span style="font-family: georgia;">la
mnie, jest to numer dwa jeśli chodzi o moje ulubione wysokie filtry do
twarzy. <b>Krem Iwostin Solecrin</b> jest to dermokosmetyk do kupienia
wyłącznie w aptekach. Oceniam go z punktu widzenia osoby posiadającej
cerę mieszaną z tendencją do trądziku.</span></div><div><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivXMQy_fHFPxK1gRfBddJ-Jcc0bA5nYozH5rb60P1uY0yrDWrYdNnkfi5bB5dtNQcLTNNPKv28OxcjzbJhXXQL88SsdaV-D0d2sZOWjd50r8ux31eafFgwzFVumZlvKAUM7HmOyewapt8-iWX2ByXey0a1gs4VLOv6jTYF9b6ObyrloJv3GR-VJV2aQSE/s1024/Iwostin%20Solecrin%20krem%20z%20filtrem%2050.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Iwostin Solecrin, Ultra lekki niewidoczny fluid SPF 50+" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivXMQy_fHFPxK1gRfBddJ-Jcc0bA5nYozH5rb60P1uY0yrDWrYdNnkfi5bB5dtNQcLTNNPKv28OxcjzbJhXXQL88SsdaV-D0d2sZOWjd50r8ux31eafFgwzFVumZlvKAUM7HmOyewapt8-iWX2ByXey0a1gs4VLOv6jTYF9b6ObyrloJv3GR-VJV2aQSE/s16000/Iwostin%20Solecrin%20krem%20z%20filtrem%2050.jpg" title="Iwostin Solecrin SPF 50+ recenzja" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div><h2><b><span style="font-family: georgia;">Iwostin Solecrin, Ultra lekki niewidoczny fluid SPF 50+ - moja opinia <br /></span></b></h2></div><div><span style="font-family: georgia;"><b>Krem
Iwostin</b> zamknięty jest w małej, poręcznej, zakręcanej buteleczce z wąskim
dziobkiem. Całość dodatkowo zapakowana była w kartonik. Krem ma bardzo
lekką, rzadką, dosłownie lejącą się konsystencję, więc to opakowanie w
moim odczuciu jest dobrym rozwiązaniem. Nie posiada żadnego zapachu, tak
jak to deklaruje producent. Krem łatwo rozprowadza się po twarzy oraz
szybko się wchłania. Nie daje on jednak efektu matu. Wykończenie
oceniłabym jako satynowe, dla mnie akceptowalne. Nie jest też tłusty, ale przez pewien czas po
aplikacji czuć, że ma się coś na twarzy. Tak jak przy większości kremów z filtrem. Kosmetyk nie bieli, ale mam
wrażenie iż odrobinę tą karnację rozjaśnia. Nie wiem jaki efekty byłby
na ciemniejszej skórze, ja jestem ogólnie bladolica. Na pewno jest to coś, co warto wziąć pod uwagę przed zakupem. Poza tym krem się
nie roluje i nadaje się pod makijaż. W ciągu dnia moja skóra się po nim
wyświeca, ale jest to jak najbardziej do opanowania bibułkami
matującymi. Na pewno nie robi takiego odrażającego efektu spoconej
twarzy. Generalnie nie powiedziałabym, że filtr marki Iwostin jest ultralekki jak to deklaruje producent, ale na mojej cerze nosi się komfortowo.</span></div><div><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjL47cbVUBNKhZB91OglvKUMbW1fCu6SxFx9J9rPEMbtSnb99BKx3EUgwCLCM5pAAveBo8XZ2aWxjQjNW1NlUjQCe2MTJqHVBmsKlTHy20Ss3u-7BRp-jdnrqlEIPtgzUuKGCabYwKUt6aQeIpy35Rayt3rn-dcDM35UA1ZG9nWF0fXStQLFCt-GUY0bk/s1024/Iwostin%20Solecrin%20%20SPF50%20recenzja.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Iwostin Solecrin krem z filtrem 50+" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjL47cbVUBNKhZB91OglvKUMbW1fCu6SxFx9J9rPEMbtSnb99BKx3EUgwCLCM5pAAveBo8XZ2aWxjQjNW1NlUjQCe2MTJqHVBmsKlTHy20Ss3u-7BRp-jdnrqlEIPtgzUuKGCabYwKUt6aQeIpy35Rayt3rn-dcDM35UA1ZG9nWF0fXStQLFCt-GUY0bk/s16000/Iwostin%20Solecrin%20%20SPF50%20recenzja.JPG" title="Iwostin Solecrin krem z filtrem 50+" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div><span style="font-family: georgia;">Jeśli chodzi o działanie to w pierwszej kolejności <b>krem </b></span><b><span style="font-family: georgia;">Iwostin Solecrin </span></b><span style="font-family: georgia;">świetnie chroni cerę przed działaniem promieniowania UV. Używałam go w największe upały i nie miałam żadnych oznak podrażnienia posłonecznego tudzież spieczonej, zaczerwienionej skóry. Czyli swoje główne zadanie spełnia. Filtr nadaje się do również do stosowania w okolicy oczu. Nie zawiera alkoholu w składzie, więc </span><span style="font-family: georgia;">nie podrażnia, ani nie wysusza.</span><span style="font-family: georgia;"> Ponadto w moim odczuciu kosmetyk ma dodatkowo działanie nawilżające. Na sam koniec napiszę jeszcze, że krem mnie nie zapchał oraz nie pogorszył stanu cery. Nie mniej jednak, stosuję dwuetapowe oczyszczanie twarzy.<br /></span></div><div><span style="font-family: georgia;">Podsumowując
<b> krem z filtrem 50 Iwostin Solecrin</b> sprawdził się na mojej cerze
naprawdę dobrze. Mimo drobnych minusów byłam z niego zadowolona i na
pewno jeszcze do niego wrócę. Osobiście mogę go Wam polecić. </span><span style="font-family: georgia;">Myślę,
że dobrze nada się do cery wrażliwej.</span></div><div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;"></span></div><div><h4><span style="font-family: georgia;">Znacie
ten kosmetyk? Jak się u Was sprawdził? Stosujecie kremy z filtrem na co
dzień? Jeśli tak to dajcie znać czego aktualnie używacie.<br /></span></h4></div><div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><div><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> od ok. 30 zł; mój upolowałam za 25,19 zł<br /></span></div><div><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 40 ml</span></div><div><span style="font-family: georgia;"><b>Ważne:</b> 12M <br /></span></div><div><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b>
Aqua, Diisopropyl Sebacate, Dibutyl Adipate, Diethylamino Hydroxybenzoyl
Hexyl Benzoate, Tris-Biphenyl Triazine (nano), Ethylhexyl Salicylate,
Propanediol, Silica, Ethylhexyl Triazone, Bis-Ethylhexyloxyphenol
Methoxyphenyl Triazine, 1,2-Hexanediol, Tocopheryl Acetate, Potassium
Cetyl Phosphate, Cetyl Alcohol, Bis-Ethylhexyl Hydroxydimethoxy
Benzylmalonate, Sarcosine, Sodium Hyaluronate, Decyl Glucoside,
VP/Eicosene Copolymer, Butylene Glycol, Pentylene Glycol, Xanthan Gum,
Carbomer, Citric Acid, Disodium Phosphate, Sodium Benzoate.<br /></span></div></div></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-21381759711430477832023-09-10T11:58:00.034+02:002023-09-16T23:36:47.432+02:00Porządki w kosmetykach do pielęgnacji 2023 | Annual beauty inventory and decluttering<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxCj6GrF42QqPZF5uJbRJ8QE8a6jyRKaxOVjiKyRshHimeVRTBidr_yiYQXE6-FLB7lOd5VgV8pIkyudlF54ykFRMDjEGaEJzFo_io7reUq7-pSmKR_JmIG9H9qEOQJKdrGMmmINtc7oWD6cTxGISGLCEHPQgBeN36xhVjsMQTQPZfUC1NCA2zGusw7ng/s1024/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%202023%20piel%C4%99gnacja.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Porządki w kosmetykach do pielęgnacji 2023" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxCj6GrF42QqPZF5uJbRJ8QE8a6jyRKaxOVjiKyRshHimeVRTBidr_yiYQXE6-FLB7lOd5VgV8pIkyudlF54ykFRMDjEGaEJzFo_io7reUq7-pSmKR_JmIG9H9qEOQJKdrGMmmINtc7oWD6cTxGISGLCEHPQgBeN36xhVjsMQTQPZfUC1NCA2zGusw7ng/s16000/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%202023%20piel%C4%99gnacja.JPG" title="Porządki w kosmetykach do pielęgnacji 2023" /></a></div> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dzisiaj zapraszam Was na pierwszy w tym roku post z kategorii porządki w kosmetykach. Kto zagląda do mnie regularnie ten wie, że takie wpisy są na moim blogu wydarzeniem cyklicznym. Porządki, tudzież przeglądy kosmetyczne robię zawsze dwa razy do roku, na jego początku i w połowie. Rozgraniczam je zawsze na kolorówkę i pielęgnację. W tym roku wracam do blogowania małymi krokami, dlatego te noworoczne porządki sobie darowałam. Natomiast ostatnio miałam natchnienie, usiadłam więc i zrobiłam generalny przegląd kosmetyczny. Muszę przyznać, że to była bardzo dobra decyzja, ponieważ trochę zaczęłam nad tym tracić panowanie. Przy okazji uświadomiłam sobie, że od mojego ostatniego wpisu ten temat minął prawie rok.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2019/05/listy-kosmetyczne-projekt-denko-czyli.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">>>Listy kosmetyczne - po co są Ci potrzebne<< <br /></span></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Moje porządki dzielę zawsze na trzy podkategorie: twarz, ciało i włosy. Pokazuję również zapasy kosmetyczne. Podczas takich porządków wyciągam wszystkie kosmetyki jakie posiadam i układam je w jednym miejscu. U mnie jest to komoda w sypialni. Dzięki temu mam pełny obraz sytuacji, bo jak te produkty leżą w różnych miejscach to tak do końca nie widać ile ich jest. Podczas takiego przeglądu zastawiam się nad tym czego używam, po co najczęściej sięgam, co leży zapomniane i dlaczego. Analizuję moje wybory kosmetyczne oraz planuję pielęgnację i przy okazji zakupy na dalsze miesiące. Wybieram też kosmetyki, które powinnam jak najszybciej zużyć. Czasem coś wyrzucam, bo się przeterminowało, choć teraz już rzadko. Dodatkowo moje wszystkie kosmetyki mam zapisane na liście w Excelu, którą aktualizuję na bieżąco kiedy coś kupię lub zużyję.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Twarz | Face - 18</b><br /></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tak prezentuje się moja cała pielęgnacja twarzy. </span><span style="font-family: georgia;">Dla przypomnienia, mam cerę 30 plus, mieszaną z tendencją do trądziku. Na początek idzie demakijaż. Tutaj używam płynu micelarnego, najczęściej z Garniera. Następnie mam piankę do mycia twarzy AA oraz tonik Soraya Chlorofil - oba produkty dobrze się u mnie sprawdzają. Dalej jest serum, po jednym do twarzy i pod oczy. To z Bielendy z witaminą C stosuję na dzień pod krem z filtrem. Natomiast to z Uzdrovisco pod oczy na noc. Pozostając w temacie oczu, trochę przesadziłam z kremami. Mam ich aż trzy, ale ta okolica to mój konik w pielęgnacji. Najbardziej lubię ten z Uzdrovisco. Reszta, czyli Isana oraz Purito są okej.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpnFEZVqIQnFMDkE2BbCy1EQPCZ73mtN8AWF2ethYbDozkyoCsAOwFgawFxagC1DtfjBVQ8Ld2CIFzey6Zw-VnzrXGFxYaLH9yYH2NjP6rLCkkGjlvmpFQUpES2b9zK9oBZbhNgbhQ9jTI2DXCmoxO8WDczwGYHXajs-KzY3ZWcpSOx7Bd9UwTI3OGFwc/s1024/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20twarz.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Porządki w kosmetykach twarz" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpnFEZVqIQnFMDkE2BbCy1EQPCZ73mtN8AWF2ethYbDozkyoCsAOwFgawFxagC1DtfjBVQ8Ld2CIFzey6Zw-VnzrXGFxYaLH9yYH2NjP6rLCkkGjlvmpFQUpES2b9zK9oBZbhNgbhQ9jTI2DXCmoxO8WDczwGYHXajs-KzY3ZWcpSOx7Bd9UwTI3OGFwc/s16000/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20twarz.JPG" title="Porządki w kosmetykach twarz" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jeśli chodzi o kremy do twarzy to mam fajny krem z Uzdrovisco oraz krem na trądzik z La Roche-Posay. Używam je na przemian na noc. Dodatkowo Acnederm stosowany punktowo na zmiany trądzikowe. Na dzień zawsze nakładam krem z filtrem 50. Aktualnie mój ulubiony to ten z Nivei, ale testuję też Soraye. Z pielęgnacji dodatkowej posiadam enzymatyczny peeling do twarzy z Tołpy oraz dwie maski. Pierwsza prebiotyczna z Bielendy, a druga</span><span style="font-family: georgia;"> z Nacomi o działaniu przeciwzmarszczkowym i dotleniającym. Na sam koniec zostały jeszcze kapsułki z retinolem z Isany - bardzo je lubię i używam raz w tygodniu. I plasterki na wypryski też z Isany. Kupiłam z ciekawości, nie widzę jakiegoś spektakularnego działania, ale zużyję. <b>Jak możecie zobaczyć ogólna ilość moich wszystkich kosmetyków do twarzy wynosi 18. Wszystko jest w regularnym użyciu, także nie planuję jej zmniejszać. Co więcej, uważam, że jak na cerę trądzikową to jest bardzo rozsądna ilość.<br /></b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b><br /></b></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Ciało | Body - 22</b><br /></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Zdecydowanie najwięcej mam kosmetyków do pielęgnacji ciała, ale jak by nie patrzeć w tej kategorii znajdują się też produkty sezonowe, do depilacji czy perfumy. Zaczniemy od mycia. Posiadam jeden żel pod prysznic z mojej ulubionej Isany. Natomiast do samej kąpieli świetny płyn Crazy Body o zapachu pianek. Jeden bardzo przeciętny peeling z Isany, który już dawno powinnam wykończyć. Balsam nawilżający znowu Isany seria Med, balsam antycellulitowy z Tołpy oraz mini balsamik z LRP. Ponadto mam jeszcze mały olejek migdałowy na bardziej wymagające miejsca. Do higieny intymnej standardowo jeden żel - Lactacyd oraz chusteczki nawilżane dla dzieci z Pepco, zapomniałam o nich na zdjęciu.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKArjRrOqhijfw1YUVU6go58m0hJsn8N4V3YlRRA3sbVDxJpTBsH5phUobaNNNQ1BPhvOg7QO2ZXLESYY0V3Dm6gu9RtjN8DORJ6CTiz6i2R2loldod3DetNuok2UDlyK1FwW_hbTSASMkFd48_fAbm61Oj2nyMRhfqZLvkR-7iuc9_jLai0iZAXu2k8E/s1024/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20cia%C5%82o.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKArjRrOqhijfw1YUVU6go58m0hJsn8N4V3YlRRA3sbVDxJpTBsH5phUobaNNNQ1BPhvOg7QO2ZXLESYY0V3Dm6gu9RtjN8DORJ6CTiz6i2R2loldod3DetNuok2UDlyK1FwW_hbTSASMkFd48_fAbm61Oj2nyMRhfqZLvkR-7iuc9_jLai0iZAXu2k8E/s16000/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20cia%C5%82o.JPG" title="Porządki w kosmetykach ciało" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W następnej kolejności mamy antyperspiranty. Mój ulubiony od lat to Dove. Dodatkowo od czasu do czasu używam blokera potu na noc. Mam też dwie wody toaletowe. Jedną BeBeauty z Biedronki a druga to Salvador Dali, obie lubię. Dalej mamy pielęgnację dłoni i stóp. Jeden krem do rąk Yope, jeden do stóp Bielenda, średni peeling Fusswohl oraz dezodorant do stóp i butów No36 - kupiłam latem. Można powiedzieć, że takie standardowe produkty, większość dobrze się sprawdza. Produkty do depilacji to moje ulubione plasterki z Joanny oraz przeciętny krem do depilacji z Eveline. Dodatkowo stosuję taki ciekawy olejek do golenia z Isany. Jak na razie jest ok, ale strasznie zapycha maszynkę. Jeśli chodzi o kosmetyki sezonowe to została mi resztka mleczka z filtrem z Ziaji oraz prawie nie użyty samoopalacz. <b>Kosmetyków do pielęgnacji ciała mam łącznie 22 sztuki, wszystko jest w użyciu i nie bardzo mam co redukować. Ilość więc uznaję za słuszną.<br /></b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Włosy | Hair - 10</b><br /></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">A tak wygląda moja cała pielęgnacja włosów. W tej kategorii niewiele się zmienia. Jak zawsze mam trzy szampony. Moja skóra głowy jest kapryśna i muszę je co parę dni zmieniać. Jeden przeciwłupieżowy stosowany profilaktycznie raz w tygodniu. Micelarny szampon Yappco do codziennego użycia, bardzo go lubię. Oraz całkiem nowy Anwen w piance na zmianę. Fajny bajer, bardzo łatwo jest go rozprowadzić po całych włosach. Odżywkę posiadam tylko jedną, arganową z Isany. Zużyłam kilka opakowań i ogólnie lubię. Nakładam ją po każdym myciu. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHsqNntWA0HPPL3BIvjmDANwSF9oMJF187JiJwZDg0zxcBucSZWawEzPdR-wddQ8oUMHe4upXtRZykuqwkxB58Pl4f7PRF51io9rBSr0fc0VJM69-mmoP9oirUAf6j-epDYar4wyNqxyfi02AXYGQ0X_3XjHDul8AkaCwnoYsT4aGROIjJdn0cUNvSf4c/s1024/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20w%C5%82osy.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHsqNntWA0HPPL3BIvjmDANwSF9oMJF187JiJwZDg0zxcBucSZWawEzPdR-wddQ8oUMHe4upXtRZykuqwkxB58Pl4f7PRF51io9rBSr0fc0VJM69-mmoP9oirUAf6j-epDYar4wyNqxyfi02AXYGQ0X_3XjHDul8AkaCwnoYsT4aGROIjJdn0cUNvSf4c/s16000/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20w%C5%82osy.JPG" title="Porządki w kosmetykach włosy" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Poza tym regularnie wcieram różne preparaty w skórę głowy. Teraz stosuję serum z Biovaxu. Na razie nie mam zdania. Jeśli chodzi o dodatkowe zabiegi kosmetyczne to od lat olejuję włosy - <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2019/12/olejowanie-wosow-na-mokro-moj-schemat.html" target="_blank">pisałam o tym tutaj</a> - a potem nakładam maskę. Teraz używam mojego ulubionego olejku z Alterry, który mieszam z olejem arganowym. A maskę mam z Biovaxu, wróciłam do niej po latach. Jakiś czas temu kupiłam sobie spray termoochronny z Sielanki. Nie jestem nim zachwycona, bo psika bardzo dużymi kroplami i ciężko jest nim równomiernie pokryć włosy. Używam więc sporadycznie i sama nie wiem na ile on działa. Na koniec zabezpieczam końcówki włosów znanym wszystkim jedwabiem z Bioelixire. I tak prezentuję się moja cała pielęgnacja włosów. <b>W sumie mam 10 kosmetyków. Uważam to za poprawną ilość.</b> Myślę, że nie jedna włosomaniaczka ma ze dwa razy tyle.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Zapasy | Supplies - 11</b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W moich zapasach kosmetycznych mam głównie samych ulubieńców, do których lubię wracać. Należą do nich płyn do demakijażu z Garniera, zarówno ten żółty jak i różowy - zawsze mam jeden w pogotowiu. Kapsułki z retinolem z Isany, krem z filtrem 50 Nivea, szampon Pharmaceris H-Keratineum oraz płyn do kąpieli i pod prysznic Crazy Body o zapachu pianek. Te produkty to u mnie norma.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8dmyt-0n0-OXw5DhB3tq3-RVJ8dDzABJycxYgyNnb1axZ9sBiL85sQ1tJbqcJd0rd18kvihwEP43M73At7dnuvzeXUbtFPjh4-JbbEfTJdgduyepiETCszHnxIZvbpxesC081Zn4-qf72hsFkGIWKf9M2HHmGtx0TOhz5jTe5sVFgWKp28pmXRxm7klQ/s1024/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20zapasy.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8dmyt-0n0-OXw5DhB3tq3-RVJ8dDzABJycxYgyNnb1axZ9sBiL85sQ1tJbqcJd0rd18kvihwEP43M73At7dnuvzeXUbtFPjh4-JbbEfTJdgduyepiETCszHnxIZvbpxesC081Zn4-qf72hsFkGIWKf9M2HHmGtx0TOhz5jTe5sVFgWKp28pmXRxm7klQ/s16000/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach%20zapasy.JPG" title="Zapasy kosmetyczne" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Co do pozostałych zapasów, to są to kosmetyki kupione do przetestowania lub takie, które mi się sprawdziły i dorwałam kolejne opakowanie gdzieś w dobrej cenie. Mam tutaj świetną wcierkę z Pharmaceris, o której ostatnio pisałam. Musiałam kupić kolejne opakowanie. Druga wcierka z Nacomi jest do testów. Podobnie jak olejek do włosów z Orientany. Na otwarcie czeka też masło do demakijażu Dr. Skin Clinic, które zawsze miałam ochotę wypróbować. Natomiast serum z kwasem glikolowym Nacomi kupiłam z myślą o używaniu na jesieni. Ostatnia rzecz to krem z retinolem od dermatologa z zeszłego roku. Nie zużyłam go całego, więc czeka aż się zacznie sezon na takie kosmetyki. <b>Ogólnie moich zapasów kosmetycznych jest sztuk 11. Wydaje się, że to dużo. Jednak połowa to moi ulubieńcy, których zawsze mam w zapasach. Reszta natomiast to przemyślane zakupy do testów lub na kolejny sezon. Dla mnie ta ilość jest w porządku.</b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b><br /></b></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Podsumowanie</b><br /></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Łączna ilość kosmetyków do pielęgnacji, którą aktualnie posiadam to 50 sztuk oraz 11 sztuk w zapasach, co daje nam łącznie 61. W moim odczuciu, to nie jest duża liczba. Myślę też, że nie ma co fiksować się na ilości, jeśli nasza pielęgnacja przynosi nam radość i oczekiwane efekty, a wszystkie kosmetyki regularnie używamy oraz zużywamy. Poza tym należy pamiętać iż każda skóra ma inne potrzeby, a każdy z nas skupia się na czymś innym w swojej pielęgnacji. Publikuję te posty, bo lubię sobie spojrzeć i porównać czego używałam rok lub dwa lata temu, ale również aby zachęcić Was do bardziej świadomego spojrzenia na Wasze zasoby kosmetyczne. Moje poprzednie wpisy na temat porządków w kosmetykach możecie znaleźć <a href="https://quietandsun.blogspot.com/search/label/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach" target="_blank">TUTAJ</a>.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">A jak to wygląda u Was, robicie czasem generalne porządki w kosmetykach? Czy może kupujecie jak Was natchnie i w ogóle nie zwracacie uwagi na ilość?<br /></span></h4></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-6455286911027850832023-08-24T20:20:00.005+02:002024-02-25T14:18:53.841+01:00Pharmaceris H-Stimuforten, Preparat do intensywnej kuracji stymulującej wzrost włosów<div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;"><u>OD PRODUCENTA:</u></span> Dla kobiet i mężczyzn z problemem nasilonego, okresowego i przedwczesnego wypadania włosów. Pomaga walczyć z przerzedzeniem włosów oraz z łysieniem o podłożu genetyczno-hormonalnym (łysienie androgenowe) oraz spowodowanym czynnikami środowiskowymi. Skutecznie zapobiega utracie włosów wynikającej z długotrwałego przyjmowania leków, stresu, przemęczenia, osłabienia organizmu (diety), a także z powodu spadku hormonów np. u kobiet po porodzie. Bezpieczny dla wrażliwej skóry głowy.</span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"> </span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">DZIAŁANIE:</span> Specjalistyczny preparat o unikalnym połączeniu składników aktywnych <b>Naturalnego Czynnika Wzrostu FGF</b> oraz <b>kofeiny</b> wykazuje dwukierunkowe działanie: wstrzymuje proces wypadania włosów oraz stymuluje wzrost nowych. Kompleks działa na poziomie cebulek włosowych, poprawia mikrokrążenie i dotlenienie komórek. Spowalnia starzenie się włosów, przyspieszając ich naturalny wzrost i wydłużenie cyklu życia włosa (faza anagenu). W efekcie hamuje przedwczesny proces wypadania, przerzedzenia oraz łysienia o różnej etiologii. Kompleks z udowodnioną naukowo skutecznością aktywuje geny uśpionych mieszków włosowych do wzrostu całkowicie nowych włosów tzw. meszkowych, widocznie zwiększając ich ilość i zmniejszając widoczność skóry głowy. Kofeina powstrzymuje uwarunkowane genetycznie, przedwczesne wypadanie włosów i łysienie, neutralizując negatywny wpływ hormonów (androgenów, DTH). Preparat wzmacnia i pogrubia włosy, wygładza ich strukturę i zwiększa objętość. Posiada pH neutralne dla skóry, wykazuje wysoki współczynnik tolerancji. Nie przetłuszcza i nie obciąża włosów. Formuła aktywna przez 24H.