Przeglądając po raz nie wiem który filmiki na Youtubie o organizacji i sprzątaniu trafiłam na coś co mnie bardzo mocno zainteresowało. Był to filmik o metodzie KonMari. Później obejrzałam kolejny i kolejny i coś zaskoczyło. Okazuje się, że prawdziwe jest stwierdzenie kto szuka ten znajduje. Ja w końcu znalazłam dokładnie to czego szukałam. Metodę, która krok po kroku precyzyjnie opisuje jak posprzątać aby pozbyć się na dobre nadmiaru rzeczy. I najlepsze w tym jest to, że autorka pomysłu nie skupia się tylko na jednej kategorii np. ubraniach, ale pokazuje jak to zrobić całościowo, od czego zacząć oraz prowadzi nas przez kolejne etapy sprzątania. O co dokładnie, chodzi i cóż to za cudowna metoda, wyjaśniam poniżej.
Kim jest Marie Kondo?
Marie Kondo jest autorką książki: "The life-changing magic of tidying up: the Japanese art of decluttering and organizing". Jak się okazuje, książka jest bestsellerem. Została wydana w około 30 krajach i przetłumaczona na wiele języków. Autorka to Japonka, specjalistka od sprzątania oraz profesjonalna organizatorka.
Marie Kondo w książce opisuje swoje doświadczenia dotyczące szeroko pojętego sprzątania oraz pozbywania się niepotrzebnych nam rzeczy. Swoja przygodę ze sprzątaniem opisuje już od lat dziecięcych, poznajemy całą historię jej prób zaprowadzenia porządku definitywnie i na stałe oraz dowiadujemy się jak doszła do swojej metody i dlaczego wg. niej ona działa. W książce przedstawione jest również jak tą metodę zastosować, co krok po kroku robić, co i w jakiej kolejności sprzątać, jakie możemy mieć problemy, wątpliwości, jak sobie z nimi radzić. Marie pisze też o emocjach, o duchowym oczyszczeniu oraz o tym, że po skończonym procesie sprzątania nasze życie poprawi się i stanie się lepsze. Fajnie, lubię czytać, więc książkę oczywiście przeczytałam w jeden dzień i poczułam się oświecona. Napiszę to po raz kolejny, ale to jest dokładnie to czego szukałam.
Na czym polega metoda KonMari?
Metoda KonMari jest to sposób sprzątania opatentowany przez Marie Kondo, który jest niezwykle prosty do zastosowania w praktyce. W dużym skrócie polega on na zebraniu wszystkich rzeczy należących do jednej i tej samej kategorii w jednym miejscu, a następnie zachowaniu tylko tych rzeczy, które "zapalają radość"(z angielskiego "spark joy"). Każda rzecz, która zostaje musi mieć swoje stałe miejsce, abyśmy zawsze wiedzieli gdzie co mamy odłożyć. Daną kategorię należy sprzątać za jednym zamachem, a rzeczy nie możemy zacząć układać na nowo dopóki nie rozprawimy się z ich segregacją.
Nie dzielimy tego procesu na miejsca – dzisiaj szafka w przedpokoju, w przyszłym tygodniu sterta papierów na biurku, a za miesiąc przejrzę letnie ciuchy, bo zaczyna się robić ciepło, ponieważ tym sposobem będziemy sprzątać do końca świata. Metoda z pozoru wydaje się być banalnie wręcz prosta, ale cały dowcip polega na tym, że większość z nas nie trzyma rzeczy z danej kategorii, w jednym miejscu, tylko ma je rozstrzelone po całym miejscu zamieszkania. Zebranie tych przedmiotów razem pozwala nam zobaczyć ile realnie ich mamy oraz co nam się powtarza. W efekcie ułatwia to cały proces podejmowania decyzji o tym czego należy się pozbyć oraz pozwala w leszy i bardziej efektywny sposób zorganizować przestrzeń życiową na nowo.
Dlaczego uważam, że metoda KonMari zadziała?
Marie Kondo prezentuje, dla mnie, zupełnie nowe podejście do sprzątania. Pokazuje, że należy na rzeczy patrzeć całościowo i sprzątać wg. kategorii, a nie miejsca. I ten argument przemówił do mnie najbardziej. Nigdy do tej pory nie sprzątałam w taki sposób i nie patrzyłam na swoje ubrania jak na jedną kategorię. Sprzątałam tak jak opisywała to autorka, czyli w każdej szafie, regale po kolei. Tym sposobem nigdy do końca nie wiedziałam co mam i gdzie co leży, ponieważ nie mam ubrań w jednej szafie, buty są w kilku miejscach, łącznie z piwnicą, o kosmetykach walających się wszędzie nie wspomnę. Ponadto jest to metoda, która krok po kroku prowadzi nas przez cały proces sprzątania od początku do końca. A to jest mi teraz bardzo potrzebne, albowiem mam taki bałagan, że nie wiem od czego zacząć i to mnie po prostu przeraża. W książce znalazłam również dużo odpowiedzi na nurtujące mnie pytania dotyczące tematu pozbywania się rzeczy. Na koniec zostawiam was z cytatem, który dokładnie opisuje istotę mojego problemu.
"There is a saying that “a messy room equals a messy mind.” I look at it this way. When a room becomes cluttered, the cause is more than just physical. Visible mess helps distract us from the true source of the disorder. The act of cluttering is really an instinctive reflex that draws our attention away from the heart of an issue. If you can’t feel relaxed in a clean and tidy room, try confronting your feeling of anxiety. It may shed light on what is really bothering you. When your room is clean and uncluttered, you have no choice but to examine your inner state. You can see any issues you have been avoiding and are forced to deal with them."
Brak komentarzy
Dziękuję serdecznie za każdy komentarz. Czytam wszystkie, więc na pewno do Ciebie zajrzę w wolnej chwili. Jeśli mnie zaobserwujesz, to daj mi znać w komentarzu. Wszelaki spam i linki usuwam. | Thank you for every comment. I read them all, so I will definitely visit you in my free time. If you follow me, let me know in the comment. I remove all the spam and links.