OD PRODUCENTA: Zawiera
innowacyjną technologię Full Light chroniącą w 100% przed promieniowaniem
słonecznym: UVB, UVA, Podczerwienią a także Światłem Widzialnym.
Formułę kosmetyku uzupełnia nowa generacja Kompleksu Aktywującego Proces Opalania
(TAC), czyli kompozycja Heliotanu bogatego w aminokwasy, mikroelementy i
minerały a także oleju baruti. Stymuluje on proces opalania, aby pomóc uzyskać złocistą opaleniznę.
Korzyści: Opalenizna jest promienna, piękna i długotrwała. Skóra twarzy jest nawilżona i jedwabiście delikatna dzięki
zawartej glicerynie.
Stosowanie: Aplikuj na skórę twarzy i dekolt przed ekspozycją na słońce. Ponawiaj aplikację by utrzymać ochronę, zwłaszcza po pływaniu, spoceniu się lub wytarciu się ręcznikiem. Chroń dzieci przed bezpośrednią ekspozycją na słońce. Zbyt intensywna ekspozycja na słońcu grozi poważnymi chorobami, nawet jeśli używasz produktów przeciwsłonecznych. Produkt wodoodporny. Testowany dermatologicznie.
Stosowanie: Aplikuj na skórę twarzy i dekolt przed ekspozycją na słońce. Ponawiaj aplikację by utrzymać ochronę, zwłaszcza po pływaniu, spoceniu się lub wytarciu się ręcznikiem. Chroń dzieci przed bezpośrednią ekspozycją na słońce. Zbyt intensywna ekspozycja na słońcu grozi poważnymi chorobami, nawet jeśli używasz produktów przeciwsłonecznych. Produkt wodoodporny. Testowany dermatologicznie.
Każdy z nas wie, że ochrona przeciwsłoneczna jest bardzo ważna. Ja staram się używać kremów z filtrem przez cały rok. Jest to spowodowane tym, że mam skórę z tendencją do trądziku, a co za tym idzie z przebarwieniami oraz śladami po różnych wypryskach. Ponadto używam kremów anty trądzikowych, po których ochrona przeciwsłoneczna jest wskazana. Dzisiaj napiszę kilka słów o kremie Lancaster Velvet Touch z SPF 30, który niedawno zużyłam. Opakowanie tego kosmetyku to pomarańczowa tubka, która stoi do góry nogami, dzięki temu łatwo jest zużyć krem do końca. Zamykanie typu klik jest porządne, nie ma obaw, że się otworzy. Zapach kosmetyku jest typowy dla kremów z filtrem, chociaż producent dodał jakąś kompozycję zapachową, która go trochę przytłumia. Ogólnie bardzo przyjemny i niedrażniący. Konsystencja kremu jest idealna, nie za rzadka ani nie za gęsta. Dzięki temu krem bardzo dobrze oraz równomiernie rozprowadza się po twarzy, nie jest tępy, nie zastyga za szybko. Jest aksamitny tak jak mówi to nazwa i bardzo komfortowy w użyciu.
Krem Lancaster SPF 30 rozsmarowany na całym wierzchu dłoni. |
Co najważniejsze krem marki Lancaster nie bieli twarzy, ani nie robi dziwnych smug. Nie wchłania się do absolutnego matu, ale nie powoduje też nadmiernego świecenia się, pozostawia skórę satynową. Bez problemu można na niego nałożyć podkład, nic nam się nie roluje. Makijaż położony na ten krem wygląda dobrze. Nie zauważyłam, aby skóra zaczęła mi się po nim świecić szybciej niż normalnie. Krem nie zapycha, nie powoduje powstawania nowych niedoskonałości, za co oczywiście ogromny plus. Dodatkowo ładnie nawilża i jest wydajny. Jeśli chodzi o zawarty w nim filtr SPF 30, to moim zdaniem działa i jak najbardziej chroni skórę. Podsumowując, uważam że krem Lancaster Velvet Touch z SPF 30 to naprawdę bardzo dobry kosmetyk, który świetnie się u mnie sprawdził. Nie mniej jednak jego regularna cena jest w moim odczuciu za wysoka, zwłaszcza patrząc na inne równie dobre apteczne kremy z filtrem dostępne na rynku. Krem dostałam w prezencie, nie planuję kupić go ponownie.
