Podkłady - porządki w kosmetykach

Zaczynam serię postów, w których zrobię przegląd i odgruzowanie mojej całej kolekcji kosmetyków do makijażu. Pierwszy raz moje kosmetyki przeglądałam przy okazji robienia generalnych porządków z KonMari, jakieś 10 miesięcy temu. Pozbyłam się wtedy około 70% mojego całego stanu posiadania. To co zaprezentuję w kolejnych postach, to te pozostałe 30%. Myślę, że już najwyższa pora pozbyć się resztek sentymentów, a co za tym idzie przeterminowanych lub nieużywanych kosmetyków do makijażu. Zaczynam od podkładów.

W swojej kolekcji mam aktualnie 6 podkładów. Osobiście nie jestem zwolenniczką posiadania tylko jednego podkładu z racji tego, iż moja skóra zmienia trochę kolor w ciągu roku. Latem jestem bardziej opalona więc potrzebuję czegoś ciemniejszego niż w okresie zimowym. Nie mniej jednak muszę nadmienić iż wyznaję zasadę nie opalania twarzy. Co za tym idzie przez cały rok używam kremu z filtrem SPF 20 – 30, a w lecie SPF 50, dlatego moja opalenizna nie jest mocna. W lecie jestem góra dwa tony ciemniejsza niż normalnie, więc zaprezentowane poniżej kolory są dla mnie odpowiednie. Piszę o tym z tego względu iż niektórych może przerazić bladość mojej opalenizny. Ponadto podkłady mają różne krycia oraz wykończenia i czasem mam ochotę lub potrzebę użycia czegoś mocniejszego. W związku z powyższym te minimum dwa podkłady zawsze znajdują się w moim posiadaniu. Przejdźmy teraz do tego co właściwie mam. Na bordowo zaznaczyłam produkty, których się pozbywam.

 

1. Missha The Style Fitting Wear Foundation no. 13
2. L’oreal True Match stara wersja N1
3. L’oreal True Match nowa wersja N1
4. Bourjois Healthy Mix serum 51
5. Bourjois Healthy Mix 51
6. AA Wings of Color Matt Filler 201

Postanowiłam pozbyć się dwóch produktów. L’oreal stara wersja idzie do kosza i chyba nie muszę nikomu tłumaczyć dlaczego. Nie wiem czemu jeszcze do tej pory nie pozbyłam się tego podkładu, chyba jedynie przez sentyment, bo był naprawdę dobry. No właśnie był, więc do widzenia i do kosza. Drugi podkład, którego się pozbywam do Healthy Mix. Kosmetyk bardzo dobrze się u mnie sprawdził i lubiłam go używać, jednak egzemplarz, który posiadam jest już bardzo stary, więc najwyższa pora go pożegnać. Resztę podkładów używam lub mam taki zamiar więc mogą one spokojnie ze mną zostać. Myślę, że taka ilość jest jak najbardziej rozsądna i do realnego zużycia.

Missha – używałam jej zimą ze względu na wyjątkowo jasny kolor. Byłam z niej średnio zadowolona, ale nie chcę jej wyrzucać, ponieważ zużyłam dopiero połowę opakowania.

L'oreal True Match jest to aktualnie mój ulubiony podkład i sięgam po niego najczęściej. Opakowanie zaprezentowane na zdjęciu jest praktycznie puste i wykończę je na dniach, jednak mam nowe w zapasie. Podkład ten w moim odczuciu jest dosyć uniwersalny i nawet jeśli trochę się opalę to mogę zawsze użyć pudru brązującego, aby wyrównać różnicę kolorystyczną między twarzą a resztą ciała.

Bourjois Healthy Mix serum jest to podkład, który planuję używać latem, czyli właściwie już za chwilę. Ciemniej on trochę na twarzy i u mnie ten najjaśniejszy kolor dobrze sprawdza się właśnie o tej porze roku. Ponadto ma on bardzo lekkie krycie. Zostało mi go 1/3 opakowania, także zużyję go szybko i przerzucę się na kolejny kosmetyk.

AA Wings Of Color jest zupełnie nowy. Użyłam go dwa razy i niestety również ciemniej mi na twarzy. Z tego powodu nie nadawał się do nakładania na twarz zimą i wczesną wiosną. Myślę, że będzie świetny latem czyli już za moment. Pierwsze wrażenia po użyciu miałam pozytywne.

Uważam, że posiadanie czterech podkładów na stanie to rozsądna i neutralna ilość. Zwłaszcza, że wiem iż jeden z nich za chwilę wykończę i zostaną mi trzy. Także tak to aktualnie wygląda u mnie. Cyferki poniżej prezentują zmianę mojego stanu posiadania i będą się pojawiać pod każdym postem.

Jestem ciekawa czy macie jakiś swój ulubiony podkład, do którego wracacie lub który zawsze musicie mieć w swojej kolekcji?

Ilość: 6 >> 4