</span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><br /></span></i></div><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYMidlOBMjxj5oztdUu0zxLdBB4uP_qGA6jd6Q0gNRyiJqZMkL0OGYdz4no2DRkOEGtTmT1_rl1jvL1wtNF4MSLby8LMzOAGXt9AeLioCmgzl-Y8yP6qxiwxeSOa7ltxyhkze4TmEdg5t2NIzy3mqt6adh7z_BARWkbqiJIOVGoJhr6xiNxJUo-CWmBXA/s1024/wcierka%20Pharmaceris%20H-Stimuforten%20recenzja.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Pharmaceris H-Stimuforten, Preparat do intensywnej kuracji stymulującej wzrost włosów" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYMidlOBMjxj5oztdUu0zxLdBB4uP_qGA6jd6Q0gNRyiJqZMkL0OGYdz4no2DRkOEGtTmT1_rl1jvL1wtNF4MSLby8LMzOAGXt9AeLioCmgzl-Y8yP6qxiwxeSOa7ltxyhkze4TmEdg5t2NIzy3mqt6adh7z_BARWkbqiJIOVGoJhr6xiNxJUo-CWmBXA/s16000/wcierka%20Pharmaceris%20H-Stimuforten%20recenzja.JPG" title="Pharmaceris H-Stimuforten, Preparat do intensywnej kuracji stymulującej wzrost włosów" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Preparat do intensywnej kuracji stymulującej wzrost włosów H-Stimuforten</b> dostałam w prezencie od babci. Lubię firmę Pharmaceris, miałam kilka ich kosmetyków i sprawdziły mi się dobrze. Zwłaszcza mój ulubiony <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2019/09/pharmaceris-h-keratineum-skoncentrowany.html" target="_blank">szampon do włosów H-Keratineum</a>, do którego co roku wracam. Po zużyciu pierwszej buteleczki <b>preparatu </b></span><b><span style="font-family: georgia;">H-Stimuforten</span></b><span style="font-family: georgia;">, byłam z niego na tyle zadowolona, że drugą kupiłam sobie sama. Przyszła więc pora na recenzję. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Pharmaceris H-Stimuforten, Preparat do intensywnej kuracji stymulującej wzrost włosów - moja opinia <br /></b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Wcierka Pharmaceris H-Stimuforten</b> jest zapakowana w kartonik ze wszystkimi niezbędnymi informacjami. Sam preparat zaś znajduje się w plastikowej butelce z wygodną pompką. Jak widzicie ma ona dodatkowo krótką rurkę, przez co jeszcze łatwiej jest dotrzeć kosmetykiem do nasady włosów. Atomizer działa bez zarzutów i rozpyla drobną mgiełkę produktu. Zapach jest delikatny, idący w kierunku męskiego, ale na tyle słaby, że szybko się ulatnia. Nie pozostaje na włosach i nie gryzie w nos. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Preparat Pharmaceris H-Stimuforten </b></span><span style="font-family: georgia;">nie skleja włosów, nie powoduje ich przetłuszczania czy oklapu. Poza tym nie przesusza oraz nie podrażnia wrażliwej skóry głowy, wręcz przeciwnie mam wrażenie iż lekko ją łagodzi i nawilża. Nie powoduje swędzenia czy powstawania łupieżu, a jestem na to podatna. Jednym słowem krzywdy nie robi. Wydajność <b>wcierki</b> </span><span style="font-family: georgia;"><b>Pharmaceris </b></span><span style="font-family: georgia;">oceniłabym jako przeciętną, ale czego się spodziewać przy takiej pojemności względem regularności używania. A stosowałam ją praktycznie codziennie. Wcierka nie należy też do najtańszych, bo kosztuje około 50 zł. Natomiast działa, więc ta cena jest dla mnie do przeżycia. Z drugiej strony nie jest nie wiadomo jak droga.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpUsY8gy-S7X-EecK9UF88_iy3l7e9s_fAC3zgH9519kTvhhG7CS-5qyg5z3bO8k01rTkhK8lWQQWGvsOXLoXWdiAB6p9YRs0w1TkS2mB31mlgJtcRRdev5zz4L-Dc9EtTnO1teKldFnA_ZvnvkwSaGgjjglKB_b7UZPO-uOx29xmQ9zuKvwV9U5_7n5k/s1024/Pharmaceris%20H-Stimuforten%20opinie.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Pharmaceris H-Stimuforten świetna wcierka do włosów" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpUsY8gy-S7X-EecK9UF88_iy3l7e9s_fAC3zgH9519kTvhhG7CS-5qyg5z3bO8k01rTkhK8lWQQWGvsOXLoXWdiAB6p9YRs0w1TkS2mB31mlgJtcRRdev5zz4L-Dc9EtTnO1teKldFnA_ZvnvkwSaGgjjglKB_b7UZPO-uOx29xmQ9zuKvwV9U5_7n5k/s16000/Pharmaceris%20H-Stimuforten%20opinie.JPG" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pharmaceris H-Stimuforten</b> to preparat apteczny, miałam więc co do niego duże oczekiwania. Jest on przeznaczony do walki z włosami wypadającymi na tle hormonalnym, łysieniem, a także z powodu czynników dnia codziennego, takich jak np. stres. W moim przypadku powodem wypadania włosów są problemy zdrowotne na tle hormonalnym. Co za tym idzie nie jest to łatwe do opanowania. Po zużyciu całej buteleczki <b>preparatu</b> </span><span style="font-family: georgia;"><b>Pharmaceris</b> widzę ogromną różnicę. Przede wszystkim w ilości włosów, które znajduję na szczotce, na ubraniach czy w odpływie przy każdym myciu. </span><span style="font-family: georgia;">Wcierka naprawdę hamuje wypadanie włosów i to widać. Pierwsze efekty są zauważalne po około 2-3 tygodniach stosowania.</span><span style="font-family: georgia;"> Kolejną rzeczą którą zaobserwowałam to wysyp nowych włosków, tzw. baby hair. Pojawiło się ich naprawdę dużo. Poza tym wcierka ma też pozytywny wpływ na te już istniejące włosy. Zdecydowanie je wzmacnia oraz przyspiesza porost na długości. Sprawia że trochę lepiej wyglądają oraz nadaje im objętości. Jeśli chodzi o jakieś wady to się nie dopatrzyłam.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Podsumowując <b>preparat </b></span><span style="font-family: georgia;"><b>Pharmaceris H-Stimuforten </b></span><span style="font-family: georgia;">działa dwutorowo tak jak to obiecuje producent. Hamuje wypadnie oraz powoduje porost nowych włosów. Poza tym jest łagodny dla wrażliwej skóry głowy. Testuje przeróżne wcierki i jak dla mnie ta z <b>Pharmaceris</b> ląduje na pierwszym miejscu, ponieważ dała mi najlepsze efekty. Jestem z niej naprawdę zadowolona i uważam, że warto po nią sięgnąć.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Używacie kosmetyków aptecznych? Jaka wcierka sprawdziła się u Was najlepiej? </span></h4></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> od 51,00 zł<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 125 ml<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Ważne:</b> 12M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b> Aqua (Water), Pentylene Glycol, Hydroxyacetophenone, Caffeine, Maltodextrin, Sodium Lauryl Sulfoacetate, </span><span style="font-family: georgia;">Sodium Oleoyl Sarcosinate, </span><span style="font-family: georgia;">Hydroxyethylcellulose, Sodium Chloride, Sodium Oleate, Xanthan Gum, Glyceryl Behenate, Urea, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Ethylhexylglycerin, Cholesterol, </span><span style="font-family: georgia;">Disodium Phosphate, </span><span style="font-family: georgia;">Potassium Chloride, </span><span style="font-family: georgia;">Potassium Phosphate, </span><span style="font-family: georgia;">SH-Polypeptide-11, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance).<br /></span></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-63960086896214203372023-08-08T20:29:00.007+02:002023-08-24T20:18:56.406+02:00L'oreal Revitalift Laser, Krem na noc Retinol + Niacynamid (pressed-cream)<div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;"><u>OD PRODUCENTA:</u></span> Nasz nowy duet przeciwzmarszczkowy w formie kremu na noc. RETINOL(Witamina A): Jeden z najskuteczniejszych składników przeciwzmarszczkowych polecany przez dermatologów. Zwalcza oznaki starzenia, takie jak głębokie zmarszczki i niejednolita struktura skóry.<br />NIACYNAMID (Witamina B3): Antyoksydant, który pomaga koić i rozświetlić skórę.</span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;">Intensywnie nawilżający, a jednocześnie lekki krem na noc wzbogacony retinolem, niacynamidem i odżywczymi olejkami, zamknięty w słoiczku stworzonym w technologii "pressed cream", która pozwala na higieniczne i precyzyjne dozowanie produktu.<br /> </span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">Testowany przez niezależny instytut:</span><br /></span></i><ul><li><i><span style="font-family: georgia;">Natychmiast: Skóra jest intensywnie nawilżona i odżywiona.</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">Po 1 tygodniu: Zmarszczki są zredukowane. Struktura skóry jest bardziej ujednolicona. Skóra szyi jest ujędrniona.</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">Po 4 tygodniach: Zmarszczki są wyraźnie zredukowane a koloryt skóry widocznie ujednolicony. Skóra jest intensywnie wygładzona i promienna.</span></i></li></ul></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">Sposób użycia:</span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;">TYDZIEŃ 1: Stosuj wieczorem dwa razy w tygodniu. Aplikuj jedną porcję na twarz omijając okolice oczu.<br />TYDZIEŃ 2: Stosuj wieczorem co drugi dzień.<br />TYDZIEŃ 3: Stosuj wieczorem codziennie, według tolerancji swojej skóry.<br />Rano stosuj krem w filtrem minimum SPF 30. Podczas stosowania retinolu normalne jest początkowe zaczerwienienie, mrowienie lub suchość. Jeśli wystąpią takie objawy, przerwij stosowanie na kilka dni, a później stosuj rzadziej. W przypadku ostrego, utrzymującego się podrażnienia, przerwij stosowanie i skontaktuj się z lekarzem. Unikaj ekspozycji na słońce.</span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></i></div><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz5XpJchgWEkD1aTMk1bu29vBMZ1iURDUCJsEfGtR-wmcj0-Hq_EeXb-92EaQPVkE3wSeXHrfnON1RsAkCfhcPHyQ-Sc0jm5e-oHsY_AOve5DCE_-GQGHZF634h_AEf5f4ZFWS_r4jHevLLRMu6IJqUpuql8DF68DzoRpjA4ll9DnMxmtR8okeFArA4X0/s1024/krem%20loreal%20z%20retinolem.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjz5XpJchgWEkD1aTMk1bu29vBMZ1iURDUCJsEfGtR-wmcj0-Hq_EeXb-92EaQPVkE3wSeXHrfnON1RsAkCfhcPHyQ-Sc0jm5e-oHsY_AOve5DCE_-GQGHZF634h_AEf5f4ZFWS_r4jHevLLRMu6IJqUpuql8DF68DzoRpjA4ll9DnMxmtR8okeFArA4X0/s16000/krem%20loreal%20z%20retinolem.JPG" title="L'oreal Revitalift Laser, Krem na noc Retinol + Niacynamid (pressed-cream)" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>L'oreal Revitalift Laser, Krem na noc Retinol + Niacynamid (pressed-cream) - moja opinia <br /></b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Krem L'oreal Revitalift Laser</b> wygrałam do testowania na wizażu. Bardzo mnie to ucieszyło, ponieważ miałam już do czynienia z retinolem i jest to składnik, który świetnie działa na moją cerę. Z ogromny entuzjazmem zabrałam się za testowanie mojej wygranej. <b>Krem </b></span><span style="font-family: georgia;"><b>L'oreal Revitalift Laser</b> </span><span style="font-family: georgia;">zamknięty jest w higienicznym opakowaniu z pompką typu airless, w formie dużego przycisku. Po jego naciśnięciu, na środku wydobywa się niewielka ilość kremu, w sam raz na jedną aplikację. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Sam słoiczek jest wykonany z solidnego masywnego plastiku. Jedyny minus jest taki, że nie widać stopnia zużycia kremu, ale opakowanie zawsze można odkręcić. Co też zrobiłam, aby wygrzebać potencjalne resztki kremu. Ku mojemu zaskoczeniu, kosmetyk zużył się do zera, co możecie zobaczyć na <a href="https://www.instagram.com/p/CvsdOKao3Fo/?img_index=1" target="_blank">Instagramie</a>. Dodatkowym atutem produktu jest fakt iż na kartoniku, w który zapakowany jest krem mamy wyraźne </span><span style="font-family: georgia;">ostrzeżenie o możliwym podrażnieniu skóry oraz informację o konieczności stosowania wysokiego filtra słonecznego.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sam <span style="font-family: georgia;"><b>krem </b></span><span style="font-family: georgia;"><b>L'oreal Revitalift Laser</b></span> ma przyjemny kwiatowy zapach oraz lekką, jakby żelową konsystencję. Absolutnie nie jest tłusty. Dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania, nie pozostawiając warstwy na skórze. Poza tym krem jest bardzo wydajny. I faktycznie ma ten obiecany retinol w składzie.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg244Y1Dig6TBNK0j0GjNllrsgd9zdHPXmsENBVZdE9IvpNabpcqqaus4v9QrkUgMi0MUYbGHDuJ4NXFq89P8WNkEILp8n0HqET7XJcJ4saFYmdRMycOXOv9LsshPYdTQjKNFe7k0h7GueWZCKFuAlAckr1TED8XoXLiWtMZ4-oxy4lKiPrYL5PXZ92QBc/s1024/krem%20loreal%20revitalif%20laser%20retinol%20recenzja.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg244Y1Dig6TBNK0j0GjNllrsgd9zdHPXmsENBVZdE9IvpNabpcqqaus4v9QrkUgMi0MUYbGHDuJ4NXFq89P8WNkEILp8n0HqET7XJcJ4saFYmdRMycOXOv9LsshPYdTQjKNFe7k0h7GueWZCKFuAlAckr1TED8XoXLiWtMZ4-oxy4lKiPrYL5PXZ92QBc/s16000/krem%20loreal%20revitalif%20laser%20retinol%20recenzja.JPG" title="L'oreal Revitalift Laser krem z retinolem" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przejdźmy teraz do działania. Dla przypomnienia posiadam cerę mieszaną 30+ z przebarwieniami oraz tendencją do trądziku. <span style="font-family: georgia;"><b>Krem </b></span><span style="font-family: georgia;"><b>L'oreal Revitalift Laser</b></span> na początku używałam zgodnie z zaleceniami producenta, dwa razy w tygodniu. Szybko jednak zaczęłam stosować go codziennie i to był błąd. Skóra zareagowała podrażnieniem, pieczeniem oraz zaczęła się łuszczyć. Cóż... moja wina. Do retinolu trzeba się przyzwyczaić i nie ma co przesadzać z ilością. Wróciłam więc grzecznie do stosowania kremu co kilka dni i stopniowo zwiększałam częstotliwość, bacznie obserwując reakcję skóry. Drugi raz już tak silnego podrażnienia nie miałam. Ostatecznie krem używałam codziennie z 1-2 dniową przerwą. Równocześnie dbałam o dobre nawilżenie cery i oczywiście na dzień smarowałam twarz kremem z SPF50.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Krem </b></span><span style="font-family: georgia;"><b>L'oreal Revitalift Laser </b>sprawia, że s</span><span style="font-family: georgia;">kóra robi się bardzo gładka i aksamitna w dotyku. Dodatkowo jest rozpromieniona i taka świeża. Zdecydowanie sprawia wrażenie młodszej i bardziej wypoczętej. Buzia po prostu wygląda ładnie. Krem redukuje drobne niedoskonałości oraz zmniejsza ilość zaskórników. Zwłaszcza na nosie zauważyłam dużą różnicę. Normalnie nie ma co wyciskać. Myślałam, że nigdy nie pozbędę się zaskórników z tego rejonu, a tu taka miła niespodzianka. Twarz zaczęła mi się mniej przetłuszczać i ogólnie rzadziej mi coś na niej wyskakiwało. Problemy około trądzikowe poszły w zapomnienie. Jeśli chodzi o moje przebarwienia to tutaj również jestem zadowolona. Krem nie zlikwidował ich całkowicie, ale zdecydowanie je rozjaśnił i ujednolicił koloryt cery. Różnica jest zauważalna. Poza tym <b>krem </b></span><b style="font-family: georgia;">L'oreal Revitalift Laser </b><span style="font-family: georgia;">ma pozytywne działanie na zmarszczki. Trochę je spłyca, co zmniejsza ich widoczność i spowalnia powstawanie nowych. Mam wrażenie iż dodatkowo poprawia jędrność skóry. Jednym słowem krem naprawdę działa. Jeśli chodzi o minusy, to kosmetyk słabo nawilża. Akurat tego po nim nie oczekiwałam, więc dla mnie to nie problem. Tak jak pisałam nawilżałam dodatkowo skórę. Jeśli jednak oczekujecie, że krem zrobi wszystko, no to nie zrobi. Poza tym krem może nas oczywiście mocno podrażnić i trzeba się z nim umiejętnie obchodzić oraz nie łączyć go z innymi składnikami aktywnymi. Na pewno nie jest to kosmetyk dla początkujących. I na sam koniec dodam, iż nie wiadomo jak wysokie jest stężenie retinolu w kremie.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">Retinolu</span></span><span style="font-family: georgia;"> nie łączymy z kwasami AHA i BHA, kwasem </span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">glikolowym, migdałowym, salicylowym i pirogronowym oraz witaminą C w jednej rutynie pielęgnacyjnej.</span></span></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTRK9RibscQ-yKslaki1hAsTQsOj4X-vt3M4b2x_zPSadrUhs1V89ur6hffLb738gOA1BwTvBFKpx1lrVDe1S9i8yaQO2C5GW7q68h_Mq0_95g3LEcIsFiYxFUsgyONNB-7GUBUj-JApIUZovNwVvYfH3yKkUBlRSBUQvu67TwjHjRPK6IDom_mtWXCJw/s1024/krem%20loreal%20revitalif%20laser%20retinol.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTRK9RibscQ-yKslaki1hAsTQsOj4X-vt3M4b2x_zPSadrUhs1V89ur6hffLb738gOA1BwTvBFKpx1lrVDe1S9i8yaQO2C5GW7q68h_Mq0_95g3LEcIsFiYxFUsgyONNB-7GUBUj-JApIUZovNwVvYfH3yKkUBlRSBUQvu67TwjHjRPK6IDom_mtWXCJw/s16000/krem%20loreal%20revitalif%20laser%20retinol.JPG" title="l'oreal krem z retinolem recenzja" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jestem bardzo zadowolona z efektów jakie dał mi <span style="font-family: georgia;"><b>krem </b></span><span style="font-family: georgia;"><b>L'oreal Revitalift Laser</b></span>. Powiem więcej, nie spodziewałam się, że okaże się on aż tak dobry. Wiadomo na testy na wizażu jest ograniczona ilość czasu. Natomiast teraz, po zużyciu całego opakowania mogę napisać, że krem jest świetny i warto go kupić. Co prawda j</span><span style="font-family: georgia; text-align: justify;">ego regularna cena wydaje się być wygórowana jak na produkt drogeryjny. Kosmetyk jednak można dostać na promocji za ok. 75 zł i uważam, że jest to uczciwa kwota. Aktualnie mam w domu krem z retinolem za 100 zł, przepisany przez dermatologa i ten z L'oreala był lepszy. Myślę, że to o czymś świadczy. Decyzję o zakupie pozostawiam Wam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; text-align: justify;"><br /></span></div><h4 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Znacie ten krem? A może polecicie lepszy? Stosujecie retinol w swojej pielęgnacji? </span></h4><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b>
109,99 zł regularna; 77,99 zł na promocji</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 50 ml<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Ważne:</b> 6M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład: </b>Aqua, Butylene Glycol, Glycerin, Niacinamide, Isononyl Isononanoate, Glycine Soja Oil, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Caprylic/Capric Triglyceride, Acetyl Dipeptide-1 Cetyl Ester, Pentaerythrityl Tetra-di-t-butyl Hydroxyhydrocinnamate, Sodium Hyaluronate, Trisodium Ethylenediamine Disuccinate, Panthenol, Retinol, Retinyl Palmitate, Acrylates/Beheneth-25 Methacrylate Copolymer, Hydroxyethylcellulose, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Sodium Polyacrylate, Sorbitan Laurate, Tocopherol, Dimethicone, Benzyl Alcohol, Citronellol, Isoeugenol, Limonene, Linalool, Caprylyl Glycol, Chlorphenesin, Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance <br /></span></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-54937092891194363862023-06-14T17:54:00.004+02:002023-08-07T22:22:20.968+02:00Ziaja, Pianka oczyszczająca do skóry wrażliwej i zaczerwienionej<div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;"><u>OD PRODUCENTA:</u></span> Pianka zawiera skoncentrowane stężenia nawilżających
mleczanów, a dodatkowo ochronną inulinę, łagodzącą prowitaminę B5 oraz
kojący ekstrakt ze świetlika.</span></i></div><div style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;"> </span></i></div><div style="text-align: left;"><i><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">DZIAŁANIE:<br /></span></i></div><div><ul style="text-align: left;"><li><i><span style="font-family: georgia;">Idealnie łączy się z sebum i składnikami makijażu.</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">Łagodnie, ale skutecznie oczyszcza skórę.</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">Nawilża naskórek już w czasie mycia.</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">Pozostawia skórę czystą i gładką i pachnącą.</span></i></li></ul><div><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">WŁAŚCIWOŚCI:</span> <br /></span></i></div><div><ul style="text-align: left;"><li><i><span style="font-family: georgia;">Może być stosowna przez osoby noszące szkła kontaktowe.</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">Testowana dermatologicznie pod kontrolą lekarzy okulistów.</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">Łagodna nawet dla wrażliwych oczu.</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">Beztłuszczowa i delikatnie perfumowana.</span></i></li></ul><i><span style="font-family: georgia;"> </span></i></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKLhmCAkxqHi92vEDt3hlU0jaiugCPmfdTlQ4hDBbYX1PP_-GBm6Mmo3OHgl07TiKIzGXM5Bv4TxgWkmUCYhZO88qEryWCTBZSjsmd3dbkrLDT7l2bUx-CWEi_gHVVXjyOQVrQZFmjNKA-7jrc_FOguxABUugaC0FjhCmoWs2DNrPLt4EvhxOF_vXZ/s1024/pianka%20ziaja%20do%20sk%C3%B3ry%20wra%C5%BCliwej.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Ziaja, Pianka oczyszczająca do skóry wrażliwej i zaczerwienionej" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKLhmCAkxqHi92vEDt3hlU0jaiugCPmfdTlQ4hDBbYX1PP_-GBm6Mmo3OHgl07TiKIzGXM5Bv4TxgWkmUCYhZO88qEryWCTBZSjsmd3dbkrLDT7l2bUx-CWEi_gHVVXjyOQVrQZFmjNKA-7jrc_FOguxABUugaC0FjhCmoWs2DNrPLt4EvhxOF_vXZ/s16000/pianka%20ziaja%20do%20sk%C3%B3ry%20wra%C5%BCliwej.JPG" title="Ziaja, Pianka oczyszczająca do skóry wrażliwej i zaczerwienionej" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Ziaja, Pianka oczyszczająca do skóry wrażliwej i zaczerwienionej - moja opinia <br /></b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Piankę</b>,
jak wiele kosmetyków kupiłam, ponieważ ktoś ją polecał na Instagramie.
