Półroczny przegląd kosmetyków do makijażu | Semi-annual make up inventory 2022

Witajcie serdecznie w kolejnym poście z serii porządki w kosmetykach do makijażu. Cykl ten zaczęłam pisać kilka lat temu, kiedy wychodziłam z zakupoholizmu. Wtedy faktycznie robiłam dosyć spore porządki w kosmetykach oraz prowadziłam projekt denko. Jak zobaczycie za chwilę, te działania odniosły zamierzony efekt. Kosmetyków do makijażu mam, jak dla mnie, małą i rozsądną ilość. Wszystko to co dzisiaj Wam pokażę jest w regularnym użyciu. Dlatego aktualnie te posty nie mają już tak spektakularnego wydźwięku jak kiedyś. Nie miej jednak lubię je pisać, bo dzięki temu czuję iż nadal jestem na właściwej drodze oraz że panuję nad moimi zapędami do wydawania pieniędzy. Poza tym fajnie jest móc zobaczyć jak moja kolekcja kosmetyków do makijażu zmieniała się na przestrzeni lat. Oto jak prezentuje się teraz.
 
my make up collection

 
Na ten moment posiadam 36 sztuk kosmetyków do makijażu w tym 12 pojedynczych wkładów cieni z Inglota, Glamshopu i Hean. Gdyby spojrzeć na te cień jak na normalną paletę, tych kosmetyków byłoby łącznie 25 sztuk. Do tego postu dodawałam zawsze tabelkę, w której mogliście zobaczyć jak te liczby zmieniały się na przestrzeni lat. Doszłam do wniosku, że takie zestawienie będę teraz pokazywać raz do roku, ponieważ ta ogólna liczba moich kosmetyków mało się zmienia. Dla zainteresowanych tabelkę można zobaczyć tutaj (KLIK!). A teraz przejdźmy do omówienia każdej kategorii osobno. Przy okazji zapraszam Was też na mój Instagram @quietandsun, gdzie pokazuję te porządki na story.
 

TWARZ | FACE - 8

W przypadku kosmetyków do makijażu twarzy to przez ostatnie pół roku pod względem ilościowym niewiele się zmieniło. Jedyne co, to pozużywałam pewne kosmetyki i na ich miejsce zakupiłam nowe. Jak możecie zobaczyć nadal mam jeden podkład i po dwa korektory oraz pudry. Poza tym po jednym kosmetyku do konturowania twarzy. Myślę, że ta łączna ilość kosmetyków w tej kategorii pozostanie już taka sama. Znalazłam swoje niezbędne minimum jeśli chodzi o makijaż twarzy.
 
kosmetyki do makijażu twarzy

 
O kosmetykach, których używam do konturowania twarzy pisałam w osobnym poście. Jak możecie zobaczyć mam po jednym produkcie z każdej kategorii. Rozświetlacz jest z Lovely, róż to wegańska seria z Joko, natomiast bronzer to Inglot.Pudry pozostają nadal te same. W kompakcie z Alterry oraz sypki transparentny z Eveline. Podkład i korektory są za to zupełnie inne niż pół roku temu. Używam duetu Eveline Wonder Match, chociaż podkładem to się bardzo mało maluję. Oba kosmetyki są w porządku i mają ładne jasne kolory. Ostatnio dokupiłam korektor Affinitone z Maybelline, ponieważ latem mimo używania kremu z filtrem, zawsze mi odrobinę karnacja ciemniej.
 

OCZY | EYES - 23

W tej kategorii nastąpiły pewne zmiany. Pozbyłam się dwóch starych cieni z Inglota. Na ich miejsce wskoczyły dwa nowe z Glamshopu - Matowy Cielak oraz Nudziara. Ponadto w tym roku kupiłam sobie nową paletę cieni do powiek That's Taupe oraz jeden cień pojedynczy SuperShock - I Heart This. Mój wybór padł na ColourPop ze względu na darmową dostawę. Jednocześnie pozbyłam się starej już palety You Had Me At Hello tejże firmy.
 

W przypadku kredek do oczu nic się nie zmieniło, nadal używam brązowej z Eveline i szarej z Bell Hypoallergenic. Dodatkowo mam jeszcze czarny eyeliner też z Eveline. Produkty do brwi mam dwa, kredkę oraz żel z Catrice. Poza tym dwa tusze do rzęs, tutaj akurat nowe egzemplarze, Max Factor False Lash Effect i Essence Lash Princess. I na koniec baza pod cienie z Hean. Niestety zmienili trochę jej formułę i jest średnia. Będę ją wymieniać na coś innego. Jak widzicie tych kosmetyków może się wydawać dużo pod kątem ilości, ponieważ liczę każdy wkład cienie pojedynczo, ale tak naprawdę to w moim odczuciu jest skromnie.
 

