W lipcu kontynuowałam moje przygodę z minimalizmem. Objawiło się to kolejnymi porządkami w kosmetykach. Tym razem wzięłam się za pielęgnację. Pokazałam jak przebiegał u mnie proces sprzątania oraz sposób organizacji moich kosmetyków. Podzieliłam się też moimi przemyśleniami na temat zakupów. Na blogu pojawiło się również 5 recenzji. Głownie były to kosmetyki dostępne w drogerii DM. Zostały mi ich jeszcze dwie sztuki do zużycia, więc coś na ich temat na pewno się pojawi. Pisałam też o moim ulubionym tuszu do rzęs L'oreal Paradise Extatic. Jest to absolutny faworyt tego roku. Był też krótki tutorial diy, jak zrobić sobie prosty organizer na kosmetyki do makijażu.
Oko miesiąca
W lipcu stawiałam na bardzo minimalny makijaż. Jeśli w ogóle używałam podkładu to był to lekki Bourjois Healthy Mix Serum, który praktycznie mi się skończył. Makijaż twarzy starałam się ograniczać do minimum i najczęściej sięgałam po bronzer. Na oczach na ogół miałam roztartą kreskę, nie miałam jakoś ochoty na skomplikowane cieniowanie. Mój ulubiony makijaż w lipcu to połączenie fioletowej kreski na górnej powiece z delikatnie podkreśloną pomarańczowym cieniem dolną powieką. Takie kolory podkreślają zieleń moich oczu.
Do wykonania makijażu użyłam: korektor Maybelline Affinitone 002, puder sypki Wibo Fixing Powder. Na powiekę nałożyłam bazę pod cienie Hean Stay On. Na to cień Inglot 353M jako kolor bazowy na całą powiekę, następnie cień z Kiko Infinity 202. W załamanie powieki nałożyłam cień Hean 898, a w wewnętrzny kącik oka cień Inglot 394P. Na górnej powiece zrobiłam kreskę moim ulubionym fioletowym eyelinerem z Sephory, który delikatnie roztarłam. Dolną powiekę podkreśliłam błyszczącym pomarańczowym cieniem z paletki MUA Rhapsody. Rzęsy pomalowałam uszem Eveline Volumix Fiberlast. Do wykonania całego makijażu oka wykorzystałam jedynie trzy pędzelki Maestro: płaski języczkowy 320 r. 14, do rozcierania 490 r. 10 oraz skośny 660 r. 6.
Pazurek miesiąca
Jestem bardzo dużą fanką brokatu i lakierów holograficznych, po takie najczęściej sięgałam w tym miesiącu. Lubię również malować paznokcie tak że trzy pierwsze są w jednym kolorze a dwa ostatnie w innym i na drugiej ręce zawsze na odwrót. Też tak macie?
Na paznokciach mam wygładzającą bazę z Golden Rose, na to lakier holograficzny z Eveline nr 272 na trzech pierwszych, a na pozostałych dwie warstwy lakieru z Lovely nr 23, jedną warstwę Lovely Blink Blink nr 7. Całość pokryta jest top coatem z Inglota.
Inspiracje
Na koniec zostawię Wam kilka ciekawych linków. Color Hunter jest to strona, która pozwala na stworzenie palety kolorystycznej z wybranego przez Was zdjęcia. Wystarczy je tylko załadować i gotowe. Przykład poniżej. Kolejna świetna strona o podobnej tematyce to koło kolorów. Pozwala nam ona na dobranie różnorodnych schematów kolorystycznych na bazie jednego wybranego odcienia lub załadowanego zdjęcia. Kolory mogą być komplementarne, monochromatyczne, dopełniające się lub pasujące do siebie na bazie kontrastu. Polecam zajrzeć i pobawić się chwilę. Myślę, że może to być przydatne podczas wyboru kolorów i dodatków do pomieszczenia, ale również w przypadku doboru nowych ciekawych połączeń garderoby.
Paleta kolorystyczna utworzona z mojego zdjęcia, dzięki stronie Color Hunter. |
Trochę prywaty
Prywatnie lipiec nie był dla mnie miesiącem zbyt łaskawym. W mieszkaniu miałam przymusowy remont, przeprowadzany przez spółdzielnię mieszkaniową. Niestety bałagan po tym jakże radosnym wydarzeniu jeszcze został. Dodatkowo w tym samym czasie na remont nałożyło mi się jeszcze kilka innych niefortunnych przypadłości. Jak się coś wali to zawsze wszystko. Zaliczyłam lekki życiowy dołek i nie starczyło mi już sił oraz czasu na regularne blogowanie. Niestety stwierdzam z przykrością, że pierwsza połowa 2018 roku nie była dla mnie zbyt łaskawa. I jak na razie druga też nie zaczęła się za dobrze. Mam wrażenie, że im więcej się staram i im więcej z siebie daję tym gorsze rezultaty to przynosi. Cóż życie... Nikt nie obiecywał, że będzie różowe.
Zaćmienie księżyca nad Rio źródło: http://apod.pl/apod/ap180730.html oraz https://www.instagram.com/kikofairbairn/ |
Na sam koniec, żeby nie było tak pesymistycznie, to wspomnę o zaćmieniu księżyca, oglądaliście? Poniżej zdjęcie tego wydarzenia widziane z Rio de Janeiro z mojej ulubionej strony archiwum astronomicznych zdjęć dnia. Bardzo serdecznie polecam Wam zajrzeć na tą stronkę.
Super wpis. Bardzo podoba mi się efekt, jaki daje tusz Paradise :)
OdpowiedzUsuńMnie też :)
Usuńodkąd przerzuciłam się na hybrydy, jakoś nie potrafię malowac normalnym lakierem :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie miałam hybryd :)
Usuń