Faceboom, Superstar, Masło do demakijażu

OD PRODUCENTA: Jestem naturalnym, wegańskim masłem do oczyszczania i demakijażu stworzonym do każdego rodzaju cery. Mam delikatną, kremowo-maślaną konsystencję. W kontakcie z ciepłą skórą rozpuszczam się i przemieniam w łatwy do aplikacji olejek. Dzięki mnie poczujesz się jak prawdziwa gwiazda! 
CO POTRAFIĘ? Sprawię, że Twój codzienny demakijaż stanie się prosty i przyjemny! Szybko, skutecznie i dokładnie rozpuszczę nawet mocny makijaż, również z delikatnej skóry wokół oczu i ust, a także usunę pozostałe zanieczyszczenia. Poradzę sobie nawet z wodoodpornym i trudnym do zmycia makijażem. Zapewnię skórze wszystko, czego potrzebuje na etapie oczyszczenia. Ukoję, złagodzę podrażnienia, nawilżę i doskonale przygotuję cerę do dalszego rytuału pielęgnacji kosmetykami z linii Superstar FaceBoom!
JAK MNIE STOSOWAĆ? Umyj dokładnie dłonie. Nabierz mnie opuszkami palców. Na całą twarz wystarczy niewielka ilość. Rozmasuj mnie delikatnie na suchej skórze, abym zmienił konsystencję. Spłucz mnie ciepłą wodą. Stosuj mnie codziennie do usuwania makijażu.
 

Faceboom, Superstar, Masło do demakijażu - moja opinia

Masło do demakijażu Faceboom kupiłam już jakiś czas temu na fali trendu na tego typu kosmetyki właśnie. I potem przestałam się malować. Cała ja. Na szczęście masło doczekało się w końcu na swoją kolej i jako że zostało mi go już niewiele, przyszła pora na recenzję. Masełko zamknięte jest w wygodnym zakręcanym plastikowym słoiczku o pięknym fioletowym kolorze. Moje zdjęcie trochę przekłamuje ten odcień. Całość dodatkowo była zapakowana w kartonik, a samo masło było zabezpieczone sreberkiem. Dzięki temu mamy pewność, że kosmetyk nie był wcześniej otwierany.

Samo masło do demakijażu Faceboom ma gęstą i zwartą konsystencję, która bardzo łatwo się nabiera. Po kontakcie z ciepła skórą, błyskawicznie zaczyna się rozpuszczać oraz zmieniać konsystencję na płynną i oleistą. Absolutnie nie ma problemu z rozsmarowaniem go po twarzy, masełko sunie po niej gładko. Oczywiście to wszystko jest tłuste i tą tłustość czuć na buzi. Także zanim kupicie ten produkt, to zastanówcie się czy na pewno będzie Wam odpowiadał. Wiem, że jest spore grono osób, które nie toleruje grama tłustości na twarzy. Masełko Faceboom ma przyjemny, aczkolwiek intensywny jagodowy zapach. Mnie on akurat bardzo odpowiada. Jest też całkiem wydajne, bo nie potrzeba dużej ilości do zmycia całej twarzy.
 

Faceboom, Superstar, Masło do demakijażu - moja opinia

Masło do demakijażu Faceboom to pierwszy tego typu kosmetyk jaki mam okazję używać. Wcześniej zawsze zmywałam twarz za pomocą wacika i płynu micelarnego lub mleczka. Nie ukrywam, że miałam mieszane uczucia co do takiej formy usuwania makijażu. O tyle o ile nie widzę problemu ze zmywanie w taki sposób makijażu twarzy, tak już demakijaż oczu jakoś mi się nie widział. Nie mniej jednak, jak się łatwo domyślić, w końcu spróbowałam.
 
Masło do demakijażu Faceboom w moim odczuciu jest przyjemne i komfortowe w użyciu. Szybko radzi sobie z usunięciem makijażu twarzy. W przypadku oczu trzeba je przez moment pomasować, aby dokładnie rozpuściło nam tusz do rzęs. Nie mniej jednak masło Faceboom makijaż oczu zmywa w całości. Zarówno tusz, jak i cienie czy eyeliner. Muszę przyznać, że byłam zaskoczona, bo obawiałam się, że masło z makijażem oczu sobie nie poradzi. Nie wiem natomiast jak sprawdziłoby się przy kosmetykach wodoodpornych, bo takowych nie używam. Masło łatwo zmywa się za pomocą wody i nie pozostawia tłustej warstwy na twarzy. Oczywiście po jego spłukaniu dodatkowo myję twarz żelem lub pianką. Masło Faceboom nie szczypie, nie piecze, ani nie podrażnia oczu, ale niestety pozostawia na nich mgłę, co mnie osobiście trochę irytowało. Poza tym nie ma żadnego negatywnego wpływu na cerę. Nie wysusza, ani nie zapycha. Mam wrażenie, że pozostawia buzię przyjemną w dotyku i miękką.