USTA | LIPS - 5

W tej kategorii również się trochę pozmieniało. Od mojego ostatniego posta z przeglądem kolorówki udało mi się zużyć dwie pomadki do ust. Na ich miejsce wskoczyły dwie nowe z Hean. Jedna to matowy błyszczyk, który w ogóle błyszczykiem nie jest w kolorze 65. Druga to taka fajna z lusterkiem nr 43 (ostatnia na zdjęciu). Skusiłam się również na błyszczyk powiększający usta marki Laura Conti, ale on akurat średnio mi odpowiada.
 
 
Dwie pozostałe pomadki to Lip Butter z Max Factora oraz końcówka matowej pomadki z Wet n Wild Skin-ny Dipping, która ma świetny kolor. Taka ilość kosmetyków do makijażu ust jest dla mnie w zupełności wystarczająca i nie planuję mieć więcej, chociaż nie ukrywam, że uwielbiam szminki i wszelkie wychodzące na rynek nowości kuszą mnie bardzo. Na razie wygrywa zdrowy rozsądek.
 

PAZNOKCIE | NAILS - 13

W ostatnim czasie zwiększyła mi się ilość lakierów do paznokci. A to wszystko dlatego, że w tym roku kupiłam aż trzy nowe. Piszę aż, bo na mnie to bardzo dużo. Wcześniej miałam ban na kupowanie lakierów przez dwa lata. Zużyłam zaś jeden lakier, także nie jest jeszcze aż tak źle. 
 

Ogólnie lakiery do paznokci nadal mieszą mi się w jednym pudełku. Trzymam się więc moich założeń. Jak możecie zobaczyć w mojej kolekcji dominują codzienne róże oraz kilka odcieni czerwieni. Jedynym rodzynkiem jest zieleń khaki. Poza tym mam jedną odżywkę do paznokci i top coat.
 
I to by było na tyle jeśli chodzi o mój półroczny przegląd kosmetyków. Pozbyłam się tylko starej palety cieni do powiek marki ColourPop. Reszta kosmetyków jest jak w dobrym stanie i jak najbardziej nadaje się do dalszego używania. Na razie nie planuję zakupów kosmetycznych, ale myślę, że pod koniec roku będę zmieniać bronzer. Jedyne na co mam ochotę to fioletowy eyeliner z nowej limitowanki Lovely.
 

Jak wygląda Wasza kolekcja kosmetyków do makijażu? Czego macie w niej najwięcej? Kusi Was zakup jakiegoś konkretnego produktu?

23 komentarze

  1. Oj ten Eyeliner też bym kupiła, ale nie było i skusiłam się na kredki :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę o zmianie pudru, ale jeszcze nie wiem tak do końca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te Twoje podsumowania 😀 Ja staram się kupować tylko to co akurat mi się skończyło, ale jeśli chodzi o palety cieni to uwielbiam kupować i mam 31 sztuk. Jedyny plus, że używam każdej chociaż ta ilość jest zdecydowanie za duża 😛

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię Ci się, palety cieni są wciągające. Widzę po Twoim blogu, że faktycznie malujesz się sporo także jesteś usprawiedliwiona :P

      Usuń
  4. Trochę się tego nazbierało. ;D Bardzo ciekawe podsumowanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się maluję bardzo rzadko i przy kupowaniu jakiś kosmetyków, gdy potrzebuję, czuję bezsens. Zanim je zużyję, to mija bardzo dużo czasu. A przez ostatnie dwa lata to jestem całkowicie odzwyczajona od malowania się. W tym momencie mam trzy pomadki i jedną do wyrzucenia, korektor. Rozświetlacz i jakiś tusz do rzęs. Puder pożyczam od sióstr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem doskonale. Ma się takie poczucie, że te produkty się marnują. Ja maluję się codziennie, ale i tak staram się mieć skromną ilość kosmetyków.

      Usuń
  6. Sporo tego :) Ja mam w kuferku dużo kolorowymi,ale przyznaję że maluje się rzadko. Na codzien rządzi u mnie maskara,błyszczyk i korektor :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, jak jest ich mało to człowiek może zauważyć zużycie.

      Usuń
  8. Nie miałam nic z Twojego przeglądu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Czytam wszystkie, więc na pewno do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Jeśli mnie zaobserwujesz, to daj mi znać w komentarzu. Wszelaki spam i linki usuwam. | Thank you for every comment. I read them all, so I will definitely visit you in my free time. If you follow me, let me know in the comment. I remove all the spam and links.