Sprzątanie metodą KonMari w praktyce. Etap III - PAPIERY

Metoda KonMari papiery - Ogólne zasady

Przez papiery rozumiemy tutaj: pocztę, listy, zaproszenia, rachunki, gazety, instrukcje obsługi, materiały do nauki, zeszyty, notatki, paragony. KonMari ma niezwykle nowatorski sposób na porządkowanie papierów - zaleca wyrzucić wszystko. Rozbawiło mnie to zdanie, kiedy je pierwszy raz przeczytałam, chociaż z drugiej strony ta perspektywa jest kusząca. Oczywiście niemożliwe jest pozbycie się absolutnie wszystkiego. KonMari radzi wyrzucić możliwie jak największą ilości papierów, ponieważ nie wywołują one radości. Jednak rzeczy podlegające pod poniższe kategorie musimy zostawić: to co jest obecne w życiu, to co jest potrzebne przez określony czas oraz to co powinno być przechowywane bezterminowo. Wiadomym jest, że nie pozbędziemy się dokumentów potwierdzających naszą edukację i doświadczenie zawodowe, czyli np. dyplomów, świadectw pracy ponadto różnego rodzaju polis ubezpieczeniowych, rachunków, gwarancji, dowodów zakupu bądź najmu. Te rzeczy muszą z nami zostać bez względu na to jakie uczucia w nas wywołują.

Metoda przechowywania papierów

KonMari nie stosuje wymyślnych sposobów archiwizacji. Dzieli papiery na te, które powinny być zachowane i te wymagające jakiegoś działania. Te ostatnie przechowuje w jednym miejscu (pudełku) i pilnuje, aby na bieżąco je opróżniać. Natomiast papiery, które należy zatrzymać dzieli na takie, których używa się rzadko i często. Te używane rzadko zaleca trzymać razem w jednej teczce bez jakiegoś specjalnego podziału. Te używane często w segregatorze z przezroczystymi koszulkami, aby mieć do nich łatwy dostęp. 

Problematyczne kategorie

Materiały do nauki - jeśli zakończyliśmy jakiś etap nauczania lub kurs, to nie mam sensu w nieskończoność przechowywać materiałów z nim związanych. Z założenia powinniśmy mieć opanowaną wiedzę tam zdobytą. Jeśli tak się nie stało, szansa że wrócimy do tych materiałów, żeby się czegoś nauczyć jest zerowa.
Wyciągi bankowe - teraz praktycznie każdy bank oferuje wyciągi w formie elektronicznej, więc nie ma sensu przetrzymywać tych papierowych.
Gwarancje i instrukcje obsługi - KonMari zaleca trzymanie wszystkich gwarancji w jednej koszulce, ponieważ nie korzysta się z nich często. Ponadto jeśli jakaś będzie nam potrzebna, przejrzymy przy okazji jej szukania wszystkie nasze gwarancje i wyrzucimy te nieaktualne. Instrukcje obsługi po ich przeczytaniu można wyrzucić. Większość ludzi nie czyta ich wcale. Jednak jeśli kiedyś będą nam potrzebne, znajdziemy je w Internecie.
Kartki świąteczne - spełniły swoją funkcję w momencie kiedy je otrzymaliśmy. Można je wyrzucić po sezonie.
Zużyte książeczki czekowe - są zużyte, nie ma powodu aby je przechowywać.
Paski wypłaty - stają się bezużyteczne w momencie, kiedy je przeczytamy.

Jak to wyglądało u mnie

Przez ostatnich kilka lat nagromadziłam niesamowitą wprost ilość papierów. Mam cały regał od góry do dołu zapchany makulaturą. W sumie 10 segregatorów na koszulki i 11 tekturowych plus jakieś tam zeszyty i notatniki. Dodatkowo całe biurko mam zawalone stertą różnych papierów, sama nie wiem co tam jest. Ponadto, jakby tego jeszcze było mało książki i zeszyty z liceum przechowuję w piwnicy u rodziców. Ba, znajdują się tam nawet i te z gimnazjum czy podstawówki. Nadmienię tylko, że te etapy nauczania mam już dawno za sobą. Także tak. Przyznaję, jest to dla mnie problematyczna kategoria.

Metoda KonMari etap III - Papiery
Zawartość dwóch segregatorów, która powędrowała do skupu makulatury. Po co ja to wszystko trzymałam? Nie wiem.

Uporządkowanie tego wszystkiego to była dla mnie prawdziwa gehenna. Najpierw, standardowo już opróżniłam cały regał oraz biurko i ułożyłam wszystko na podłodze. Ilość posiadanej przeze mnie makulatury mnie przeraziła i przytłoczyła. Niemniej jednak przejrzałam wszystkie moje papiery dzieląc je na dwie kategorie: rzeczy związane z nauką i różnego rodzaju dokumenty.

Dokumenty

Najpierw zajęłam się dokumentami, ponieważ była to dla mnie zdecydowanie łatwiejsza część. Przejrzałam każdy papier sztuka po sztuce, aby mieć pewność, że nie przegapię czegoś ważnego. Wyrzuciłam wszystkie wyciągi bankowe, miałam je nawet z 2010 roku, mnóstwo różnych niepotrzebnych pierdół, ulotek, listów, starych paragonów, gwarancji, legitymacji, identyfikatorów, potwierdzeń. Uzbierał mi się pełen worek śmieci. Wyciągi bankowe, postanowiłam zniszczyć w niszczarce, ponieważ znajdowały się na nich moje dane osobowe i numer konta. Nie wiem po co je trzymałam, historię mojego rachunku od dłuższego czasu przeglądam online.

Materiały do nauki i pozostałe papiery

Tutaj zaczęły się schody. Miałam bardzo duży problem z pozbyciem się niektórych materiałów do nauki, ponieważ po prostu ciężko jest mi zaakceptować fakt, że pewien etap w życiu mam już za sobą i co było nie wróci. Nie można żyć przeszłością, ponieważ przegapia się teraźniejszość. Przez bardzo długi czas nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Jednak kiedy zaczęłam przeglądać te wszystkie zeszyty i notatki, to nie miałam wyjścia. Musiałam się w końcu zmierzyć ze swoim problemem. Było mi naprawdę ciężko i tutaj też parę łez poleciało. Jednak udało mi się pozbyć połowy tych wszystkich papierów. Wiem, że powinnam wyrzucić wszystko, jednak z pewnymi rzeczami po prostu nie byłam w stanie się jeszcze rozstać. Potrzebuję więcej czasu na zaakceptowanie zmian.

Mój system przechowywania

Bardzo lubię organizować, segregować i układać rzeczy dlatego nie poszłam do końca za radą KonMari i nie włożyłam wszystkich dokumentów w jedną koszulkę tylko rozdzieliłam je na dwa segregatory. W jednym umieściłam, od najstarszych po najnowsze, papiery związane z moją nauką, czyli różnego rodzaju świadectwa itp. W drugim segregatorze umieściłam wszystkie pozostałe dokumenty, czyli te związane z pracą, umowy i świadectwa pracy, rzeczy z banku, ważne gwarancje, dokumenty medyczne, ubezpieczenia, rachunki, umowy wszystko związane z moją bieżącą egzystencją. Jestem z siebie dumna i myślę, że posiadanie dwóch segregatorów ze wszystkimi swoimi dokumentami to nie jest jakaś zatrważająca ilość. Jeśli chodzi o materiały do nauki i pozostałe papiery to poukładałam je kategoriami w pozostałych segregatorach. Dodatkowo przeznaczyłam jeszcze mały koszyk na bieżące dokumenty, czyli takie które wymagają ode mnie podjęcia jakiegoś działania plus bieżącą korespondencję do przejrzenia.

Metoda KonMari wrażenia końcowe

W sumie odłożyłam 16 kg makulatury, którą planuję zawieźć do skupu. Zostały mi 4 normalne segregatory i 5 kartonowych. Zwolniłam sobie pół regału i całe biurko. Jestem zaskoczona ilością papierów, którymi niepotrzebnie zagracałam sobie przestrzeń. Trzeci etap sprzątania zajął mi cały tydzień. Bardzo dużo czasu wymaga dokładne przejrzenie wszystkich dokumentów i pozostałych papierów, ponieważ trzeba być pewnym tego co się wyrzuca, aby później nie okazało się, że jakiś świstek jest nam nagle szalenie potrzebny. Podsumowując jestem bardzo zadowolona z efektu jaki udało mi się osiągnąć. Kiedy wyniosłam ten cały chłam do samochodu zrobiło mi się tak lekko na duchu. Wiem, że z czasem pozbędę się i tej reszty, z którą rozstać się teraz nie mogłam. Mam również zamiar zmierzyć się z papierami i książkami, które zalegają w piwnicy.
 

Jestem ciekawa ile macie w domu papierów? Macie tendencję do gromadzenia zbędnej makulatury, czy może jesteście w tym temacie dobrze zorganizowani?



CZYTAJ DALEJ >>
ETAP I - UBRANIA
ETAP II - KSIĄŻKI
ETAP IV - KOMONO

Brak komentarzy

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Czytam wszystkie, więc na pewno do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Jeśli mnie zaobserwujesz, to daj mi znać w komentarzu. Wszelaki spam i linki usuwam. | Thank you for every comment. I read them all, so I will definitely visit you in my free time. If you follow me, let me know in the comment. I remove all the spam and links.