Lubię markę <b>Ziaja</b> i zawsze chętnie sięgam po ich nowości, dlatego się
skusiłam. <b>Pianka</b> jest przystępna cenowo, zwłaszcza na promocji. Sam kosmetyk zamknięty jest w białym opakowaniu z estetyczną etykietą oraz dobrze działającą pompką. Po spojrzeniu na butelkę pod światło da się ocenić zużycie produktu. <b>Pianka Ziaja</b> ma przyjemny i delikatny zapach oraz idealną, puszystą konsystencję. Nie rozpływa się za szybko po nałożeniu na twarz, jest aksamitnie kremowa, bardzo miło się jej używa. Poza tym pianka jest wydajna.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3vZ9JVVd8msWpEph3oWswxH6BaxLSd-ZLFCdBTZCEs2lThG6uDNSfXEK0lp47opbDjG4F-7zug3FhCqJjHTvcbQNHxjQ7M76pd_1140zAQWW_kAkB7Nq1P36WfRhnbBY_qopjFMP76Aq5hUH-tlmXPHx84fJswrvFtV_yOMQl4S2XayL0EOEeNYtO/s1024/pianka%20ziaja%20oczyszczaj%C4%85ca%20recenzja.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3vZ9JVVd8msWpEph3oWswxH6BaxLSd-ZLFCdBTZCEs2lThG6uDNSfXEK0lp47opbDjG4F-7zug3FhCqJjHTvcbQNHxjQ7M76pd_1140zAQWW_kAkB7Nq1P36WfRhnbBY_qopjFMP76Aq5hUH-tlmXPHx84fJswrvFtV_yOMQl4S2XayL0EOEeNYtO/s16000/pianka%20ziaja%20oczyszczaj%C4%85ca%20recenzja.JPG" title="Ziaja, Pianka oczyszczająca do skóry wrażliwej i zaczerwienionej" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przejdźmy teraz do działania, bo to jest najważniejsze. Mam cerę mieszaną z tendencją do trądziku. <b>Piankę Ziaja</b> stosowałam w okresie razem z retinolem, także kosmetyk miał okazję się wykazać. Używałam jej rano oraz wieczorem jako drugi etap oczyszczania cery, po zmyciu makijażu. W pierwszej kolejności pianka doskonale myje i oczyszcza cerę ze wszystkich pozostałości kosmetyków do demakijażu, sebum czy innych zanieczyszczeń. Jest przy tym naprawdę łagodna. Nie powoduje uczucia ściągnięcia, nie wysusza, absolutnie nie podrażnia. Wręcz przeciwnie, buzia po jej zastosowaniu jest gładka i miła w dotyku. Ciężko mi powiedzieć czy pianka nawilża, bo to jednak kosmetyk myjący, ale wydaje mi się, że trochę tak. Na pewno łagodzi podrażnioną po retinolu skórę i nie pogarsza jej stanu. Nie robi krzywdy oczom, moje akurat należą do wrażliwych. Podsumowując jednym słowem <b>pianka Ziaja</b> u mnie sprawdziła się świetnie. Nie dopatrzyłam się żadnych wad. Serdecznie polecam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Jakie kosmetyki </span><span style="font-family: georgia;">do mycia twarzy </span><span style="font-family: georgia;">najczęściej stosujecie ? Kto zna tą piankę?<br /></span></h4></div><div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><div><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> 13,49 z regularna; 7,99 zł na promocji</span></div><div><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 150 ml</span></div><div><span style="font-family: georgia;"><b>Ważne:</b> 03.2024</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b>
Aqua (Water), Sorbitol, Glycerin, Decyl Glucoside, Disodium Cocoyl
Glutamate, Sodium Cocoamphoacetate, Panthenol, Allantoin, Sodium
Lactate, Sodium Pca, Glycine, Fructose, Urea, Niacinamide, Inositol,
Lactic Acid, Propylene Glycol, Euphrasia Officinalis Extract, Sodium
Benzoate, Parfum (Fragrance), Citric Acid.</span></div></div></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-90584242517946731562023-06-07T18:57:00.001+02:002023-06-07T18:57:18.451+02:00Denko pielęgnacja: Faceboom, Garnier, L'oreal, Neboa, Onlybio, Pharmaceris<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dzisiaj zapraszam Was na recenzję kilku kosmetyków do pielęgnacji, które zużyłam w ostatnim czasie. Nie odczuwam większej potrzeby pisać o każdym z nich osobna, chociaż jest tu parę produktów, które słabo mi się sprawdziły. Jest jeden niewypał oraz jeden całkiem przyzwoity egzemplarz. Mamy tutaj przekrój przez kosmetyki do twarzy oraz jeden produkt do włosów. Podane ceny są regularne, jak wiadomo wszystko można kupić taniej, na promocji.</span><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhppkj5T_NGAxLrBhQ9ArPL1HusdIneeKEhDwKeNJl5PZ5aoFXSo5Y40FY264XrMfA5piftDI089VyisqJ8erqlGZk6ns81JPebZNvdqRmypqt8dYNfTOs8cS-QRaDK6wCt1yfWCl3GxaYn29aRZ7TcPVsn0kkOiTudy9ZfkQGR5AZdoVv3IlnnDZB0w/s1024/denko%20piel%C4%99gnacja.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="denko pielęgnacja twarz i włosy" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhppkj5T_NGAxLrBhQ9ArPL1HusdIneeKEhDwKeNJl5PZ5aoFXSo5Y40FY264XrMfA5piftDI089VyisqJ8erqlGZk6ns81JPebZNvdqRmypqt8dYNfTOs8cS-QRaDK6wCt1yfWCl3GxaYn29aRZ7TcPVsn0kkOiTudy9ZfkQGR5AZdoVv3IlnnDZB0w/s16000/denko%20piel%C4%99gnacja.JPG" title="denko pielęgnacja twarz i włosy" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><h3 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Garnier, Skin Naturals, Płyn micelarny pielęgnujący z wyciągiem z bławatka</b></span></h3><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Kolejny dwufazowy płyn do demakijażu z rodziny <b>Garnier</b>. Kosmetyk zamknięty jest w typowej dla tej gamy 400 ml butelce z zamykaniem na klik. Płyn ma przyjemny zapach, a obie fazy dobrze się mieszają oraz równomiernie zużywają. <b>Niebieski płyn micelarny z Garniera</b> jest dedykowany dla skóry wrażliwej. Dobrze i szybko zmywa codzienny, lekki makijaż oczu. Niestety przy mocniejszym makijażu trzeba trochę więcej to oko potrzeć, nie jest więc tak skuteczny jak to obiecuje producent. Płyn nie podrażnia, ani nie uczula, ale mnie lekko szczypał w oczy. Poza tym kosmetyk nie jest tłusty i nie zostawia żadnej warstwy na skórze, nie robi też mgły na oczach. Jeśli chodzi o jakiekolwiek działanie pielęgnacyjne to go nie zauważyłam. Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia co do tego <b>płynu micelarnego z Garniera</b>. Owszem makijaż zmywa, ale swym działaniem jakoś nie zachwyca. </span><span style="font-family: georgia;">Zużyłam, nie planuję sięgnąć po niego ponownie. Natomiast j</span><span style="font-family: georgia;">eśli chodzi o te płyny to moim ulubieńcem jest "żółty" Garnier z olejkiem arganowym, na drugim miejscu zaś plasuje się ten różowy, czyli zwykły płyn micelarny.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">24,99 zł / 400 ml / 6M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><h3 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Faceboom Superstar, Nawilżająco - rozświetlająca pianka do mycia twarzy</b></span></h3><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Piankę kupiłam w ciemno, akurat była na promocji. Po fajnym maśle do demakijażu miałam ochotę na jakiś inny kosmetyk marki <b>Faceboom</b>. Opakowanie jest wygodne, dozownik działa bez zarzutu. Sama pianka ma śliczny, słodki cukierkowy zapach. Niestety jej konsystencja jest mało zwarta i puszysta. Pianka szybko siada i zamienia się w wodę, przez co trzeba jej używać więcej. W rezultacie nie jest zbyt wydajna. Jeśli chodzi o działanie to kosmetyk dobrze myje buzię rano, ale już wieczorem to oczyszczanie jest dla mnie odrobinę za słabe. <b>Pianka Faceboom</b> jest naprawdę bardzo delikatna. Poza tym nie wysusza cery, nie podrażnia ani nie uczula. Nie zaobserwowałam jakiegoś szczególnego nawilżenia twarzy, czy rozświetlenia. Ot takie przeciętne myjadło. Jak dla mnie <b>pianka Faceboom Superstar</b> to kosmetyk z kategorii od biedy może być. Nie planuję kupić jej ponownie.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">19,99 zł / 150 ml / 6M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg77HTd6Sn5RQG4DCbh1S1tVEP6c3B2w8rg156l7q_Zk80bmOzjliJIRXXdZ64pGH6pGsrFQFQETmBeP7dFz_vh7bc8m0ncaO0S5dV7_ziwgn5YCxG8kKU4TEPoJ_2F3d4hBJaFD0tKirLRvk1_797ZpbYJS1wxJH1L4szkp3gPknYdij2hD5Q_u_NKyg/s1024/denko%20faceboom%20garnier%20onlybio.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg77HTd6Sn5RQG4DCbh1S1tVEP6c3B2w8rg156l7q_Zk80bmOzjliJIRXXdZ64pGH6pGsrFQFQETmBeP7dFz_vh7bc8m0ncaO0S5dV7_ziwgn5YCxG8kKU4TEPoJ_2F3d4hBJaFD0tKirLRvk1_797ZpbYJS1wxJH1L4szkp3gPknYdij2hD5Q_u_NKyg/s16000/denko%20faceboom%20garnier%20onlybio.JPG" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><h3 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Onlybio Kombucha, Tonik przeciw niedoskonałościom</b></span></h3><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tonik wpadł mi w oko na Instagramie, widziałam kilka pozytywnych opinii na jego temat. Do zakupu zachęcił mnie również dobry skład oraz fakt, iż mam cerę z tendencją do trądziku. <b>Tonik Onlybio</b> zamknięty jest w zwykłej butelce z zamykaniem na klik. Używałam go codziennie rano i wieczorem, przecierając twarz za pomocą wacika. Tonik ma specyficzny "męski" zapach. Nie jest on przykry, ale na dłuższą metę mnie irytował. A kosmetyk okazał się wyjątkowo wydajny. Tonik zostawia lepki film na twarzy przez co nie ma tego uczucia odświeżenia. Nie mniej jednak swoje podstawowe zadanie spełnia, bo tonizuje. </span><span style="font-family: georgia;">W moim odczuciu ma też jakiś wpływ na zmniejszenie wydzielania sebum. Nie zauważyłam natomiast żadnego działania na zaskórniki czy zmiany trądzikowe. Niestety <b>tonik Onlybio</b> przy dłuższym stosowaniu zaczął p</span><span style="font-family: georgia;">odrażniać mi cerę. Później używałam go co kilka dni, przecierałam nim też plecy oraz dekolt. Reasumują <b>tonik Onlybio Kombucha</b>, to kolejny w dzisiejszym zestawieniu kosmetyk, który oceniam jako przeciętny. Coś tam robił, ale miał też swoje wady. Nie planuję kupić go ponownie.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">17,49 zł / 300 ml / 6M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><h3 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Neboa Strong Scalp naturalna wcierka do skóry głowy, na zagęszczenie i porost włosów</b></span></h3><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Wcierkę kupiłam zupełnie w ciemno. Chciałam przetestować jakiś kosmetyk marki <b>Neboa</b>. Mam problem z wypadaniem włosów, więc pokładałam w niej spore nadzieje. Wcierka zamknięta jest w opakowaniu z wygodnym aplikatorem, który rozpyla drobną mgiełkę produktu i się nie zacina. Sama wcierka ma przyjemny roślinny zapach. I na tym jej zalety się kończą, bo <b>wcierka Neboa</b> nie zrobiła absolutnie nic. Używałam jej regularnie wieczorem i nie zaobserwowałam żadnych efektów. Nie zmniejszyła wypadania włosów, nie pojawiły się żadne nowe baby hair. Ponadto nie zauważyłam aby wzmocniła włosy lub w jakiś sposób poprawiła ich kondycję. Na pewno nie pogorszyła ich stanu, ani nie przesuszyła skalpu. Dodam jeszcze, że wcierka sklejała mi włosy i rano ciężej mi je było rozczesać. Jak dla mnie ta <b>wcierka Neboa</b> to nie wypał. Nie polecam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">25,49 zł / 175 ml</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisLh1RYwSUieHuFsA6v3uvs6yjnvMndVc2-0tC_BvonLmIWpml6cErzTp1KNVakG2y22BeIuVuY_Q_IQj2JKHfGw_y6A9QUE9piJ5-TuLguk7ZNeVTjS0t_HjZncg6BFvbPhpKpyu6S_hrBQGkg1GBSMJ4OTyn8py-RTqsfm8m7GLxutQpjTxBwowjWg/s1024/denko%20loreal%20neboa%20pharmaceris.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisLh1RYwSUieHuFsA6v3uvs6yjnvMndVc2-0tC_BvonLmIWpml6cErzTp1KNVakG2y22BeIuVuY_Q_IQj2JKHfGw_y6A9QUE9piJ5-TuLguk7ZNeVTjS0t_HjZncg6BFvbPhpKpyu6S_hrBQGkg1GBSMJ4OTyn8py-RTqsfm8m7GLxutQpjTxBwowjWg/s16000/denko%20loreal%20neboa%20pharmaceris.JPG" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><h3 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pharmaceris N, Active - Capilaril Forte, Specjalny krem kojąco - wzmacniający</b></span></h3><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Moja cera jest bardzo problematyczna i dodatkowo płytko unaczyniona, co zawsze daje o sobie znać zimą. Najczęściej w tym okresie stosowałam pioruńsko drogi krem od dermatologa. Aż w końcu postanowiłam poszukać tańszej alternatywy. Zdecydowałam się na lubianą przeze mnie markę </span><span style="font-family: georgia;"><b>Pharmaceris.</b> <b>Krem </b></span><b style="font-family: georgia;">Active - Capilaril Forte</b><span style="font-family: georgia;"> ma mniejszą niż standardowa pojemność, bo tylko 30 ml. Zamknięty jest w wygodnym opakowaniu typu airless z pompką. Sam krem ma przyjemny, lekko cytrusowy zapach, żółtawy kolor i średnio gęstą konsystencję. Dobrze się rozsmarowuje i szybko się wchłania, pozostawiające cerę zdrowo błyszczącą. Krem nie jest matowy, ale nie jest też tłusty. Nie pozostawia uczucia warstwy na twarzy. Przejdźmy teraz do działania, bo jest ono fajne. <b>Krem </b></span><b style="font-family: georgia;">Pharmaceris </b><span style="font-family: georgia;">przede wszystkim dobrze nawilża cerę. W następnej kolejności świetnie łagodzi oraz wycisza wszelkie zaczerwienienia oraz rumień. Poza tym krem dodatkowo odżywia cerę. Jeśli chodzi o jakieś wady to nie zauważyłam. Krem mnie nie </span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">zapchał, ani nie spowodował pogorszenia istniejących już zmian trądzikowych. Po zużyciu całego opakowania widziałam różnicę w stanie cery. Rumień był uspokojony, a twarz nie reagowała tak gwałtownie na zmiany temperatur. <b>Krem Pharmaceris</b> niestety nie okazał się lepszy od tego na receptę, ale jest na tyle dobry iż moim zdaniem warto się nim zainteresować.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">44,29 zł / 30 ml / 12M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><h3 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>L'oreal Paris Revitalift Filler serum pod oczy, 2,5% czysty Kwas Hialuronowy + Kofeina</b></span></h3><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Serum pod oczy z L'oreala</b> wygrałam do testów na wizażu. Bardzo mnie to ucieszyło, ponieważ serum zapowiadało się naprawdę obiecująco i miało fajny aplikator. Kosmetyk zamknięty jest w porządnej zakręcanej szklanej buteleczce z metalowym aplikatorem. Z jednej strony jest to fajne rozwiązanie, bo kulki przyjemnie chłodzą i masują. Z drugiej zaś wprowadzamy jakieś drobne zanieczyszczenia do naszego produktu. </span><span style="font-family: georgia;">Serum samo w sobie jest przezroczyste i leciutkie niczym woda. Nie wyczułam żadnego zapachu. </span><span style="font-family: georgia;">Aplikator jak dla mnie nabiera zbyt dużą ilość serum jak na tak niewielką okolicę, przez co kosmetyk długo się wchłania. Co więcej j</span><span style="font-family: georgia;">eśli nałożymy go za dużo to bardziej wysycha i ściąga skórę niż w nią wsiąka. W efekcie później korektor źle na tym wygląda. Ogólnie jak dla mnie to <b>serum z L'oreala</b> nie nadaje się do używania solo. Najlepiej jest jeszcze na nie nałożyć krem. Inaczej zawsze coś było nie tak z korektorem, albo się ważył, albo nie chciał nakładać, albo wyglądał sucho lub bardzo podkreślał zmarszczki. Mam wrażenie, że to serum zostawia na twarzy warstwę, która nie współgra z makijażem. Dla mnie był to spory minus, bo jestem po </span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">trzydziestce i zmarszczki pod okiem już mam. Dlatego później serum używałam tylko na noc i tutaj było ok. Przejdźmy teraz do działania. <b>Serum pod oczy z L'oreala</b> sprawdziło się u mnie średnio. Kosmetyk na pewno nawilża skórę pod oczami, jednak nie bardziej niż krem, który stosuję. Poza tym zmniejsza widoczność cieni a masaż aplikatorem redukuje opuchliznę. W efekcie okolica pod okiem wygląda bardziej świeżo. Natomiast na zmarszczki serum nie podziałało ani trochę. Jak były tak są. Ogólnie serum pod oczy z L'oreala jak dla mnie jest przeciętne. Coś tam robi, ale stosunek zalet do wad nie sprawia abym chciała kupić je za własne pieniądze.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">79,99 zł / 20 ml / 6M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;"><br /></span></div><h4 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white;">Jak wiadomo co skóra to opinia. Jestem ciekawa Waszego zdania na temat tych kosmetyków, jeśli któryś z nich miałyście. Trafiłyście ostatnio na jakiegoś kosmetycznego bubla?</span></span></h4>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-92195104115166663532023-05-14T23:16:00.005+02:002023-09-19T21:14:28.397+02:00Ziaja Med, Matujący krem do twarzy SPF50<div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><u><span style="background-color: #eeeeee;">OD PRODUCENTA:</span></u> Emulsja nawilżająca o bardzo wysokim współczynniku ochrony przeciwsłonecznej dostosowana do wymagającego typu skóry oraz pielęgnacji w warunkach intensywnego nasłonecznienia. Zawiera fotostabilny układ filtrów nowej generacji o szerokim spektrum pochłaniania promieni UV.<br /></span></i></div><div style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;"><br /></span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">WSKAZANIA</span><br />Skóra tłusta, mieszana, skłonna do trądziku, z przebarwieniami. Polecany przy leczeniu dermatologicznym oraz po zabiegach estetycznych. Do stosowania przy ekstremalnym nasłonecznieniu, również dla osób aktywnie uprawiających sporty.<br /></span></i></div><div style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;"><br /></span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: #eeeeee;">EFEKT MED</span><br />• Zapewnia bardzo wysoką ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB.<br />• Zapobiega podrażnieniom słonecznym.<br />• Chroni naskórkowe zmiany barwnikowe - znamiona i pieprzyki.<br />• Zabezpiecza skórę przed powstawaniem przebarwień.<br />• Skutecznie absorbuje nadmiar sebum.<br />• Pozostawia na skórze niewidoczną warstwę matującą.</span></i></div><div style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;"> </span></i></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi4GzMk3tDq4oJ2XydLBedthSExTlFkwARVk8ynxBJPu4KdlGLuoOvu8zrUjz11mr1M6yhwtGIB51lbisqaDQ_sEFJXU28N2HWqIYqU5S4VcsyCLXEXHCZIpGOmIQyDkFpq4GWGirWu3AWKHKzlahWHY8FO4gsqqp1aQkvJbFTyFRiRQ-T3wR-5EsZ/s1024/ziaja%20spf50%20matuj%C4%85cy%20recenzja.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Ziaja Med, Matujący krem do twarzy SPF50 opinie" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi4GzMk3tDq4oJ2XydLBedthSExTlFkwARVk8ynxBJPu4KdlGLuoOvu8zrUjz11mr1M6yhwtGIB51lbisqaDQ_sEFJXU28N2HWqIYqU5S4VcsyCLXEXHCZIpGOmIQyDkFpq4GWGirWu3AWKHKzlahWHY8FO4gsqqp1aQkvJbFTyFRiRQ-T3wR-5EsZ/s16000/ziaja%20spf50%20matuj%C4%85cy%20recenzja.JPG" title="Ziaja Med, Matujący krem do twarzy SPF50" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Ziaja Med, Matujący krem do twarzy SPF50 - moja opinia <br /></b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Krem z SPF 50 Ziaja</b> kupiłam z ciekawości. Chciałam zobaczyć jak taki tańszy filtr sprawdzi się na mojej skórze. Kosmetyk dedykowany jest do cery tłustej, mieszanej oraz skłonnej do trądziku, czyli idealnie dla mojej. <b>Krem Ziaja</b> zamknięty jest w zwykłej plastikowej tubce z otwieraniem na klik. Całość dodatkowo zapakowana była w kartonik. Opakowanie jest poręczne, łatwo można z niego wycisnąć produkt oraz rozciąć je, aby wygrzebać resztki. Ponadto podoba mi się minimalistyczna szata graficzna. Sam krem ma dosyć lejącą konsystencję oraz przyjemny zapach. Łatwo rozprowadza się na skórze i jej nie bieli. </span><span style="font-family: georgia;">Nie roluje się, nie osiada na brwiach, nadaje się na okolice pod okiem. </span><span style="font-family: georgia;">Dosyć szybko się wchłania, jak na krem z filtrem oczywiście i pozostawia lekko satynowe wykończenie. Według producenta miała być niewidoczna warstwa matująca. U mnie jej nie ma, ale nie przeszkadza mi to. Buzia po posmarowaniu tym filtrem wygląda ładnie. Niestety krem mimo lekkiej konsystencji jest dosyć treściwy i czuć go na twarzy, za co dostaje minusa. Poza tym nadaje się pod makijaż. Niestety nie utrzymuje on matu i moja tłusta strefa T zaczyna się po nim świecić, ale z drugiej strony nie wzmaga przetłuszczania. Także za komfort używania i wygląd na twarzy <b>krem z SPF 50 Ziaja</b> oceniam tak pół na pół.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix7wvvF2NtHMXmaBo12gpIwDg2dQbKAQVqsvGoCXOb86nJ6z2lKABCve2WAUH2cUV9U0R1RURQXezmX6Gonu0lemJmRhJ8_C0EWEtrknh01TY6lfoE-NwBDwuCfI7IfPhu5JGAGaMPAuSL8PTZiZNucm7x4KQX9km0XZ15_sDTiHCJ9XOtKy4sGFmT/s1024/ziaja%20spf50%20opinie.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="krem Ziaja SPF 50 opinie" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix7wvvF2NtHMXmaBo12gpIwDg2dQbKAQVqsvGoCXOb86nJ6z2lKABCve2WAUH2cUV9U0R1RURQXezmX6Gonu0lemJmRhJ8_C0EWEtrknh01TY6lfoE-NwBDwuCfI7IfPhu5JGAGaMPAuSL8PTZiZNucm7x4KQX9km0XZ15_sDTiHCJ9XOtKy4sGFmT/s16000/ziaja%20spf50%20opinie.JPG" title="krem Ziaja SPF 50" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przejdźmy teraz do działania ochronnego, w końcu to kosmetyk z wysokim filtrem przeciwsłonecznym. <b>Krem Ziaja</b> używałam w okresie jesienno-zimowym, kiedy to stosowałam równolegle retinol. Moja cera była więc dodatkowo uwrażliwiona. Krem dobrze zabezpieczał cerę przed słońcem, dlatego uważam iż zawarty w nim SPF50 działa. Nie zaobserwowałam żadnego podrażnienia czy zaczerwienienia po dłuższym pobycie na słońcu. Ponadto </span><span style="font-family: georgia;">ta jego treściwość całkiem dobrze chroniła twarz przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. </span><span style="font-family: georgia;">Myślę jednak, że w okresie letnim przy mojej cerze byłabym z niego zdecydowanie mniej zadowolona. Na sam koniec dodam jeszcze, że krem mnie nie zapchał, ani nie zaostrzył istniejących już zmian trądzikowych. Ogólnie myślę, że <b>krem Ziaja z SPF 50</b> jest całkiem przyzwoity. Nie jest to mój ideał, ale zużyłam go do końca bez większych problemów. Decyzję o tym czy warto go kupić pozostawiam Wam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Znacie kremy z filtrem marki Ziaja? Polecacie jakieś tańsze, drogeryjne SPFy?<br /></span></h4></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> 17,99 zł<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 50 ml<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Ważne: </b>data podana na opakowaniu<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b> Aqua (Water), C12-15 Alkyl Benzoate, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Polymethyl Methacrylate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Ethylhexyl Salicylate, Ethylhexyl Triazone, Triethylhexanoin, Dimethicone, Potassium Cetyl Phosphate, Glycerin, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol (nano), Polyurethane-34, Propylene Glycol, Cetyl Alcohol, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Carbomer, Disodium EDTA, Hydroxyacetophenone, Methylparaben, Parfum (Fragrance), Citronellol, Limonene, Sodium Hydroxide.<br /></span></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-23780285324481850812023-05-03T22:28:00.016+02:002023-05-09T19:06:38.341+02:00Denko kolorówka: Alterra, Catrice, Eveline, Golden Rose, Hean<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję zbiorczą zdenkowanej kolorówki. W tym poście zebrałam razem sześć kosmetyków do makijażu, które wykończyłam w ostatnim czasie. Jak możecie zobaczyć dzisiaj podzielę się z Wami moją opinią na temat dwóch baz pod cienie, podkładu, pudru, tuszu do rzęs oraz kredki do brwi. Wszystkie kosmetyki kupiłam sama. Zapraszam do czytania.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipHYeU35DRNBTjvigNciBGMXZijfOwRQBoarZIcxZIR-SO8VRwcZAnGonLD1TGMQOGbgtGTE7if_nZLVrhPDvTi_LJ2NOIBJFF-oP4SA0NzRtpBF6tuTOjYa_JcCbfc8nSwYvXYOYjks6f5Lg9z1t_tWvy3anVBuKHJlYF8VS2p4fRdIzwS4s5xyXl/s1024/denko%20kolorowka%20blog.