Jeśli jakiś kosmetyk do makijażu się u mnie sprawdzi to kupuję go ponownie i staje się on stałym elementem mojej kosmetyczki. Tak było z korektorem Maybelline Affinitone. Zużyłam już kilka jego opakowań. Lubię też testować nowe produkty, dlatego w pewnym momencie sięgnęłam po słynny korektor Instant Anti Age Eraser tej samej marki, a następnie Fit Me! Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat tych trzech korektorów.
Na początek pokażę Wam ich swatche w zestawieniu z dwoma podkładami, które posiadam. L'oreal True Match jest to mój ulubiony podkład na miesiące letnie, kiedy jestem odrobinę opalona. Natomiast L'oreal Infaillible kupiłam sobie na jesień - zimę, kiedy robię się zdecydowanie bledsza. Muszę przyznać, że Infaillible okazał się być odrobinę za jasny, jednak po przypudrowaniu i użyciu bronzera całość wyglądała bardzo dobrze.
Jak możecie zobaczyć korektory te mocno różnią się od siebie kolorystycznie, zwłaszcza w porównaniu do podkładów, których używam. Niestety podczas ich stosowania wynikły z tego pewne problemy. Weźcie proszę pod uwagę fakt, iż kosmetyki nałożone na twarz wyglądają jednak inaczej niż swatche na dłoni i np. korektor Affinitone nie jest aż tak ciemny jak tutaj wyszedł. Wbrew pozorom bardzo ładnie komponuje się on z podkładem True Match.
Korektor Maybelline Fit Me!
Producent obiecuje nam doskonałe krycie niedoskonałości, lekką formułę wyrównującą koloryt, dopasowanie do każdego rodzaju cery oraz struktury skóry, możliwość konturowania twarzy oraz efekt perfekcyjnego makijażu make-up no make-up.
Ten korektor mam w odcieniu 05 i jest on najjaśniejszy z trzech dzisiaj omawianych. Niestety ku mojemu zaskoczeniu korektor Maybelline Fit Me! jest dla mnie za jasny. Może tego nie być tak dobrze widać na zdjęciu, jednak w rzeczywistości
korektor odcina się swoją jasnością od reszty twarzy. Przez to nie mogę
używać go solo, bo uzyskuję dwie bardzo jasne plamy pod oczami i po prostu nie wygląda to tak dobrze jakby mogło. Muszę zawsze nakładać go razem z podkładem, aby
zniwelować tą różnicę. Na zdjęciu ze swatchami podkład Infaillible jest jaśniejszy od tego korektora. Jednak skóra pod oczami jest cieńsza niż ta na twarzy oraz ma zasinienia, dlatego kiedy nałożę na twarz podkład i korektor to nadal widać trochę różnicę jednak końcowy efekt jest już nadający się do wyjścia. Ogólnie korektor ten bardzo dobrze współpracował mi z podkładem.
Maybelline Fit Me! 05 bez przypudrowania. |
Korektor Fit Me! faktycznie posiada lekką formułę, przez co nie obciąża delikatnej okolicy oka. Ponadto korektor ma świetną konsystencję i jest bardzo komfortowy w noszeniu. Dobrze się nakłada oraz rozprowadza, zarówno palcem jak i pędzlem. Nie podkreśla zmarszczek, mam wrażenie, że nawet trochę niweluje ich widoczność. W moim odczuciu ma on bardziej satynowe rozświetlające wykończenie, które nadaje świeżości spojrzeniu. Jego krycie określiłabym na średnie. Dosyć dobrze maskuje cienie pod oczami oraz mniejsze niedoskonałości na twarzy. Niestety ponieważ posiadam zbyt jasny odcień, to u mnie te zasinienia jednak trochę przez niego prześwitują. Korektor wymaga oczywiście przypudrowania. Po paru godzinach zbiera się trochę w większych liniach pod okiem. Jednak wystarczy go rozetrzeć palcem i makijaż nadal wygląda dobrze. Kosmetyk jest trwały, wytrzymuje pod okiem cały dzień. Nie wysusza i nie powoduje powstawania skorupy. Ponadto jest naprawdę wydajny. Jedyny minus to opakowanie, które się ściera i brudzi. Podsumowując, mimo że kupiłam sobie zbyt jasny odcień, to naprawdę polubiłam korektor Maybelline Fit Me! Podoba mi się efekt jaki daje on pod okiem. W przyszłości planuję zakupić go ponownie w lepszym dla mnie odcieniu.
Cena: 32,99 zł
Pojemność: 6,8 ml
Ważne: 6M
Korektor Maybelline Affinitone
Producent obiecuje wyjątkową, lekką i kremową formułę, nie obciążającą skóry, łatwe i równomierne rozprowadzanie się, perfekcyjne krycie niedoskonałości, naturalny efekt oraz wyrównany kolor skóry.
