Dzisiaj zapraszam Was na kosmetyczne podsumowanie roku 2020. W tym poście pokażę Wam ile w sumie zużyłam kosmetyków do pielęgnacji w ciągu ubiegłego roku oraz ile pieniędzy na nie łącznie wydałam. Postaram się również poruszyć temat kolorówki, chociaż przyznaję, że akurat nie przykładałam szczególnej uwagi do moich wszystkich zużyć w tym temacie. Myślę, że takie roczne podsumowanie jest bardzo ciekawe, ponieważ może nam sporo pokazać na temat naszych preferencji kosmetycznych oraz sposobu w jaki wydajemy pieniądze.
Jak możecie zobaczyć w roku 2020 zużyłam łącznie 71 rożnych produktów do pielęgnacji. Daje to średnio 5,92 kosmetyków na miesiąc. Wynik ten jest dla mnie sporym zaskoczeniem, ponieważ w roku 2019 tych kosmetyków były 92 sztuki. Z drugiej strony naprawdę bardzo mocno staram się nie kupować nic na zapas i po prostu używać oraz zużywać to co mam do końca zanim kupię coś nowego. Ubiegły rok był też dosyć "specyficzny", więc może to też miało jakiś wpływ na moje kosmetyczne zużycia. A może to właśnie jest taka normalna ilość? Okaże się w przyszłym roku, kiedy znowu zrobię podsumowanie.
Na wykresach powyżej możecie zobaczyć jak rozkładają się moje zużycia kosmetyczne w stosunku do siebie. Dzięki takiej rozpisce mogę też przeanalizować jakich kosmetyków zużywam najwięcej oraz oszacować na ile dany produkt mi starcza. Dla przykładu jedno serum starcza mi średnio 2 miesiące, produkty do demakijażu czy tonik starczają mi na 3 miesiące, natomiast żel do mycia twarzy aż na 4. Patrząc też na te wykresy wiem, że mało dbam o moje stopy, bo jeden krem zużywam przez cały rok.
Pielęgnacja twarzy - 30 produktów
W zeszłym roku w pielęgnacji mojej twarzy postawiłam na serum. Zużyłam ich aż 5 buteleczek. Tego typu kosmetyków używam codziennie i jest to ważny krok w mojej pielęgnacji. Następnie zużyłam równo po 4 produkty do demakijażu oraz toniki. Dalej w kolejności mamy żele do mycia twarzy, kremy do twarzy i pod oczy, maseczki oraz pomadki ochronne do ust. Wszystkiego po 3 sztuki. Wydaje mi się, że jest to raczej normalna ilość kosmetyków. Z tych wyników, nic mnie mocno nie zaskoczyło. Jedynie spodziewałam się, że zużyję więcej kremów do twarzy i peelingów. Wychodzi na to, że nie jestem aż tak regularna jeśli chodzi o złuszczanie skóry twarzy.
Pielęgnacja ciała - 30 produktów
W tej kategorii kosmetycznej dominują u mnie produkty do higieny intymnej oraz higieny jamy ustnej. Zużyłam po 5 produktów z każdej z tych kategorii. Wydaje się to być dosyć sensowne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, iż często sięgam po nawilżane chusteczki. W następnej kolejności mamy znowu równo po 4 żele pod prysznic oraz balsamy do ciała. W tym roku zużyłam jedno mydło, które podciągnęłam pod tą kategorię. Muszę przyznać, że takie zwykłe mydełko starcza na zaskakująco długo. Dalej w kolejności zużyć mamy 3 perfumy. Tak na dobrą sprawę dwie buteleczki miałam już na wykończeniu. Normalnie perfumy zużywam około 2 lata. Produkty do kąpieli zużyłam tylko 2. Lubię się moczyć w wannie, ale większości wypadków wybieram szybki prysznic. Z powodu pandemii zwiększyło się moje zużycie kremów do rąk, chociaż mam wrażenie, że te 2 sztuki nie są jakąś ogromną ilością. Reszta zużyć kosmetycznych - stopy, depilacja, antyperspirant, opalanie, olejek - była po jednej sztuce. W sumie w tej kategorii nic mnie jakoś specjalnie nie zaskoczyło jeśli chodzi o moje zużycia. Zauważyłam jedynie, że mało dbam o moje stopy.