Dochodząc do wniosków końcowych stwierdzam, że z jednej strony podoba mi się to, iż mogę jednym kosmetykiem w prosty sposób bez użycia wacików usunąć cały makijaż z twarzy. Znajduję też przyjemność w wykonywaniu masażu buzi tym masełkiem i odpowiada mi stopień jego tłustości. Z drugiej irytuje mnie ta mgła na oczach i nie do końca jednak odpowiada mi takie rozsmarowywanie tuszu do rzęs wokół oczu. Także jak widzicie odczucia co do samego sposobu wykonywania demakijażu mam jeszcze mieszane. Są to jednak kwestie osobistych preferencji. W ogólnym rozrachunku masło do demakijażu Faceboom jest świetnym uzupełnieniem mojej wieczornej rutyny pielęgnacyjnej. Mimo wszystko kosmetyk spodobał mi się na tyle, że na pewno będę dalej eksperymentować z taką formą demakijażu. Myślę, że masło do demakijażu Faceboom jest warte zakupu.

Używacie maseł lub olejków do demakijażu twarzy i oczu? Jakie są Wasze ulubione? A może też miałyście to masło?


Cena: 22,49 zł regularna; 14,99 na promocji
Pojemność: 40 g
Ważne: 3M
Dostępność: drogerie internetowe, Rossmann
Skład: Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil, Polyglyceryl-4 Oleate, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Caprylic/Capric Triglyceride, Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Tocopherol, Beta-Sitosterol, Squalene, Ascorbyl Palmitate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Parfum, Linalool, Limonene, CI 60725.

43 komentarze

  1. Bardzo ciekawe jest to masełko, być może kiedyś trafię na nie, to wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pzyznam, że nie używałam jeszcze takiego masła. Fajny produkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam po raz pierwszy i stwierdzam, że jest bardzo fajne.

      Usuń
  3. ooo chodzi ten produkt za mną od dawna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używam akurat masełek do demakijażu ❤

    OdpowiedzUsuń
  5. sound good butters....

    Have a great day

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go, ale dziś użyję dopiero 2 raz :D Nie mniej jednak już wydaje mi się o niebo lepsze od balsamu fluff, który był mega zbity i sama aplikacja mnie irytowała. Ten nie podrażnia (póki co) też tak oczu jak fluff i dla mnie ma ładniejszy zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, ciekawy punkt widzenia. Ja nad Fluffem się zastanawiałam, ale wygrał ostatecznie ten i widzę, że dobrze.

      Usuń
  7. Jeszcze nie używałam masła do demakijażu, ale bardzo mnie zachęciłaś do spróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę fajne w użyciu, taki mini relaks na koniec dnia :)

      Usuń
  8. Pierwszy raz spotykam się z tym produktem, ale zaciekawiło mnie to masełko do demakijażu :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy w życiu wcześniej nie słyszalam o masełku do demakijażu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mnie zaskoczyłaś, bo ostatnio zrobiły się popularne.

      Usuń
  10. korci mnie takie masełko do demakijażu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałabym wypróbować to masełko 😊

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz widzę ten produkt i nie będę ukrywać, bardzo mnie zainteresował.
    Nigdy nie stosowałam masła do demakijażu, z chęcią chciałabym przetestować taką formę produktu.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualnie jest ich całkiem sporo na rynku i z tego co czytałam to akurat jest dosyć polecane, także myślę, że warto.

      Usuń
  13. Não conheço esses produtos, mas depois gostaria de compralos, pois acho que são bons.

    Beijinhos.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jestem wierna olejkowi z Dermomedica, o którym pisałam na moim blogu. Co do masełek, narazie nie skorzystam, ale spotykam się z dużą ilością pozytywnych komentarzy. Szczególnie znane masełko z Bandi. Trochę bałabym się o stopień tłustości. Dobrze, że w tym przypadku Ci odpowiada ;) Także widzę, że atrakcyjna cena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma opcji, żebym to nie było tłuste, ale zaskakująco łatwo zmywa się wodą i nie ma też takiego uczucia ciężkości na twarzy. No mnie spodobało się bardzo. Natomiast na ten olejek mam ochotę :)

      Usuń
  15. I'm a sucker for beauty products called butter! I love my Body Shop strawberry body butter for my feet. But I don't think I'd be able to use this makeup remover because of the greasiness; I'm oily enough as it is! The berry scent does sound lovely, though, and I like the pretty purple packaging. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My T-zone is super oily and it's not affected by butter at all. It is easily washed off with water and leaves no residue on the skin.

      Usuń
  16. this butter looks like a great product. when i find it i will buy it.
    Alexia dear, have a happy week. kisses.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank You. It's very good and nice to use make up remover.

      Usuń
  17. Chętnie bym wypróbowała, bo lubię takie formuły.

    OdpowiedzUsuń
  18. Też nie lubię maziania się rozpuszczonym tuszem po twarzy, ale masełko czeka na testy w zapasie ;) Ciekawa jestem czy ostatecznie będę na "tak" czy na "nie" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mimo wszystko jestem na tak i mam ochotę dalej testować podobne formuły.

      Usuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Czytam wszystkie, więc na pewno do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Jeśli mnie zaobserwujesz, to daj mi znać w komentarzu. Wszelaki spam i linki usuwam. | Thank you for every comment. I read them all, so I will definitely visit you in my free time. If you follow me, let me know in the comment. I remove all the spam and links.