Miesiąc czerwiec skończył się jakieś dwa tygodnie temu. Niestety nie miałam czasu wrzucić mojego denka, więc teraz nadrabiam zaległości. Zapraszam Was na kolejne podsumowanie moich zużyć kosmetycznych z ostatniego miesiąca oraz na moje zakupy. W czerwcu zużyłam 11 kosmetyków, a kupiłam 5 nowych. Bilans na szczęście jest ujemny.
Denko czerwiec
Bio Marine Protective Day Cream for Oily and Combination Skin. Krem ten rodzice przywieźli mi ze swojej wycieczki z Izreala. Muszę przyznać, że był bardzo dobry i super wydajny. Bardzo przyjemnie mi się go używało. Krem świetnie nawilżał oraz odżywiał cerę. Doskonale sprawdził się u mnie zimą. Oczywiście nie planuję kupować go ponownie.
Kosmetyki Dla. Niszcz pryszcz krem antytrądzikowy na noc. Krem miał za zadanie zmniejszać powstawanie zaskórników, grudek i krostek dodatkowo nawilżać oraz łagodzić. Nie był zły, ale więcej napiszę w recenzja. Na pewno pojawi się w tym tygodniu.
AA Novaskin krem pod oczy 40+. Bardzo fajny krem pod oczy. Dobrze nawilża skórę, nadaje się pod makijaż i spowalnia powstawanie zmarszczek. Mimo, że jest dla cery 40+ myślę, że bardziej nadaje się dla cery w okolicy 30. Mam wrażenie, że jest bardzo podobny w działaniu do kremu z AA, o którym pisałam tutaj KLIK!. Z tego co się orientuję ta seria nie jest już dostępna, ale podejrzewam, że 5 Repair będzie miała podobne działanie. Mam wrażenie, że firma AA po prostu zmienia te opakowania, żeby przyciągnąć klienta, a produkt w środku pozostaje ten sam.
Dermedic Hydrain3 Hialuro serum nawadniające twarz, szyję i dekolt. Fajne serum, dobrze nawilża oraz nawadnia skórę, ale bez efektu wow. Kosmetyk z kategorii można kupić, ale nie trzeba. Recenzję znajdziecie tutaj KLIK!.
Soraya Peeling morelowy do skóry tłustej i trądzikowej. Świetny peeling, którego już nie produkują. Kto zagląda czasem na mojego insta ten wie, że peeling ten jest dla mnie symbolem zamknięcia ery zakupoholizmu.
Vianek łagodzący tonik - mgiełka do twarzy z ekstraktem z owoców róży. Planuję o nim napisać osobny post, również w tym tygodniu. Osobiście nie planuję kupić go ponownie, ale więcej będzie w recenzji.
AA maska oczyszczająca węgiel japoński i kwas azaleinowy. Bardzo fajna maseczka, którą mogę polecić. Regularnie stosowana łagodnie aczkolwiek skutecznie oczyszcza twarz oraz łagodzi mniejsze wykwity trądzikowe. Pisałam o niej tutaj.
Palmer's skoncentrowany balsam przynoszący ulgę mocno wysuszonej skórze na dłonie, łokcie, kolana i stopy. Tą mini wersję balsamu dostałam gratis przy okazji jakiś zakupów w aptece internetowej. Krem rzeczywiście bardzo dobrze sprawdził się do nawilżenia kolan oraz stóp, chociaż ja używałam go też na większe partie ciała. Ogólnie polecam, chociaż osobiście nie odczuwam potrzeby zakupu pełnowymiarowego opakowania.
Vital Pharma Kozie mleko pielęgnacyjny balsam do ciała. Balsam miał lekką konsystencję i szybko się wchłaniał. Pozostawiał jednak wyczuwalną warstwę na skórze. Słabo nawilżał, ale o dziwno rzeczywiście łagodził podrażnienia. Ogólnie sprawdził się średnio. Można go pominąć.
Eveline Slim Extreme 4D Scalpel balsam antycellulitowy. Balsam daje efekt przyjemnego chłodzenia na skórze co jest fajne zwłaszcza latem. Przy regularnym stosowaniu dwa razy dziennie rzeczywiście zmniejsza problem jakim jest cellulit. Balsam dodatkowo wygładza skórę oraz poprawia jej jędrność. Nie mniej jednak ja stosowałam dodatkowo masaże i peelingi. Myślę, że sam balsam nie dałby takiego efektu.
Oillan med+ keratolityczny szampon dermatologiczny 10% mocznika. Fajny, delikatny szampon do wrażliwej skóry głowy. Szampon nie ma zapachu, lekko się pieni i dobrze myje włosy. Ma dobrą konsystencję oraz przezroczysty kolor. Kosmetyk z Oillan jest bardzo łagodny, łagodzi podrażnienia oraz przesuszenie skalpu i co najważniejsze nie robi krzywdy. Świetnie nadaje się do codziennego stosowania. Pomógł mi kiedy wysypał mnie łupież po jakimś innym szamponie i miałam bardzo podrażnioną oraz swędzącą skórę głowy. Zdecydowanie polecam. Jedynym minus to cena: około 23 zł za 150 ml.
Oto moje wszystkie nowości czerwca. W ubiegłym miesiącu kupiłam kilka kosmetyków, ale większość z nich jest na wymianę. Krem od oczy oraz maska do włosów mi się skończyły. Zdecydowałam się więc na krem pod oczy z filtratem ze śluzu ślimaka a do włosów wzięłam standardowo maskę z Biovaxu, tej jeszcze nie miałam. Olejek z Alterry posłuż mi do olejowania włosów, jego poprzednik jest już na wykończeniu. Plasterki do depilacji twarzy są raczej oczywistym zakupem, a krem do depilacji kupiłam z ciekawości i chęci przetestowania. Wszystkie kosmetyki udało mi się kupić na promocji.
I'm wondering Isana products😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńTo serum dermedic było kiepskie, ale tonik lubiłam :) Przypomniałaś mi też o peelingu soraya - był super, szkoda, że już go nie produkują.. Oleje alterra uwielbiam, na dniach muszę kupić nowy, bo aktualnie mam braki w tej kwestii :D
OdpowiedzUsuńAlterra beauty oil look great!
OdpowiedzUsuńI love to buy my skin care and cosmetics when promotion too, but the promotion is not often.
ja własnie wróciłam do kontrolowania moich zużyć ;)
OdpowiedzUsuńZ denka nie znam nic ale zainteresował mnie szampon z Oillan.
OdpowiedzUsuńAkurat z denka niestety nic nie znam, ale z twoich nowości ciekawi mnie bardzo maska do włosów blond :)
OdpowiedzUsuńNiestety niczego z Twojego denka nie znam :/
OdpowiedzUsuńgood products1
OdpowiedzUsuńLove your blog, thank you for sharing.
luxhairshop homecoming Hairstyle
The blog content is very good, I like it.
(๑'ᴗ‵๑) I Loveγou❤
great collection of products...cute
OdpowiedzUsuńlike this post dear :) would you like to follow each other?
OdpowiedzUsuńhttps://bubasworld.blogspot.com/
Nie mogę zmęczyć tego toniku-mgiełki Vianka - strasznie się pieni na skórze :/
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń