Sattva, Kozieradka, Wcierka stymulująca do skóry głowy

OD PRODUCENTA: Wcierka stymulująca do skóry głowy to wyjątkowa kompozycja kozieradki, lukrecji, ziół ajurwedyjskich, papryki i niacynamidu. Sposób użycia: Nałożyć 5 ml produktu na skórę głowy. Delikatnie wmasować. Można nakładać przed lub po umyciu głowy.
 
Sattva, Kozieradka, Wcierka stymulująca do skóry głowy
Sattva, Stimulating scalp tonic with fenugreek extract. Unfortunately this product did nothing for my hair. After using the entire bottle I didn't noticed any difference. No new baby hairs, no faster hair growth, nothing. The only good thing is that Sattva tonic did not have any negative effect on my hair. Oh, and the smell is awful, but that was expected.

Sattva, Kozieradka, Wcierka stymulująca do skóry głowy - moja opinia

Stymulującą wcierkę do skóry głowy Sattva kupiłam spontanicznie na promocji w Naturze, bo akurat miałam na wykończeniu Banfi. Z Sattvy używałam wcześniej wcierkę Henna i Amla. Byłam z niej na tyle zadowolona, że miałam ochotę wypróbować inne produkty tej firmy. Tym razem padło na kozieradkę, ponieważ jest to ponoć świetne zielsko do walki z problemem wypadających włosów. Wcierka Sattva zamknięta jest w plastikowej butelce z wygodnym atomizerem, który działa bez zarzutu. Dzięki temu łatwo jest ją aplikować na skórę głowy. Kosmetyk zawiera na drugim miejscu w składzie wyciąg z kozieradki i niestety to czuć. Zapach wcierki jest ostry, intensywny i mało atrakcyjny. Mówiąc wprost śmierdzi skisłym, mocno ziołowym rosołem. Wszelkie wcierki do włosów stosuję zawsze na noc i ciężko mi było zasnąć w tym kozieradkowym aromacie. Zapach lubił też przechodzić na poduszkę, mimo że kładłam na niej ręcznik. Nie mniej jednak byłoby to jeszcze do przeżycia, gdyby kosmetyk miał super działanie. No właśnie...  
Wcierka Sattva nie zrobiła na mojej głowie nic szczególnego. Nie zaobserwowałam żadnego wysypu nowych włosów, na co liczyłam. Nie zauważyłam też aby włosy same w sobie rosły mi szybciej. Jeśli chodzi o działanie na skórę głowy to też nie było żadnej różnicy. Nie zauważyłam jakiegoś nawilżenia, stymulacji czy łagodzenia skalpu. Moje włosy zachowują się tak samo jak zwykle, są oklapnięte i szybko się przetłuszczają. Jeśli zaś chodzi o wypadanie to owszem włosy mniej mi lecą, ale w moim odczuciu sytuacja poprawiła się już przy poprzednich wcierkach, a Sattva w tym przypadku jedynie podtrzymała ten efekt. Także uznajmy, iż jest to jakiś plus. Włosy przy tej wcierce nie wypadają bardziej. Poza tym kosmetyk jest bez alkoholu, więc nie przesusza skalpu. Wydajność jest bardzo przeciętna, ale w końcu buteleczka ma tylko 100 ml pojemności.
Podsumowując, stymulująca wcierka do skóry głowy Sattva najzwyczajniej w świecie się u mnie nie sprawdziła. Po zużyciu całego opakowanie nie zauważyłam żadnych pozytywnych rezultatów jej działania. Negatywnych efektów na szczęście też nie było. Osobiście wcierki tej nie polecam. 
 

Jestem ciekawa czy miałyście tą wcierkę z Sattvy i jakie są Wasze odczucia na jej temat? Co aktualnie wcieracie?


Cena: 21,99 zł w promocji; około 30 zł regularna
Pojemność: 100 ml
Ważne: 12M / 02.2024
Dostępność: Drogerie Natura, drogerie internetowe
Skład: Aqua, Trigonella Foenum (Fenugreek) Seed Extract, Polysorbate 20, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice, Propanediol, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Emblica Officinalis (Amla) Fruit Extract, Hydrolyzed Soy Protein, Azadirachta Indica (Neem) Bark Extract, Niacinamide, Panthenol, Citric Acid, Capsicum Annuum (Pepper) Fruit Extract, Allantoin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.

63 komentarze

  1. Nie miałam tej wcierki, ale potwierdzam, że kozieradka dobrze działa na włosy, wcierałam jej "wywar". Obecnie używam wcierki Banfii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam, że taki samo robiony wywar świetnie działa. Banfi miałam i była całkiem całkiem :)

      Usuń
  2. Ciekawa wcierka, ale nie widziałam jej nigdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam okazji jej używać, ale sądziłam, że jednak jakieś efekty da, a tu w sumie tak trochę słabo wypadła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano słabo, sama jestem zaskoczona, że tak w sumie nic nie zrobiła.

      Usuń
  4. Nie miałam jeszcze takiego produktu. I póki co, raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę go polecić, chociaż pewnie znajdą się zadowolone użytkowniczki :)

      Usuń
  5. nie miałam jej, ciekawe czy umie by się spisała :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szansa jest zawsze. Na pewno znajdą się osoby z niej zadowolone.

      Usuń
  6. Tak jak już pisałam na Instagramie, polecam anyżkową :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Akurat nie potrzebuję takiego produktu, ale brzmi super❤

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam już hennę i amlę i była super, także i kozieratka mnie ciekawi. Mam ją nawet w zapasach, mam nadzieję, że sprawdzi się lepiej niż u Ciebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, że u Ciebie się super sprawdzi :)

      Usuń
  9. Nie miałam tej wcierki i raczej nie mam potrzeby, żeby ją wypróbować. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo żałuję, na szczęście następna już czeka na użycie :)

      Usuń
  10. Może u Ciebie akurat po jednej buteleczce nie było efektu. Każda skóra reaguje inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jedna butelka to wystarczająca ilość, aby zobaczyć jakiś efekt.

      Usuń
  11. WoW! Coś dla mnie. Nic dodać nic ująć. Jestem ciekawa czy można poza Polską to nabyć, gdyż bym to chętnie wypróbowała. A kozieradkę tez lubię jeść zwłaszcza z białym kozim serkiem ;) Jeszcze nic nie wcieram. Jedynie jajkiem czasem myję włosy lub pokrzywą ale to nie wcierki. Muszę się zainteresować tym tematem bardziej bo ''głowię się'' nad tym już jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że można te wcierki kupić poza polską. Albo po prostu robić samemu napar z kozieradki, który już mi parę osób polecało. Jadłam kozieradkę, ale to nie moje smaki :)

      Usuń
    2. Wypróbuję zatem napar. Ja bardzo lubię ją jeść ale wiem, że nie każdemu przypada do gustu ma bardzo specyficzny zapach i smak. :)

      Usuń
  12. Gracias por la recomendación, te mando un beso

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię kozieradke z innych powodów, ale nie wiedziałam, że jest taki kosmetyk do włosów! Zapach rosołu tez mi nie przeszkadza bo go lubię :) muszę poszukać tej wcierki, dzięki za recenzję i odwiedziny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem to nie jest taki przyjemny rosołek, ale zapach rzecz gustu. A wcierka jest dosyć łatwo dostępna :)

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. I use mixture of oils, but thanks for recommendation, I will look up this oil.

      Usuń
  15. Skoro wcierka Sattva nie zrobiła na Twojej głowie nic szczególnego, to ja jednak nie skuszę się na ten produkt, gdyż liczyłam na lepszy efekt działania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Chociaż na pewno znajdą się osoby, u których zadziałała lepiej niż u mnie.

      Usuń
  16. nie używalam nigdy wcierek do włosów:)

    OdpowiedzUsuń
  17. It is a good lotion for scalp. When the scalp is healthy, the hair come out healthy. Good sharing.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kozieradkę znam jako przyprawę. Nie wiedziałem, że i w kosmetyce znajduje zastosowanie. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Hello!! I didn't know this product but it looks useful, thanks for sharing.

    Blessings!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe jak by się u mnie sprawdziła, ale aczkolwiek nie skuszę się

    OdpowiedzUsuń
  21. Skoro nie spełnia swojego zadania to nie zamierzam jej nabywać :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wciętej jeszcze nie używałam - mam w planie, ale nie wiem kiedy to nastąpi 😀

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam w planach sprawdzić kiedyś tę wcierkę. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła...

    OdpowiedzUsuń
  24. Sattvę kojarzę właśnie z Natury, ale nigdy nie skusiłam się na żaden produkt tej marki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja Cię najdzie ochota, polecam wcierkę z henną i amlą ;)

      Usuń
  25. A już myślałam, że się skuszę, ale skoro się nie sprawdza to nie...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Czytam wszystkie, więc na pewno do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Jeśli mnie zaobserwujesz, to daj mi znać w komentarzu. Wszelaki spam i linki usuwam. | Thank you for every comment. I read them all, so I will definitely visit you in my free time. If you follow me, let me know in the comment. I remove all the spam and links.