Cześć dziewczyny! Witam Was z powrotem na blogu po dłuższej przerwie. Zrobiłam sobie odwyk od social media oraz internetu. Po drodze załapałam się też na anginę, ale teraz planuję wrócić już na stałe do regularnego blogowania. Dlatego dzisiaj zapraszam Was na moje powakacyjne denko. Przez ostatnie dwa miesiące uzbierało mi się w sumie 12 produktów, które zużyłam. Jedno opakowanie wyrzuciłam z rozpędu i nie ma go na zdjęciu. Muszę przyznać, że teraz kiedy już wyszłam na kosmetyczną prostą i nie mam praktycznie nic w zapasach moje denka nie są już takie spektakularne. Poniżej możecie przeczytać o tym co się u mnie z powyższych kosmetyków sprawdziło oraz zobaczyć to co kupiłam w zamian.
Dermedic Hydrain 3 Hialuro, krem nawilżający o dogłębnym działaniu SPF15. Recenzja tego kremu czeka na publikację i pojawi się zaraz po tym poście o tutaj (KLIK!). W dużym skrócie krem dobrze nawilża, ale jakoś mnie nie zachwycił. Można kupić, ale nie trzeba.
Bielenda Awoado, dwufazowy płyn do demakijażu oczu, pisałam o nim ostatnio o tutaj (KLIK!). Płyn ten robi to co powinien, czyli dobrze zmywa makijaż oczu. Jest odrobinę tłusty, ale do przeżycia. Nie podrażnia, jest łagodny dla oczu. Ogólnie polecam.
Natura Estonica, matujący tonik do twarzy mech islandzki. Fajny oraz niedrogi tonik dla cery mieszanej i wrażliwej dostępny w Drogeriach Natura. Kosmetyk ma bardzo przyjemny zapach. Jest o nim więcej tutaj (KLIK!), ale już teraz napiszę, że polecam.
Dermedic Hydrain 3 Hialuro kremowy żel do mycia. Kosmetyk ten jest przeznaczony do mycia twarzy dla cery odwodnionej i bardzo suchej. Moja skóra jest mieszana, jednak nie lubię używać agresywnych produktów do jej mycia. Żel ten nie przypadł mi zbytnio do gustu i mam mieszane odczucia co do niego. Więcej napisałam o nim w recenzji (KLIK!), a osobiście jestem na nie.
Vichy antyperspirant w kulce 48H, przeciw intensywnemu poceniu. Jest to mój ulubiony antyperspirant. Zużyłam już trzy jego opakowania i bardzo go polecam. Kosmetyk ma ładny zapach z kategorii uniseks i jest bardzo wydajny. Ta kulka o pojemności 50 ml starczyła mi na 7 miesięcy codziennego stosowania. Antyperspirant świetnie chroni przed potem oraz niweluje jego przykry zapach. Jest rzeczywiście delikatny, nie podrażnia i nadaje się do skóry wrażliwej. Nie zauważyłam też, aby pozostawiał białe ślady na ubraniach. Jego jedyny minus to fakt, iż długo się wchłania. Nie można po posmarowaniu nim pach od razu wskoczyć w ubranie, potrzeba dać mu chwilę na wyschnięcie. Ponadto przez to opakowanie nie widać stopnia zużycia, więc nie wiadomo kiedy się skończy. Regularna cena tego antyperspirantu jest wysoka, ale w promocji można go dostać za 20 zł i moim zdaniem jest naprawdę warty tych pieniędzy. Polecam.
Isana Professional odżywka do włosów z olejem arganowym. Odżywka ta jest przeznaczona do włosów zmęczonych i suchych. Nie jest idealna, ale ma całkiem dobre działanie, przyjazną cenę i łatwą dostępność. Myślę, że jest warta zakupu. Pełna recenzja tutaj (KLIK!).
Pharmaceris H - Keratineum, Skoncentrowany szampon wzmacniający łodygę włosa. Ten szampon to mój absolutny ulubieniec. Zużyłam niezliczoną ilość opakowań tego kosmetyku, bo regularnie do niego wracam. Szampon jest bardzo wydajny i jako jeden z niewielu nie robi mi krzywdy na głowie. Jego regularna cena jest trochę wygórowana, ale w internecie można go znaleźć za sensowne pieniądze. Osobiście bardzo go polecam. Recenzja tutaj (KLIK!).
