Porządki w kosmetykach do pielęgnacji 2023 | Annual beauty inventory and decluttering

Porządki w kosmetykach do pielęgnacji 2023
 
Dzisiaj zapraszam Was na pierwszy w tym roku post z kategorii porządki w kosmetykach. Kto zagląda do mnie regularnie ten wie, że takie wpisy są na moim blogu wydarzeniem cyklicznym. Porządki, tudzież przeglądy kosmetyczne robię zawsze dwa razy do roku, na jego początku i w połowie. Rozgraniczam je zawsze na kolorówkę i pielęgnację. W tym roku wracam do blogowania małymi krokami, dlatego te noworoczne porządki sobie darowałam. Natomiast ostatnio miałam natchnienie, usiadłam więc i zrobiłam generalny przegląd kosmetyczny. Muszę przyznać, że to była bardzo dobra decyzja, ponieważ trochę zaczęłam nad tym tracić panowanie. Przy okazji uświadomiłam sobie, że od mojego ostatniego wpisu ten temat minął prawie rok.
 
 
Moje porządki dzielę zawsze na trzy podkategorie: twarz, ciało i włosy. Pokazuję również zapasy kosmetyczne. Podczas takich porządków wyciągam wszystkie kosmetyki jakie posiadam i układam je w jednym miejscu. U mnie jest to komoda w sypialni. Dzięki temu mam pełny obraz sytuacji, bo jak te produkty leżą w różnych miejscach to tak do końca nie widać ile ich jest. Podczas takiego przeglądu zastawiam się nad tym czego używam, po co najczęściej sięgam, co leży zapomniane i dlaczego. Analizuję moje wybory kosmetyczne oraz planuję pielęgnację i przy okazji zakupy na dalsze miesiące. Wybieram też kosmetyki, które powinnam jak najszybciej zużyć. Czasem coś wyrzucam, bo się przeterminowało, choć teraz już rzadko. Dodatkowo moje wszystkie kosmetyki mam zapisane na liście w Excelu, którą aktualizuję na bieżąco kiedy coś kupię lub zużyję.
 

Twarz | Face - 18

Tak prezentuje się moja cała pielęgnacja twarzy. Dla przypomnienia, mam cerę 30 plus, mieszaną z tendencją do trądziku. Na początek idzie demakijaż. Tutaj używam płynu micelarnego, najczęściej z Garniera. Następnie mam piankę do mycia twarzy AA oraz tonik Soraya Chlorofil - oba produkty dobrze się u mnie sprawdzają. Dalej jest serum, po jednym do twarzy i pod oczy. To z Bielendy z witaminą C stosuję na dzień pod krem z filtrem. Natomiast to z Uzdrovisco pod oczy na noc. Pozostając w temacie oczu, trochę przesadziłam z kremami. Mam ich aż trzy, ale ta okolica to mój konik w pielęgnacji. Najbardziej lubię ten z Uzdrovisco. Reszta, czyli Isana oraz Purito są okej.
 
Porządki w kosmetykach twarz

Jeśli chodzi o kremy do twarzy to mam fajny krem z Uzdrovisco oraz krem na trądzik z La Roche-Posay. Używam je na przemian na noc. Dodatkowo Acnederm stosowany punktowo na zmiany trądzikowe. Na dzień zawsze nakładam krem z filtrem 50. Aktualnie mój ulubiony to ten z Nivei, ale testuję też Soraye. Z pielęgnacji dodatkowej posiadam enzymatyczny peeling do twarzy z Tołpy oraz dwie maski. Pierwsza prebiotyczna z Bielendy, a druga z Nacomi o działaniu przeciwzmarszczkowym i dotleniającym. Na sam koniec zostały jeszcze kapsułki z retinolem z Isany - bardzo je lubię i używam raz w tygodniu. I plasterki na wypryski też z Isany. Kupiłam z ciekawości, nie widzę jakiegoś spektakularnego działania, ale zużyję. Jak możecie zobaczyć ogólna ilość moich wszystkich kosmetyków do twarzy wynosi 18. Wszystko jest w regularnym użyciu, także nie planuję jej zmniejszać. Co więcej, uważam, że jak na cerę trądzikową to jest bardzo rozsądna ilość.