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipHYeU35DRNBTjvigNciBGMXZijfOwRQBoarZIcxZIR-SO8VRwcZAnGonLD1TGMQOGbgtGTE7if_nZLVrhPDvTi_LJ2NOIBJFF-oP4SA0NzRtpBF6tuTOjYa_JcCbfc8nSwYvXYOYjks6f5Lg9z1t_tWvy3anVBuKHJlYF8VS2p4fRdIzwS4s5xyXl/s16000/denko%20kolorowka%20blog.JPG" title="denko kolorówka" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Hean Stay On Professional, baza pod cienie</b> <br /></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">To jest nowa wersja mojej niegdyś ulubionej bazy pod cienie. O starszej wersji pisałam tutaj (<a href="https://quietandsun.blogspot.com/2020/02/hean-stay-on-moja-ulubiona-baza-pod.html" target="_blank">KLIK!</a>) i bardzo ją polecałam. Czy podobnie będzie teraz? <b>Baza pod cienie Hean</b> zamknięta jest w plastikowym słoiczku z nakrętką. Całość dodatkowo zapakowana jest w kartonik. Ponadto baza zabezpieczona jest sreberkiem, dzięki czemu mamy pewność, że nikt jej przed nami nie otwierał. Sama baza ma lekko fioletowy kolor i delikatny, raczej przyjemny chemiczny zapach. Jest gęsta, </span><span style="font-family: georgia;">ma aksamitną oraz śliską konsystencję. <b>Baza Hean</b></span><span style="font-family: georgia;"> łatwo nabiera się palcem oraz świetnie rozprowadza się na powiekach. Niestety zauważyłam, że jest on jakby tłuściejsza niż jej poprzednia wersja. Absolutnie nie jest ona oleista, ale wyraźnie czuć duży poślizg pod palcami i właśnie lekką tłustość. W moim przypadku to się nie sprawdza. Ale najpierw pozytywy. <b>Baza Hean</b> podbija kolor cieni nakładanych na powiekę oraz ułatwia ich rozcieranie. Poza tym przedłuża ich trwałość. Jest też piekielnie wydajna. Ja mam bardzo tłuste powieki i niestety z tą bazą cienie dosyć szybko, bo po około 3-4 godzinach zaczynają zbierać mi się w załamaniach. W przypadku poprzedniej wersji cienie wytrzymywały u mnie spokojnie 8 godzin. Szkoda, bo baza jest tania i łatwo dostępna. Podsumowując, <b>baza pod cienie Hean</b> u mnie przestała się sprawdzać. W związku z tym do bardzo tłustych powiek nie polecam, chociaż ogólnie nie uważam, żeby była zła.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">17,99 zł / 7 g / 12M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Golden Rose Eyeshadow Primer</b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Kolejna baza pod cienie, która słabo u mnie wypadła. Kupiłam ją spontanicznie przy okazji jakiegoś zamówienia w drogerii internetowej. <b>Baza pod cienie Golden Rose</b> zamknięta jest w plastikowej tubce z aplikatorem w formie dzióbka. Całość dodatkowo była zapakowana w kartonik. Baza ma beżowy kolor, który subtelnie wyrównuje koloryt powieki oraz średnio gęstą konsystencję. Łatwo jest ją wycisnąć z tubki oraz rozprowadził na powiece. Zapach praktycznie niewyczuwalny. Baza słabo podbija kolor cienie, ale za to ułatwia ich rozcieranie. Niestety w przypadku moich tłustych powiek w ogóle nie przedłuża trwałości makijażu. Cienie bardzo szybko zaczynają mi się rolować i zbierać w załamaniu powieki, a po całym dniu praktycznie znikają. Zostają tylko nad załamaniem i przy linii rzęs. Dla mnie <b>baza pod cienie z Golden Rose</b> jest po prostu słaba, dodatkowo ma krótki termin ważności. Dla wymagających powiek odradzam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">ok. 15 zł / 11 ml / 6M<span style="background-color: #eeeeee;"> </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;"><span style="background-color: white;"> </span> <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkzeh0f9uQCfqDs7YFHBYruIuCbKDSmpGOBtLLrPJ1vWBG3Cc6PlIznEF7dG-we4ONJ2fuSObhUTFyamVwKfPQc3AefgwT9jJz-7cTx4oM3qAoRldT7qTz4Dibc4F6vQQZHCQ_vjXYfj-GGHUM55ZiQO85maPSIwjFviOEw8Czbz2aS0TN7jqttsjQ/s1024/denko%20alterra%20hean%20golden%20rose.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkzeh0f9uQCfqDs7YFHBYruIuCbKDSmpGOBtLLrPJ1vWBG3Cc6PlIznEF7dG-we4ONJ2fuSObhUTFyamVwKfPQc3AefgwT9jJz-7cTx4oM3qAoRldT7qTz4Dibc4F6vQQZHCQ_vjXYfj-GGHUM55ZiQO85maPSIwjFviOEw8Czbz2aS0TN7jqttsjQ/s16000/denko%20alterra%20hean%20golden%20rose.JPG" title="baza pod cienie Hean Golden Rose, puder alterra" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h3><b><span style="font-family: georgia;">Eveline Wonder Match, podkład wygładzający</span></b></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Ten podkład jest pewnie wielu z Was dobrze znany, ponieważ swego czasu był bardzo popularny. Kupiłam go na fali internetowego zachwytu właśnie. Posiadam odcień 01 Ivory. <b>Podkład Eveline</b> zamknięty jest w porządnej szklanej buteleczce z wygodną pompką. Opakowanie jak najbardziej na plus. Podkład ma dobrą gamę kolorystyczną. Posiadany przeze mnie odcień Ivory ma ładny, jasny ciepły beżowy kolor, który doskonale współgra z moją karnacją. <b>Podkład Eveline</b> jest lekki, ma słabe krycie, które da się zbudować do średniego. Kosmetyk dobrze się nakłada, ale trzeba uważać, bo szybko zastyga. Jego wykończenie jest satynowe. Ładnie wygląda na buzi, niczym druga skóra. Nie tworzy efektu maski, nawet po przypudrowaniu. Jedyny minus, to fakt iż lubi podkreślać suche skórki. Pierwsze wrażenie, robi pozytywne. Drugie już trochę mniej. Posiadam cerę mieszaną, trądzikową, tłustą w strefie T. W moim przypadku podkład ten szybko wyświeca się właśnie w tej problematycznej strefie. Po jakiś 3 godzinach od nałożenia wymaga poprawki. Poza tym ma słabą trwałość i pod koniec dnia ściera się i lekko ciastkuje właśnie w strefie T. Wygląda to tak sobie. Poza tym nie zapycha porów, ani nie zaostrza zmian trądzikowych. Ogólnie moje wrażenia z używania tego podkładu są takie sobie. Z jednej strony podobało mi się jak wyglądał na buzi, z drugiej za szybko się wyświecał i znikał. Wady przeważyły nad zaletami i nie planuję kupić go ponownie. Na rynku jest mnóstwo podkładów do przetestowania.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">ok. 35 zł / 30 ml / 6M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Eveline Sexy Eyes Volume Lenght & 24 Lift, tusz do rzęs pogrubiająco-wydłużająco-liftingujący</b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Tusz do rzęs Eveline Sexy Eyes</b> przyciągnął moją uwagę opakowaniem oraz nazwą sugerującą efekt seksownego spojrzenia, cokolwiek by to miało znaczyć. Kupiłam go totalnie w ciemno, akurat był na promocji i miał zafoliowane opakowanie. A wszyscy wiemy jak to jest z tymi kosmetykami w Rossmannie, często są okrutnie zmacane. Pierwsze co mi nie przypadło do gustu to szczoteczka. Ma ona co prawda wrzecionowaty kształt, ale jest zupełnie płaska oraz posiada wypustki tylko w jednej płaszczyźnie. W rezultacie utrudnia to malowanie rzęs. Szczoteczka zamiast ładnie je rozdzielać, skleja. Ponadto nabiera zdecydowanie za dużo tuszu. Jeśli chodzi o efekt jaki możemy uzyskać to jest to na pewno wydłużenie oraz lekki podkręcenie rzęs. Pogrubienie tusz daje raczej słabe. Poza tym <b>tusz do rzęs Eveline Sexy Eyes</b>, wytrzymuje cały dzień. Nie kruszy się, ani nie osypuje. Łatwo się zmywa. Ogólnie jak dla mnie był raczej niewygodny w codziennym stosowaniu, ze względu na szczoteczkę. Efekt jaki ten tusz dawał był ładny, ale podobny lub słabszy w stosunku do innych tuszy jakie używałam. Ja nie planuję kupić go ponownie, zwłaszcza za regularną cenę.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">32 zł / 7 ml / 6M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white; font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYiaV0-vZTw0jv7cbVr_EBoUHVF464-SxzKm-tCSI-Z0BMzsBNp9_kLrRCP2mqZf4S-pcmRadX-yKPFLJ0BoY8g4lyLMO7P973QFDr2gVNGjTCmXMJMLBuM3P9e99XsUM4f9K01kOXbYcq75QULrHMSxEA_RsKLXBPU9MoG-BFhiSTTbW9-T26PcaJ/s1024/denko%20catrice%20eveline.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYiaV0-vZTw0jv7cbVr_EBoUHVF464-SxzKm-tCSI-Z0BMzsBNp9_kLrRCP2mqZf4S-pcmRadX-yKPFLJ0BoY8g4lyLMO7P973QFDr2gVNGjTCmXMJMLBuM3P9e99XsUM4f9K01kOXbYcq75QULrHMSxEA_RsKLXBPU9MoG-BFhiSTTbW9-T26PcaJ/s16000/denko%20catrice%20eveline.JPG" title="Podkład Eveline, tusz do rzęs Eveline, kredka do brwi Catrice" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h3><span style="font-family: georgia;"><b>Catrice Fill & Fix Waxy Brow Pen, woskowa kredka do brwi</b></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Kredkę do brwi Catrice</b> również kupiłam w ciemno. Spodobał mi się jej trójkątny kształt oraz kolory jakie były do wyboru. Ja zdecydowałam się na odcień 020 medium brown. Kolor ten jest to średni chłodny brąz. Ładnie komponował się z moim naturalnym kolorem brwi i co najważniejsze nie utleniał się do rudości w ciągu dnia. Sama kredka z jednej strony posiada grzebyk do wyczesywania brwi, z drugiej zaś wykręcany rysik o podłużnym trójkątnym kształcie. Muszę przyznać, że bardzo wygodnie oraz szybko malowało się nią brwi. Kredka okazała się być precyzyjna oraz w sam raz jeśli chodzi o twardość. Ponadto kosmetyk był trwały, wytrzymywał na brwiach aż do zmycia. Kredka była też wodoodporna, a przez jej woskowość odrobinę, ale naprawdę odrobinę (nie ma co porównywać do żelu) trzymała kształt brwi w ryzach. Poza tym była bardzo wydajna. Wad się nie dopatrzyłam. Ogólnie z <b>kredki do brwi Catrice</b> byłam zadowolona i jeśli ktoś lubi taki kształt to polecam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">15,49 zł / 0,25 g / 12M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h3><b><span style="font-family: georgia;">Alterra puder do twarzy w kompakcie z ekstraktem z granatu bio</span><br /></b></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Kolorówki marki <b>Alterra</b> byłam ciekawa od kiedy tylko pojawiła się w Rossmannie. Ponieważ staram się kupować kosmetyki z głową, długo się na nić nie skusiłam. Aż wreszcie skończył mi się puder do twarzy, a ten z <b>Alterry</b> był akurat na promocji. Kupiłam odcień 01 Light. <b>Puder do twarzy z Alterry</b> ma proste, ale porządne plastikowe opakowanie z lusterkiem oraz puszkiem. Sam puder ma przyjemny zapach granatu właśnie. Jego kolor jest bardzo ładny, jasny, dobrze stapia się z cerą. Puder łatwo i równomiernie się aplikuje oraz ku mojemu zaskoczeniu bardzo dobrze kryje, nie robiąc przy tym efektu maski. Tego się po nim nie spodziewałam. <b>Puder z Alterry</b> ma matowe wykończenie, nie jest to jednak taki płaski, tępy mat. Na buzi wygląda naprawdę ładnie i naturalnie. Poza tym nie zapycha i jest bardzo wydajny. Skończył mi się termin ważności zanim zdążyłam go zużyć. Puder dobrze utrwala makijaż, ale nie na cały dzień. Po jakimś czasie buzia zaczynam się świeci w strefie T i wymaga poprawek. Ogólnie z pudru byłam zadowolona, ale wolałabym, aby dłużej trzymał mat. Myślę, że warto się nim zainteresować, zwłaszcza jeśli ktoś lubi naturalne kosmetyki.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee; font-family: georgia;">19,99 zł / 10g /12M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jak widzicie dzisiejsze kosmetyki to w dużej mierze takie średniaki. Nie były złe, ale też jakoś super się u mnie nie sprawdziły. Większości z nich nie planuję kupić ponownie. </span><span style="font-family: georgia;">Tylko dwa zasługują na większe zainteresowanie. </span><span style="font-family: georgia;">Oczywiście co cera to opinia. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Jeśli używałyście któryś z pokazanych dzisiaj przeze mnie kosmetyków, to dajcie znać w komentarzu jak Wam się sprawdził.</span></h4></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-57573200304622660442023-03-19T15:31:00.004+01:002024-02-25T13:58:38.640+01:00Kosmetyczne podsumowanie roku 2022. Moje wszystkie zużycia i wydatki<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9mh4neGWGJOlXEG04eVjxCl4jwG9JPKWEBT1x2xUMMipxIBqAWb3qLXzTfGa0nZDWryDwOSrCfzE-yHt86qxwxZ8cBgk-Y4V1GLrANIMEGSgf_lgu3vdoTlDWS8bK2S3InjnaOZxHo6yJ3VVxe4n2kUk7lz2nnG9i6ju8Qs4roNnDDCp8s_91J7a1/s1024/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kosmetyczne podsumowanie roku 2022" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9mh4neGWGJOlXEG04eVjxCl4jwG9JPKWEBT1x2xUMMipxIBqAWb3qLXzTfGa0nZDWryDwOSrCfzE-yHt86qxwxZ8cBgk-Y4V1GLrANIMEGSgf_lgu3vdoTlDWS8bK2S3InjnaOZxHo6yJ3VVxe4n2kUk7lz2nnG9i6ju8Qs4roNnDDCp8s_91J7a1/w640-h480/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022.png" title="kosmetyczne podsumowanie roku 2022" width="640" /></a></div> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dzisiaj zapraszam Was na kosmetyczne podsumowanie roku 2022. To już czwarte takie zestawienie w mojej blogowej karierze. W tym poście pokażę Wam łączną ilość wszystkich kosmetyków do pielęgnacji oraz makijażu, </span><span style="font-family: georgia;">które zużyłam w ubiegłym roku</span><span style="font-family: georgia;">. Zdradzę Wam również ile na to wszystko wydałam pieniędzy. Bardzo lubię robić takie roczne zestawienia, ponieważ widzę jak rozkładają się moje zakupy kosmetyczne oraz gdzie uciekają mi pieniądze. W tym roku ten post pojawia się u mnie dosyć późno, ale co tam. Ważne, że w końcu jest. Na początek zaczniemy od pielęgnacji. Moje zużycia dzielę na 3 kategorie: twarz, ciało i włosy, co możecie zobaczyć w tabelce poniżej.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_QfsHDGJt6RscPDISVBsMB8oKlig6Jb2TTZwfaQo9KJ7vRr53XNmZajv7CfJRvf0rTKlB6Q_DkhtdnyyPEDejOeWRfGMTVJpePJbQCAJjnZwlsbseoRCa3CJYuODwx6fWPX9SKPqPdiokK7-RP2Ku7IdroAdUTOI2K5sBZ7Q6A_kkwiz9LLHCusPh/s644/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyczne%202022%20tabela.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="roczne zużycie kosmetyków 2022 tabela" border="0" data-original-height="393" data-original-width="644" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_QfsHDGJt6RscPDISVBsMB8oKlig6Jb2TTZwfaQo9KJ7vRr53XNmZajv7CfJRvf0rTKlB6Q_DkhtdnyyPEDejOeWRfGMTVJpePJbQCAJjnZwlsbseoRCa3CJYuODwx6fWPX9SKPqPdiokK7-RP2Ku7IdroAdUTOI2K5sBZ7Q6A_kkwiz9LLHCusPh/s16000/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyczne%202022%20tabela.jpg" title="roczne zużycie kosmetyków 2022 tabela" /></a></div><br /><span style="font-family: georgia;"></span></div><div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b><span style="color: #073763;">W roku 2022 zużyłam łącznie 80 różnych produktów do pielęgnacji. Daje to średnio 6,67 kosmetyków na miesiąc.</span></b> Wynik ten odrobinę mnie zaskoczył, ponieważ w poprzednich latach kosmetyków zużywałam trochę mniej. Jedynie w 2019 roku, kiedy ostro denkowałam, miałam większy wynik. Dla porównania, lata poprzednie.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><ul style="text-align: left;"><li><span style="font-family: georgia;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/01/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2021.html" target="_blank">rok 2021</a> - 69 sztuk zużytych kosmetyków: twarz - 27, ciało - 26, włosy - 16</span></li><li><span style="font-family: georgia;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2021/01/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2020.html" target="_blank">rok 2020</a> - 71 </span><span style="font-family: georgia;">sztuk zużytych kosmetyków: twarz - 30, ciało - 30, włosy - 11</span></li><li><span style="font-family: georgia;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2020/01/denko-z-caego-2019-roku-z-urodzianka.html" target="_blank">rok 2019</a> - 92 </span><span style="font-family: georgia;">sztuk zużytych kosmetyków: twarz - 34, ciało - 39, włosy - 19<br /></span></li></ul><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Patrząc na zużycia z każdej kategorii i przyrównując je do lat poprzednich, to w ubiegłym 2022 roku zużyłam sporo kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Myślę, że jest to spowodowane tym, że zaczęłam używać masek w płachcie. Ciało jest w miarę okej i trochę więcej produktów do włosów. Tutaj znowu zaczęłam używać wcierek do włosów. Poza tym dalej starałam się nie kupować na zapas i zużywać kosmetyki na bieżąco. Uważam, że mój wynik sam w sobie nie jest zły.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC058ulqDBPd9kwPIFDN93if7vtPuYylhcyp5smD_1dMugVUj0RN2HThQoXxZdNXQPHGszo6xmwbNvr4LWJRqnHpwt0_0lQAOnkpsZqRGtdCP7wA77NEwpJV4SpuaiDmVW0h5Oj3lxpOqHOdFempsMDyMFP9i-p_pGBTcTNRTV_abWYmES2X8moxX8/s843/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyczne%202022%20%20wykresy.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="673" data-original-width="843" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC058ulqDBPd9kwPIFDN93if7vtPuYylhcyp5smD_1dMugVUj0RN2HThQoXxZdNXQPHGszo6xmwbNvr4LWJRqnHpwt0_0lQAOnkpsZqRGtdCP7wA77NEwpJV4SpuaiDmVW0h5Oj3lxpOqHOdFempsMDyMFP9i-p_pGBTcTNRTV_abWYmES2X8moxX8/s16000/roczne%20zu%C5%BCycia%20kosmetyczne%202022%20%20wykresy.jpg" title="roczne zużycia kosmetyków 2022 wykres" /></a></div><br /><span style="font-family: georgia;"></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na wykresach powyżej możecie zobaczyć jak moje zużycia rozkładają się według rodzaju kosmetyku w każdej z kategorii. Chyba nikogo nie zdziwi iż największą część tych wykresów zajmuje demakijaż, mycie ciała oraz szampony do włosów. Są to kosmetyki, po które sięgam najczęściej co za tym idzie schodzi mi ich najwięcej. Z drugiej strony najmniej stosowałam peelingi i SPFy, antyperspiranty czy produkty do stylizacji włosów. Nie ukrywam, że te SPFy mnie zaskoczyły. Wydaje mi się, że smaruję się nimi codziennie. Jak widać za mało.</span></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Pielęgnacja twarzy - 34 kosmetyki</b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpNTrDGCQJeIcYSQR1XjX_gG8bkk_1J0ewUmCpahALvA00ru9Db0gqY75Pdq8T0BYVSCcdoZdKLJVapp9XtSaSjPo2GrEvblRg8AiOJgDDznBTDR7Nq2Te8-GmwpBD2hTzuCgEzgp8sVh6ArCgEEd5GUjKh9z3TnsE6jPOAy-vK_Bky69Y8fJ_IbBx/s1024/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022%20twarz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="852" data-original-width="1024" height="532" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpNTrDGCQJeIcYSQR1XjX_gG8bkk_1J0ewUmCpahALvA00ru9Db0gqY75Pdq8T0BYVSCcdoZdKLJVapp9XtSaSjPo2GrEvblRg8AiOJgDDznBTDR7Nq2Te8-GmwpBD2hTzuCgEzgp8sVh6ArCgEEd5GUjKh9z3TnsE6jPOAy-vK_Bky69Y8fJ_IbBx/w640-h532/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022%20twarz.jpg" width="640" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tak prezentują się moje zużycia w kategorii twarz. W ubiegłym roku zdecydowanie najwięcej poszło u mnie produktów do demakijażu. Maluję się codziennie, więc jest to dosyć logiczne. Na podobnym poziomie są maseczki oraz kremy pod oczy. Właśnie uświadomiłam sobie iż źle nazwałam tą podkategorię, bo w kremy wliczyłam wszystkie produkty pod oczy, czyli płatki żelowe też. A tych akurat zużyłam trzy opakowania. Podobnie jest z maseczkami, były głównie te w płachcie. Reszta kosmetyków w moim odczuciu jest pozużywana w normalnych ilościach. Zaskoczona jestem tym, iż wykończyłam jedynie dwa kremy z filtrem. Odnoszę wrażenie, że tego typu kosmetyki stosuję regularnie. Muszę na to zwrócić większą uwagę w tym roku.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Pielęgnacja ciała - 29 kosmetyków</b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYbySbxWob7nErvQC9FpowALh95-l0bZh6GOQBHdNDXestW8ztLpXXWum8UJ5OX4WTPwEiXkxa5QYTeK-02YKSai_ujbC6OvjZKXUpIaFQmSvlVZ-yNrjq2BkaowYFlShSFMr3Wn_v5HlIeqoCdExdJ9LUkaioGKFMXbngFc1I18lRNAOjUQCBm5oW/s1024/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022%20cia%C5%82o.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="779" data-original-width="1024" height="486" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYbySbxWob7nErvQC9FpowALh95-l0bZh6GOQBHdNDXestW8ztLpXXWum8UJ5OX4WTPwEiXkxa5QYTeK-02YKSai_ujbC6OvjZKXUpIaFQmSvlVZ-yNrjq2BkaowYFlShSFMr3Wn_v5HlIeqoCdExdJ9LUkaioGKFMXbngFc1I18lRNAOjUQCBm5oW/w640-h486/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022%20cia%C5%82o.jpg" width="640" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tak wyglądają moje zużycia kosmetyczne w kategorii ciało. Nikogo chyba nie zaskoczy, że najwięcej wykończyłam produktów do mycia ciała. W końcu jest to czynność, którą wykonujemy codziennie. Podobnie jest z higieną intymną i zębami.<span style="color: #222222;"> J<span style="color: black;">eśli zaś chodzi o resztę kosmetyków takich jak balsamy, płyny do kąpieli, środki do depilacja, perfumy czy kremy do rąk to zużyłam ich w miarę podobne ilości. Tak na dobrą sprawę to nic mnie nie zaskoczyło z tej kategorii. W moim przypadku te zużycia są standardowe.</span></span><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 16px;"> </span></span><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Pielęgnacja włosów - 17 kosmetyków</b><br /></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvj3W5j9wc9fWnw2SpCagRHGaVAJwmi9HoT43Y1Ibb7aQyEEjqYMiBr8_Y32tEeASYLFqzWAzXpqJ8qbP7_h2uZsYvyq8iCPOhiOWtldwJac_1nxyPwuCd5YWFg5RVg4yZxvDBQuQ7sKLGWiMk9YT0yqBUiKhtmPRWv-B6pkG-NJn5cRa7HeT0Dl23/s1024/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022%20w%C5%82osy.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="682" data-original-width="1024" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvj3W5j9wc9fWnw2SpCagRHGaVAJwmi9HoT43Y1Ibb7aQyEEjqYMiBr8_Y32tEeASYLFqzWAzXpqJ8qbP7_h2uZsYvyq8iCPOhiOWtldwJac_1nxyPwuCd5YWFg5RVg4yZxvDBQuQ7sKLGWiMk9YT0yqBUiKhtmPRWv-B6pkG-NJn5cRa7HeT0Dl23/w640-h426/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022%20w%C5%82osy.jpg" width="640" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tak prezentują się moje roczne zużycia jeśli chodzi o włosy. Zdecydowanie najwięcej, bo aż 7, zużyłam szamponów. Nie dziwi mnie to wcale, albowiem muszę mieć dwa albo nawet i trzy szampony do stosowania na zmianę. Poza tym myję włosy często i dwa razy. W następnej kolejności plasują są wcierki, dalej ambitnie i regularnie je stosowałam. Odżywki czy maski, przy moich krótkich włosach starczają mi na wieki. Słabo natomiast wypadły oleje. Akurat na olejowanie włosów nie miałam czasu. Generalnie te zużycia też nie są dla mnie zaskoczeniem.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 16px;"> </span></span><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Kosmetyki do makijażu - 34</b></span></h2></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><b> </b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiScGXg-z5SxlAmqMRgeOqcWZ7HJwBwKWwYg9n42RG8-mYncefwHOg7W4ez6lcOMCkvdZJHfNh1QfJNq5YZlaKyDpeu460gnhTobLNBdm26iw9MUeuUmaqcJlDRClBg25y57uUDaJ_nbuGmmxZy8Wa13kfUb8bjN8u7oIiVW4fKSCDp-aLTeR2ThyXB/s1024/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022%20makija%C5%BC.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="852" data-original-width="1024" height="532" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiScGXg-z5SxlAmqMRgeOqcWZ7HJwBwKWwYg9n42RG8-mYncefwHOg7W4ez6lcOMCkvdZJHfNh1QfJNq5YZlaKyDpeu460gnhTobLNBdm26iw9MUeuUmaqcJlDRClBg25y57uUDaJ_nbuGmmxZy8Wa13kfUb8bjN8u7oIiVW4fKSCDp-aLTeR2ThyXB/w640-h532/kosmetyczne%20podsumowanie%20roku%202022%20makija%C5%BC.jpg" width="640" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W ubiegłym 2022 roku pilnowałam się ze zużywaniem kosmetyków do makijażu. Starałam się też za dużo ich nie kupować, tak aby nic mi się nie przeterminowało i nie poszło do kosza. <span style="color: #073763;"><b>Łącznie moją kosmetyczkę pożegnały 34 sztuki kosmetyków do makijażu. Z czego zużyłam 30, a wyrzuciłam jedynie 4 sztuki.</b></span> Uważam to za mój ogromny sukces. Oczywiście część z widocznych na zdjęciu produktów nie jest wykończona do zera. Przyjęłam jednak wytyczną, że jeśli </span><span style="font-family: georgia;">w danym kosmetyku </span><span style="font-family: georgia;">dotknę denka, to uznaję go za zużyty w momencie kiedy minie jego termin ważności. Jedyny produkt, którego nie udało mi się zdenkować w planowany sposób to paleta cieni ColourPop. Musiałam ją wyrzucić. Poza tym do kosza poszedł jeszcze tusz Essence Lash Princess, zapomniałam o nim i trochę mi zasechł. Ponadto wyrzuciłam dwa stare i zaschnięte już lakiery. Całą resztę kosmetyków udało mi się zużyć.