L'Oreal, Maska czysta glinka oczyszczająco-matująca

OD PRODUCENTA: Po raz pierwszy laboratoria L'Oreal Paris wyselekcjonowały 3 mineralne glinki i połączyły je z ekstraktem z eukaliptusa, tworząc wyjątkową, kremową formułę, która dokładnie oczyszcza i matuje skórę, nie wysuszając jej. 
Kaolin. Glinka o wysokiej zawartości krzemianów, która doskonale absorbuje zanieczyszczenia i nadmiar sebum. 
Montmorylonit. Glinka niezwykle bogata w minerały pomaga zredukować niedoskonałości.
Ghassoul. Glinka o wysokiej zawartości oligoelementów rozjaśniających skórę. 
Eukaliptus. Naturalny składnik aktywny pochodzenia roślinnego, znany ze swoich właściwości oczyszczających i odświeżających.
Widoczne rezultaty. Natychmiast: skóra jest odświeżona, oczyszczona i pozbawiona zanieczyszczeń. Po tygodniu: skóra jest bardziej matowa i  wyjątkowo miękka. Dzień po dniu: skóra oddycha (aż dziw, że się nie udusiłam wcześniej) i jest widocznie piękniejsza.
Stosowanie: Na oczyszczoną skórę twarzy nałóż cienką warstwę, omijając okolice oczu i ust. Pozostaw do wyschnięcia na 5-10 minut. Następnie spłucz ciepłą wodą lub usuń wilgotną ściereczką. Stosuj 2-3 razy w tygodniu.
 
loreal_maska_czysta_glinka

Maskę L'Oreal czysta glinka kupiłam na jakiejś promocji w Hebe już dosyć dawno temu. Zbierałam się do napisania jej recenzji od początku roku i w końcu mi się to udało. Maska jest zamknięta w porządnym zakręcanym słoiczku wykonanym z grubego szkła. Pod nakrętką znajdziemy plastikowy dekielek dodatkowo zabezpieczający maskę. Całość jest jeszcze schowana w kartonik. Muszę przyznać, że podoba mi się to opakowanie. Jest estetyczne i przyjemne dla oka, bez zbędnych napisów.
 
L'Oreal, Maska czysta glinka oczyszczająco-matująca cena

Sama maska ma ładny jasnozielony kolor i przyjemny aczkolwiek intensywny zapach eukaliptusa. Jej konsystencja jest gęsta i kremowa. Łatwo nakłada się na twarz i z niej nie spływa. Po nałożeniu w krótkim czasie wysycha i daje uczucie ściągnięcia jak każda glinka. Jeśli komuś to przeszkadza to można ją spryskiwać wodą lub hydrolatem. Maska łatwo się zmywa, ale potrzeba chwili aby dokładnie usunąć ją z twarzy. Buzia po tej maseczce jest odświeżona, zmatowiona, jędrna, gładka i miła w dotyku. Pod koniec opakowania maska zaczyna wysychać i staje się coraz gęściejsza. Producent na opakowaniu sugeruje, że maska starczy nam na 10 aplikacji. W moim przypadku starczyła na około 15. Uważam, że jest wydajna i co za tym idzie ma świetny stosunek jakości do ceny.

Maska zielona glinka L'oreal

L'Oreal, Maska czysta glinka oczyszczająco-matująca - moja opinia

Mam cerę mieszaną, przetłuszczającą się w strefie T oraz z tendencją do trądziku. Co za tym idzie na mojej twarzy zawsze się coś dzieje. Maskę czysta glinka z L'Oreala używałam 1 - 2 razy w tygodniu. Stosowałam ją na strefę T, mniej więcej do 1/3 policzka z pominięciem boków twarzy. Przy regularnym używaniu maska daje naprawdę dobre i widoczne rezultaty. Przede wszystkim zmniejsza wydzielanie sebum i przetłuszczanie się cery. Buzia pozostaje dłużej matowa. Maska bardzo dobrze oczyszcza cerę, a przy okazji delikatnie ją rozjaśnia. Wysusza drobne niedoskonałości i zmniejsza częstotliwość ich powstawania. Nie przesusza przy tym cery. Poza tym maska mnie nie podrażnia, ani nie uczuliła. W moim odczuciu maska z L'Oreala faktycznie robi to co producent obiecuje nam na opakowywaniu.
 

Osobiście od około 3 lat nie kupuje maseczek w jednorazowych saszetkach tylko takie w dużych opakowaniach. Opłaca się to dużo bardziej, jest lepsze dla środowiska, bo produkuję mniej śmieci a moja trądzikowa cera ma się lepiej, bo nie eksperymentuję na niej ciągle z nowymi kosmetykami. Maska czysta glinka z L'Oreal na mojej mieszanej cerze sprawdziła się świetnie i jestem zadowolona z jej działania. Nie mam co do niej żadnych zastrzeżeń, dlatego osobiście polecam.
 

Używałyście masek z tej serii L'Oreala? Wolicie maski w saszetkach czy w dużych opakowaniach?

 
Cena: od 22,00 zł
Pojemność: 50 ml
Ważne: 12M
Dostępność: Hebe oraz pozostałe drogerie
Skład: Aqua / Water, Kaolin, Montmorillonite, Lecithin, Polysorbate 20, Butylene Glycol, Propylene Glycol, Oryza Sativa Starch / Rice Starch, Eucalyptus Globulus Leaf Extract, Glycerin, Moroccan Lava Clay, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Cl 61570 / Green 5, Cl 77492 / Iron Oxides, Linalool, Geraniol, Coumarin, Citronellol, Parfum / Fragrance. (F.I.L. B196432/1).

48 komentarzy

  1. Miałam ją dość dawno - dla mnie jest dość zwyczajna, porównywalna do czystych sypkich glinek. W tej cenie można dorwać coś ciekawszego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo każdemu odpowiada coś innego. Ja używam teraz glinki w proszku i w sumie nie widzę różnicy.

      Usuń
  2. Sporo dobrego o nich czytałam, ale akurat w przypadku masek glinkowych, wolę sama mieszać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z jednej strony lubię sama, z drugiej najczęściej mi się nie chce :D

      Usuń
  3. Ja wolę maski w dużych opakowaniach. Ciekawy wpis.

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedys mialam w posiadaniu maske tego typu. ogolnie z loreal nie korzystalam ;/ mysle, ze moglaby sie u mnie stakze sprawdzic, bo tez jestem posiadaczka cery tradzikowej. poki co to w sumie korzystam z pianki oczyszczajacej z nuskin. takze moglabym polecic ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie jak nie L'oreal to po prostu warto kupić glinki w proszku.

      Usuń
  5. Z Loreal pamiętam jak raz przypadła mi do gustu pewna emulsja do twarzy :) A taką maseczkę także z chęcią bym przetestowała :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam dawno z L'Oreala niczego

    OdpowiedzUsuń
  7. Też odchodzę od jednorazowych maseczek na rzecz tych w pełnowymiarowych opakowaniach. A już zwłaszcza wielbię maski całonocne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od dawna jestem zainteresowana tą serią, ale póki co jest mi nie po drodze. Marka L'Oreal jest dość droga, a wiele fajnych masek z glinka mozna spotkać w sporo niższych cenach. Niemniej wydaje się ciekawa i możliwe, że się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno warto szukać ich na promocji. Wydaje mi się, że moją kupiłam za 15,99 zł.

      Usuń
  9. Maska raczej nie dla mnie, bo mam suchą skórę, ale faktycznie bardzo ładne opakowanie i działa też dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w takim razie u Ciebie lepiej by się sprawdziła jakaś nawilżająca, całonocna.

      Usuń
  10. tego gagatka jeszcze nie miałam:D ale sięgnę po nią:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej nie nada się na moj typ cery :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Thanks for the review. It seems to be a good product mask.

    P.S. I am your new GFC follower :) Lets be friends :)
    http://tanyasoyer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thanks, it's good for combination and acne prone skin, which I have.

      Usuń
  13. Zdecydowanie maski na dłuższe użycie. To w sumie czysta logika- kosmetyk zadziała wtedy, gdy będzie się go używać regularnie i kilkakrotnie w ciągu pewnego czasu. Jeszcze żadna maseczka jednorazowo długofalowych cudów nie zrobiła;)
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej się z Tobą zgodzę. U mnie tylko jedna maseczka jednorazówka dawała satysfakcjonujące mnie efekty, ale właśnie irytowało mnie to, że muszę kilka tych saszetek kupić.

      Usuń
  14. Lubie maski i w dużych opakowaniach i te w plachcie. Nie lubię z kolei maseczkę peel off. Ta od Loteal miałam ale u mnie nie dawała jakiś spektakularnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż bywa i tak, że maska nie spełnia naszych oczekiwań. Szkoda.

      Usuń
  15. Miałam kiedyś maskę z Loreal, ale chyba niebieską glinkę (w sensie ona była niebieska). Nie sprawdziła mi się i do niej nie wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ją kiedyś i fajnie się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie wolę duże opakowania bo po takich małych nawet człowiek nie wie czy jest zadowolony i czy zadziałała hehe 😘😘 Super recenzja !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. I jeszcze żeby można było wypróbować saszetkę, a później kupić duże opakowanie, to nie.

      Usuń
  18. I love very much clay masks. They fit my combination skin. And I also don’t use individually wrapped masks.

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwszy raz o niej słyszę. Lubie tego typu maski, dlatego chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jestem zaskoczona, bo te maski są dostępne już od dłuższego czasu i przez moment był na nie boom.

      Usuń
  20. Bardzo ciekawa ta maska. nawet nie wiedziałam, że loreal wypuściła takie kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja też sięgam po maseczki w większych opakowaniach już od kilku lat. Takie pojedyncze lub w płachcie zdarzają mi się baaaaedzo rzadko (zazwyczaj je dostaje), bo też staram się nie produkować takiej ilości śmieci :D
    Tej maseczki nie używałam, ale obawiam się, że mogłaby być dla mnie za mocna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest jedna z łatwiejszych zmian w kierunku bycia bardziej eko :) Wydaje mi się, że przy cerze normalnej lub suchej, maska faktycznie może być zbyt mocna.

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Czytam wszystkie, więc na pewno do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Jeśli mnie zaobserwujesz, to daj mi znać w komentarzu. Wszelaki spam i linki usuwam. | Thank you for every comment. I read them all, so I will definitely visit you in my free time. If you follow me, let me know in the comment. I remove all the spam and links.