OD PRODUCENTA: Podkład idealnie matuje i kryje zapewniając cerze jednolite wykończenie. Formuła z kolagenem i witaminą E doskonale nawilża, wygładza i poprawia elastyczność skóry, zmniejszając widoczność zmarszczek. Podkład nie blokuje porów i nie powoduje powstawania zaskórników.
AA Wings of Color, Matt Filler + Collagen Foundation, Matujący podkład kolagenowy - moja opinia
Matujący podkład kolagenowy AA kupiłam oczywiście na jednej z promocji w Rossmannie. Skusił mnie fakt, iż jest to kosmetyk matujący oraz po prostu chciałam coś przetestować z firmy AA Wings of Color. Podkład zamknięty jest w porządnej szklanej butelce z pompką, którą można odkręcić, więc jeśli ktoś lubi zużywać kosmetyki do ostatniej kropelki, to pod tym względem opakowanie jest idealne. Pompka działa bez zarzutu i wydobywa odpowiednią ilość podkładu. Kolor który posiadam to 201 Vanilla, jest on najjaśniejszy z tej gamy. Odcień ten jest neutralnie beżowy, nie ma w sobie żadnych żółtych tonów. Niestety dla mnie okazał się on być trochę za ciemny, zwłaszcza zimą. Poza tym podkład ciemniej na twarzy i wtedy zaczyna delikatnie wpadać w pomarańczowe nuty, za co niestety minus.
Matujący podkład kolagenowy AA ma gęstą konsystencję, jednak bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy. Myślę, że jest to spowodowane zawartością silikonu na pierwszym miejscu w składzie. Moim zdaniem najlepiej jest go nakładać dłonią. Uzyskuje się wtedy najlepszy efekt. Nałożony pędzlem daje za duże krycie, może powodować efekt maski i widać go trochę na twarzy. Gąbka niestety zjada za dużo podkładu, zmniejsza jego właściwości matujące i nie daje zadowalającego krycia. Kosmetyk sam w sobie ma średnie krycie. Podkład AA Wings of Color ma wykończenie całkowicie matowe, tak jak to obiecuje producent, przez co może podkreślać suche skórki. Nie wchodzi jednak w zmarszczki i mam wrażenie, że rzeczywiście zmniejsza ich widoczność (chociaż moje zmarszczki normalnie nie są bardzo widoczne). Moim zdaniem twarz po jego nałożeniu wygląda naprawdę ładnie, niesamowicie podoba mi się efekt jaki daje. Ponadto jak na podkład matujący jest bardzo komfortowy w noszeniu, w ogóle nie czuć go na twarzy. Osobiście nie mam też najmniejszej ochoty go przypudrowywać, ale robię to bardzo delikatnie aby podkład utrwalić i przedłużyć efekt matu.
Podkład AA Wings of Color utrzymuje twarz matową, przez około 5 - 6 godzin, co dla mnie jest bardzo dobrym wynikiem. Po tym czasie twarz zaczyna mi się świecić w strefie T, podkład zbiera mi się też koło nosa. Jego trwałość oceniłabym na jakieś 8 - 10 godzin, na pewno nie na 16, tak jak to obiecuje producent. Wszystko zależy od tego, czy macie tendencję do dotykania twarzy w ciągu dnia lub podpierania się dłonią. Jeśli tak, to niestety podkład zetrze się Wam dużo szybciej. Podkład ten po pewnym czasie spowodował u mnie zwiększone powstawanie niedoskonałości, ale ja mam cerę z tendencją do trądziku. Podsumowując, podkład matujący AA Wings of Color uważam za dobry. Lubię go używać, podoba mi się jego krycie oraz to jak wygląda na twarzy, jednak to, że ciemniej, nie jest bardzo trwały oraz mnie akurat zapycha spowoduje, że nie sięgnę po niego ponownie.
Miałyście ten lub inny podkład z AA Wings of Color? Jaki podkład matujący polecacie?
Cena: 44,99 zł regularna; 20,25 zł na promocji
Pojemność: 35 ml
Ważne: 6M
Dostępność: Rossmann
Skład: Cyclopentasiloxane, Aqua, Nylon-12, Dimethicone, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Dicaprylyl Carbonate, Glycerin, PEG-10 Dimethicone, Camellia Sinensis Leaf Extract, Propylene Glycol, Bambusa Vulgaris Shoot Extract, Maris Aqua, Prunus Persica Leaf Extract, Hydrolyzed Collagen, Oenothera Biennis Oil, Perilla Ocymoides Seed Oil, Allantoin, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Hyaluronic Acid, Stearalkonium Hectorite, Propylene Carbonate, Tocopheryl Acetate, Lecithin, Pentylene Glycol, Ornithine HCL, Carnosine, Glycine, Histidine, Lysine, Hydrolized Algae Extract, Calcium Gluconate, Magnesium Gluconate, Cupric Chloride, Manganese Chloride, Malpighia Punicifolia Fruit Extract, Butyrospermum Parkii Butter, Adansonia Digitata Seed Oil, Palm Kernel Glycerides, Squalane, Behenyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Palmitic Acid, Stearic Acid, Cetyl Alcohol, Lauryl Alcohol, Myristyl Alcohol, Ceramide NP, Triethoxycaprylylsilane, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Sodium Chloride, [+/- May Contain: CI 77891 / Titanium Dioxide, CI 77492, CI 77499, CI 77491].
Good review 😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńThank you for this amazing review.
OdpowiedzUsuńLovely post my dear.
take a look at my BLOG and my INSTAGRAM
Great coverage with this foundation.
OdpowiedzUsuńJa z podkładami mam niewiele wspólnego 😉
OdpowiedzUsuńMogę tylko pozazdrościć ładnej cery :)
UsuńA great product, thank you for review.
OdpowiedzUsuńHave a wonderful day!
Tej wersji nie miałam okazji wypróbować, ale bardzo polubiłam Ideal Match, który sprawdza się rewelacyjnie na suchych skórach. Nie zauważyłam, żeby ciemniał i zdecydowanie nie wpływał negatywnie na moją skórę. Przykro mi, że nie jesteś w pełni zadowolona ze swojej wersji.
OdpowiedzUsuńTeż żałuje, bo jak na podkład matujący to robi mi przepiękną skórę.
UsuńJA nie miałam okazji używać tego podkładu, ponieważ ja w ogóle takich produktów nie używam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego podkładu, rzadko używam matujących kosmetyków.
OdpowiedzUsuńprzyznam szczerze, bardzo ładnie wygląda!:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
good foundation make you look pretty
OdpowiedzUsuńojej na buzi wygląda jak efekt photoshopa:D
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości też. Dodatkowo bardzo ładnie się fotografuje :)
UsuńNie miałam okazji testować tego podkładu, używam na razie kremu BB i jak dla mnie jest wystarczający. Niestety nie mogę polecić żadnego podkładu matującego, nie spotkałam jeszcze ideału na drodze :|
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aleksandra
Ja już dawno nie miałam podkładu z AA :) Ja polecam matujący podkład z Lumene :) Żałuję tylko, że w regularnej cenie jest drogi :( Ja poluję na niego na promocji :) Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, na pewno mu się przyjrzę :)
Usuń