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1olsEMv43mlFs1Pa5Lq6GMyFg6mOPzVXdEbyVuU_BDGVO8imEsKxZctIsVCTfsu9Epi_bpwBWV_IO2dxY7LFUiGL9XGWwYkp8DRMzB-csYk_1_WQjgZsm1a42UF0dcU71BvEEN9KicLZChj7nsYnx7jW57IxLIqC8RiF60Vz6MwLoY7zk4XFHFU5k/s422/roczne%20zu%C5%BCycia%20makija%C5%BCu%202022%20tabela.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kolorówka bilans roczny 2022" border="0" data-original-height="238" data-original-width="422" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1olsEMv43mlFs1Pa5Lq6GMyFg6mOPzVXdEbyVuU_BDGVO8imEsKxZctIsVCTfsu9Epi_bpwBWV_IO2dxY7LFUiGL9XGWwYkp8DRMzB-csYk_1_WQjgZsm1a42UF0dcU71BvEEN9KicLZChj7nsYnx7jW57IxLIqC8RiF60Vz6MwLoY7zk4XFHFU5k/s16000/roczne%20zu%C5%BCycia%20makija%C5%BCu%202022%20tabela.jpg" title="kolorówka bilans roczny 2022" /></a></div><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Okej to teraz zajmijmy się jeszcze moimi makijażowymi zakupami, bo to też ciekawy temat. Ogólnie staram się kupować nowe kosmetyki dopiero jak coś mi się kończy. Poza tym pozwalam sobie na zakup jednej palety cieni na rok. Ale jak wiadomo teraz jest ogrom świetnych produktów i człowieka kusi. <b><span style="color: #073763;">Jak możecie zobaczyć w tabeli powyżej, w ubiegłym 2022 roku przybyło mi aż 35 sztuk produktów do makijażu. Jednak 7 z nich to były prezenty oraz wygrane w testach KWC na wizażu. Za swoje pieniądze kupiłam 28 kosmetyków do makijażu, czyli mniej niż zużyłam. </span></b><span style="color: #073763;"><span style="color: black;">Chociaż i tak uważam, że w ogólnym rozrachunku kupiłam za dużo. Zdecydowanie najczęściej kupowałam tusze do rzęs i tym samym najwięcej ich zużywałam. Nabyłam też zaskakująco dużo jak na mnie lakierów do paznokci.</span></span><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Ile pieniędzy wydałam na kosmetyki w 2022 roku?</b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na sam koniec zostawiłam temat, który pewnie najbardziej wszystkich interesuje. Ile pieniędzy wydaje na kosmetyki blogerka? <b><span style="color: #073763;">W minionym 2022 roku na wszystkie kosmetyki do pielęgnacji i makijażu wydałam łącznie 1777,13 zł.</span></b> <b><span style="color: #073763;">Średnio wychodzi po 148 zł na miesiąc.</span></b> I powiem Wam, że jestem w lekkim szoku, bo spodziewałam się niższej kwoty. W tabeli poniżej możecie zobaczyć jak </span><span style="font-family: georgia;">moje wydatki</span><span style="font-family: georgia;"> rozkładały się w ciągu całego 2022 roku. <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1bxbgvA97tnxX1hwxJyAlvpOhwBCWqb3nslSBfM04ep96-SYkJDkr9JU9gLMVx5k-G1wcZBuFcdBSRBiam9IDI2Qdaj__Md2iu7LA0gxptgrb_kKUXWp01pwJgiU-Tz67OFOqKZRZWZ1LJNv8Lv4j9Tm5qbwn34dADSYTvAbChkUiNIroWyCVelH5/s707/wydatki%20na%20kosmetyki%20w%202022%20roku.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="372" data-original-width="707" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1bxbgvA97tnxX1hwxJyAlvpOhwBCWqb3nslSBfM04ep96-SYkJDkr9JU9gLMVx5k-G1wcZBuFcdBSRBiam9IDI2Qdaj__Md2iu7LA0gxptgrb_kKUXWp01pwJgiU-Tz67OFOqKZRZWZ1LJNv8Lv4j9Tm5qbwn34dADSYTvAbChkUiNIroWyCVelH5/s16000/wydatki%20na%20kosmetyki%20w%202022%20roku.jpg" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dla porównania w <span style="color: #351c75;">2021 roku wydałam 948 zł</span>, w <span style="color: #741b47;">2020 1079 zł</span>, a w <span style="color: #38761d;">2019 854zł</span>. Cóż więc takiego zadziało się w 2022? Myślę, że na wielkość sumy moich wydatków miało wpływ kilka czynników. Po pierwsze ogólny wzrost cen wszystkiego. Dla przykładu mój ulubiony szampon z Pharmaceris obecnie kosztuje prawie 30 zł. Kiedyś kupowałam go po 18 zł. Po drugie zmieniłam trochę moją pielęgnację i część kosmetyków, które kupuję jest droższa niż kiedyś. Podobnie jest z makijażem, od czasu do czasu mam ochotę kupić sobie coś droższego. Po trzecie i ostatnie, w zeszłym roku kupiłam po prostu więcej kosmetyków niż w latach poprzednich, więc i suma moich wydatków też jest większa. Patrząc na to wszystko jestem bardzo ciekawa jak moje roczne podsumowanie kosmetyczne, będzie wyglądać w przyszłym roku. Na sam koniec zostawiam Wam jeszcze linki do poprzednich postów z tej serii:</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/01/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2021.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">Kosmetyczne podsumowanie roku 2021</span></a></div><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2021/01/kosmetyczne-podsumowanie-roku-2020.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">Kosmetyczne podsumowanie roku 2020</span></a></div><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2020/01/denko-z-caego-2019-roku-z-urodzianka.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">Kosmetyczne podsumowanie roku 2019<br /></span></a></div><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Robicie takie roczne podsumowania zużyć bądź wydatków kosmetycznych, chociażby tak dla własnej ciekawości?<br /></span></h4></div><br />Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-64953283492079520742023-02-19T14:42:00.006+01:002023-06-07T15:33:16.611+02:00Nacomi Next Level, Rozświetlające serum z kofeiną pod oczy<div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><u><span style="background-color: #eeeeee;">OD PRODUCENTA:</span></u> Rozświetlające serum pod oczy pomaga w walce z oznakami zmęczenia i przywraca promienne spojrzenie. Zapewnia błyskawiczny efekt wygładzenia i rozświetlenia konturu oczu. Zawarta kofeina wraz z fito-kompleksem BIOPHYTEX™ wyrównuje koloryt skóry, redukując cienie pod oczami i zapobiegając ich powstawaniu. Skład wzbogacony o witaminę C zmniejsza widoczność przebarwień, napina i ujędrnia skórę oraz wyrównuje jej koloryt. Kompleks DERMAXYL™ w połączeniu z kompozycją naturalnych olejów dogłębnie odżywia oraz regeneruje cerę. Sposób użycia: nałóż niewielką ilość rano i wieczorem, a następnie delikatnie wmasuj w oczyszczoną skórę wokół oczu. Unikaj kontaktu z oczami.</span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"> </span></i></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcpu2UGXgUgVoM1IdLP9D8MR-3CiLT_yB8YsPSSF_NXpZS2imtVW_oZ47XFgZjL6S7oPI84s65nHjsY8OzexFXMnRiWS6A87SwmlfSkQFwnWULVfXzB9AMTuvN5e_2FxUx3wXAEfSpFslvJWpTibC_ZgCcNMbsDIAYL7MiHSMy1RcJjEUsNyyo_960/s1024/Nacomi%20Next%20lvl%20serum%20zkofein%C4%85%20pod%20oczy.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Nacomi Next Level, Rozświetlające serum z kofeiną pod oczy" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcpu2UGXgUgVoM1IdLP9D8MR-3CiLT_yB8YsPSSF_NXpZS2imtVW_oZ47XFgZjL6S7oPI84s65nHjsY8OzexFXMnRiWS6A87SwmlfSkQFwnWULVfXzB9AMTuvN5e_2FxUx3wXAEfSpFslvJWpTibC_ZgCcNMbsDIAYL7MiHSMy1RcJjEUsNyyo_960/s16000/Nacomi%20Next%20lvl%20serum%20zkofein%C4%85%20pod%20oczy.JPG" title="Nacomi Next Level, Rozświetlające serum z kofeiną pod oczy" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Nacomi Next Level, Rozświetlające serum z kofeiną pod oczy <br /></b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Rozświetlające serum pod oczy Nacomi Next Level</b> dostałam w prezencie. Po sukcesie jakim okazał się <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2021/10/nacomi-next-level-ceramides-5-serum.html" target="_blank">ceramidy</a> z tej serii, naszła mnie ochota na kolejne produkty. Kosmetyk zużyłam już jakiś czas temu, przyszła więc pora na jego recenzję. <b>Serum pod oczy Nacomi</b> zamknięte jest w praktycznym opakowaniu z pompką, która działa bez zarzutu. Szata graficzna typowa dla <b>serii Next Level</b>, mnie osobiście bardzo się podoba. Samo serum ma jasny, lekko żółty kolor oraz prawie że nie wyczuwalny zapach. Jego konsystencja jest lekka, ale przypomina raczej lotion lub nawet krem niż typowe płynne serum. Kosmetyk szybko się wchłania, ale moim zdaniem nadaje się do stosowania tylko solo. Mój krem po oczy ma dokładnie taką samą konsystencję jak to serum i jakoś nie wyobrażam sobie używania tych produktów razem jeden na drugi. Oczywiście próbowałam. Dla mojej skóry wokół oczu to za dużo i to wszystko razem się po prostu nie wchłania. Także mamy pierwszy minus.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc4xzTXKbmnf_GVzAjWwiIQmhXkhA948w2qH_YlqiMFvkrgVkNlJ4RLKnRuWeReH_6pRN2CGVx-ZxBz7h4jqdajpumt8ub5Co0sQubKd34mmXw0bfOFQ6tTmGW6PTBHqun_sRG7o6rh-r9D0XpVthLkgbB0yPz8UzGh8J6xW3njSJdtfy8wOVF8PnH/s1024/Nacomi%20serum%20z%20kofein%C4%85%20pod%20oczy.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Nacomi serum pod oczy z kofeiną" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc4xzTXKbmnf_GVzAjWwiIQmhXkhA948w2qH_YlqiMFvkrgVkNlJ4RLKnRuWeReH_6pRN2CGVx-ZxBz7h4jqdajpumt8ub5Co0sQubKd34mmXw0bfOFQ6tTmGW6PTBHqun_sRG7o6rh-r9D0XpVthLkgbB0yPz8UzGh8J6xW3njSJdtfy8wOVF8PnH/s16000/Nacomi%20serum%20z%20kofein%C4%85%20pod%20oczy.JPG" title="Nacomi serum pod oczy z kofeiną" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przejdźmy teraz do najważniejszego czyli działania. </span><span style="font-family: georgia;"><b>Rozświetlające serum pod oczy Nacomi Next Level</b> szału nie zrobiło. Na pewno zauważyłam lekkie rozświetlenie okolicy oczu. Nastąpiła też redukcja cieni, spojrzenie wyglądało na bardziej wypoczęte. Na upartego można powiedzieć, że <b>serum pod oczy Nacomi</b> swoje podstawowe zadanie spełnia, ale nie jest to efekt powalający na kolana. Poza tym kosmetyk nie zrobił nic więcej. Nie zaobserwowałam wyrównania kolorytu skóry czy też zmniejszenia widoczności przebarwień, chociaż na to akurat nie liczyłam. Niestety nie było też obiecanego efektu napięcia czy ujędrnienia. Generalnie moje zmarchy jak są tak były i mają się dobrze. <b>Serum pod oczy Nacomi </b>trochę tą okolicę nawilża, ale dla mnie działanie jest za słabe. Poza tym jest bardzo wydajne.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jednym słowem </span><span style="font-family: georgia;"><b>rozświetlające serum pod oczy Nacomi Next Level</b> sprawdziło się u mnie średnio i nie planuję ponownego zakupu. Co oczywiście nie musi oznaczać, że kosmetyk jest zły. Moja okolica wokół oczu jest po trzydziestce. Może u młodszej osoby to serum da lepsze efekty.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Używałyście tego serum? Polecacie jakieś kosmetyk z Nacomi pod oczy?<br /></span></h4></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> 34,99 zł regularna; 20,99 zł na promocji<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 15 ml<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Ważne:</b> 6M</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b> Aqua, Coco-Caprylate/Caprate, Butylene Glycol, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, C12-15 Alkyl Benzoate, Passiflora Incarnata Seed Oil, Potato Starch Modified, Trehalose, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Caffeine, 3-O-Ethyl Ascorbic Acid, Cetyl Alcohol, Hydrolyzed Yeast Extract, Rosa Canina Seed Oil, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Maltodextrin, Stearic Acid, Tocopheryl Acetate, Centella Asiatica Leaf Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Ruscus Aculeatus Root Extract, Hydrolyzed Yeast Protein, Palmitoyl Hexapeptide-12, Escin, Ceramide NG, Tribehenin, Lecithin, Panthenol, Ammonium Glycyrrhizate, Lactic Acid, Dehydroacetic Acid, Polyglucuronic Acid, Citric Acid, Cetyl Hydroxyethylcellulose, Sodium Citrate, Sodium Lauroyl Glutamate, Xanthan Gum, Hydroxyethyl cellulose, Phenoxyethanol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol. <br /></span></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-32205263253946617202023-01-29T14:13:00.000+01:002023-01-29T14:13:41.334+01:00Podsumowanie roku 2022<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM_HVQ_sFXy6rJdQvX893gUXVqrijdleQdp8esDnwxzXET12edkOfO8sW2h0z5BTqwh1H9gncrSjNvN0Yw-fLg_Y1Jmv1Luo4XoImZjaBp5fPJljelT4QFnidAqjTGBTad0bftyJ0QCMQtCB7Rp4urUQEQjVbOWQnRzugZobS_Jmdd5f0gtKwEYDsV/s1024/podsumowanie%20blog%202023.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="blogowe podsumowanie roku" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM_HVQ_sFXy6rJdQvX893gUXVqrijdleQdp8esDnwxzXET12edkOfO8sW2h0z5BTqwh1H9gncrSjNvN0Yw-fLg_Y1Jmv1Luo4XoImZjaBp5fPJljelT4QFnidAqjTGBTad0bftyJ0QCMQtCB7Rp4urUQEQjVbOWQnRzugZobS_Jmdd5f0gtKwEYDsV/s16000/podsumowanie%20blog%202023.png" title="blogowe podsumowanie roku" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Witam Was serdecznie w pierwszym poście w 2023 roku i zapraszam na krótkie podsumowanie tego, co działo się na moim blogu przez ostatnie 12 miesięcy, czyli w minionym już 2022 roku. To będzie już szóste takie zestawienie w mojej karierze blogowej. Ciężko mi w to uwierzyć, że tak długo jestem w blogosferze. W 2022 roku mój blog miał ponad 174 000 wyświetleń. Przybyło mi też kilku nowych obserwatorów. Z 140 zrobiło się ich 147. Paru zapewne też ubyło, ale to normalna kolej rzeczy. Wyniki te nie są jakieś szałowe, ale dla mnie całkiem niezłe. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że przez połowę 2022 roku nie byłam tutaj w ogóle aktywna. Nie dodawałam nowych postów, nie wchodziłam na Wasze blogi, nie udzielałam się na Instagramie. Jednym słowem, rok 2022 nie był moim rokiem jeśli chodzi o blogowanie. Tym bardziej cieszą mnie każde Wasze odwiedziny oraz komentarze. Dziękuję serdecznie wszystkim osobom, które mnie odwiedzają. A teraz zapraszam już na krótki przegląd mojego blogowego roku.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">25 postów w 2022 roku</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W minionym 2022 roku napisałam tylko 25 postów. </span><span style="font-family: georgia;">Teoretycznie wychodzi po 2 posty na miesiąc. Rzeczywiście dodawałam posty przez około pół roku, więc myślę, że ten wynik nie jest taki zły. Później umarła mi Mama i blogowanie poszło w odstawkę, ale o tym za chwilę. Zobaczcie jak mój blogowy rok wyglądał w obrazkach.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga54yUvKg2SN3Un6mntZSF5gu_76yFmtSz2Jvmy_rG0L2fJyfQIpPsbckdRc8FM2zO3zNYl7DKHK1c_WSWEcdip3gFG6WlNoNT8tng9uXM8aThmRX3GQZJ3s_IG_noV3x-0qUwm-5az6y7UU85OLfpUE_xJeJbt07YBCvoVwbNZMxJTCHXH79Z02T2/s1024/podsumowanie%20roku%202022.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="wszystkie posty w 2022 roku" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEga54yUvKg2SN3Un6mntZSF5gu_76yFmtSz2Jvmy_rG0L2fJyfQIpPsbckdRc8FM2zO3zNYl7DKHK1c_WSWEcdip3gFG6WlNoNT8tng9uXM8aThmRX3GQZJ3s_IG_noV3x-0qUwm-5az6y7UU85OLfpUE_xJeJbt07YBCvoVwbNZMxJTCHXH79Z02T2/s16000/podsumowanie%20roku%202022.jpg" title="wszystkie posty w 2022 roku" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Z tych 25 wpisów, <b>13 postów</b> to były recenzje kosmetyków do pielęgnacji, a <b>4 posty</b> to recenzje kosmetyków do makijażu. Dominowały u mnie jak zwykle kosmetyki drogeryjne. Najwięcej pisałam o tych do twarzy. Jeśli zaś chodzi o kolorówkę to był podkład, kiepski tusz do rzęs, fajna baza pod cienie oraz konturowanie twarzy.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>5 postów</b> dotyczyło moich cyklicznych serii, które prowadzę na blogu. <b>4 posty</b> to były moje porządki w kosmetykach do pielęgnacji i makijażu. Robię je zawsze dwa razy do roku. <b>Jeden post</b> to było kosmetyczne podsumowanie roku.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>1 post</b> to była propozycja makijażu na Walentynki.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>1 post</b>, z którego jestem bardzo dumna, opisywał aplikacje na telefon do porządkowania szafy i tworzenia outfitów <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2020/09/przeglad-aplikacji-do-tworzenia.html" target="_blank">(KLIK!)</a>.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">I <b>1 post</b> to była smutna informacja dotycząca śmierci mojej Mamy, która zmieniła w moim życiu wszystko.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Najpopularniejszym postem w 2022 roku był ten z <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/06/poroczny-przeglad-kosmetykow-do.html" target="_blank">porządkami w kosmetykach do makijażu</a>. Natomiast najmniejszym zainteresowaniem cieszył się ten o kosmetykach, które używam na co dzień <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/05/czego-uzywam-do-konturowania-twarzy.html" target="_blank">do konturowania twarzy</a>.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Podsumowując ten rok pod kątem blogowania, to w pierwszej połowie był on całkiem udany. Później już wcale, bo po prostu odpuściłam i przestałam się udzielać w social mediach. Muszę przyznać, że nadal czerpię radość z blogowania, chociaż nie jest już tak jak kiedyś. Chciałabym kontynuować pracę nad tym blogiem, ale nie wiem czy mi się to uda. Jest to dla mnie cały czas ogromnym wyzwaniem. W związku z tym nie robię żadnych planów na ten rok. Na pewno dodam te posty, które są u mnie cykliczne, czyli porządki kosmetyczne oraz roczne podsumowanie projektu denko. Co będzie pomiędzy, nie wiem. Czas pokaże. Nie mniej jednak mam nadzieje, że od czasu do czasu do mnie zajrzycie i zostawicie po sobie ślad. Będzie mi bardzo miło.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">2022 prywatnie</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przyszła pora na najtrudniejszą część tego posta, czyli trochę prywaty. Zbieram się z napisaniem tego tekstu od trzech tygodni i cały czas mam pustkę w głowie. O przykrych wydarzeniach jest pisać najtrudniej. We wcześniejszych podsumowaniach wspominałam o tym, że rok 2020 był dla mnie najgorszym w całym życiu. 2021 też nie był dużo lepszy. Znacie takie powiedzenie, że zawsze może być gorzej? Story of my life... 2022 przebił wszystko i boleśnie wpasował się w miano tego najgorszego. W ubiegłym roku zmarła moja Mama. A później wiele osób z mojej bliższej i dalszej rodziny. Między innymi mój chrzestny. Tak na dobrą sprawę to nie było miesiąca, w którym by się coś złego nie działo. Jakby puściła tama. Daleka jestem od pogodzenia się ze stratą Mamy. A samo przeżywanie żałoby odbija się na wszystkim, na mojej pracy, na życiu prywatnym, na zdrowiu z którym mam spore problemy, na hobby jakim jest ten blog. Jestem przemęczona i codzienność dużo mnie kosztuje. Tak na dobrą sprawę to nie mam takiego momentu spokoju, żeby się na chwilę zatrzymać i zastanowić nad tym co się stało, jakoś to sobie poukładać w głowie. </span><span style="font-family: georgia;">Podsumowując jednym słowem, jest ciężko. Ale się nie poddaję. </span><span style="font-family: georgia;">Chodzę do psychologa i staram się o siebie zadbać na tyle na ile mogę. Chcę wierzyć, że kiedyś będzie lepiej.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na sam koniec życzę Wam samych pozytywnych wydarzeń oraz jak najlepszego wykorzystania każdej chwili w tym już mocno trwającym 2023 roku. </span><span style="font-family: georgia;">Ja jedyne, </span><span style="font-family: georgia;">czego sobie życzę w tym roku to spokoju, wręcz nudy, tak żeby się nic nie działo. I zdrowia, bardzo dużo zdrowia.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h3><span style="font-family: georgia;">Dajcie znać w komentarzu, czy robicie jakieś podsumowania roku na swoich blogach? Chętnie poczytam. Ręka w górę kto nie może uwierzyć, że za chwilę luty.<br /></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Dziękuję Wam bardzo serdecznie za 2022 rok!</b><br /></span></h2></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-35680576671175943302022-10-31T19:57:00.002+01:002023-01-25T14:08:47.616+01:00Porządki w kosmetykach do pielęgnacji - pokazuje wszystko co mam!<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Witajcie po przerwie spowodowanej wydarzeniami życiowymi. Nie wiem czy uda mi się tutaj wrócić na stałe, ale postanowiłam spróbować, ponieważ brakuje mi blogowania. Dzisiaj zapraszam Was na zaległy post z kategorii porządki w kosmetykach. Kto zagląda do mnie regularnie ten wie, że takie posty są na blogu wydarzeniem cyklicznym. Porządki, tudzież przeglądy kosmetyczne robię zawsze dwa razy do roku, na jego początku i w połowie. Rozgraniczam je zawsze na kolorówkę i pielęgnację. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO4Az7uQB8wJhTs96os0_dwqBIkYdeo9JhoKiUqMm9cPFZcD7n372v9p48t6oUajBrfrdaobOYeBFhqrVSHScP-vVO_AnZDbU_2evyv2nioOmjGrhuLz2a1ZpBtMBD6QByQIY_x3HzXD2r7eRn7aikPTZz7ln3zWJL6tffTS0Z2eoMLdeW5O_G68Wp/s1024/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="jak zrobić porządki w kosmetykach" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgO4Az7uQB8wJhTs96os0_dwqBIkYdeo9JhoKiUqMm9cPFZcD7n372v9p48t6oUajBrfrdaobOYeBFhqrVSHScP-vVO_AnZDbU_2evyv2nioOmjGrhuLz2a1ZpBtMBD6QByQIY_x3HzXD2r7eRn7aikPTZz7ln3zWJL6tffTS0Z2eoMLdeW5O_G68Wp/s16000/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach.JPG" title="porządki w kosmetykach" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Moje wszystkie <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/06/poroczny-przeglad-kosmetykow-do.html" target="_blank">kosmetyki do makijażu</a> pokazywałam Wam w czerwcu. Teraz przyszła pora na pielęgnację. Dzielę ją odpowiednio na trzy podkategorie: twarz, ciało oraz włosy. W tym poście pokażę Wam również moje zapasy kosmetyczne. Zapraszam do czytania!</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">Twarz | Face - 16</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Tak prezentują się moje wszystkie kosmetyki do pielęgnacji twarzy. W porównaniu do lat poprzednich ich ilość pozostaje na podobnym poziomie. Mam cerę trądzikową z przebarwieniami i potrzebuję trochę więcej kosmetyków do pielęgnacji. Chociaż przy moich problemach i tak uważam, że to nie dużo. Część z posiadanych tutaj kosmetyków wygrałam w ramach akcji testowanie z wizażem. Stąd na przykład, aż trzy produkty do oczu. </span><span style="font-family: georgia;">Resztę kupiłam sobie sama.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4PbRSjT3wnA0jn1gmOOJ2cKhSe53KhqRylgvcS9opXjABSjL-xbTgxGvfjnpkTZ4N5oPnvEkjlu5HiJQ72tdOcbHc-whf9yY92Kr7IZGdiKxHThD0M0dqN6DCRmBxNpV669cF3GIfK6zpXv0FGyyjkArMmXc2fs1BEDdQhobjTG_0AX32r4S9cPKx/s1024/porz%C4%85dki%20kosmetyki%20twarz.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="moje wszystkie kosmetyki do twarzy" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4PbRSjT3wnA0jn1gmOOJ2cKhSe53KhqRylgvcS9opXjABSjL-xbTgxGvfjnpkTZ4N5oPnvEkjlu5HiJQ72tdOcbHc-whf9yY92Kr7IZGdiKxHThD0M0dqN6DCRmBxNpV669cF3GIfK6zpXv0FGyyjkArMmXc2fs1BEDdQhobjTG_0AX32r4S9cPKx/s16000/porz%C4%85dki%20kosmetyki%20twarz.JPG" title="moje wszystkie kosmetyki do twarzy" /></a></div><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W mojej codziennej pielęgnacji kładę bardzo duży nacisk na dokładny demakijaż, nawilżenie okolic oczu oraz ochronę przeciwsłoneczną. Do demakijażu wybieram najczęściej dwufazowy płyn micelarny. Mój ulubiony to właśnie ten z Garniera. Dodatkowo używam też całkiem fajnego olejku z Lirene, który fajnie sprawdza się przy lżejszym makijażu. Do mycia twarzy najczęściej wybieram pianki. Ta z Faceboom jakoś mnie nie zachwyciła, chociaż nie mam jej nic do zarzucenia. Poza tym w mojej pielęgnacji nie może zabraknąć serum. Teraz używam matującego z Tołpy i mam co do niego mieszane uczucia. Na dzień zawsze stosuję krem z filtrem 50. Na noc sięgam po krem z retinolem L'oreal Revitalif Laser na zmianę z kremem do cery naczynkowej. Doraźnie używam też łagodzącego kremu nawilżającego Effeclar H, który jest przeznaczony do cery trądzikowej. Na uporczywe zmiany stosuję zaś Acnederm. Jeśli chodzi o produkty pod oczy to mam serum z L'oreala, które jest dosyć przeciętne i mnie nie zachwyciło. Dodatkowo dwa kremy. Jeden godny polecenia z marki Uzdrovisco, drugi to Purito z wąkortką azjatycką - co do niego nie mam jeszcze zdania. Poza tym używam też maseczki z glinką z Biedronki, która bardzo dobrze mi się sprawdza. Czasem sięgam po różne kapsułki. Aktualnie mam w użyciu przeciwzmarszczkowe z Isany, warte spróbowania. <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">Ciało | Body - 18</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W kategorii pielęgnacja ciała niewiele się zmienia. Mam swój stały zestaw kosmetyków, bez którego nie wyobrażam sobie funkcjonowania. Jedyne co to w ostatnim czasie nie chce mi się robić własnoręcznych peelingów, więc przerzuciłam się na te kupne.