Ten korektor to mój ulubieniec. Jego kolor, przez większą część roku, jest dla mnie najlepszy z całego tego zestawienia. Korektor Maybelline Affinitone ma również bardzo przyjemną, lekką oraz nie obciążająca skóry pod oczami formułę. Myślę, że jest on odrobinę cięższy od Fit Me! Kosmetyk ma kremową konsystencję, która bardzo dobrze rozprowadza się pod okiem i świetnie wtapia się w skórę. Kiedy nie chcę nakładać na całą twarz podkładu, mogę spokojnie nałożyć tylko ten korektor i rozblendować go tak, że nie będzie widać jego granicy, a uzyskany efekt będzie bardzo naturalny. Muszę przyznać, że za to lubię go najbardziej.
Korektor Affinitone ma średnie krycie. Całkiem dobrze zakrywa cienie pod oczami. Mojej zasinienia są bardzo duże i sporo korektorów sobie z nimi nie radzi. W tym przypadku mimo, że nie uzyskuję całkowitego krycia to i tak jestem bardzo zadowolona z efektu. Korektor ma ładne satynowe wykończenie jednak nie daje takiego efektu rozświetlenia jak Fit Me! Kosmetyk nie podkreśla zmarszczek. Wymaga przypudrowania. Podobnie jak jego poprzednik, po paru godzinach może się delikatnie zebrać w większych liniach mimicznych jednak i tutaj wystarczy to lekko rozetrzeć palcem. Korektor jest trwały, makijaż wygląda ładnie przez cały dzień. Kosmetyk dobrze współgra z podkładem. Nie wysusza, jest wydajny i w moim odczuciu nie ma wad. Tak jak pisałam wcześniej Affinitone to mój ulubiony korektor i osobiście polecam go kupić.
Maybelline Affinitone 01 bez przypudrowania. |
Korektor Affinitone ma średnie krycie. Całkiem dobrze zakrywa cienie pod oczami. Mojej zasinienia są bardzo duże i sporo korektorów sobie z nimi nie radzi. W tym przypadku mimo, że nie uzyskuję całkowitego krycia to i tak jestem bardzo zadowolona z efektu. Korektor ma ładne satynowe wykończenie jednak nie daje takiego efektu rozświetlenia jak Fit Me! Kosmetyk nie podkreśla zmarszczek. Wymaga przypudrowania. Podobnie jak jego poprzednik, po paru godzinach może się delikatnie zebrać w większych liniach mimicznych jednak i tutaj wystarczy to lekko rozetrzeć palcem. Korektor jest trwały, makijaż wygląda ładnie przez cały dzień. Kosmetyk dobrze współgra z podkładem. Nie wysusza, jest wydajny i w moim odczuciu nie ma wad. Tak jak pisałam wcześniej Affinitone to mój ulubiony korektor i osobiście polecam go kupić.
Cena: 32,99 zł
Pojemność: 7,5 ml
Ważne: 6M
Korektor Maybelline Instant Anti Age Eraser
Producent obiecuje nam idealne ukrycie niedoskonałości i cieni pod oczami, zamaskowanie zmarszczek, utrzymywanie się makijażu przez długie godziny, brak konieczności dokonywania poprawek w ciągu dnia, wyrównanie kolorytu skóry, lekką i kremową konsystencję niewidoczną na skórze oraz nie powodującą plam czy smug.
Znany za granicą jako Age Rewind. Korektor ten ma aplikator w formie gąbki, którą jak widzicie zdjęłam. Zbierało się w niej bardzo dużo kosmetyku i dla mnie używanie go w takiej formie było po prostu niehigieniczne, ponadto nie rozkładała ona produktu równomiernie, więc i tak musiałam go doklepywać palcami. Co więcej korektor zebrany w tej gąbeczce bardzo ciemniał za co ma ode mnie duży minus. Na początku byłam zachwycona tym korektorem i zdaje się, że nawet gdzieś w internecie pisałam o nim pieśni pochwalne. Niestety zachwyty szybko mi przeszły i szczerze powiedziawszy to mam bardzo mieszane uczucia co do tego gagatka. Zacznę od tego, że korektor Maybelline Instant Anti Age Eraser (nie mogli dać dłuższej nazwy?) ma bardzo trudny pomarańczowo - żółty kolor, który ciemniej po nałożeniu na skórę. Jak mogliście zobaczyć na zdjęciu ze swatchami, korektor ten jest zdecydowanie ciemniejszy od obu moich podkładów i tak też wygląda po nałożeniu na skórę. Totalnie odcina mi się od podkładu i nie chce się z nim ładnie połączyć. Nałożony solo na skórę też wygląda bardzo źle. Nie ma opcji żeby go ładnie rozblendować, co więcej mam wrażenie, że robi mi na twarzy nieestetyczne żółte plamy.