Nivea Oil pearls, pielęgnujący żel pod prysznic z drogocennymi perełkami olejków o zapachu kwiatu wiśni. Fajny żel pod prysznic. Ma kremową konsystencję z małymi złotymi kuleczkami, które rozpadają się podczas mycia. Chociaż w sumie to nie wiem czy coś robią. Kosmetyk dobrze myje, ładnie się pieni, nie wysusza i rzeczywiście pozostawia wrażenie nawilżonej skóry. Zapach jest niestety odrobinę ciężki oraz mało wiśniowy. Przy dłuższym używaniu bardzo szybko się nudzi, a mnie osobiście wręcz drażnił. Żel jest bardzo wydajny. Pojemność pół litra wystarcza na wieczność. Moim zdaniem warto go kupić, ale należy wziąć pd uwagę zapach. Ja raczej ponownie po niego nie sięgnę.
Alterra antycellulitowy olejek do ciała grejpfrut & brzoza bio. Osobiście używam go do olejowania włosów i do tego celu sprawdza mi się świetnie. Nie stosowałam go nigdy na ciało, więc nie mogę się wypowiedzieć w kwestii jego antycellulitowych właściwości. Olejek ten ma dobry skład, wygodne opakowanie z pompką oraz przyjemny zapach. Ogólnie bardzo lubię olejki z Alterry, kupuję je regularnie i zdecydowanie polecam.
Isana zmywacz do paznokci bez acetonu. Mój ulubiony zmywacz do paznokci. Kupuję go regularnie od wielu lat i osobiście bardzo lubię. Jest tani, wydajny, łatwo dostępny, ma znośny zapach truskawek oraz dobrze zmywa lakier. Robi to co ma robić. Zdecydowanie polecam.
Joanna Sensual plastry do depilacji twarzy na foli. Nie wiem czemu znowu kupiłam te plastry, chyba przez pomyłkę. Plastry te są wyjątkowo kiepskie. Po rozgrzaniu w dłoniach ciężko jest je rozkleić. Wosk strasznie się maże, przesuwa na tej foli i brudzi wszystko dookoła. Plastry ciężko jest przykleić do skóry, bo folia jest za sztywna. Wosk łapie bardzo mało włosków, za to zostaje w dużej ilości na skórze, przez co plastry słabo depilują. Osobiście ich nie polecam, dla mnie nie wypał. Z tej serii o niebo lepsze są klasyczne plasterki na papierze i te warto kupić.
Dermedic Hydrain 3 Hialuro, płyn micelarny. Nie załapał się na zdjęcie, bo opakowanie przez przypadek wyrzuciłam. Płyn ten był przeznaczony do cery suchej i odwodnionej. Niestety u mnie w ogóle się nie sprawdził. Nie radził sobie kompletnie ze zmywaniem makijażu oczu. Musiałam robić wielokrotne poprawki, aby ściągnąć cały tusz, a i tak rano miałam pandę pod oczami. Nie obyło się też bez pocierania. Do zmywania makijażu twarzy był w porządku. Tutaj nie mam większych zastrzeżeń. Kosmetyk zmywał podkład, puder, itd. bez większych problemów. Płyn nie podrażniał, był bardzo delikatny dla skóry. Wydajność przeciętna. Osobiście go nie polecam.
Jak możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu moje zakupy z ostatnich dwóch miesięcy zebrane razem są dosyć spore, ale tak naprawdę to wszystkie te kosmetyki kupiłam bo wykończyłam ich poprzedników. Żaden z tych zakupów nie był zbędny, spontaniczny lub na zapas. Wszystkie kosmetyki, które kupiłam są w bieżącym użyciu. Po miesiącach denkowania udało mi się w końcu wyjść na kosmetyczną prostą, więc się teraz pilnuję, żeby znowu nie narobić zapasów na najbliższe dwa lata.
- Fito kosmetik, biała glinka jordańska do samodzielnego robienia - 3,99 zł,
- AA Color Detox maseczka sodowa - 10,49 zł,
- Dermofuture, serum kolagen w żelu - 19,99 zł,
- Pharmaceris H - Keratineum szampon wzmacniający włosy- 22,95 zł,
- Eveline Food for Skin krem matujący do twarzy - 15,99 zł,
- Lirene płyn micelarny z olejkiem rycynowym - 13,99 zł,
- Bielenda żel do mycia twarzy konopia i szafran - 10,79 zł,
- Ecolab tonik do twarzy - 11,99 zł,
- Ecolab płyn micelarny - 13,99 zł,
- Babydream olejek do ciała dla kobiet w ciąży - 13,99 zł.