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF_C72Mh83w25tNDc0Y4EgqZmbkKuqnNiS-HNPct1VcLqxaVAEp9bw5fx7IYsOjHgpNtjW6Gu2fsFfFCk4BMhVhoCpHfDsUrCyF5S92sj86tWC5KnScepGE5Wsz1H-WYK6oK0srtSUQ4bKpXLSMY_OA8wcLGuqwzWS1-2dlK8ecqX-ELW5KqzJq1Ob/s1024/porz%C4%85dki%20kosmetyki%20cia%C5%82o.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="pielęgnacja ciała moje wszystkie kosmetyki" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF_C72Mh83w25tNDc0Y4EgqZmbkKuqnNiS-HNPct1VcLqxaVAEp9bw5fx7IYsOjHgpNtjW6Gu2fsFfFCk4BMhVhoCpHfDsUrCyF5S92sj86tWC5KnScepGE5Wsz1H-WYK6oK0srtSUQ4bKpXLSMY_OA8wcLGuqwzWS1-2dlK8ecqX-ELW5KqzJq1Ob/s16000/porz%C4%85dki%20kosmetyki%20cia%C5%82o.JPG" title="pielęgnacja ciała moje wszystkie kosmetyki" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Wydaje się, że tych kosmetyków mam dużą ilość, ale są tutaj dosyć podstawowe produkty takie jak żel pod prysznic, balsam do ciała, antyperspirant czy żel do higieny intymnej. W tej kategorii znalazły się też produkty sezonowe. Jest to mleczko z filtrem oraz samoopalacz, które używam głównie w sezonie wiosenno - letnim. Jedyne co to w ostatnim czasie zrobiło mi się sporo kosmetyków do pielęgnacji stóp. Mam krem, peeling oraz antyperspirant. Z drugiej strony człowiek spędza te 8 godzin w pracy, więc o stopy trzeba odpowiednio zabrać.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">Włosy | Hair - 8</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">U mnie jest to najmniejsza kategoria, ale i tak mam tutaj kilka produktów. Nie wyobrażam sobie dbania o włosy bez wcierki, olejowania oraz maski. Wcierkę do włosów używam co drugi dzień. Ta z Pharmaceris jest całkiem fajna, widzę po niej trochę nowych włosów. Dodatkowo raz w tygodniu stosuję na włosy mieszankę oleju Sesa i rycynowego oraz maskę TrichoWax.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzAYNPeZoQtMiLG7nQZ-3qnzgKBvpdhJWZGUc6Tkb7gqiqzJTajwpyhzlJsnPdEigQ7HvfLdZZ2t1nyNl_2eBlrRWRAPV36kpsC2vEM8rMkpQAyt4s8EOq9X3asBxGxGqIBikemJj2jmcglh1eAMoYFCjw_IFEOBky6XDgQHBp2B7xY4Vxi7NCWRV8/s1024/porz%C4%85dki%20kosmetyki%20w%C5%82osy.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="porządki w kosmetykach do włosów" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzAYNPeZoQtMiLG7nQZ-3qnzgKBvpdhJWZGUc6Tkb7gqiqzJTajwpyhzlJsnPdEigQ7HvfLdZZ2t1nyNl_2eBlrRWRAPV36kpsC2vEM8rMkpQAyt4s8EOq9X3asBxGxGqIBikemJj2jmcglh1eAMoYFCjw_IFEOBky6XDgQHBp2B7xY4Vxi7NCWRV8/s16000/porz%C4%85dki%20kosmetyki%20w%C5%82osy.JPG" title="porządki w kosmetykach do włosów" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Natomiast w takim codziennym użyciu są u mnie obowiązkowa dwa, a czasem i trzy szampony oraz odżywka. Jak widzicie aktualnie używam na zmianę trzech szamponów, ponieważ mam bardzo kapryśny skalp. Mój ulubiony od lat Pharmaceris H-Keratineum, obiecująca nowość w mojej łazience węglowa Alterra oraz łagodny dla skóry głowy Oillan Med. Poza tym przy zwykłym myciu używam odżywki octowej marki Barwa.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">Zapasy | Supplies - 5</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">A tak prezentują się moje całe zapasy kosmetyczne. Najczęściej kupuję na promocjach produkty, które zużywają mi się najszybciej lub takie, które mam ogromną ochotę przetestować i nic im się nie stanie jak chwilę po leżakują na mojej półeczce.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHf-OOoH3p6QsjHPdkiPET_lY08RGvnXHIshd2xsw3lVpW8OLnErk3HbAH5STuimBaxqsWDr66R6LRt-HN4s5j8Pqiys9XtNqoq9AzLfj0Qud0pm44JHE5OrEy62eJ011adYajwr2XT40oVA48E5HQF9kMFDX7KD0Wg9HAJERCMbwwZCJWkgtJFFfg/s1024/zapasy%20kosmetyczne.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="moje zapasy kosmetyczne" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHf-OOoH3p6QsjHPdkiPET_lY08RGvnXHIshd2xsw3lVpW8OLnErk3HbAH5STuimBaxqsWDr66R6LRt-HN4s5j8Pqiys9XtNqoq9AzLfj0Qud0pm44JHE5OrEy62eJ011adYajwr2XT40oVA48E5HQF9kMFDX7KD0Wg9HAJERCMbwwZCJWkgtJFFfg/s16000/zapasy%20kosmetyczne.JPG" title="moje zapasy kosmetyczne" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Płyn do demakijażu jest to kosmetyk, który u mnie idzie jak woda i muszę mieć jakiś w zapasie. Kremy z filtrem używam przez cały rok i nigdy nie przechodzę obojętnie koło fajnej promocji. Zmywacz mi się powoli kończy, a wcierka i tonik to są właśnie kosmetyki do testów.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">Podsumowanie</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">I tak oto wygląda się mój cały kosmetyczny stan posiadania. <b>Na ten moment mam łącznie 42 kosmetyki oraz 5 w zapasie.</b> </span><span style="font-family: georgia;">Kiedyś
do tych postów dodawała tabelkę, w której pokazywałam jak ilość mich kosmetyków
zmieniała się na przestrzeni lat. Aktualnie te różnice są na tyle małe,
iż postanowiłam załączać ją tylko na początku roku. <b>Dla porównania jednak napiszę iż w styczniu br. miałam 40 sztuk wszystkich kosmetyków, czyli o 2 mniej niż teraz oraz 5 w zapasie.</b> </span><span style="font-family: georgia;">Moją odgórną motywacją, która towarzyszy mi przy tworzeniu tych postów była i jest potrzeba zapanowania nad moim zakupoholizmem. Na chwilę obecną tych kosmetyków mam ilość odpowiednią do moich potrzeb. A te jak wiadomo u każdego są inne. Wszystkie produkty pokazane w dzisiejszym poście są u mnie w regularnym użyciu. Poza kosmetykami typowo sezonowymi nic nie stoi i się nie przeterminowuje. Ponadto moje zapasy kosmetyczne są niewielkie, a wszelkie nowe zakupy robię z głową. Bardzo rzadko zdarza mi się ulegać zachciankom czy promocją. W związku z tym mogę stwierdzić, iż moje główne założenie nadal udaje mi się realizować. Zakupoholizm da się opanować. I tym pozytywny akcentem kończę dzisiejszy wpis. <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Poprzednie posty z tej kategorii możecie przejrzeć pod hashtagiem: <a href="https://quietandsun.blogspot.com/search/label/porz%C4%85dki%20w%20kosmetykach" target="_blank">porządki w kosmetykach</a>.</span><span style="font-family: georgia;"></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h3><span style="font-family: georgia;">Jak wyglądają Wasze zasoby kosmetyczne? Macie je pod kontrolą, czy może wręcz przeciwnie?<br /></span></h3></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-37635106151928016342022-07-05T20:48:00.003+02:002023-01-08T19:17:25.801+01:00Moja Mama odeszła<p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN0F-l2E6WunciVSObcQxu3y1hJ648QBvruooLVM3X_V7OaF9wcqY61Nhw2aSLvqT-7-SJ_QWtINNJ5YfIbjvZZIE9dgEnjoLvXwG6fy45loJ1kiaTtbdqYv6MA5v4vxNLnXC4hXGjwRyvAmzrfZDE70zP1Gv3KMcYq27VBL86KQoXUoUN6mg95x0f/s800/odeszla.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiN0F-l2E6WunciVSObcQxu3y1hJ648QBvruooLVM3X_V7OaF9wcqY61Nhw2aSLvqT-7-SJ_QWtINNJ5YfIbjvZZIE9dgEnjoLvXwG6fy45loJ1kiaTtbdqYv6MA5v4vxNLnXC4hXGjwRyvAmzrfZDE70zP1Gv3KMcYq27VBL86KQoXUoUN6mg95x0f/s16000/odeszla.jpg" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Rzadko kiedy dzielę się na tym blogu moim prywatnym życiem. Jednak w tym wypadku czuję, że muszę, bo po prostu nie wiem co dalej. Nie lubię też znikać tak bez słowa. Jak widzicie po tytule moja Mama zmarła. I nagle cały świat wywrócił mi się do góry nogami. Nie jestem w stanie zrozumieć co się dookoła mnie dzieje.</span><span style="font-family: georgia;"></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przecież jeszcze nie tak dawno składałam jej życzenia na Dzień Matki, jadłyśmy razem obiad w niedzielę, pytałam się czy mi odbierze kuriera i nagle jej nie ma. Pustka. </span><span style="font-family: georgia;">Tyle jeszcze rzeczy miałyśmy zrobić. Skończyć porządki w piwnicy, wybrać farbę do pokoju, pójść na zakupy ubraniowe, odwiedzić ciocię, pojechać nad morze. Tyle jeszcze bym jej chciała powiedzieć, zapytać się, poradzić. Nauczyć się robić pierogi na Święta i przecier pomidorowy, bo nadal nie umiem. Móc ją przytulić, powiedzieć, że ją kocham, zobaczyć jej uśmiech, usłyszeć jej głos. A to już koniec. Gorzki smak słowa nigdy.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jest mi teraz cholernie ciężko. Z jednej strony staram się nie poddawać, nie załamywać totalnie. Wstaję rano, smaruję twarz kremem, nawet czasem robię jakiś makijaż, zmuszam się do jedzenia, załatwiam wszelkie formalności, spotykam się z rodziną i znajomymi, nie izoluję się od świata, szukam wsparcia. Ale takie mi się to wszystko wydaje bez sensu. Wiem, że muszę żyć dalej i znaleźć sobie jakiś cel, mieć plany, hobby, dążyć do czegoś. Na chwilę obecną jednak widzę wszystko w czarnych kolorach. Chciałabym dalej prowadzić tego bloga i profil na Instagramie, mam nawet parę zaległych postów gotowych do dodania. Wiem, że muszę mieć jakieś zajęcie, ale to wszystko jest teraz takie głupie i nijakie. W związku z tym sama nie wiem jak to będzie. Może coś będę tutaj dalej tworzyć. Może zniknę na jakiś czas. </span><span style="font-family: georgia;">Chciałam po prostu żebyście wiedzieli.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Do zobaczenia.</span></p>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-72997378014694420192022-06-27T16:33:00.001+02:002023-01-29T14:21:40.156+01:00Półroczny przegląd kosmetyków do makijażu | Semi-annual make up inventory 2022<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Witajcie serdecznie w kolejnym poście z serii <a href="https://quietandsun.blogspot.com/search/label/porz%C4%85dki%20w%20makija%C5%BCu" target="_blank">porządki w kosmetykach do makijażu</a>. Cykl ten zaczęłam pisać kilka lat temu, kiedy wychodziłam z <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2019/04/jak-udao-mi-sie-wygrac-z-moim.html" target="_blank">zakupoholizmu</a>. Wtedy faktycznie robiłam dosyć spore porządki w kosmetykach oraz prowadziłam projekt denko. Jak zobaczycie za chwilę, te działania odniosły zamierzony efekt. Kosmetyków do makijażu mam, jak dla mnie, małą i rozsądną ilość. Wszystko to co dzisiaj Wam pokażę jest w regularnym użyciu. Dlatego aktualnie te posty nie mają już tak spektakularnego wydźwięku jak kiedyś. Nie miej jednak lubię je pisać, bo dzięki temu czuję iż nadal jestem na właściwej drodze oraz że panuję nad moimi zapędami do wydawania pieniędzy. Poza tym fajnie jest móc zobaczyć jak moja kolekcja kosmetyków do makijażu zmieniała się na przestrzeni lat. </span><span style="font-family: georgia;">Oto jak prezentuje się teraz.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOcIfppqpDGK95D55kQJPyUsg5Tud5p_FwSCGUTwJZv2ZUPd96EpPc8qcSV6VeK1K_Tg7eBiKTRqJz1CwuywhXa1ZH-9htEi8bx1TBDQA6e88WwGII7amdOiqcSbaOspllC4KS1-_LvbEAUTO7BNIekYV9htpRdJaxre6VlcSmge_eQMdg2z4fQ4Be/s1024/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="my make up collection" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOcIfppqpDGK95D55kQJPyUsg5Tud5p_FwSCGUTwJZv2ZUPd96EpPc8qcSV6VeK1K_Tg7eBiKTRqJz1CwuywhXa1ZH-9htEi8bx1TBDQA6e88WwGII7amdOiqcSbaOspllC4KS1-_LvbEAUTO7BNIekYV9htpRdJaxre6VlcSmge_eQMdg2z4fQ4Be/s16000/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC.JPG" title="moje wszystkie kosmetyki do makijażu" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2018/06/jak-bardzo-przeterminowane-sa-twoje_3.html#more" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">>> Jak sprawdzić daty ważności kosmetyków? <<</span></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na ten moment posiadam <b>36 sztuk kosmetyków do makijażu</b> w tym 12 pojedynczych wkładów cieni z Inglota, Glamshopu i Hean. Gdyby spojrzeć na te cień jak na normalną paletę, tych kosmetyków byłoby łącznie <b>25 sztuk</b>. </span><span style="font-family: georgia;">Do tego postu dodawałam zawsze tabelkę, w której mogliście zobaczyć jak te liczby zmieniały się na przestrzeni lat. Doszłam do wniosku, że takie zestawienie będę teraz pokazywać raz do roku, ponieważ ta ogólna liczba moich kosmetyków mało się zmienia. Dla zainteresowanych tabelkę można zobaczyć tutaj <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/01/moje-wszystkie-kosmetyki-do-makijazu.html" target="_blank">(KLIK!)</a>. A teraz przejdźmy do omówienia każdej kategorii osobno. Przy okazji zapraszam Was też na mój Instagram <a href="https://www.instagram.com/quietandsun/" target="_blank">@quietandsun</a>, gdzie pokazuję te porządki na story.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">TWARZ | FACE - 8</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W przypadku kosmetyków do makijażu twarzy to przez ostatnie pół roku pod względem ilościowym niewiele się zmieniło. Jedyne co, to pozużywałam pewne kosmetyki i na ich miejsce zakupiłam nowe. Jak możecie zobaczyć nadal mam jeden podkład i po dwa korektory oraz pudry. Poza tym po jednym kosmetyku do konturowania twarzy. Myślę, że ta łączna ilość kosmetyków w tej kategorii pozostanie już taka sama. Znalazłam swoje niezbędne minimum jeśli chodzi o makijaż twarzy.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaiCCJnaj7CYS0-HEv0v3PFyib7CmNGCTPIE80SeAQtG5drwcP_jD-sbXHnFvBVQxPo6SMjDPdo8aolMZQYSSFwA2x0xVTnL-CtdgJGY59horcWljtTtM-DmJFnbqW3qmrnV7-UQz4cV6Freifgct18Ssq0IGCv0FHJdcMkGaO6c0mGVm0KCmE42yS/s1024/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20twarz.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="kosmetyki do makijażu twarzy" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaiCCJnaj7CYS0-HEv0v3PFyib7CmNGCTPIE80SeAQtG5drwcP_jD-sbXHnFvBVQxPo6SMjDPdo8aolMZQYSSFwA2x0xVTnL-CtdgJGY59horcWljtTtM-DmJFnbqW3qmrnV7-UQz4cV6Freifgct18Ssq0IGCv0FHJdcMkGaO6c0mGVm0KCmE42yS/s16000/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20twarz.JPG" title="kosmetyki do makijażu twarzy" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2022/05/czego-uzywam-do-konturowania-twarzy.html" target="_blank">>> Czego używam do konturowania twarzy - Lovely, Joko oraz Inglot <<</a><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">O kosmetykach, których używam do konturowania twarzy pisałam w osobnym poście. Jak możecie zobaczyć mam po jednym produkcie z każdej kategorii. Rozświetlacz jest z Lovely, róż to wegańska seria z Joko, natomiast bronzer to Inglot.Pudry pozostają nadal te same. W kompakcie z Alterry oraz sypki transparentny z Eveline. Podkład i korektory są za to zupełnie inne niż pół roku temu. Używam duetu Eveline Wonder Match, chociaż podkładem to się bardzo mało maluję. Oba kosmetyki są w porządku i mają ładne jasne kolory. Ostatnio dokupiłam korektor <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2020/05/korektory-maybelline-x3-fit-me.html" target="_blank">Affinitone z Maybelline</a>, ponieważ latem mimo używania kremu z filtrem, zawsze mi odrobinę karnacja ciemniej.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">OCZY | EYES - 23</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W tej kategorii nastąpiły pewne zmiany. Pozbyłam się dwóch starych cieni z Inglota. Na ich miejsce wskoczyły dwa nowe z Glamshopu - Matowy Cielak oraz Nudziara. Ponadto w tym roku kupiłam sobie nową paletę cieni do powiek That's Taupe oraz jeden cień pojedynczy SuperShock - I Heart This. Mój wybór padł na ColourPop ze względu na darmową dostawę. Jednocześnie pozbyłam się starej już palety <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2019/03/colourpop-you-had-me-at-hello-makijaz.html" target="_blank">You Had Me At Hello</a> tejże firmy.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhQTS5B_fEzGXwuFrp6fdvhJ7kBIn8g04GB0GNdAYZjc2igey8y-h9-CvL6jy-k4OdRGrcdsTL3G_5bAcLF1lsRzhGGLpiStS9CAIrsWEqN6IdyUJN20r41zp3QmfPy36VCBD96wGMc_4DGv_ro-Y99_zH9yujBwzvINdrfHNCqLlqw-A9Ag5EukG_/s1024/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20oczy.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhQTS5B_fEzGXwuFrp6fdvhJ7kBIn8g04GB0GNdAYZjc2igey8y-h9-CvL6jy-k4OdRGrcdsTL3G_5bAcLF1lsRzhGGLpiStS9CAIrsWEqN6IdyUJN20r41zp3QmfPy36VCBD96wGMc_4DGv_ro-Y99_zH9yujBwzvINdrfHNCqLlqw-A9Ag5EukG_/s16000/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20oczy.JPG" title="kosmetyki do makijażu oczu" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W przypadku kredek do oczu nic się nie zmieniło, nadal używam brązowej z Eveline i szarej z Bell Hypoallergenic. Dodatkowo mam jeszcze czarny eyeliner też z Eveline. Produkty do brwi mam dwa, kredkę oraz żel z Catrice. Poza tym dwa tusze do rzęs, tutaj akurat nowe egzemplarze, Max Factor False Lash Effect i Essence Lash Princess. I na koniec baza pod cienie z Hean. Niestety zmienili trochę jej formułę i jest średnia. Będę ją wymieniać na coś innego. Jak widzicie tych kosmetyków może się wydawać dużo pod kątem ilości, ponieważ liczę każdy wkład cienie pojedynczo, ale tak naprawdę to w moim odczuciu jest skromnie.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">USTA | LIPS - 5</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W tej kategorii również się trochę pozmieniało. Od mojego ostatniego posta z przeglądem kolorówki udało mi się zużyć dwie pomadki do ust. Na ich miejsce wskoczyły dwie nowe z Hean. Jedna to matowy błyszczyk, który w ogóle błyszczykiem nie jest w kolorze 65. Druga to taka fajna z lusterkiem nr 43 (ostatnia na zdjęciu). Skusiłam się również na błyszczyk powiększający usta marki Laura Conti, ale on akurat średnio mi odpowiada.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYk9iC5bnQvC14Bhbw-g86Tldj_D2oQY_Dq1dH-3VxyGLc8457Hv34M4LBbqib2PLp9UCioP4QAieX72i_LipdQ3LdHnFE281_Ev1j5qyGExK6X17ePQiR8oDqEMtAIIk8L88W19Gbd3gxuCfLblezSHnpqkGZL9kkBa73NnPr1SBwlSl6xKdYy6dw/s1024/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20usta.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYk9iC5bnQvC14Bhbw-g86Tldj_D2oQY_Dq1dH-3VxyGLc8457Hv34M4LBbqib2PLp9UCioP4QAieX72i_LipdQ3LdHnFE281_Ev1j5qyGExK6X17ePQiR8oDqEMtAIIk8L88W19Gbd3gxuCfLblezSHnpqkGZL9kkBa73NnPr1SBwlSl6xKdYy6dw/s16000/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20usta.JPG" title="kosmetyki do makijażu ust" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dwie pozostałe pomadki to Lip Butter z Max Factora oraz końcówka matowej pomadki z Wet n Wild Skin-ny Dipping, która ma świetny kolor. Taka ilość kosmetyków do makijażu ust jest dla mnie w zupełności wystarczająca i nie planuję mieć więcej, chociaż nie ukrywam, że uwielbiam szminki i wszelkie wychodzące na rynek nowości kuszą mnie bardzo. Na razie wygrywa zdrowy rozsądek.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></div><div style="text-align: center;"><h2><b><span style="font-family: georgia;">PAZNOKCIE | NAILS - 13</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W ostatnim czasie zwiększyła mi się ilość lakierów do paznokci. A to wszystko dlatego, że w tym roku kupiłam aż trzy nowe. Piszę aż, bo na mnie to bardzo dużo. Wcześniej miałam ban na kupowanie lakierów przez dwa lata. Zużyłam zaś jeden lakier, także nie jest jeszcze aż tak źle. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZVUadlWar3oFhEVw7xoqTxqVC-1_e6ShwtPwf4I3eSiRygZC_pg2wPvRvCj9KBCKQGlncKOuwsDEIhZya5JMt-pGH6hJVq3MRBpCg3sUh4wnCjTjywnJiNBJNOTbfoApE2m8BoP6Tp0cjv_Dl4set3zDmkX-HQ6qWrOy25rDRmRAmT8iIYlXE0UE_/s1024/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20paznokcie.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZVUadlWar3oFhEVw7xoqTxqVC-1_e6ShwtPwf4I3eSiRygZC_pg2wPvRvCj9KBCKQGlncKOuwsDEIhZya5JMt-pGH6hJVq3MRBpCg3sUh4wnCjTjywnJiNBJNOTbfoApE2m8BoP6Tp0cjv_Dl4set3zDmkX-HQ6qWrOy25rDRmRAmT8iIYlXE0UE_/s16000/porz%C4%85dki%20makija%C5%BC%20paznokcie.JPG" title="moje wszystkie lakiery do paznokci" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Ogólnie lakiery do paznokci nadal mieszą mi się w jednym pudełku. Trzymam się więc moich założeń. Jak możecie zobaczyć w mojej kolekcji dominują codzienne róże oraz kilka odcieni czerwieni. Jedynym rodzynkiem jest zieleń khaki. Poza tym mam jedną odżywkę do paznokci i top coat.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">I to by było na tyle jeśli chodzi o mój półroczny przegląd kosmetyków. Pozbyłam się tylko starej palety cieni do powiek marki ColourPop. Reszta kosmetyków jest jak w dobrym stanie i jak najbardziej nadaje się do dalszego używania. Na razie nie planuję zakupów kosmetycznych, ale myślę, że pod koniec roku będę zmieniać bronzer. Jedyne na co mam ochotę to fioletowy eyeliner z nowej limitowanki Lovely.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Jak wygląda Wasza kolekcja kosmetyków do makijażu? Czego macie w niej najwięcej? Kusi Was zakup jakiegoś konkretnego produktu? </span></h4></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-58242203010160949812022-06-18T14:10:00.002+02:002023-01-29T14:18:12.646+01:00Lirene, Enzymatyczna pianka myjąca do oczyszczania twarzy<div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><u><span style="background-color: #eeeeee;">OD PRODUCENTA:</span></u> Innowacyjna enzymatyczna formuła pianki perfekcyjnie i jednocześnie delikatnie oczyści skórę twarzy z wszelkich zanieczyszczeń. Enzym z papai pomaga w niszczeniu wiązań białkowych między komórkami naskórka, przyspieszając złuszczanie jego zewnętrznych warstw. W rezultacie skóra jest idealnie czysta, miękka i gładka.<br />Jagody acai bogate w witaminy, minerały, aminokwasy i zdrowe kwasy tłuszczowe, skutecznie aktywują procesy regeneracji, działają ochronnie, redukując pojawianie się i aktywność wolnych rodników, które odpowiedzialne są za uszkodzenia oksydacyjne.</span></i></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: #eeeeee;"><i><span style="font-family: georgia;">Jak działa?</span></i></span></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;">Skutecznie oczyszcza. Intensywnie nawilża. Widocznie wygładza. Nie wysusza. Nie narusza naturalnej bariery ochronnej naskórka. Nie zatyka porów. Odpowiednia nawet gdy nosisz soczewki!</span></i></div><div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"> </span></i></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLsXwvyDfNsXoOdkOOOMKoGrMDIJJl_L8pX7weK77Spt0jmuxxKcbZv1Lv6rWubLr_9Y1hiJId7_0h4LQhAkHlmcA0d0zbw_h4ROczF-a4ps4leiTUo-xm7awVOg55jjgkU5QqMZ6M5ta00VWv63cvNIJJmxHP4j8KagDKNxXcjWkYiFyepDJQ_4km/s1024/pianka%20enzymatyczna%20lirene%20recenzja.