Korektor Instant Anti Age Eraser faktycznie posiada kremową konsystencję i bardzo lekką formułę. W moim odczuciu jest on najlżejszy z trzech prezentowanych dzisiaj korektorów i ma też najmniejsze krycie. Jego krycie określiłabym jako średnie idące w kierunku słabego. Korektor ma dosyć matowe i płaskie wykończenie, nie jest rozświetlający. Mimo tego nie podkreśla zmarszczek, nie wysusza i jest bardzo komfortowy w noszeniu. Mam wrażenie, że daje efekt wygładzenia okolic pod oczami. Wymaga przypudrowania. Podobnie jak jego poprzednicy również po kilku godzinach zbiera się w liniach mimicznych i również można go bez problemu rozetrzeć palcem. Ponadto jest średnio trwały. Wydajność przeciętna. Ten korektor nie należy do moich ulubieńców. Próbowałam go używać na różne sposoby, mieszać z Fit Me!, jednak zawsze wyglądał u mnie źle. W związku z tym nie planuje kupić go ponownie, nawet w innym odcieniu, a tą resztkę, która mi została po prostu wyrzucę.
Maybelline Instant Anti Age Eraser 01 bez przypudrowania. |
Korektor Instant Anti Age Eraser faktycznie posiada kremową konsystencję i bardzo lekką formułę. W moim odczuciu jest on najlżejszy z trzech prezentowanych dzisiaj korektorów i ma też najmniejsze krycie. Jego krycie określiłabym jako średnie idące w kierunku słabego. Korektor ma dosyć matowe i płaskie wykończenie, nie jest rozświetlający. Mimo tego nie podkreśla zmarszczek, nie wysusza i jest bardzo komfortowy w noszeniu. Mam wrażenie, że daje efekt wygładzenia okolic pod oczami. Wymaga przypudrowania. Podobnie jak jego poprzednicy również po kilku godzinach zbiera się w liniach mimicznych i również można go bez problemu rozetrzeć palcem. Ponadto jest średnio trwały. Wydajność przeciętna. Ten korektor nie należy do moich ulubieńców. Próbowałam go używać na różne sposoby, mieszać z Fit Me!, jednak zawsze wyglądał u mnie źle. W związku z tym nie planuje kupić go ponownie, nawet w innym odcieniu, a tą resztkę, która mi została po prostu wyrzucę.
Cena: 47,99 zł
Pojemność: 6,8 ml
Ważne: 6M
Podsumowanie
Z tych trzech korektorów marki Maybelline najbardziej zadowolona jestem z Affinitone oraz Fit Me! Moim ulubieńcem jest ten pierwszy ze względu na dobrze dopasowany do mojej cery odcień. Oba te korektory są dosyć podobne do siebie w działaniu, z tym że Fit Me! w moim odczuciu ma bardziej rozświetlające wykończenie oraz większą gamę kolorystyczną do wyboru. Natomiast najmniej sprawdził się u mnie Instant Anti Age Eraser. Owszem korektor ten ma wiele zalet, ale w moim odczuciu ma też kilka wad i szczerze powiedziawszy nie mam ochoty sprawdzać czy jaśniejszy odcień lepiej by się u mnie sprawdził.
Osobiście polecam wypróbować Affinitone i Fit Me! tylko upewnijcie się, że dobrałyście sobie odpowiedni kolor. Oba te korektory sprawdziły się u mnie naprawdę dobrze, dlatego uważam że warto je kupić. Oczywiście wszystkie podane tutaj ceny są regularnymi cenami drogeryjnymi. Myślę, że każdy wie, iż korektory te można kupić taniej.
Od prawej: Anti Age Eraser, Affinitone, Fit Me! |
Osobiście polecam wypróbować Affinitone i Fit Me! tylko upewnijcie się, że dobrałyście sobie odpowiedni kolor. Oba te korektory sprawdziły się u mnie naprawdę dobrze, dlatego uważam że warto je kupić. Oczywiście wszystkie podane tutaj ceny są regularnymi cenami drogeryjnymi. Myślę, że każdy wie, iż korektory te można kupić taniej.
Good review 😊 have a lovely day 😊
OdpowiedzUsuńThank You, have a good one too!
UsuńJa mam ten infailliable i sprawdza sie u mnie super :) o tym maybelline słyszałam sporo ale nie miałam okazji go jeszcze stosować :)
OdpowiedzUsuńTen wydawał mi się trochę za suchy.