Pielęgnacja włosów - 11 produktów
On this picture you can see all the hair care products that I used in 2020. 3 bottles of shampoos, 3 hair conditioners, 2 hair oils, 2 hair masks, 1 hair treatment. 11 products in total. |
W zeszłym roku mało zajmowałam się moimi włosami, co ewidentnie widać po moich zużyciach. Wykończyłam 3 szampony, ale używam też szamponu w kostce, który jest bardzo wydajny, więc podejrzewam, że to ma spory wpływ na moje zużycia. Poza tym 3 odżywki do włosów. Olejki i maski zużyłam 2, co akurat ma sens, bo tych produktów używam raz w tygodniu. Ponadto w 2020 roku zużyłam tylko jedną wcierkę. Przyznam, że trochę zaskoczyła mnie ta mała ilość. Z drugiej strony dużo czasu spędziłam w domu i chyba po prostu mi się nie chciało. Zobaczymy jak to wypadnie za kolejnych 12 miesięcy.
Kosmetyki do makijażu
W zeszłym roku nie prowadziłam dokładnej ewidencji zużyć mojej kolorówki. Prowadziłam jednak projekt denko na Instagramie i dzięki temu udało mi się oszacować parę rzeczy. Otóż w ubiegłym 2020 roku zużyłam w sumie 14 produktów kolorowych. W tym 13 kosmetyków do makijażu oraz jedną bazę pod lakier do paznokci. Udało mi się wykończyć: podkład, korektor, 2 kredki do oczu, żel do brwi, 4 tusze do rzęs oraz aż 4 szminki do ust.
Niestety sporo kosmetyków mi się przeterminowało, więc tym samym musiałam je wyrzucić. W 2020 roku wyrzuciłam w sumie 24 kosmetyki kolorowe, w tym aż 19 do makijażu i 5 lakierów do paznokci. Moim zdaniem to jest ogromna ilość. Jakby nie patrzeć to więcej kosmetyków wyrzuciłam niż zużyłam. Nauka płynie z tego jedna, aby kupować z głową. Nie mniej jednak często człowiek po prostu te kosmetyki w ciągu roku kupuje i jakoś nie zastanawia się nad tym jaka jest ich finalna ilość. Dla mnie to ile kosmetyków do makijażu wyrzuciłam jest lekkim szokiem. Z drugiej strony mam świadomość tego, że pewne produkty ciężko jest zużyć przed upływem daty ważności.
Najlepsze jest to, że w zeszłym roku kupiłam też całkiem sporo kolorówki jak na mnie. W sumie nabyłam aż 22 nowe kosmetyki, z czego 18 to były produkty do makijażu a 4 to lakiery do paznokci. Na swoje usprawiedliwienie dodam, że zużyłam top coat i bazę pod lakier, więc musiałam nabyć nowe. Głównym winowajcom jest tutaj pierwsza promocja w Rossmannie, podczas której przybyło mi aż 8 kosmetyków! Na drugiej już się uspokoiłam i kupiłam tylko 2 kredki. Poza tym zrobiłam sobie prezent na Mikołajki w postaci nowej paletki. Lubię też często zmieniać tusze do rzęs, w zeszły roku kupiłam w sumie 4.
Ile pieniędzy wydałam na kosmetyki w 2020 roku?
W tabeli poniżej możecie zobaczyć jak rozkładały się moje wydatki kosmetyczne w ciągu całego 2020 roku. Są to wszystkie wydatki na kosmetyki do makijażu i pielęgnacji łącznie.
Na kosmetyki do pielęgnacji i makijażu wydałam w 2020 roku łącznie 1079,56 zł. Średnio wychodzi po 89,96 zł na miesiąc. Muszę przyznać, że jestem zaskoczona tą kwotą. Wydaje mi się ona dosyć spora. W 2019 roku wydałam 854,60 zł. Z drugiej strony celuję głównie w kosmetyki drogeryjne, czasem apteczne i nie kupuję jakoś bardzo dużo. Wydaje mi się, że w zeszłym roku wiele rzeczy po prostu zdrożało. Jak możecie zobaczyć najwięcej pieniędzy poszło mi w październiku. Pamiętam, że pokończyło mi się wtedy całkiem sporo kosmetyków do pielęgnacji i zrobiłam większe zakupy. Kolejną dużą kwotę można zobaczyć w maju, była wtedy promocja na kolorówkę w Rossmannie. Najmniej natomiast wydałam we wrześniu i lutym.
Myślę, że takie roczne podsumowanie wszystkich zużyć kosmetycznych oraz wydatków z nimi związanych to fajna sprawa. Można zobaczyć jakie kosmetyki dominowały w naszej pielęgnacji, oszacować na ile średnio starcza nam dany produkt, przeanalizować swoje wydatki czy złapać się za głowę patrząc na to ile się kupiło kolorówki. Ja na pewno wiele się nauczyłam pisząc dla Was to zestawienie.