Używacie kremów z filtrem? Jakie są Wasze ulubione?
Cena: 115 zł
Pojemność: 50 ml
Ważne: 18M
Dostępność: Sephora, Douglas, drogerie internetowe
Skład: Aqua/Water/Eau, Diisopropyl Sebacate, Octocrylene, Alcohol,
Propylene Glycol, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Cyclopentasiloxane, Glycerin,
Diethylhexyl Butamido Triazone , Tribehenin Peg-20 Esters, Ethylhexyl
Methoxycinnamate, Titanium Dioxide (Nano), Potassium Cetyl Phosphate,
Polymethylsilsesquioxane, Methylene Bis-benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol ,
Alpha-isomethyl Ionone, Aluminum Hydroxide, Aluminum Stearate, Angelica
Archangelica Root Extract, Ascorbic Acid, Ascorbyl Palmitate, Benzyl Benzoate, Benzyl
Salicylate, Bht, Butylphenyl Methylpropional, C30-45 Alkyl Cetearyl Dimethicone
Crosspolymer, Calcium Sodium Phosphosilicate, Camellia Sinensis Leaf Extract,
Caprylyl Glycol, Cinnamal, Cinnamyl Alcohol, Citric Acid, Citronellol, Citrus
Aurantium Amara (Bitter Orange) Peel Extract, Coffea Arabica (Coffee) Seed
Extract, Cyclohexasiloxane, Decyl Glucoside, Dimethylmethoxy Chromanol,
Disodium Edta, Farnesol, Geraniol, Hdi/Trimethylol Hexyllactone Crosspolymer,
Hippophae Rhamnoides Oil, Hydroxycitronellal, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium
Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Hydroxyisohexyl 3-cyclohexene
Carboxaldehyde, Lecithin, Linalool, Magnesium Aluminum Silicate, Maltodextrin,
Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Mica, Palmitic Acid, Peg-8, Polysorbate 60,
Pongamia Pinnata Seed Extract, Ruby Powder, Sclerotium Gum, Sorbitan
Isostearate, Stearic Acid, Sucrose, Synthetic Fluorphlogopite, Tapioca Starch,
Tin Oxide, Tocopherol, Xanthan Gum, Xanthophyll, Chlorphenesin, Phenoxyethanol,
Sorbic Acid, Parfum/Fragrance, Fd&c Red N°4 (Ci 14700), Titanium Dioxide
(Ci 77891)
Cena wydaje się być troche wysoka, jednak jeżeli tak dobrze się sprawdza, to chętnie bym w niego zainwestowała. Ja aktualnie nie mam żadnego ulubieńca w tej kategorii.
OdpowiedzUsuńCóz cena nie zachęca, kremy z La Roche-Posay można kupić na promocji za połowę tego...
UsuńIt a great product but quite expensive
OdpowiedzUsuńI know, the price is the biggest disadvantage of it.
UsuńJa kremów z filtrem nie używam 😉 Cena dosyć spora, ale dobrze, że produkt się sprawdza.
OdpowiedzUsuńNom cena jak dla mnie za wysoka. Pamiętam, że kupiłam kiedyś krem z SPF 50 z Polleny Evy za 16 zł i też kurczę działał.
UsuńJa uwielbiam koreańskie kremy do twarzy z filtrem.
OdpowiedzUsuńJeszcze żadnego nie miałam, jestem ciekawa jaki jest Twój ulubiony.
UsuńO muszę spróbować nigdy takiego nie próbowałam
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam na co dzień po kremy z filtrem ;)
OdpowiedzUsuńNie znam go po takie krem sięgam zazwyczaj latem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZawsze sięgam podczas podróży :)
OdpowiedzUsuńNiedługo znów zacznie się sezon na kremy z filtrem , choć wiem powinno się ich używać cało rok . Ja mam coś z poprzedniego roku na przecenie kupiłam
OdpowiedzUsuńNa codzien rzadko uzywam kremow z filtrem, poza tym wydaje sie dosc drogi :)
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale faktycznie wydaje się drogi :)
OdpowiedzUsuńCiekawy, ale szkoda, że stymuluje proces opalania, bo moja skóra i tak za szybko łapie słońca i pomimo filtrów bywam opalona, a nie lubię.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to jakoś tego nie zauważyłam, ale w sumie nie używałam go latem.
Usuń