UsuńCudne, działanie mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńAle którego :)
UsuńZ tej trójki miałam okazję używać Instant Anti Age i u mnie kolor był za jasny, a dodatkowo nie ciemniał o dziwo. Nie lubiłam go pudrować, ponieważ wchodził mi w załamania skóry przez to. A reszta była całkiem w porządku. Obecnie używam korektora Sensique High Coverage Concealer nr 3 i jest idealny pod względem krycia i tego, że ładnie zastyga na matowo, więc nie muszę go utrwalać pudrem. Trwałość też jest bardzo dobra, ponieważ wytrzymuje calutki dzień bez niespodzianek 😉
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie jak widać na zdjęciu wygląda fatalnie. Jak go nie przypudruję to mi znika z twarzy i błyskawicznie wchodzi w zmarszczki. Ten z Sensique mam na liście do wypróbowania.
UsuńHm.. może to kwestia tego jaką masz skórę? Ja np. pod oczami raczej nie mogę mieć korektor, bo zazwyczaj mi się potem szybko zmywa i cały makijaż najlepiej jak przypudruje mineralnym pudrem wtedy robi robotę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie. Większość korektorów dobrze się u mnie trzyma.
Usuńbędę musiała wypróbować ten anfinitone :D Bo jakoś tak mnie nie przekonywał, a może źle zrobiłam, ze go nie spróbowałam :D
OdpowiedzUsuńKaemu odpowiada coś innego. Pod moim postem na Instagramie sporo osób pozytywnie ocenia Anti Age, a dla mnie to dramat.
UsuńNie używam korektorów, ale moja koleżanka właśnie testowała te z Maybelline i chyba każdy się u niej sprawdził :)
OdpowiedzUsuńOni w większości mają dobre kosmetyki w swojej ofercie.
UsuńBardzo lubię ten korektor Fit me! Przyznam, że rzadko używam korektora- przez tą pandemię nie chce mi się wykonywać dopracowanego makijażu...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Miło mi to słyszeć. Ja jeśli makijaż to właśnie trochę korektora, tusz do rzęs i obowiązkowo pomadka. Nawet ta maseczka na twarzy mi nie straszna.
UsuńMiałam dwa z nich, Affinitone bardzo lubiłam. Dawno do niego nie wracałam, ale tego nie wykluczam. Za to Instant Anti Age Eraser kompletnie się u mnie nie sprawdził. W ogóle nie rozumiałam tego fenomenu, jaki w pewnym momencie był na ten korektor wśród opinii w Internecie.
OdpowiedzUsuńNawet nie masz pojęcia jak się cieszę czytając ten komentarz, Już myślałam, że jestem jakimś wybrykiem natury, bo tylko u mnie się ten korektor nie sprawdza. Też nie rozumiem fenomenu.
UsuńPrzyznam, że na co dzień stosuje tego anti age. Dobrze sobie radzi z moimi cieniami. Mam dwa odcienie na lato i zimę. Z tą zmianą koloru na gąbeczce to fakt, też to zauważyłam, ale jakoś udawało mi się go dobrze zlać z podkładem. Nie wychwalam po niebiosa, ale chyba jestem zbyt leniwa na szukanie kolejnego :D
OdpowiedzUsuńJak się sprawdza to nie ma co kombinować, zawsze można trafić gorzej ;)
UsuńTeż mam ten korektor z Affinitone i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńJest naprawdę bardzo dobry.
UsuńPrzymierzałam się do Erasera ale widzę, że ten Afinitone jest chyba fajniejszy :D
OdpowiedzUsuńZależy co komu pasuje. Jak planujesz kupić Eraser to sprawdź dokładnie kolory.
UsuńMiałam Eraser i u mnie również się nie sprawdził. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że jest nas więcej.
UsuńFajne produkty, lubię takie bardzo jasne odcienie :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńBardzo rzadko sięgam po korektory, ale takie chętnie bym przetestowała z ciekawości :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zazdroszczę, bo domyślam się, że nie są Ci potrzebne.
Usuńjakie masz ładne oczka:D a tych korektorów nie miałam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTych korektorów nie miałam, ale używam z Eveline.
OdpowiedzUsuńZ Eveline miałam tylko Art Scenic i był słaby. Ciekawa jestem jak sprawują się inne korektory z tej firmy.
UsuńNa promocji w Rossmannie kupiłam ten korektor Fit Me, ciekawa jestem jak się sprawdzi u mnie :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa jakie będą Twoje odczucia.
UsuńNie znam żadnego z nich. Miałam kiedyś jakiś korektor w pisaku z Lovely, ale był słaby, i z Catrice - ten akurat był ok. Obecnie nie używam żadnego :D
OdpowiedzUsuńJak nie potrzebujesz to szczerze zazdroszczę.
UsuńMiałam fit me.
OdpowiedzUsuńPiąteczka ;)
UsuńMiałam tylko ten ostatni (w sumie nadal mam, ale nie używam). Najlepiej jednak sprawdzają mi się mineralne :)
OdpowiedzUsuńA ja akurat nie miałam żadnego mineralnego nigdy. Trochę się boję, że wyglądałyby za sucho pod okiem.
Usuń