Ciało | Body - 22

Zdecydowanie najwięcej mam kosmetyków do pielęgnacji ciała, ale jak by nie patrzeć w tej kategorii znajdują się też produkty sezonowe, do depilacji czy perfumy. Zaczniemy od mycia. Posiadam jeden żel pod prysznic z mojej ulubionej Isany. Natomiast do samej kąpieli świetny płyn Crazy Body o zapachu pianek. Jeden bardzo przeciętny peeling z Isany, który już dawno powinnam wykończyć. Balsam nawilżający znowu Isany seria Med, balsam antycellulitowy z Tołpy oraz mini balsamik z LRP. Ponadto mam jeszcze mały olejek migdałowy na bardziej wymagające miejsca. Do higieny intymnej standardowo jeden żel - Lactacyd oraz chusteczki nawilżane dla dzieci z Pepco, zapomniałam o nich na zdjęciu.
 

W następnej kolejności mamy antyperspiranty. Mój ulubiony od lat to Dove. Dodatkowo od czasu do czasu używam blokera potu na noc. Mam też dwie wody toaletowe. Jedną BeBeauty z Biedronki a druga to Salvador Dali, obie lubię. Dalej mamy pielęgnację dłoni i stóp. Jeden krem do rąk Yope, jeden do stóp Bielenda, średni peeling Fusswohl oraz dezodorant do stóp i butów No36 - kupiłam latem. Można powiedzieć, że takie standardowe produkty, większość dobrze się sprawdza. Produkty do depilacji to moje ulubione plasterki z Joanny oraz przeciętny krem do depilacji z Eveline. Dodatkowo stosuję taki ciekawy olejek do golenia z Isany. Jak na razie jest ok, ale strasznie zapycha maszynkę. Jeśli chodzi o kosmetyki sezonowe to została mi resztka mleczka z filtrem z Ziaji oraz prawie nie użyty samoopalacz. Kosmetyków do pielęgnacji ciała mam łącznie 22 sztuki, wszystko jest w użyciu i nie bardzo mam co redukować. Ilość więc uznaję za słuszną.

Włosy | Hair - 10

A tak wygląda moja cała pielęgnacja włosów. W tej kategorii niewiele się zmienia. Jak zawsze mam trzy szampony. Moja skóra głowy jest kapryśna i muszę je co parę dni zmieniać. Jeden przeciwłupieżowy stosowany profilaktycznie raz w tygodniu. Micelarny szampon Yappco do codziennego użycia, bardzo go lubię. Oraz całkiem nowy Anwen w piance na zmianę. Fajny bajer, bardzo łatwo jest go rozprowadzić po całych włosach. Odżywkę posiadam tylko jedną, arganową z Isany. Zużyłam kilka opakowań i ogólnie lubię. Nakładam ją po każdym myciu. 
 

Poza tym regularnie wcieram różne preparaty w skórę głowy. Teraz stosuję serum z Biovaxu. Na razie nie mam zdania. Jeśli chodzi o dodatkowe zabiegi kosmetyczne to od lat olejuję włosy - pisałam o tym tutaj - a potem nakładam maskę. Teraz używam mojego ulubionego olejku z Alterry, który mieszam z olejem arganowym. A maskę mam z Biovaxu, wróciłam do niej po latach. Jakiś czas temu kupiłam sobie spray termoochronny z Sielanki. Nie jestem nim zachwycona, bo psika bardzo dużymi kroplami i ciężko jest nim równomiernie pokryć włosy. Używam więc sporadycznie i sama nie wiem na ile on działa. Na koniec zabezpieczam końcówki włosów znanym wszystkim jedwabiem z Bioelixire. I tak prezentuję się moja cała pielęgnacja włosów. W sumie mam 10 kosmetyków. Uważam to za poprawną ilość. Myślę, że nie jedna włosomaniaczka ma ze dwa razy tyle.

Zapasy | Supplies - 11

W moich zapasach kosmetycznych mam głównie samych ulubieńców, do których lubię wracać. Należą do nich płyn do demakijażu z Garniera, zarówno ten żółty jak i różowy - zawsze mam jeden w pogotowiu. Kapsułki z retinolem z Isany, krem z filtrem 50 Nivea, szampon Pharmaceris H-Keratineum oraz płyn do kąpieli i pod prysznic Crazy Body o zapachu pianek. Te produkty to u mnie norma.
 

Co do pozostałych zapasów, to są to kosmetyki kupione do przetestowania lub takie, które mi się sprawdziły i dorwałam kolejne opakowanie gdzieś w dobrej cenie. Mam tutaj świetną wcierkę z Pharmaceris, o której ostatnio pisałam. Musiałam kupić kolejne opakowanie. Druga wcierka z Nacomi jest do testów. Podobnie jak olejek do włosów z Orientany. Na otwarcie czeka też masło do demakijażu Dr. Skin Clinic, które zawsze miałam ochotę wypróbować. Natomiast serum z kwasem glikolowym Nacomi kupiłam z myślą o używaniu na jesieni. Ostatnia rzecz to krem z retinolem od dermatologa z zeszłego roku. Nie zużyłam go całego, więc czeka aż się zacznie sezon na takie kosmetyki. Ogólnie moich zapasów kosmetycznych jest sztuk 11. Wydaje się, że to dużo. Jednak połowa to moi ulubieńcy, których zawsze mam w zapasach. Reszta natomiast to przemyślane zakupy do testów lub na kolejny sezon. Dla mnie ta ilość jest w porządku.

Podsumowanie

Łączna ilość kosmetyków do pielęgnacji, którą aktualnie posiadam to 50 sztuk oraz 11 sztuk w zapasach, co daje nam łącznie 61. W moim odczuciu, to nie jest duża liczba. Myślę też, że nie ma co fiksować się na ilości, jeśli nasza pielęgnacja przynosi nam radość i oczekiwane efekty, a wszystkie kosmetyki regularnie używamy oraz zużywamy. Poza tym należy pamiętać iż każda skóra ma inne potrzeby, a każdy z nas skupia się na czymś innym w swojej pielęgnacji. Publikuję te posty, bo lubię sobie spojrzeć i porównać czego używałam rok lub dwa lata temu, ale również aby zachęcić Was do bardziej świadomego spojrzenia na Wasze zasoby kosmetyczne. Moje poprzednie wpisy na temat porządków w kosmetykach możecie znaleźć TUTAJ.

A jak to wygląda u Was, robicie czasem generalne porządki w kosmetykach? Czy może kupujecie jak Was natchnie i w ogóle nie zwracacie uwagi na ilość?

20 komentarzy

  1. Bardzo lubię takie posty! Można podglądnąć co kto używa i w sumie porównać ilości :D Wydaje mi się, że 'w użyciu' mam mniej produktów, bo nie lubię używać więcej niż 1 z danej kategorii (choć zależy np. krem do twarzy, balsam mam 1, ale maseczki czy sera już po 2 minimum o różnym działaniu). W zapasach zdecydowanie więcej, ale nie jest to związane z moimi zakupami, ale bardziej prezentami czy box'ami Pure Beauty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię takie posty z tego samego powodu :) Też staram się mieć otwarty jeden kosmetyk z danej kategorii, ale czasem polegnę... Tak jak w przypadku kremów pod oczy ;P

      Usuń
  2. 61 kosmetyków to mam pewnie tylko na jednej półce, więc to naprawdę imponujący wynik :D Jednak ja jestem typowym "chomikiem" tudzież "preppersem", który nasilił się w trakcie pandemii :D Uwielbiam peeling enzymatyczny z Tołpy - gdy go używam, nie mam problemów z niedoskonałościami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to czytać, bo w sumie w tym roku mam tych kosmetyków i zapasów, więcej niż w latach poprzednich. Ja też lubię być przygotowana na każdą sytuację i bardzo możliwe, że mi się to nasiliło podczas pandemii. Podobnie jak u Ciebie. Mam większą ciągotę do robienia zapasów niż kiedyś.

      Usuń
  3. Ja też ostatnio robiłam takie porządki i znalazłam kilka kosmetyków, o których w ogóle zapomniałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego między innymi warto takie porządki. Niby człowiek wie co ma, a jednak coś umknie.

      Usuń
  4. koniecznie muszę zrobić sobie takie porządki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, człowiek od razu ma lepszy humor i większą chęć do dbania o siebie.

      Usuń
  5. Wolę nie liczyć, samych perfum mam pewnie ok 20.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trzeba ich od razu liczyć, chociaż to akurat ciekawe doświadczenie. Grunt żeby wiedzieć co się ma i używać zanim się popsuje.

      Usuń
  6. Ja też muszę zabrać się za porządki. Póki co udało mi się ogarnąć tylko 2 półki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od czasu do czasu dobrze jest zrobić takie porządki :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obecnie nie kupuję już aż tylu kosmetyków co wcześniej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie, a jednak się zbiera jak to wszystko razem zgarnę ;P

      Usuń
  9. health care products look interesting.....
    thank you for sharing review

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Czytam wszystkie, więc na pewno do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Jeśli mnie zaobserwujesz, to daj mi znać w komentarzu. Wszelaki spam i linki usuwam. | Thank you for every comment. I read them all, so I will definitely visit you in my free time. If you follow me, let me know in the comment. I remove all the spam and links.