Wyrzuciłam stare kalendarze

I have thrown away my old calendars, and I couldn't be happier about it. I didn't keep any important information in them. What is more, I never treat them as my diaries. But for some reason, I stick to them. I think it might be because I felt I was losing something important by getting rid of calendars. Turns out it was all in my head.

I dobrze mi z tym. Stare kalendarze to była dla mnie kolejna problematyczna kategoria, z która bardzo chciałam się pożegnać, ale nie wiedziałam jak. Wiem, że są osoby które zachowują swoje stare kalendarze i nie ma w tym nic złego. Zwłaszcza jeśli są w nich jakieś ważne zapiski. Każdy z nas sam decyduje o tym co w jego otoczeniu kwalifikuje się jako rupieć do wyrzucenia, a co wnosi jakąś wartość i jest godne zatrzymania. Ja swoich kalendarzy chciałam się pozbyć, irytowały mnie swoją obecnością, zajmowały mi zbędne miejsce, nie korzystałam z nich, nie były mi do niczego potrzebne, nie wywoływały we mnie iskierki radości. W moich kalendarzach, nie miałam żadnych istotnych dla mnie zapisek, głębokich przemyśleń, czy sekretnych zwierzeń. Ot takie zwykłe notatki co gdzie kiedy oraz listy do zrobienia. Po tym krótkim opisie łatwo jest zauważyć, że ta porcja makulatury spełniała wszelkie kryteria kwalifikujące ją do wyrzucenia.

Dlaczego miałam z tym problem?

Wydawało mi się, że wyrzucając stare kalendarze, pozbędę się jakiegoś ważnego dla mnie kawałka historii. Tak jakby ich pozbycie się miało wymazać wszystko to co się kiedyś zdarzyło. Co było bez sensu, bo wyrzucenie jakiegoś przedmiotu, zdjęcia, czy skasowanie czyjegoś numeru telefonu nie powoduje że zapominamy o wydarzeniach z tym związanych. Poza tym naprawdę nic takiego niezwykłego w tych kalendarzach nie było. Nigdy też do nich nie wracałam i nie przeglądałam ich po zakończeniu roku. Tak sobie po prostu leżały. Zaczęłam się więc zastanawiać co realnie najgorszego się stanie kiedy je wyrzucę, jaki może być najczarniejszy scenariusz. Po głębszym przemyśleniu doszłam do wniosku, że absolutnie nic. Mój umysł przestał przewidywać katastrofę. Przejrzałam więc na wszelki wypadek te nieszczęsne kalendarze, a później wyrwałam wszystkie kartki, podarłam je na strzępy i wywaliłam do śmieci. I absolutnie nic złego się nie stało. Wręcz przeciwnie, kiedy pozbyłam się w końcu tych kalendarzy odczułam niesamowitą ulgę i humor od razu mi się poprawił. Dla mnie one już dawno zmieniły swój status z potrzebne i lubiane na graty i rupiecie. 

A Wy trzymacie stare kalendarze, czy raczej wolicie się ich pozbyć?

Brak komentarzy

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Czytam wszystkie, więc na pewno do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Jeśli mnie zaobserwujesz, to daj mi znać w komentarzu. Wszelaki spam i linki usuwam. | Thank you for every comment. I read them all, so I will definitely visit you in my free time. If you follow me, let me know in the comment. I remove all the spam and links.