Nowe, nowe, stare

Photo by Andreas Kind on Unsplash
Photo by Andreas Kind on Unsplash

Postanowienia noworoczne: nie wiem, nie mam. Miałam bardzo dużo w zeszłym roku, ale mało co z tego zrealizowałam, mogę zrobić kopiuj - wklej. Jednym z nich było na pewno wrócenie do prowadzenia bloga. Zaczynałam już miliard razy i nadal nic. No to mogę zacząć miliard pierwszy raz. Pewnie tym razem też nic z tego nie wyjdzie, ale spróbować naprawdę nie zaszkodzi. Ah... te nowe początki, zapał i ekscytacja trwające przez tydzień, a później wszystko wraca do normy. Prokrastynacja to moje drugie imię. Na pierwsze mam Aleksandra i witam Cię drogi czytelniku na moim blogu. O czym on będzie zadajesz sobie pytanie. Jeżeli w ogóle będzie i zacznę go w końcu pisać to, będzie to blog lajfstajlowy, czyli o wszystkim co mi leży na wątrobie. Modne to słowo się takie ostatnio zrobiło, a podciągnąć pod nie można wszystko. Po co się ograniczać? Na bank trochę sobie tu ponarzekam, bo bardzo lubię, ale nie lubię uprzykrzać komuś życia moim marudzeniem. I będzie też o mojej walce z tym nieszczęsnym odkładaniem wszystkiego na jutro, pojutrze, nigdy, które objawia się we wszech ogromnym, otaczającym mnie z każdej strony bałaganie. I pewnie o kosmetykach, bo te bardzo lubię. Czyli jakąś koncepcję już mam. Blog będzie lajfstajlowy o narzekaniu, sprzątaniu i kosmetykach. Mieszanka wybuchowa, czyli cała ja.

Brak komentarzy

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Czytam wszystkie, więc na pewno do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Jeśli mnie zaobserwujesz, to daj mi znać w komentarzu. Wszelaki spam i linki usuwam. | Thank you for every comment. I read them all, so I will definitely visit you in my free time. If you follow me, let me know in the comment. I remove all the spam and links.