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Lirene, Enzymatyczna pianka myjąca do oczyszczania twarzy" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLsXwvyDfNsXoOdkOOOMKoGrMDIJJl_L8pX7weK77Spt0jmuxxKcbZv1Lv6rWubLr_9Y1hiJId7_0h4LQhAkHlmcA0d0zbw_h4ROczF-a4ps4leiTUo-xm7awVOg55jjgkU5QqMZ6M5ta00VWv63cvNIJJmxHP4j8KagDKNxXcjWkYiFyepDJQ_4km/s16000/pianka%20enzymatyczna%20lirene%20recenzja.png" title="Lirene, Enzymatyczna pianka myjąca do oczyszczania twarzy" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Lirene Dermoprogram, Enzymatyczna pianka myjąca do oczyszczania twarzy - moja opinia<br /></b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Enzymatyczną piankę Lirene</b> kupiłam od razu kiedy zobaczyłam ją w Rossmannie. Miałam szczęście, bo akurat była na promocji. Do zakupu zachęcił mnie fakt iż zawiera ona 99,5% składników pochodzenia naturalnego. Byłam też ciekawa tej enzymatyczności. </span><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;">Poza tym ostatnio polubiłam taką formę kosmetyków do mycia twarzy. </span><b>Pianka Lirene</b> jest zamknięta w zwykłej plastikowej butelce z prostą szatą graficzną. Dozownik działa bez zarzutu i wyciska odpowiednią ilość produktu. Sama pianka ma świetną, delikatną oraz aksamitną konsystencję. Jest wyjątkowo przyjemna w użyciu i nie znika od razu, ani nie zamienia się w wodę. Jest też całkiem wydajna. Kolejnym atutem tej pianki jest jej piękny owocowy zapach. Mnie osobiście kojarzy się on trochę z malinową mambą, przez to, że czuć w nim jagody acai. Zapach jest wyważony, nie za słodki, nie za cierpki, nie jest też odurzający. Oczywiście to kwestia gustu, ale mój wybredny nos bardzo go polubił. Co więcej zużyłam już całe opakowanie pianki i zapach nadal mi się nie znudził.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3Y70PD_jUEZ_dEV2NBT8G96hCMHv3CB6Anqua65nMiXR8_T6XKOTq0oTXwkeyGTIlM8GriBwP5HK8sQlUj3GljeEz2gUpeUAusHQPon31LLSDkOcncTb4YXUtOSHJs-rxEPMh-ZjP3xAfSwuyb1qZ_EEWuVAZExRlVtbQusf8QElb85trjSSDp3oI/s1024/pianka%20enzymatyczna%20lirene.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="pianka enzymatyczna lirene receznja" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3Y70PD_jUEZ_dEV2NBT8G96hCMHv3CB6Anqua65nMiXR8_T6XKOTq0oTXwkeyGTIlM8GriBwP5HK8sQlUj3GljeEz2gUpeUAusHQPon31LLSDkOcncTb4YXUtOSHJs-rxEPMh-ZjP3xAfSwuyb1qZ_EEWuVAZExRlVtbQusf8QElb85trjSSDp3oI/s16000/pianka%20enzymatyczna%20lirene.JPG" title="pianka enzymatyczna lirene receznja" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przejdźmy teraz do działania. Moja cera jest mieszana oraz z tendencją do trądziku. Do mycia twarzy nie lubię jednak używać mocnych, ani wysuszających kosmetyków. </span><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"><b>Enzymatyczna pianka Lirene</b></span> bardzo skutecznie, ale jednocześnie łagodnie oczyszcza twarz. </span><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;">Świetnie domywa resztki kosmetyków do demakijażu czy kremu z filtrem. Nie wiem ile jest prawdy w tym działaniu enzymatycznym, bo jakby nie patrzeć pianka jest w kontakcie z twarzą bardzo krótko. Nie mniej jednak kosmetyk myje świetnie, więc coś w tym musi być. Poza tym pianka faktycznie nie wysusza cery, ani nie pozostawia jej ściągniętej czy nieprzyjemnie napiętej. Nie szczypie też w oczy. Buzia po umyciu jest gładka, odświeżona i przyjemna w dotyku. Jeśli zaś chodzi o to obiecane nawilżanie to akurat tutaj nie zauważałam zbytniej różnicy, ale też nie miałam w tej kwestii żadnych oczekiwań. Wychodzę z założenia, że od nawilżania są kolejne etapy pielęgnacji. Podsumowując, <b>e</b></span></span><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"><b>nzymatyczna pianka Lirene</b> w moim odczuciu jest świetna. Kosmetyk przypadł mi do gustu bardzo i nie dopatrzyłam się w nim żadnych wad. Ja na pewno sięgnę po kolejne opakowanie tej pianki i zdecydowanie ją Wam polecam.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;">Miałyście tą piankę z Lirene? Lubicie w ogóle pianki do mycia twarzy? Czy może preferujecie inne kosmetyki? Dajcie znać w komentarzu.<br /></span></span></h4></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> 18,99 zł regularna; 11,39 zł w promocji<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 150 ml<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Ważne:</b> 12M / 10.2024<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Dostępność:</b> Rossmann, Hebe itd.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b> Aqua (Water), Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Betaine, Coco-Glucoside, Papain, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Polyglyceryl-4 Caprate, Maltodextrin, Sodium Hydroxide, Calcium Gluconate, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum (Fragrance), Benzyl Alcohol.</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><span class="csC8F6D76">Wyprodukowano przy użyciu energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych.</span> <br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;">Kosmetyk wegański.</span></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-86154526497372982002022-06-04T17:12:00.002+02:002022-06-04T17:14:00.456+02:00Isana Professional, Odżywka do włosów, Regeneracja i Wzmocnienie<div style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: georgia;"><u><span style="background-color: #eeeeee;">OD PRODUCENTA:</span></u> Isana Professional odżywka do włosów Keratin & Repair. Do włosów mocno zniszczonych i łamliwych. Wzmacnia strukturę włosów. Zawiera keratynę, pantenol i zimno tłoczony olej Marula. Nie zawiera silikonów. Receptura bez mikroplastiku. Rozpieść swoje włosy wysokowartościowymi produktami pielęgnacyjnymi z serii Isana Professional. Odżywka zapewnia odpomość i witalność włosom mocno zniszczonym i łamliwym.<br /><span style="background-color: #eeeeee;">Działanie pielęgnacyjne:</span> Odżywka do włosów Keratin & </span></i><i><span style="font-family: georgia;"><i><span style="font-family: georgia;">Repair</span></i> z serii Isana Professional opracowana została specjalnie dla potrzeb włosów mocno zniszczonych i łamliwych. Jej formuła zawierająca keratynę regeneruje i wzmacnia wrażliwe końcówki włosów, dzięki czemu włosy uzyskują więcej witalności. W efekcie włosy cechują się większą odpornością i naturalnym połyskiem.<br /></span></i></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><i><span style="background-color: #eeeeee;">Sposób użycia:</span> Wmasować w świeżo umyte wilgotne włosy, pozwolić wchłonąć
przez 2 minuty, po czym starannie spłukać. Odżywka nadaje się do
codziennego stosowania.</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><i> </i> <br /></span></div><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUGCJ7YgkkEEjjwkodjOvAMdPJcJjtdy5hgdZYRwPxymM9FaW1bqMnMk0hx2xLsTtwnBR_luW-uWv6sbDR0kgHQfndrufT51Ha8Nhb7yPK1kQAhpIwmfrE11lWT0XLWzgqe1EWiQ-aSk9yevxoo3qBEu0NdxTwLpQEMdyrZFzuxHVM4TO_jPfWPDxL/s1024/od%C5%BCywka%20Isana%20Keratin%20&%20Repair.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Isana Professional odżywka do włosów Keratin & Repair" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUGCJ7YgkkEEjjwkodjOvAMdPJcJjtdy5hgdZYRwPxymM9FaW1bqMnMk0hx2xLsTtwnBR_luW-uWv6sbDR0kgHQfndrufT51Ha8Nhb7yPK1kQAhpIwmfrE11lWT0XLWzgqe1EWiQ-aSk9yevxoo3qBEu0NdxTwLpQEMdyrZFzuxHVM4TO_jPfWPDxL/s16000/od%C5%BCywka%20Isana%20Keratin%20&%20Repair.JPG" title="Isana Professional odżywka do włosów Keratin & Repair" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Isana Professional odżywka do włosów Keratin & Repair - moja opinia </b><br /></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Moja ulubiona od lat odżywka z marki <b>Isana Professional</b> to ta z <a href="https://quietandsun.blogspot.com/2019/11/isana-professional-odzywka-do-wosow-z.html" target="_blank">olejkiem arganowym</a>. Wracam do niej regularnie każdego roku, bo po prostu na moich włosach świetnie się sprawdza. Nie byłabym jednak sobą gdybym nie sięgnęła po kolejną odżywkę z Isany. Tym razem mój wybór padł na <b>Keratin & Repair</b>. Oczywiście za tymże zakupem przemówiła również promocyjna cena. <b>Odżywka do włosów Isana Professional Regeneracja i Wzmocnienie</b> zamknięta jest w typowej dla tej serii kosmetyków tubie stojącej do góry nogami i zamykanej na klik. Bardzo lubię te opakowania, bo łatwo jest z nich wycisnąć resztki kosmetyku oraz da się je rozciąć. Sama odżywka ma przyjemny bliżej nieokreślony zapach, który nie jest nachalny ani duszący. Konsystencja produktu jest gęsta, ale łatwo jest ją wycisnąć z opakowania. Odżywka dobrze rozprowadza się po włosach i z nich nie spływa. Poza tym w moim odczuciu jest bardzo wydajna.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2019/11/isana-professional-odzywka-do-wosow-z.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">>> Isana Professional Odżywka do włosów Pielęgnacyjny Olej Arganowy <<</span></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br />Moje włosy są średnioporowate, cienkie, bez objętości i niestety szybko się przetłuszczają. Poza tym są w ogólnie dobrej kondycji, także jeśli chodzi o odzywki to nie mam zbyt wygórowanych wymagań. Kosmetyku używałam po każdym myciu i nakładałam go tylko na długość włosów Nigdy u nasady. <b>Odżywka Isana Professional Keratin & Repair</b> ma całkiem dobre działanie. Przede wszystkim ładnie wygładza włosy i nadaje im blasku. Ułatwia też ich rozczesywanie. Włosy po jej użyciu się mniej plączą. Nie elektryzują się też, ani nie puszą. <b>Odżywka z Isany</b> wzmacnia włosy i sprawia, że są jakby grubsze w dotyku. Moje końcówki również mają się bardzo dobrze, nie są przesuszone. Poza tym odżywka jest lekka i nie obciąża moich włosów. Jeśli chodzi o jakieś minusy to się nie dopatrzyłam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2020/05/isana-professional-odzywka-do-wosow.html" target="_blank"><span style="font-family: georgia;">>> Odżywka Isana Professional Wzmocnienie & Odbudowa <<</span></a><br /></div><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jak widzicie <b>odżywka Isana Professional Keratin & Repair</b> sprawdziła się u mnie przykładnie, ale czy przebiła mojego arganowego ulubieńca? Ano nie. Jak wiadomo na każde włosy działa coś innego. Ogólnie odżywka keratynowa przypadła mi do gustu i uważam, że jest warta zainteresowania. Po zużyciu praktycznie całego opakowania moje włosy pozostają nadal w bardzo dobrej kondycji, także w ogólnym rozrachunku jestem z tej niej zadowolona. Co za tym idzie myślę, że warto ją kupić.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Miałyście tą odżywkę? Używacie kosmetyków do włosów z marki Isana?<br /></span></h4></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> 9,99 zł, 7,79 zł w promocji<br /><b>Pojemność:</b> 200 ml<br /><b>Ważne:</b> 12M<br /><b>Dostępność:</b> Rossmann marka własna<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b> Aqua, Cetearyl Alcohol, Propylene Glycol Behentrimonium Chloride, Glyceryl Stearate, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin. Keratin, Hydrolyzed Keratin. Distearoylethy! Hydroxyethylmonium Methosulfate. Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Stearamidopropy! Dimethylamine, Isopropyl Alcohol, Sclerocarya Birrea Seed Oil, Quaternium-87, Citric Acid, Parfum. Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid.</span></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com42tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-77914915489177594512022-05-27T17:35:00.002+02:002022-05-27T17:36:14.221+02:00Ziaja Jeju, Tonik do twarzy<div style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;"><u><span style="background-color: #eeeeee;">OD PRODUCENTA:</span></u> Seria Jeju:</span></i><ul><li><i><span style="font-family: georgia;">odpowiada na szczególne potrzeby młodej skóry</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">poprawia wygląd, odświeża i upiększa</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">pomaga pozbyć się niedoskonałości</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">zawiera roślinne substancje aktywne</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">pachnie owocowo-ziołową energią - świeżo i orzeźwiająco <br /></span></i></li></ul><i><span style="font-family: georgia;">Tonik do twarzy odświeża, łagodzi i nawilża, lekko odtłuszcza, ale nie wysusza.<br /></span></i></div><div style="text-align: left;"><i><span style="font-family: georgia;"><br />Kluczowe składniki:</span></i><ul style="text-align: left;"><li><i><span style="font-family: georgia;">olej z kamelii japońskiej z wyspy Jeju koi, nawilża i regeneruje</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">wyciąg z czystka skuteczny w pielęgnacji cery trądzikowej</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">aktywne salicylany z kory topoli osikowej</span></i></li><li><i><span style="font-family: georgia;">roślinna pochodna aminokwasu glicyny skutecznie nawilża</span></i></li></ul><i><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxskBcGeTR30UxLNk8omXdDz_mBXojJT3vi59UiVGaFWtK2RWWfaaYB0JkHEQopIOI4w-Egkz4-vdEpWLpmu1dIZALIcUnxrtsphZrF9U0M-qMMaFBkahYEYDrAC_5jl6qSXMQzQIe3jdITOSM2PCRdzlWrALRnwAIheG8pqK_ODcdIPNYxITMe_iW/s1024/tonik%20Ziaja%20Jeju%20recenzja.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Tonik Ziaja Jeju recenzja" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxskBcGeTR30UxLNk8omXdDz_mBXojJT3vi59UiVGaFWtK2RWWfaaYB0JkHEQopIOI4w-Egkz4-vdEpWLpmu1dIZALIcUnxrtsphZrF9U0M-qMMaFBkahYEYDrAC_5jl6qSXMQzQIe3jdITOSM2PCRdzlWrALRnwAIheG8pqK_ODcdIPNYxITMe_iW/s16000/tonik%20Ziaja%20Jeju%20recenzja.JPG" title="Tonik Ziaja Jeju recenzja" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></i></div><div style="text-align: justify;"><h2><span style="font-family: georgia;"><b>Ziaja Jeju, Tonik do twarzy - moja opinia <br /></b></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Tonik Ziaja Jeju</b> kupiłam na promocji w Rossmannie. Chciałam jakiś prosty kosmetyk z atomizerem. Akurat ta seria, mimo że młodzieżowa to jednak mnie kusiła, więc go wzięłam. <b>Tonik Ziaja Jeju</b> ma proste opakowanie w ładnym niebieskim odcieniu. Zamknięty jest w klasycznej plastikowej butelce z atomizerem, który działa bez problemu i psika odpowiednio delikatną mgiełkę. Sam tonik ma bardzo intensywny zapach mięty i porzeczki. Jest on jednocześnie odświeżający i słodko-kwaskowy. Bardzo ładny, ale nie ukrywam, że dla mnie był za mocny oraz zbyt duszący. Długo zajęło mi przyzwyczajenie się do niego. Poza tym tonik jest wydajny.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2017/07/ziaja-liscie-zielonej-oliwki-oliwkowa_6.html" target="_blank">>> Ziaja, Liście Zielonej Oliwki, Oliwkowa woda tonizująca z wit. C <<</a> <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Mam cerę mieszaną oraz trądzikową. <b>Tonik Ziaja Jeju</b> używałam dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Kosmetyk szybko się wchłania i nie zostawia żadnej warstwy na twarzy. Dobrze współgra z inną nakładaną na niego pielęgnacją. Jeśli zaś chodzi o działanie to tonik przede wszystkim dobrze tonizuje cerę i niweluje ewentualne uczucie ściągnięcia. Poza tym przyjemnie odświeża buzię. Zauważyłam też, że lekko ją nawilża i koi. Na pewno nie wysusza. Nie powiedziałabym natomiast, że łagodzi zaczerwienienia, przynajmniej nie w moim przypadku. Jeśli zaś chodzi o jakieś działanie zmniejszające niedoskonałości to go akurat nie było. </span><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;">Z drugiej strony kosmetyk nie zrobił mi też krzywdy. </span>Jakby nie patrzeć to tylko tonik, więc też nie można od niego wymagać zbyt wiele. W ogólnym rozrachunku <b>tonik Ziaja Jeju</b> oceniam dobrze. Jego działanie jest poprawne. Kosmetyk robi to co powinien, ale u mnie jakoś bez szału. Nie mniej jednak za taką cenę można go jak najbardziej wypróbować. W końcu każda cera jest inna.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Znacie ten tonik? Używacie kosmetyków marki Ziaja? Macie jakiś ulubieńców?<br /></span></h4></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"> <br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Cena:</b> 8,49 zł regularna; 5,99 zł w promocji<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Pojemność:</b> 200 ml<br /></span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Ważne:</b> 04.2024</span></div><div style="text-align: left;"><span style="font-family: georgia;"><b>Dostępność:</b> drogerie <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Skład:</b> Aqua (Water), Sodium Lactate, Betaine, Populus Tremuloides Bark Extract, Propylene Glycol, Cistus Incanus Flower/Leaf/Stem Extract, Camellia Japonica Seed Oil, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Citric Acid.<br /></span></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com37tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-8578095703184418472022-05-24T14:30:00.001+02:002023-05-17T19:45:10.603+02:00Czego używam do konturowania twarzy? Lovely, Joko oraz Inglot<p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W dzisiejszym poście opowiem Wam o kosmetykach, których używam na co dzień do konturowania twarzy. Od pewnego czasu w mojej kosmetyczce dominuje minimalizm, w związku z tym mam aż po jednym produkcie z każdej kategorii: rozświetlacz, róż i bronzer. Kosmetyków tych używam z różną częstotliwością. Czasem mam na twarzy wszystko, czasem nic. Zależy od dnia oraz mojego nastroju. Nie mniej jednak te trzy kosmetyki to dla mnie podstawa w makijażu jeśli chodzi o konturowanie twarzy. Preferuję produkty o średnim lub wręcz słabym pigmencie. Mam jasną karnację oraz tzw. ciężką rękę, więc nie raz zdarzyło mi się zrobić sobie krzywdę i wyglądałam jak przysłowiowa ruska babuleńka. Przy mniej napigmentowanym kosmetyku, efekt mogę sobie zbudować i to mi odpowiada. Oto czego aktualnie używam. Na końcu posta są swatche.<br /></span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPRLVmIjhUgfHmXURMlapUeHoi8Mn9OL-GxpLlnE0MeSHb_VKzbp9Upruw02z1SAvTlauekQx1Y9Ewf4D_SWEzAcHdUr3jCYfvXHsKFgyBIkXFm2MVDYxFXT-sdBH0ode-suAnpRrBayXFBGkETDl23XoVLl0f9gcNhh2ukj58GnkuQeHXoff2zgh6/s1024/konturowanie%20twarzy%20Lovely.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Czego używam do konturowania twarzy?" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPRLVmIjhUgfHmXURMlapUeHoi8Mn9OL-GxpLlnE0MeSHb_VKzbp9Upruw02z1SAvTlauekQx1Y9Ewf4D_SWEzAcHdUr3jCYfvXHsKFgyBIkXFm2MVDYxFXT-sdBH0ode-suAnpRrBayXFBGkETDl23XoVLl0f9gcNhh2ukj58GnkuQeHXoff2zgh6/s16000/konturowanie%20twarzy%20Lovely.JPG" title="Czego używam do konturowania twarzy?" /></a></div><p></p><div style="text-align: left;"><h2 style="text-align: left;"><b><span style="font-family: georgia;">Rozświetlacz Lovely Silver Highlighter</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jest to mój ulubiony rozświetlacz. Jeśli chodzi o ten rodzaj kosmetyku to nie testowałam wielu rozświetlaczy, miałam w sumie pięć różnych marek i zawsze celowałam w te drogeryjne. <b>Srebrny rozświetlacz Lovely</b> odpowiada mi do tego stopnia, że postanowiłam nie szukać dalej. Kupiłam więc jego kolejne opakowanie. Będąc już przy opakowaniu to jest ono zwyczajne, plastikowe, bez szału. Na szczęście jest zakręcane, więc jak spadnie to nic złego się nie stanie. Sam rozświetlacz ma śliczny, chłodny, szampański odcień oraz maleńkie drobinki. Na twarzy daje efekt subtelnej tafli. </span><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;">Świetnie komponuje się z moją jasną karnacją. </span>Pięknie podkreśla kości policzkowe, nadaje się również do rozświetlania wewnętrznych kącików oczu. <b>Rozświetlacz Lovely</b> nie jest bardzo mocny jeśli chodzi o pigment czy sam błysk. W sam raz do używania co dzień. Poza tym jest trwały i dobrze się nakłada. Nie migruje po całej twarzy, nie daje też efektu kuli dyskotekowej. Osobiście bardzo go polecam. Zresztą myślę, że ten <b>rozświetlacz z Lovely</b> jest większości z Was dobrze znany.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrtqdIM-IYiUUJvl8aBLnVwNbCMkUmuq6cib1QzvCutp2V5Iv0PmH8lMMLzE30ejjedO0jm8zbqOZBF-NA0jvaX2fyHBLEB1XwQto3lApcjXNnx3TBObSo_txW4vfbHjRNF78kn_1fyl-CXtjbNkhKiw4AxPq-LXtln374Izwil1JwfKWUMiMWXQwd/s1024/konturowanie%20twarzy%20Inglot.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Rozświetlacz Lovely, Róż Joko, Brozner Inglot" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrtqdIM-IYiUUJvl8aBLnVwNbCMkUmuq6cib1QzvCutp2V5Iv0PmH8lMMLzE30ejjedO0jm8zbqOZBF-NA0jvaX2fyHBLEB1XwQto3lApcjXNnx3TBObSo_txW4vfbHjRNF78kn_1fyl-CXtjbNkhKiw4AxPq-LXtln374Izwil1JwfKWUMiMWXQwd/s16000/konturowanie%20twarzy%20Inglot.JPG" title="Rozświetlacz Lovely, Róż Joko, Brozner Inglot" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><h2 style="text-align: left;"><b><span style="font-family: georgia;">Róż Joko Nature of Love #01</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Róż Joko</b> kupiłam z ciekawości i chęci przetestowania kosmetyków tej firmy, które akurat pokazały się w Rossmannie. Trafiłam oczywiście na jakąś promocję i skusiłam się na odcień nr 1. Kolor jest przepiękny, idealny zgaszony różowy róż. Bardzo uniwersalny i korzystny odcień. Opakowanie jest fajne, bo kartonowe. Estetycznie wykonane i zamykane na gumkę. Nie ma lusterka, ale w sumie nie jest tu ono do niczego potrzebne. Sam <b>róż Joko</b> jest całkowicie matowy, ale nie tępy. W użyciu wydaje się być dosyć gładki, niestety bardzo się sypie podczas maczania w nim pędzla. Rozciera się łatwo i można go stopniować. Pigmentacja jest średnia. Na twarzy wygląda bardzo ładnie i świeżo. Uwielbiam ten róż, bo daje on efekt naprawdę naturalnego rumieńca. Jest też dosyć trwały. Nie wiem czy te kosmetyki są jeszcze gdzieś dostępne, ale jeśli tak to <b>róż Joko</b> polecam.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAqWHsyTRY5kvIGjXNBDQIbqKm_xD0s6G89nUzaRhdKcbJorSxDMo1M7zExivVo0kKuC-PeNs6F_8D-4CahLewU3pxA3zF-Qpz_q4czyCd9iOgBnTEaj611R3akPkxJ9V9f5EtFGDUxHkGIFCKci_MPmhOSuA7UIcPsE-6hDF8x-x9V8BhLKXpp5F9/s1024/konturowanie%20twarzy%20Joko.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAqWHsyTRY5kvIGjXNBDQIbqKm_xD0s6G89nUzaRhdKcbJorSxDMo1M7zExivVo0kKuC-PeNs6F_8D-4CahLewU3pxA3zF-Qpz_q4czyCd9iOgBnTEaj611R3akPkxJ9V9f5EtFGDUxHkGIFCKci_MPmhOSuA7UIcPsE-6hDF8x-x9V8BhLKXpp5F9/s16000/konturowanie%20twarzy%20Joko.JPG" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: left;"><h2 style="text-align: left;"><b><span style="font-family: georgia;">Bronzer Inglot Freedom System HD Sculpting Powder 513</span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Bronzer z Inglota</b> kupiłam, ponieważ zależało mi na kosmetyku w formie wkładu do palety. Poza tym lubię produkty tej firmy, moim zdaniem są one dobrej jakości. Zdecydowałam się na odcień nr 513. Bardzo spodobał mi się ten kolor oraz fakt, iż nie miał on mocnego pigmentu. </span><span style="font-family: georgia;"><b>Bronzer Inglot Freedom System HD Sculpting Powder 513</b> ma idealny dla mnie chłodny, średni odcień brązu. Kolor ten jest na tyle wyważony, że nie wygląda sino, ani brudno. Poza tym jest matowy. Co prawda po bliższym przyjrzeniu się widać, że w bronzerze są zatopione delikatne błyszczące drobinki, jednak na twarzy jest on całkowicie matowy. Bronzer ma przyjemną jakby aksamitną konsystencję. Nie sypie się też zbyt mocno. Poza tym dzięki słabszej pigmentacji nadaje się do jasnych karnacji. Intensywność koloru można sobie ładnie zbudować, ale jak ktoś się lubi opalać to w sezonie letnim może się zlać z cerą. </span><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;">Moim zdaniem ciężko jest nim sobie zrobić krzywdę. </span><b>Brozner z Inglota</b> dobrze się nakłada oraz rozciera. </span><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;">Nie wygląda sucho.</span> </span>Nie robi plam i jest trwały. </span><span style="font-family: georgia;">U mnie wytrzymuje praktycznie cały dzień. Ogólnie bardzo go lubię i polecam.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Poniżej możecie zobaczyć swatche opisanych dzisiaj kosmetyków oraz tych, które do konturowania twarzy używałam w zeszłym roku. </span><span style="font-family: georgia;"><span style="font-family: georgia;">Swatche
są zrobione mocno, na potrzeby zdjęcia, żeby było widać kolory.
Oczywiście przy nakładaniu pędzlem na twarz, nie będą aż tak intensywne. </span>Bronzer pozostał ten sam. Wymieniłam tylko róż i rozświetlacz z racji upływu ich daty ważności.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuv-RWviGZxXg6y-PmlJbyXrjaBYsWgrIqOZ3SFxanPj1hjt-0iiIJSvPdxER43o6aBFXaySuKfbolzv031n6VxxNn09SumEbe-JHzu810-5A3ovXWhdlUnCrr9w-haW2pkPOuQVOiKQC8OJa7DVVPX-N7AX-H95GO6N3OvD3SksbOn8yVclXQYBct/s1024/konturowanie%20twarzy%20swatche.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Rozświetlacz Lovely, Róż Joko, Bronzer Inglot swatche" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuv-RWviGZxXg6y-PmlJbyXrjaBYsWgrIqOZ3SFxanPj1hjt-0iiIJSvPdxER43o6aBFXaySuKfbolzv031n6VxxNn09SumEbe-JHzu810-5A3ovXWhdlUnCrr9w-haW2pkPOuQVOiKQC8OJa7DVVPX-N7AX-H95GO6N3OvD3SksbOn8yVclXQYBct/s16000/konturowanie%20twarzy%20swatche.jpg" title="Rozświetlacz Lovely, Róż Joko, Bronzer Inglot swatche" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Rozświetlacz był to Inglot 151.</b> Jak możecie zobaczyć na zdjęciu ze swatchami, ma on ciepłe złote podtony. Zdecydowanie nie odpowiada mi ta kolorystyka, dlatego po dotknięciu denka wróciłam do mojego ulubieńca z Lovely. <b>Rozświetlacz z Inglota</b> był jak najbardziej w porządku, jeśli chodzi o jego jakość. Dobrze się nakładał i łatwo rozcierał, nie był to jednak taki mocny, widoczny z kosmosu błysk. Raczej coś pośredniego, w sam raz na co dzień. Kolor, przy nakładaniu pędzlem również nie był aż tak intensywny, ale ta złota poświata się wybijała. <b>Róż zaś pochodził z marki Benecos i był w odcieniu Rose Please.</b> Jak widać na zdjęciu nie jest on zupełnie w kolorze różanym, chyba że mamy na myśli herbacianą różę. Nie mniej jednak kosmetyk sprawdzał się u mnie dobrze. <b>Róż Benecos</b> miał bardzo słaby pigment, więc nie szło nim sobie narobić krzywdy. Kolor można było stopniowo dokładać, aż do uzyskania porządanego efektu. Poza tym róż miał delikatny połysk, przez co nadawał cerze zdrowego wyglądu. Ogólnie jego odcień był bardzo twarzowy i naturalny.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h4><span style="font-family: georgia;">Jestem ciekawa jaki jest Wasz ulubiony róż, rozświetlacz i bronzer oraz czy wykonujecie codziennie pełny makijaż twarzy? </span></h4></div>Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-5761466339670529194.post-27860031292518073612022-05-14T19:28:00.000+02:002023-05-17T19:42:22.151+02:00Aplikacje, które pomogą Ci uporządkować ubrania, czyli o tym jak mieć szafę w telefonie<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Znowu nie mam co na siebie włożyć. Kto z nas nie miał rozterek ubraniowych stojąc przed szafą pełną ciuchów? Spójrzmy prawdzie w oczy. Większość z nas grawituje w kierunku tych samych rzeczy, bo po prostu zapominamy, co tak dokładnie mamy w garderobie. Dlatego często powtarzamy znajome schematy i chodzimy w kółko w jednym i tym samym. I nie ma w tym nic złego. </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Planowanie strojów może być czasochłonne i trudne w zarządzaniu. Ale nie musi tak być! </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Z pomocą współczesnej technologii już nigdy nie będziesz mieć dylematu związanego ze strojem. </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Albowiem w tym miejscu wkraczają aplikacje do porządkowania zawartości szaf i planowania outfitów.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwlBhGEu3ZkAIRtkd7Zbvu6PCUFRn4JnPW5CS85fWq_dy9dJnrRDcM2YrxjKKlrvcls20FZiDS9mOjy1NGSLMOzqELWntiOs_MHFSb2rTsk3QAAzIGGZQ-__oGJjV8e-N5VvKypCfgbSSGb2MRN_w4DEbG22cFpdhF0HgK3PfOR7CTMexiPJtbO6YJ/s1024/aplikacje%20ubraniowe.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Aplikacje, które pomogą Ci uporządkować ubrania, czyli o tym jak mieć szafę w telefonie" border="0" data-original-height="768" data-original-width="1024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwlBhGEu3ZkAIRtkd7Zbvu6PCUFRn4JnPW5CS85fWq_dy9dJnrRDcM2YrxjKKlrvcls20FZiDS9mOjy1NGSLMOzqELWntiOs_MHFSb2rTsk3QAAzIGGZQ-__oGJjV8e-N5VvKypCfgbSSGb2MRN_w4DEbG22cFpdhF0HgK3PfOR7CTMexiPJtbO6YJ/s16000/aplikacje%20ubraniowe.jpg" title="Aplikacje, które pomogą Ci uporządkować ubrania, czyli o tym jak mieć szafę w telefonie" /></a></div><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span><h2><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><b>Aplikacje do porządkowania szafy - na czym to polega?</b> </span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Taka aplikacja umożliwia przesłanie do niej zdjęć posiadanych przez nas ubrań. W efekcie tworzymy sobie wirtualną garderobę, w której możemy zobaczyć wszystkie nasze ubrania za jednym przesunięciem. Możemy katalogować i organizować ubrania według rodzaju, okazji, </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">kolorów, </span></span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">pór roku</span></span></span></span> lub pogody oraz </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">dodać takie informacje
jak cena, rozmiar lub miejsce zakupu.</span> </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Później możemy z naszych ubrań
tworzyć mini kolaże i zapisywać je w kalendarzu w aplikacji, pod datą kiedy
dany zestaw nosiłyśmy. Co za tym idzie mamy możliwość planować sobie outfity kilka dni naprzód bez konieczności fizycznego zaglądania do szafy. </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Niektóre aplikacje podsuwają nawet pomysły na strój dopasowany do pory roku, jeśli nie wiesz w co się ubrać. </span>Korzystanie z
takiej aplikacji ma mnóstwo zalet. Pomaga </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">zapanować nad garderobą, </span>umożliwia planowanie outfitów oraz tworzenie zupełnie nowych, pozwala sprawdzić co nosiłyśmy w danym miesiącu oraz po które ubrania sięgamy najczęściej, </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">ułatwia robienie zakupów i porządkowanie szafy</span></span></span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">. Jedynym m</span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">inusem
takiej aplikacji jest fakt, iż musimy do niej dodać każdy ciuch jaki mamy w szafie.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><h2><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><b>Aplikacje do tworzenia outfitów - którą wybrać?</b><br /></span></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Wypróbowałam wiele różnych aplikacji do organizacji szafy. </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Większość z nich jest bardzo podobna do siebie, różnią się one
jedynie funkcjonalnością, ilością dostępnych opcji czy interfejsem. </span>Najbardziej przypadła mi do gustu <b>XZ Closet</b>, a następnie <b>Acloset</b>, ale jest to oczywiście kwestia osobistych preferencji. Poniżej podlinkuję Wam kilka pozostałych darmowych aplikacji dostępnych w sklepie Google dla platformy Android. Podobne lub identyczne aplikacje są również dostępne dla iOS. </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Myślę, że najlepiej jest ściągnąć dwie lub trzy takie apki i zobaczyć, która przypadnie nam do gustu najbardziej. </span>Natomiast w dalszej części tego wpisu </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">przybliżę Wam działanie</span></span> mojej ulubionej aplikacji </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><b>XZ Closet</b></span>, abyście mogły ocenić czy jest to coś dla Was.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><h2><b><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Darmowe aplikacje do porządkowania ubrań i tworzenia outfitów<br /></span></span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=com.looko.acloset" target="_blank">Acloset</a> <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=com.adam.closetspaceapp" target="_blank"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white;">Closet Space</span></span></span></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=com.ThreeBoots&hl=en_US&gl=US" target="_blank">Get Wardrobe</a><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=co.mydressing.app" target="_blank">My Dressing </a><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=info.danielmartinez.wardrobe&hl=en_GB&gl=US" target="_blank"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white;">My Wardrobe</span></span></span></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=com.app.pureple" target="_blank"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Pureple</span></a></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=com.saveyourwardrobe.syw" target="_blank">Save Your Wardrobe</a></span></span></span> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"></span></div><div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"></span></div>
<div style="text-align: justify;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=com.rkk.closet&hl=en_US&gl=US" target="_blank"><span style="font-family: georgia;"><span style="background-color: white;">Smart Closet</span></span></a></div>
<div style="text-align: justify;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=com.fabu.stylicious" target="_blank"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Stylicious</span></span></a></div><div style="text-align: justify;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=com.yourclosetapp.app.freecloset" target="_blank"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Your Closet</span></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><a href="https://play.google.com/store/apps/details?id=fashion.style.coordinate.app.xz" target="_blank"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">XZ Closet</span></a> <br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div><div style="text-align: justify;"><h2><b><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">XZ Closet - moja ulubiona aplikacja </span></b><b><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">do porządkowania ubrań i tworzenia outfitów</span></span></b></h2></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><b>XZ Closet</b> to aplikacja, z której korzystam na co dzień, ponieważ najbardziej odpowiada mi jej interfejs, funkcjonalność oraz fakt iż nie wyświetla żadnych reklam. <b>Aplikacja XZ Closet</b> dostępna jest w języku angielskim i może być używana zarówno przez kobiety jak i mężczyzn. Wymaga ona zalogowanie się i utworzenia konta. Kiedy zaczynamy przygodę z <b>XZ Closet</b>, wypełniamy kwestionariusz, w którym wybieramy z zaprezentowanych opcji ubrania podobne do tych, jakie mamy w szafie. Możemy też określić styl jaki nas interesuje. Ten proces ma usprawnić tworzenie naszej garderoby, ale z tego co pamiętam można go pominąć.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqcKciGtk61RCT2RI8gVz51bvMBGXPb-pabGW06f9egHJ6tlU0a2bl0K3FtNO9Q2NLkb51cqgOEn-lAwxJ2gT06AmeYyQcyjGDB50rqv2xGVG1_9eg4prH4xAkdHXjySmpHVFKmGKbaB58X2cuW0WYL5MsJPzFd05y_VvXKvyOjWgcHOYYZBJ-mTTu/s1600/xz%20closet%20app%20review%2001.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="xz closet clothing app review" border="0" data-original-height="842" data-original-width="1600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqcKciGtk61RCT2RI8gVz51bvMBGXPb-pabGW06f9egHJ6tlU0a2bl0K3FtNO9Q2NLkb51cqgOEn-lAwxJ2gT06AmeYyQcyjGDB50rqv2xGVG1_9eg4prH4xAkdHXjySmpHVFKmGKbaB58X2cuW0WYL5MsJPzFd05y_VvXKvyOjWgcHOYYZBJ-mTTu/s16000/xz%20closet%20app%20review%2001.jpg" title="aplikacja xz closet" /></a></div><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><b>Aplikacja XZ Closet </b>składa się z 5 głównych elementów: Forecast (1), Calendar (2), ikonka plus pokazująca nam kolejne funkcje (3), Analysis jeszcze nieaktywna oraz My Closet (4).<b> </b>Poniżej opisałam Wam jakie każda z tych zakładek ma funkcje. Aplikacja sama w sobie jest prosta i dosyć intuicyjna w użyciu. Każda dodana do niej sztuka odzieży zapisuje się w szafie w wybranej przez nas kategorii. Z tychże ubrań możemy tworzyć sobie kolaże z zestawami, które danego dnia miałyśmy na sobie i zapisywać je w kalendarzu pod odpowiednią datą lub w szafie jako inspiracje na później. Aplikacja dodatkowo pokazuje nam pogodę i podpowiada dopasowane do niej stroje.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><b><br /></b></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2020/12/w-2020-roku-zaozyam-kazdy-ciuch-ktory.html" target="_blank">>> W 2020 roku założyłam każdy ciuch, który mam w szafie! Wyzwanie załóż każde swoje ubranie! <<</a><b><br /></b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><b> </b></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="background-color: #9fc5e8;"><b>FORECAST (1)</b>, czyli prognoza pogody.</span> Ta zakładka pokazuje nam pogodę </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">przewidywaną </span>na dwa najbliższe dni dla wybranej lokalizacji oraz podaje nam kilka pomysłów na stroje, które możemy założyć. </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Aby wybrać konkretne miasto musimy zezwolić aplikacji na dostęp do naszej lokalizacji. Ja nie chciałam tego robić, dlatego mam wpisaną Warszawę, która dodała się niejako z automatu. </span>Po zejściu niżej możemy dodatkowo dostosować ciepłotę strojów do naszych upodobań odnośnie temperatury. Wybierając opcję "lightly" z minusem, aplikacja pokaże nam lżejsze stroje i odpowiednio cieplejsze po wybraniu drugiej opcji "warmly" z plusem. Ponadto aplikacja poza zestawem samych ubrań pokazuje nam przykładowe zdjęcia outfitów na realnych osobach zaczerpnięte z różnych profili na Instagramie. Jeżeli jakiś strój się nam spodoba możemy go dodać do naszego kalendarza lub szafy.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaf8HyCU6WOYOlBsS2wnkQijvwXD023MRCmBtdsX-X_MIJIxDkSs4gTc6z5KYLddrX4BGJ4eFlqGSjn3SS8izFMSAyZTehSTlOcszit_9_lEltL1_deTE5cL5Ol0EqbLeDyCZS-yaKcZwygQgRykmY56dj9UExauby2udrddJmUpPhsaFwmPD8PVXI/s1280/xz%20closet%20app%20review%20forecast.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaf8HyCU6WOYOlBsS2wnkQijvwXD023MRCmBtdsX-X_MIJIxDkSs4gTc6z5KYLddrX4BGJ4eFlqGSjn3SS8izFMSAyZTehSTlOcszit_9_lEltL1_deTE5cL5Ol0EqbLeDyCZS-yaKcZwygQgRykmY56dj9UExauby2udrddJmUpPhsaFwmPD8PVXI/s16000/xz%20closet%20app%20review%20forecast.jpg" title="xz closet prognoza pogody" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="background-color: #9fc5e8;"><b>CALENDAR (2)</b>, czyli widok kalendarza na dany miesiąc.</span> </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Kalendarz ten może być zintegrowany z kalendarzem Google. </span>Po kliknięciu w wybraną datę możemy utworzyć nowy outfit, który pod tą datą nam się zapisze. Taki widok miesiąca z naszymi zestawieniami pozwala prześledzić wybory ubraniowe w danym okresie czasu. Osobiście uważam, że jest to bardzo ciekawe. Ponadto możemy też planować sobie outfity na kilka dni do przodu. </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Jak możecie zobaczyć kalendarz zaczyna się inaczej niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni, bo od niedzieli. </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><b>Aplikacja XZ Closet</b></span> jest produkcji japońskiej, więc może dlatego.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP1OasSSUbhwrWER6MDqbNa44iMAPFrKc93LR1-neiKBrwzhSSgYo8mzd36p3RC_U8mmutcxuO4C_5Aykj8T7ZUbIaf-XdW7O6T6pI0fWHFzP7x9i6V5aEo_iBjTXQBHFcgoZEvw6glxPW8TcqaECVN3EeepG7yQDyFbJcO3p1veE29PbPORB31Oef/s1280/xz%20closet%20app%20review%20calendar.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="898" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP1OasSSUbhwrWER6MDqbNa44iMAPFrKc93LR1-neiKBrwzhSSgYo8mzd36p3RC_U8mmutcxuO4C_5Aykj8T7ZUbIaf-XdW7O6T6pI0fWHFzP7x9i6V5aEo_iBjTXQBHFcgoZEvw6glxPW8TcqaECVN3EeepG7yQDyFbJcO3p1veE29PbPORB31Oef/s16000/xz%20closet%20app%20review%20calendar.jpg" title="xz closet kalendarz" /></a></div><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="background-color: #9fc5e8;"><b>IKONKA + (3).</b></span> Po dotknięciu znaku plus pojawia nam się panel pozwalający na dodanie ubrań do aplikacji. Ubrania możemy dodawać z dowolnej witryny internetowej, wybrać z podobnych rzeczy znajdujących się w aplikacji, zrobić samemu zdjęcie lub wybrać istniejące z galerii w naszym telefonie. Z tej pozycji możemy również tworzyć kolaże z outfitami.<br />Świetną opcją jest możliwość dodawania pojedynczych sztuk odzieży ze stron internetowych. Prawie każda sieciówka ma teraz swoją stronę internetową, także bardzo łatwo możemy dodać nowo kupione ubrania do aplikacji. Ponadto zamiast męczyć się z robieniem zdjęć jakiś popularnych elementów garderoby typu zwykły czarny t-shirt, możemy znaleźć podobną rzecz w jednym z wielu sklepów internetowych i dodać do naszej szafy w aplikacji. Ta funkcja bardzo ułatwia sprawę, ponieważ zdjęcia ubrań w Internecie są świetnej jakości i mają jasne jednolite tło, łatwe do usunięcia.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWUhf5HTLJPLeHH2T8RMPtkFIL3tAXYjt8Lh9aZ29aeK4w5hih2RZ8eHB3wNBIwc_tK8XwecdnqJvEcgKoQZCRpjTMQS3ekdAzyG9lY9tulc9bWopKBUVJrq4vhvkYaUiFzK-AhubKC1irY_QOdye3N_9Bl09xgm4hTzYnMHnxcjJNb1S-jVkOXRmF/s1280/xz%20closet%20app%20review%20adding%20items%201.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="898" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWUhf5HTLJPLeHH2T8RMPtkFIL3tAXYjt8Lh9aZ29aeK4w5hih2RZ8eHB3wNBIwc_tK8XwecdnqJvEcgKoQZCRpjTMQS3ekdAzyG9lY9tulc9bWopKBUVJrq4vhvkYaUiFzK-AhubKC1irY_QOdye3N_9Bl09xgm4hTzYnMHnxcjJNb1S-jVkOXRmF/s16000/xz%20closet%20app%20review%20adding%20items%201.jpg" title="xz closet dodawanie ubrań" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Przy dodawaniu ubrania do szafy określamy jego kategorię, podkategorię, kolor, markę, wzór na materiale, długość rękawów oraz sezon. Ponadto daną rzecz możemy otagować, wpisać cenę, miejsce oraz datę zakupu. Mamy też możliwość zmiany ustawień prywatności każdej sztuki odzieży. </span><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Przy
dodawaniu ubrań do szafy aplikacja automatycznie je rozpoznaje i
wykrywa ich kategorię, kolor a nawet wzór. Oczywiście jeśli zrobi to
źle, zawsze mamy możliwość zmiany. </span>Kolejną świetną funkcją <b>aplikacji XZ Closet</b> jest możliwość usunięcia tła z naszego zdjęcia. Możemy to zrobić manualnie lub automatycznie, mamy też możliwość przycięcia zdjęcia do pożądanych rozmiarów. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQSQV7x6RxrkL-fpUL9Xo7L8kcLlbst8m_Gh3XYmd6tqEsA-51zwQmDOQ8owGsZH2d7l_cGdwtlGlio83OR6JvvWxRic4BGgzsbMaBRMR6IiyTb_0ZfuWO19Oo1_AcH_l0y9aX3mCKZa5Hp4eAK3asdNNhsvUqdjfY605-M5H9QmV_xxIdZeDYbPCK/s1280/xz%20closet%20app%20adding%20items.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQSQV7x6RxrkL-fpUL9Xo7L8kcLlbst8m_Gh3XYmd6tqEsA-51zwQmDOQ8owGsZH2d7l_cGdwtlGlio83OR6JvvWxRic4BGgzsbMaBRMR6IiyTb_0ZfuWO19Oo1_AcH_l0y9aX3mCKZa5Hp4eAK3asdNNhsvUqdjfY605-M5H9QmV_xxIdZeDYbPCK/s16000/xz%20closet%20app%20adding%20items.jpg" title="xz closet tworzenie outfitów" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Przy tworzeniu nowego outfitu mamy dostępne dwa szablony, na trzy lub kompletną ilość rzeczy. Dodawane ubrania możemy dowolnie przesuwać, obracać, zmniejszać, zwiększać czy chować pod spód (pod inne rzeczy). Dzięki temu stworzone kolaże wyglądają naprawdę estetycznie. Po skompletowaniu outfitu możemy z dostępnych opcji wybrać jego styl, zastosowanie, dodać tagi oraz uczynić go prywatnym. Na sam koniec mamy możliwość zapisania go pod wybraną datą w kalendarzu lub dodania do szafy.<br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><span style="background-color: #9fc5e8;"><b>MY CLOSET (4)</b>, czyli zakładka pokazująca naszą szafę.</span> Poza opcją przejrzenia wszystkich naszych ubrań, widzimy tutaj ilość rzeczy posiadanych w danej kategorii oraz wszystkich łącznie, ponadto możemy zobaczyć ilość utworzonych przez nas outfitów. <b>Aplikacja XZ Closet</b> przypisuje ubrania do 12 kategorii oraz odpowiadających im podkategorii, np. topy (góry) - bez rękawów, t-shirty, koszule, bluzki, swetry, itd.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo4Muwy-BSlPcX8SnX8j57LCeN7rbGYzyALwcm8J8MK0yocDl63lGpgjkkDDbgg6JuzXBKVGm7yCNgg3ygYPcGwZDfIaST8N-QCtGqg9wccauumkwN804PZV024guLkw7VR9HutuaktiaJWuT79YVom4eBrxabIQ3matVjBipQd1yXFQe6e9NQJaIi/s1280/xz%20closet%20app%20review%20my%20closet.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="899" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjo4Muwy-BSlPcX8SnX8j57LCeN7rbGYzyALwcm8J8MK0yocDl63lGpgjkkDDbgg6JuzXBKVGm7yCNgg3ygYPcGwZDfIaST8N-QCtGqg9wccauumkwN804PZV024guLkw7VR9HutuaktiaJWuT79YVom4eBrxabIQ3matVjBipQd1yXFQe6e9NQJaIi/s16000/xz%20closet%20app%20review%20my%20closet.jpg" title="xz closet moja szafa" /></a></div><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Po wybraniu danego elementu garderoby mamy możliwość utworzenia z nim outfitu od zera. Widzimy również podstawowe informacje oraz statystyki, np. ile razy daną rzecz założyliśmy w ciągu roku, czy dodane tagi. Ponadto aplikacja pokazuje nam wszystkie outfity, które z daną rzeczą utworzyliśmy oraz sugeruje przykładowe kombinacje ubraniowe. Z tej pozycji mamy również możliwość edycji lub całkowitego usunięcia każdego elementu naszej szafy. I tak na dobrą sprawę to już wszystko jeśli chodzi o możliwości <b>aplikacji XZ Closet</b>.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></div><div style="text-align: center;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><a href="https://quietandsun.blogspot.com/2021/09/przeglad-mojej-letniej-garderoby.html" target="_blank">>> Moja szafa kapsułowa na lato 2021 <<</a><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"> </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Na sam koniec napiszę jeszcze iż, w moim odczuciu największymi zaletami <b>aplikacji XZ Closet</b> jest jej przejrzysty wygląd zwłaszcza jeśli chodzi o widok naszej szafy, łatwość dodawania nowych ubrań, możliwość usuwania tła oraz proste tworzenie kolaży z outfitami. Minusem może być fakt iż aplikacja czasem trochę muli i wolniej działa, sporadycznie nie chce dodawać ubrań z galerii na telefonie oraz brak możliwości dodania ceny ubrania z cyframi po przecinku, np. zamiast 35,99 wyskakuje nam 35. <br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;"><br /></span></div><h4 style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, "Times New Roman", serif;">Jestem bardzo ciekawa czy korzystacie z tego typu aplikacji do organizacji ubrań? Daj mi znać w komentarzach pod spodem!</span></h4>
Quiet and Sun by Alexahttp://www.blogger.com/profile/06219654383996012231noreply@blogger.com38