Thanks for your sharing...
OdpowiedzUsuńYou welcome :)
UsuńNivea oil pear and isana argan oil look good. I like Nivea, but I have never seen isana.
OdpowiedzUsuńEcolab, tonik do twarzy miałam, był fajny :)
OdpowiedzUsuńI take a note for the shampoo and the aconditionator from Isana. Thanks for Sharing
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kremy Dermedic nie zyskały Twojej przychylności, bo zastanawiałam się ostatnio, czy sobie nie kupić, a tez mam cerę mieszaną :)
OdpowiedzUsuńA ostatnio właśnie zastanawiałam się nad tymi plastrami do depilacji i widzę, że słuszny był to krok, że ich nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńBardzo słuszny, jeśli chcesz je kupić to tylko klasyczne na papierze.
UsuńBardzo lubię olejki Alterra i zmywacz isany :) Jestem ciekawa jak sprawdzi się krem Eveline - chętnie o nim przeczytam.
OdpowiedzUsuńNa razie jest dobrze, rzeczywiście matuje.
UsuńUwielbiam glinki marki Fito kosmetik :)
OdpowiedzUsuńPo pierwszym użyciu też jestem na tak.
UsuńJeśli chodzi o promkę w Rossmanie to zamierzam kupić tylko 2 pudry do twarzy - ostatnio coraz bardziej się pilnuję by nie szaleć z kosmetycznymi zakupami;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że podchodzisz do tego rozsądnie. Ja też nie mam w planach dużych zakupów.
UsuńWiększość znam i bardzo lubię, na przyklad alterrę☺
OdpowiedzUsuńjeszcze żadnego z nim nie miałam:)
OdpowiedzUsuńEcolab bardzo mnie ciekawi. Jakoś nie dotarłam do Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńMam i używam antyperspirant Vichy :)Lubię go, faktycznie jest wydajny :)
OdpowiedzUsuńLubię też zmywacz Isana, ale mam chyba o innym zapachu :)
Naprawdę fajne kosmetyki zużyłaś. Kilka mnie zaciekawiło, m.in ten antyperspirant Vichy i szampon Pharmaceris. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCo do tej promocji w Rossmanie-ciągle się waham 😁
OdpowiedzUsuńNajpierw nie planowałam żadnych zakupów, a teraz się zastanawiam
Nie miałam nic z Twojego denka.
Kojarzę jedynie marki Nivea i Isana-obydwie bardzo lubię, rzadko w ich przypadków trafić na bubel, a cenowo też jest ok 😀
Pozdrawiam
Lili
Z Twojego denka znam tylko zmywacz Isany i jest to również mój ulubieniec ;) Promocję w Rossmannie odpuściłam ale w niedzielę idę na ekotyki i mam już długaśną listę zakupów... :D
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać ale z tych produktów nie używałam żadnego ;D Ten olejek o zapachu granata i brzozy musi pachnieć bosko!
OdpowiedzUsuńhttp://redamancyy.blogspot.com/
Widzę kilka fajnych marek, jak Dermedic, Vichy, Nivea:)
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka znam jedynie płyn do demakijażu oczu z awokado od Bielendy jednak jeszcze nie używałam, gdyż czeka na swoją kolej :) Reszty niestety nie znam :(
OdpowiedzUsuńNiektóre kosmetyki z isany do włosów są fajne ale bez szału, ale kuszą swoją ceną. Słyszałam dobre opinie o produktach Ecolab, koniecznie daj znać jeżeli u Ciebie się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta kulka z Vichy więc jeśli znajdę na promocji to możliwe, że się skuszę ;) U mnie zawsze denka są dość pokaźne a zapasów jak by nie ubywa 😂 także brawa dla Ciebie, że udało Ci się wyjść na prostą z zapasami kosmetycznymi 👏
OdpowiedzUsuńOprócz olejku z Alterry nic więcej nie znam :)
OdpowiedzUsuńNie znam ani produktów z denka, ani z nowości :)
OdpowiedzUsuń