Bardzo ciekawe statystyki, ja niestety nie robiłam jeszcze takiego podsumowania na swoim blogu, ale wydaje mi się, że zużyłam ich mniej niż Ty:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, robię dopiero drugi raz. Myślę, że warto spróbować, bo to bardzo ciekawe.
Usuńświetne podsumowanie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńAle profesjonalne podsumowanie! Jestem pod wrażeniem! Muszę w tym roku też podobne przygotować. U mnie w zeszłym roku chyba najwięcej schodziło kremów do rąk ;) Mam strasznie wysuszone ręce przez ciągłą dezynfekcję. Za to stanęło zużycie błyszczyków ;) Pod maską i tak szkoda się malować :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za komentarz :) Ja coś mało zużyłam kremów do rąk.
UsuńNiesamowite są te Twoje podsumowania i kosmetyki. Z pewnością wymaga to od Ciebie sporo skrupulatności:) Ja nawet nie wiem ile mniej wiecej kosmetyków zużyłam ;p
OdpowiedzUsuńDziękuję. Przede wszystkim to systematyczność w spisywaniu tego co zużyję. Podsumowanie wychodzi praktycznie samo.
UsuńBardzo lubię takie podsumowania, sama je robię - głównie dla siebie, żeby porównać ile zużywam realnie kosmetyków i jak to się ma do minionych lat :) Okazuje się, że zużyłam jakoś dwa razy więcej produktów niż Ty, czego się nie spodziewałam w sumie. Widziałam podsumowania nawet z prawie 300 produktami. Ale wiadomo nie o liczby i prześcigiwanie sie tu chodzi :D
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest też ciekawe i przy okazji mam jakiś obraz moich finansów. To całkiem sporo zużyłaś. Prawda jest jednak taka, że każdy jest inny jeśli chodzi o potrzeby czy podejście do kosmetyków. Także masz rację nie ma co porównywać, raczej traktować to jako interesującą statystykę.
UsuńPodziwiam za chęci stworzenia takiego podsumowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Dla mnie jest to też fajna informacja zwrotna na temat moich zużyć. Poza tym mam wszytko w jednym miejscu i łatwo mogę spojrzeć na to co używałam oraz co mi się sprawdzało.
UsuńLa Roche Posay lubię ❤
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńSuper podsumowanie. Chyba zacznę spisywać co kupuję żeby móc na koniec roku tak podsumować. Wcale nie wydałaś tak dużo, patrząc na ceny kosmetyków trochę ponad 1000 zł na przestrzeni roku to i tak dobry wynik :)
OdpowiedzUsuńDzięki, moim zdaniem warto spróbować zrobić takie podsumowanie. Na początku mnie ta kwota zaskoczyła. Potem spojrzałam na to co kupiłam w ciągu roku i tak na dobrą sprawę to poszalałam tylko z kolorówką.
UsuńUwielbiam podsumowania, bo dzięki nim można spojrzeć na to, co się robi z zupełnie innej perspektywy. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńSuper.
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie , bardzo lubię takie wpisy. U mnie również się dzisiaj takie pojawiło. Zużyłaś naprawdę niewiele kosmetyków bo jak tak patrzę na swoje podsumowanie to u mnie jest tego o wiele, wiele więcej . Muszę również zacząć podliczać ile wydaje na kosmetyki bo to również może być interesujące doświadczenie dla mnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja też bardzo lubię takie wpisy. Fajnie jest zobaczyć jak to wygląda u innych. Zaraz do Ciebie zajrzę.
UsuńSuper podsumowanie, ja oczywiście gubię rachunki i nie bardzo wiem ile dokładnie idzie na kosmetyki ale co do wzrostu kwoty na rok to zauważyłam, że wszystko idzie na maksa do góry, wiec nie dziwi mnie wzorst jaki pokazałaś :/
OdpowiedzUsuńJa staram się prowadzić budżet i dodatkowo wrzucam też moje zakupy na Instagram, więc zawsze mogę sprawdzić ile kasy wydałam. Co do cen to zgodzę się z Tobą.
UsuńOooo, w końcu jakieś zużycia na moim poziomie :)
OdpowiedzUsuńMiło mi to czytać ;)
UsuńSuper pomysł na post. Dopiero gdy zestawimy rocznie nie tylko nasze wydatki ale również zuzyte vs wyrzucone ilości możemy dojść do słusznych z reszta wniosków o marnotrawstwie na widok którego aż serce boli 😀 Chyba I u siebie musze zrobić taki mały rachunek sumienia..
OdpowiedzUsuńDokładnie, jest tak jak piszesz. Przeżyłam lekki szok jak robiłam to zestawienie.
Usuń